Proszę o pomoc w interpretacji wyników.

napisał/a: MsKatriss 2015-10-07 22:08
Dzięki za polecenie lekarzy.. ;)* a co do samopoczucia, to oczywiście to prawda, że nie wszystko to wina hashi, ale mniej więcej już wiem jak się czuję gdy występuję jakieś pogorszenie się niedoczynności, a jak gdy to wina tylko stresu, pogody..itp.
Bo zawsze przy bólach serca, drażliwości, płaczliwości i stanach depresyjnych (o większym natężeniu) zauważyłam właśnie opierając się na wynikach badań trójcy, że te gorsze samopoczucie jest akurat współmierne z gorszymi wynikami..
Iza będę miała 23 tomografię z kontrastem (jodem), czy orientujesz się może czy ten jod może wpłynąć jakoś niekorzystnie na tarczycę...? bo hashi jednak jest u mnie prawdopodobne.. ale endo stwierdziła, że ten jod jest trochę inny ?
napisał/a: soaring 2015-10-07 22:21
Już nie pamiętam, ale zdaje się że ten jod jako kontrast nie jest obojętny, żeby nie powiedzieć szkodliwy. DjFafa na pewno pamięta lepiej :)
napisał/a: MsKatriss 2015-10-07 22:36
Hmm...? No właśnie... bo można sobie kurcze zaszkodzić.. a tym bardziej gdy u mnie teraz wcale nie jest wykluczone Hashi, a wręcz przeciwnie, jest bardzo prawdopodobne... no, ale nie mogę zrezygnować z tego badania.. ;/
napisał/a: soaring 2015-10-08 15:20
ale idąc tą drogą można zwariować. wiesz jak szkodliwe jest powietrze? zwłaszcza w warszawie? :P
wymagasz badania z kontrastem to je zrobisz i tyle, nie ma co rozkminiać. chociaż ja ostatnio zwymiotowałam podczas rezonansu głowy od tych dziwnych dźwięków :P
napisał/a: MsKatriss 2015-10-08 19:19
Heh... ;D

oczywiście, że zrobię... najlepiej to nie myśleć o tym teraz i tyle, bo po co naddawać sobie nie potrzebnych stresów, miejmy nadzieje, że będzie dobrze i tyle... a jakby zwracać tak cały czas na wszystko uwagę i myśleć o szkodliwości, to chyba powinniśmy nawet nie oddychać tak jak mówisz, niestety takie mamy czasy... ;/

dzisiaj już i tak wystarczająco się nadenerwowałam, po wynikach jakie dziś mama odebrała, zaczynam się poddawać chyba, bo ani u mnie, ani u mamy podstawowa dieta bezglutenowa i beznabiałowa nie podziałała, (jednak nie zwracaliśmy uwagi na śladowe ilości glutenu lub laktozy), ale mama jest osobą, która nie lubi zmieniać przyzwyczajeń i ulubionych rzeczy, jedzenia, nawet większości warzyw, które powinna jak najwięcej i najczęściej jeść, to Ona jak małe dziecko, wybrzydza, to samo jeśli chodzi o różne superfoody i olej kokosowy, to też się krzywi... ;D więc ciężko mi było wdrążyć u Niej lepszą dietę i protokół autoimmunologiczny. Niestety ten wstrętny japoniec wygrywa z Nami.. ;P jest bardzo podstępny i przebiegły, dlatego tak ciężko znaleźć przyczynę, ale i do tego potrzeba olbrzymiej siły, chęci, determinacji i niestety sporo kasy, bo zdrowa dieta i suplementy kosztują... jakieś badania, testy, rezonanse i inne pierdółki, które nie wiadomo na ile są wiarygodne też kosztują... a o wizytach u dobrych specjalistów już nie wspomnę... bo niestety trudno się szybko dostać na NFZ, więc ciężko jest...

Soaring zerkniesz na wyniki mamy..?

P.S. Wybacz, że tak Cię męczę kochana! ;*
napisał/a: soaring 2015-10-08 21:46
Mama ewidentnie potrzebuje zwiększenia dawki hormonu. ile ma lat?
nie zmuszaj Jej do wielkich zmian, bo się zniechęci. nie chce oleju kokosowego do smażenia, to niech używa masła klarowanego, byle nie olejów które nie powinny być podgrzewane. niech unika ewidentnie niewskazanych rzeczy typu mączne jakieś pierogi czy makarony, ale nie każdy jest w stanie przestawić cały swój jadłospis, zwłaszcza gdy motywacja jest zewnętrzna (Ty).
to że coś nie jest obecnie modnym superfood nie znaczy, że szkodzi. zresztą ja mam dystans do superfood, bo pamiętajcie że to są produkty ogólnoświatowe, często nawet zbytnio promowane. a mamy całe mnóstwo lokalnych super produktów. ważniejsza jest jakość. moim zdaniem lepiej zjeść warzywa i owoce, które dojrzały tutaj w słońcu niż np. byle awokado z hipermarketu, które jako niedojrzałe zapakowano do skrzynek i przysłano statkiem do Europy.
napisał/a: MsKatriss 2015-10-09 16:57
Mama ma 59 lat.
No, aż tak bardzo nie naciskam na Nią, ;P jednak bardzo ważne jest dla mnie Jej zdrowie, dlatego tak bardzo mi zależy... ;)
Co do zmiany smażenia na olejach zdrowszych: smalcu, maśle klarowanym i kokosie, to z tym nie ma problemu, (gorzej z jedzeniem oleju kokosowego na zimno) problem jest w tym, że mama nie dostarcza sobie wystarczająco wszystkiego w diecie, źle łączy posiłki tłuszcze, białka... niestety wykluczenie glutenu sprawiło, że mama jeszcze więcej spożywa wędliny (najczęściej nie do końca dobrej jakości), nie lubi warzyw, oprócz pomidorów (na które ma uczulenie), ogórków... a tak na inne warzywa się przeważnie krzywi... :P chciałam Jej suplementować l-glutamine w proszku i inne suplementy pomocne w poprawie zdrowia i Hashi, jednak nie da się, też nie chcę, bo mówi, że jej nie smakuję, i nie będzie brała i jadła tego czego nie lubi, nie lubi różnych wynalazków, koktajli warzywnych/owocowych... a to utrudnia ułożenie diety w zbilansowany sposób... to cud, że łyka suplementy w kapsułkach, ale też z trudem, bo mówi że ją mdli i coś się po nich robi... zazwyczaj nie może łykać i jeść niczego rano, dopiero popołudniu... a suplementy też musi wziąć po dłuższym odstępie od jedzenia... więc ma swoje jakieś dziwne fanaberie i przyzwyczajenia... ale na szczęście nie było żadnego problemu z wykluczeniem nabiału, bo nigdy mama nie lubiła mleka.. i nie tęskni za nabiałem, ale zostawiłam nam w diecie wyjątkowo jajka, ale też nie wiadomo, czy nie mamy na nie nietolerancji... gorzej było z odrzuceniem glutenem i pieczywa... ale stopniowo się udało... ;) niestety sporo używamy mąki kukurydzianej i niestety mieszanki bezglutenowej, która powoduje często reakcje krzyżowe, no i wiadomo, że nie jest zdrowa... ziemniaki (psianki) też niemal codziennie do obiadu muszą być i tak było zawsze.... ! Mama przyjmuje leki na nadciśnienie, miewa delikatne problemy z cukrem, glukozą, nie ma woreczka..
Dlatego jest strasznie ciężko, to wszystko pogodzić ze sobą... ;(
I tak cud, że jeśli chodzi o objawy i dolegliwości związane z Hashi, to los obszedł się z Nią dość łaskawie, bo nie odczuwa żadnych teraz przykrych dolegliwości z tym związanych, z tych widocznych ma chyba tylko coraz słabsze włosy, ale często je farbuję, a tak to przy takich złych wynikach niemal niczego bardziej doskwierającego nie odczuwa.. Przy Tsh 11-12 odczuwała zimno i bóle serca (miała bradykardję). I dlatego się dziwi mi, że ja odczuwam tyle dolegliwości, że puchnie mi twarz itp., a Ona czuje się raczej dobrze... ;P :D

Niedługo mama idzie do drugiego endo, który zlecił właśnie te ostatnie badania i zobaczymy ile podniesie dawkę leku, bo mama przyjmuję aktualnie letrox w dawkach: 50mg w dni powszednie i 75mg. w weekendy.
Iza ile byś zwiększyła dawkę...?
napisał/a: soaring 2015-10-09 17:23
75 mcg co najmniej. Podejrzewam że docelowo skończy się na 88-100. Endo może nie mieć odwagi obniżyć tsh do 1-1,5, ale do max 3 powinien.
napisał/a: MsKatriss 2015-10-09 18:47
Ok. dzięki piękne za odpowiedź! Zobaczymy... jednak na pewno endo. podwyższy dawkę.
Nie wiem , czy dobre jest takie ustawienie jej, że w tygodniu mama bierze inną dawkę, a w weekendy inną..? Co o tym myślisz..? Jeszcze o to Cię podpytam. ;))*
napisał/a: soaring 2015-10-11 22:02
to nie ma wielkiego znaczenia.
napisał/a: MsKatriss 2015-10-12 12:28
ok. dzięki! ;P
napisał/a: MsKatriss 2015-10-24 10:41
Soaring mam pytanie... wczoraj miałam tomografię nadnerczy z kontrastem i robiłam je w drugim dniu cyklu, a dziś niby w 3dc. chciałam zrobić badanie krwi: TSH, kortyzol, elektrolity, androstendion - po 1mg. dexa, (przypomnę, że powinnam brać go codziennie ), ale moje pytanie dotyczy tego kiedy powinnam najlepiej wykonać badanie Androstendionu, zawsze robiłam w 3dc. ale czytałam gdzieś, że mogę go zrobić 7dni po owulacji, czyli 21dc..? myślałam też o 5dc. (poniedziałku), ale nie wiem, czy wynik zrobiony tego dnia będzie miarodajny..?
Iza (lub ktoś inny) poradź mi proszę! ;)*

Pozdrawiam!