Proszę o pomoc w interpretacji wyników.

napisał/a: soaring 2015-06-16 21:44
mogłaś przejść kiedyś zapalenie tarczycy, ale nie na tle autoagresywnym.
oczywiście to prawda co piszesz o tsh, ale najważniejsze są objawy a nie wyniki. niestety o mądrego lekarza ciężko, o uważność jeszcze bardziej. ale też w zakresie tarczycy Twoja sytuacja jest nie najgorsza - przynajmniej nikt nie zdążył Ci zaszkodzić ;) odżywiaj się zdrowo, obserwuj organizm, dorzuć suplementy i będzie ok. na teraz ważne jest, żeby ustalić przyczynę i wdrożyć celowane leczenie nadmiernego owłosienia, bo szkoda życia na funkcjonowanie "z" :)
napisał/a: MsKatriss 2015-06-17 11:00
Hmm..? tak się zastanawiam, co mogło spowodować takie zapalenie tarczycy...? ale to mogą być różne rzeczy... więc jeśli takie coś miało miejsce, to i tak teraz do tego już nie dojdziemy.. ;)
Skoro po tym co robię teraz, widzę poprawę, to będę to stosować nadal... postaram się dołączyć do tego jakieś suple i będę poprostu obserwować swój organizm, bo chyba od lekarzy nie dowiem się i tak zdecydowanej i kompetentnej diagnozy, także odnośnie rodzaju niedoczynności... planuję zapisać się do poleconej i podobno dobrej endo w Warszawie, ale pierwszy termin miałabym dopiero za ok. rok lub dalej, więc na razie skoro sytuacja z tarczycą nie jest, aż tak zła i wyniki się poprawiają.. to poprostu, będę postępować jak dotychczas... zwracając nieco większą uwagę na znalezienie przyczyny nadmiernego owłosienia, bo życie ''z'' od kilkunastu lat, jest tak dołujące i uciążliwe, że tragedia... ;P mam, tylko nadzieję, że moja endo, zna się przynajmniej nieco bardziej na tej właśnie sferze i jakimś cudem w miarę szybko znajdzie odpowiedź.... ;)

Dzięki Soaring, za dotychczasową pomoc i poświęcony czas, mam nadzieję, że dalej będę mogła liczyć na Twoje wsparcie...? ;)*
Napewno, jeszcze się odezwę jeśli tylko zechcesz mi pomóc, to będę Ci bardzo wdzięczna! :)*

Dzięki jeszcze raz!
Pozdrawiam cieplutko ! ;)
napisał/a: soaring 2015-06-17 19:13
no niestety, nie dojdziemy, co się mogło wydarzyć.
trzymam kciuki za walkę z owłosieniem. niestety na pewno będzie to długotrwały proces.
jeśli tylko uznasz, że mogę jakoś pomóc to pisz :)
napisał/a: MsKatriss 2015-06-17 22:16
Dzięki kochana...!!! ;)* pozdrawiam gorąco!
napisał/a: MsKatriss 2015-06-22 15:44
Odebrałam dziś wynik 17 oh progesteronu.. badanie wykonane w 3 dniu cyklu:

17 oh progesteron: 4,15 ng/ml

faza folikularna 0,2-1,3 ng/ml
faza lutealna 1,0-4,5 ng/ml

3 dzień cyklu można wliczyć do fazy folikularnej..? ;P

Soaring, możesz coś o tym powiedzieć..? ;) czy razem z wcześniejszymi badaniami hormonów.. daję to jakiś wyrażniejszy obraz..? ;)
napisał/a: soaring 2015-07-02 07:15
tyle, że masz go za dużo :)
obstawiam, że jednak jajniki powodują Twoje problemy, ale wciąż uważam, że warto to dokładnie sprawdzić z endo badaniami różnicującymi, typu test z deksametazonem.
a jeśli endo nie będzie chciała to i tak hamowanie androgenów można już włączać.
napisał/a: MsKatriss 2015-07-02 10:03
dzięki Soaring... tylko, żeby moja endo potrafiła się mną odpowiednio zająć, bo zero u niej kompetencji... ale już nie będę tutaj wylewała żali.. ehh.. ;( ale byłam już na pierwszej wizycie u innego endo... zlecił mi podobne badania... ;P zrobię już je w odpowiednim dniu cyklu i zobaczę jak się ułoży sprawa.. ale też już po pierwszej wizycie nie dał mi powodu do o wiele większego optymizmu co do kompleksowości wiedzy i leczenia... no, ale zobaczymy... dzięki jeszcze raz za wskazówki i pomoc... może jeszcze się odezwę... ;) pozdrawiam gorąco! :*
napisał/a: soaring 2015-07-02 10:56
mało który lekarz to ogarnia, więc mało który umie zdiagnozować i leczyć.
najważniejsze, żeby zacząć działać z lekami, bo na efekty trzeba naprawdę długo czekać.
powodzenia :)
napisał/a: MsKatriss 2015-07-02 14:21
Oj... to nie pocieszyłaś mnie z tym długim okresem oczekiwania na efekty.. ;P ;) .. no, ale ale tyle lat się z tym zmagam już, także wytrwam jeszcze tyle ile będzie trzeba... bo i wyboru raczej żadnego nie mam... ;P heh... ;) Postaram się bardziej przycisnąć lekarza do szybszego działania... ale ważne teraz też by endo przy jej wątpliwej kompetencji postawiła tylko prawidłową diagnozę, czy to nadnercza czy jajniki... ale w zanadrzu mam jeszcze tego nowego endokrynologa, także jestem trochę rozbita, ale jeśli diagnostyka mojej pierwszej lekarz będzie się przeciągać i w kwestii hormonów tak jak tarczycy też nie będzie potrafiła kompleksowo i wnikliwie podejść do problemu, to najpewniej z niej zrezygnuję... bo takiego chodzenie do dwóch lekarzy też nie jest dobrym rozwiązaniem.. no, ale tak to jest jeśli człowiek, w tym przypadku pacjent, szuka holistycznego podejścia lekarza, a otrzymuję coś przeciwnego... także trzeba tu jeszcze spoooro...! cierpliwości.... ;P ehh...
napisał/a: MsKatriss 2015-07-02 14:24
I dzięki za wsparcie...! ;)*
napisał/a: MsKatriss 2015-07-18 14:41
No i Endo niby stwierdziła patrząc na badania,że moim problemem są nadnercza, nie jajniki i przepisała mi pebi – dexametazon 0,5mg po pół tabletki... powiedziała, że innego sposobu leczenia oprócz tego leku lub antykoncepcji nie ma...? ale ja się go kurcze boję, bo przecież to nie jest witaminka C, albo cukierek bez cukru i bez różnych nieciekawych dodatków...
przypomnę wyniki badań:
Androstendion 5,48 (0,30-3,30),
Kortyzol 25,47 ( 6,2-19,4),
17- hydroksyprogesteron 4,15 (3 dc. faza folikularna 0,2-1.3),
DHEA-SO4 10,49 (0,5-11),
reszta oznaczeń hormonów w normie, ale robione były w 10 dc. Więc tak jak pisałaś soaring pewnie nie wyszły zbyt miarodajnie...

no, ale nie wiem też jak przyjmować ten lek, czy rano na czczo? czy wieczorem...? bo z rozspędu i nerw zapomniałam dopytać, a lekarz jak zwykle się śpieszyła i sama o tym nie wspomniała....ehh... ;/ zleciła mi również USG nadnerczy na które idę 23.07. i dała powtórnie badania na kortyzol, 17, oh progesteronu, DHEA-SO4... by sprawdzić jak sprawa będzie wyglądać po leku... Cieszę się tylko bo moje TSH bez przyjmowania leków, na już ok. dwu miesięcznej diecie bezglutenowej i beznabiałowej z małym ograniczeniem strączek i psianek wygląda następująco:
TSH 2,390,
FT4 4,7 (3,1-6,8) 41.50%,
FT3 16,15 (12-22) 43.24%,
a więc TSH cały czas spada... i to jest na plus, ale wolne hormony nie wiem czy nie są troszeczkę za nisko..? bo już się gubię w tym wszystkim...?
napisał/a: soaring 2015-07-20 22:29
no tak, na moje oko to też raczej na nadnercza wygląda, więc tylko deksametazon ma sens. a w takich dawkach hamujących jak 0,25 mg jest bezpieczny. jak znajdziesz w necie zastraszające opisy to osób, które z powodu swoich innych chorób muszą brać po kilka gramów, a nie malutko - właśnie po to by hamować działalność Twoich. może Cię to nieco uspokoi - brałam dexa jakieś pół roku, może dłużej (już nie pamiętam) i nie miałam żadnych niepokojących przygód.
ważne żebyś brała dexa na noc, pół, a za jakiś czas nawet 1/4 tabletki (ale to Ci endo zleci pewnie).
pigułki anty nie mają sensu w ogóle w Twojej sytuacji. ich działanie antyandrogenne będzie minimalne albo żadne wręcz.
tarczycowe wyniki ok. hormony też w porządku. jak nie bierzesz syntetycznego hormonu to nie można oczekiwać, że zawsze będą w górze normy :) a i tak najważniejsze jest jak się czujesz :)