Proszę o pomoc w interpretacji wyników.

napisał/a: MsKatriss 2015-09-07 23:02
Jodu nie suplementowałam, a USG robiłam w tym roku.. wybacz, to mój błąd w pisowni ;) ale, że chodzę do dwóch endo.. ;P to udało mi się zdobyć jeszcze u niego USG, idę w październiku...
A hamowania dexametazonem nie miałam zleconego przez endo.. ona zleciała mi przyjmowanie "codziennie" dexa 0,5 mg. , a że chciałam zafałszować wyniki tak aby endo nie poznała się, że nie biorę sterydu, bo to paskudztwo.. :P to sama za czyjąś radą pomyślałam o wzięciu przed badaniem 1mg dexa... soaring myślisz, że endo się nie pozna..? ;) i czy DHEA-SO4 i 17-oh progesteronu spadło od jednorazowego przyjęcia dexa, czy trzytygodniowego brania Relory (magnoli)..?
napisał/a: MsKatriss 2015-09-07 23:24
Soaring, a ta kuracja jodem..? To co mogłabyś mi polecić...? Suplement..? ja narazie stosuję "TWO PER DAY" nie wiem, czy kojarzysz..? To bardzo rozbudowany zestaw witamin itp... w niezłych dawkach, ale jest w nim też jod... więc nie wiem jaką dawkę miałabym jeszcze dorzucić do tego..? Hmm.. to dziwne.. bo gdy nie stosowałam rzadnych supli, a samą dietę moje wyniki się poprawiały, a teraz mimo diety i supli znów wszystko siada... kurcze jak znaleźć przyczynę.. ciężka sprawa.. ;)
napisał/a: soaring 2015-09-08 09:20
terapia zlecona dexametazonem moim zdaniem ma sens, bo androgeny chyba wyhamowała (wada braku badań poprzedzających, możemy tylko gdybać, że to zasługa tabletki). powinien jednak spaść też kortyzol, ale skoro tego nie zrobił, to diagnostykę należy rozszerzyć. endo się nie zorientuje, że badanie robiłaś po 1 mg dexa, ale też takie wyniki nie skłonią jej do dalszych poszukiwań.
z jodem są różne preparaty - od jodid na receptę od endo (idealnie), po kelp, spirulinę, ustroniankę z jodem. bodaj 500 mcg powinno się dostarczać w wersji suplementacyjnej. 150 mcg to zalecane spożycie dzienne dla przecietnej zdrowej osoby (tyle masz w tym tabletkach TPD).
zaburzenia hormonalne raczej się z wiekiem nasilają nieleczone, więc albo szukaj alternatywnych sposobów walki z nimi, ale bardziej zaawansowanych niż dotychczasowa dieta i suple, skoro nie pomagają wystarczająco, albo zacznij leczenie farmakologiczne.
napisał/a: MsKatriss 2015-09-08 10:14
Dzięki za szybką odpowiedź kochana! ;*
Co do brania tego sterydu, to zbraniam się od tego jak mogę, no, ale co czas kiedyś pokażę nie wiem, czy nie będę tak zdesperowana by jednak zgodzić się na jakieś tego typu sztuczne i szkodliwe dla zdrowia farmaceutyki... bo z nich wychodzi tylko więcej szkód niż pożytku ;P ale póki co szukam jak najbardziej naturalnych rozwiązań... kortyzol niby trochę spadł z 25,47 do 20,14, pewnie spadł by bardziej gdybym systematycznie i codziennie, przez jakiś czas łykała ten dexametazon. ? Ale jestem dość nerwową i stresującą się osobą, zwłaszcza gdy stan tarczycy się pogarsza, wtedy odczuwam to nieco silniej. A kortyzol w godzinach porannych jest i tak z reguły zazwyczaj u każdego najwyższy, a do tego doszło trochę stresu i może dlatego nie spadł bardziej... trzeba by pewnie zrobić dobową zbiórkę... wtedy może test byłby dokładniejszy, mam nadzieję, że endo to zaproponuję, jeśli nie to może uda mi się kiedyś samej go zrobić... ;)
Ten drugi endo, powiedział, że hormony nie są podwyższone na tyle by trzeba było z tym coś robić, bo i do zaproponowania leczenia tego nie miał nic jak tylko antykoncepcję, więc moja odpowiedź na to była jasna... nie! ale powiedziałam, że się zastanowię jeszcze, tak aby przedłużyć wizyty u Niego i przy okazji uszczknąć jeszcze kilka refundowanych badań.. ;)
Soaring, a nie znasz może jakichś w miarę naturalnych preparatów, na nadnercza, na obniżenie zwłaszcza testosteronu, androstendionu i jeszcze tej reszty hormonów..? oraz czym poprawić konwersję wolnych hormonów tak by je trochę podnieść, bo wolne w granicach 30-37% to sporo za nisko... ;( oczywiście najlepsze tzn. najprostsze i może najskuteczniejsze byłyby napewno syntetyczne farmaceutyki.. np. letrox.. itp. ale wiem, że mało jest rzeczy, dolegliwości których nie dało by się poprawić naturalnie, jest tylko kwestia wiedzy i umiejętności by wiedzieć jak to zrobić... itp. ale oczywiście są i przypadki gdzie raczej się nie da.. pewnie przydał by mi się naprawdę dobry endo podchodzący do sprawy holistycznie, lub jakiś człowiek w typie Zięby... ;P no, ale bez kasy ciężko kogoś takiego znaleźć zwłaszcza w krótkim terminie na NFZ... ehh...
napisał/a: soaring 2015-09-08 11:37
taki kortyzol poranny jak u Ciebie to żadna tragedia, a i te spadki nic nie znaczą. kłopot jest z androgenami, skoro masz problem z nadmiernym owłosieniem, bo znów - nieważne wyniki, ważne objawy. i owłosienie typu męskiego u kobiety nie jest czymś normalnym, świadczy o nadprodukcji hormonów męskich, u Ciebie najpewniej przez nadnercza - stąd kuracja hamująca dexametazonem zlecona przez endo.
osobiście nie wierzę w kuracje niehamujące, które spowodują skuteczną walkę z owłosieniem, poważnym trądzikiem, czy androgenowym łysieniem, więc nie znam też żadnych alternatywnych kuracji na takie problemy. ale oczywiście możesz szukać i próbować na sobie.
konwersja hormonów tarczycy u Ciebie nie jest zła, martwić się będzie czym, gdy wolne hormony będą poniżej normy, a nie teraz. teraz widać subkliniczną niedoczynność, badania wykluczają hashimoto, więc powinnaś suplementować jod, co najmniej pół roku, najlepiej ten na receptę, bo jest wystandaryzowany, w odpowiedniej dawce, itd. selen oczywiście też suplementuj.
napisał/a: MsKatriss 2015-09-08 12:54
No objawy niestety są bardzo uciążliwe, narastały od mniej więcej 5, 6-tej klasy szkoły podstawowej, pojawił się wąsik, włosy na rękach, nogach, ale w miarę upływu czasu problem narastał, trądzik pojawił się tak w 13,14 roku życia i trwa do dzisiaj, czasem jest lepiej, a czasem niestety to bardzo dołuję psychicznie zwłaszcza w parze z owłosieniem niemal na całym ciele, a zwłaszcza w miejscach gdzie u kobiety nie powinien on się pojawiać: twarz, broda, wąsik, okolice piersi - brodawek, brzuch - a zwłaszcza dół, całe nogi - w tym wewnętrzna strona ud, przy miejscach intymnych.... do tego mam cellulit, jasne rozstępy, na łydkach i przy kolanach, włosy wypadają, są zniszczone, rozdwajające się i sianowate... do tego blada wyjątkowo cera.. ehh. tragedia... ;(
Dzięki śliczne za wszystkie rady i chęć pomocy! Sporo mi doradziłaś... ;) wiesz chyba narazie będę bardziej chciała spóbować naturalnych sposobów, jeśli takie w miarę skuteczne wogóle są, z tym że np. RELORA jest suplementem, który obniża kortyzol, pewna osoba, która mi ją poleciła brała ją przez min. 6 tygodni i po tym czasie kortyzol spadł Jej do prawidłowych wartości, więc wiem, że są takie naturalne preparaty, które z niektórymi hormonami sobie radzą i je obniżają lub podwyższają ;) ale postaram się niedługo zapisać na NFZ do poleconej edno, w Warszawie, która sama ma Hashi i wyjątkowo dobrze zajmuje się problemami nadnerczy... tylko zapewne pierwszy termin dopiero za min. rok. wiec będę miała sporo czasu na naturalne eksperymenty, oczywiście w granicach rozsądku i kontroli tego... bo nawet z naturalnymi suplementami i ziołami trzeba uważać...!
selen też jest w TPD w ilości 200mcg, więc nie wiem, czy coś dorzucić...?
oczywiście wiem, że TPD może nie być preparatem, którego wchłanianie witamin będzie najlepsze, bo każda witamina ma swojego antagonistę i synergistę.. oraz inną porę dnia by była najskuteczniejsza.. itp. ale niestety, aktualnie wybrałam najłatwiejszy sposób i najtańszy, nie stać mnie na zakup dobrych suplementów każdy oddzielnie... ;/
Zastanawiam się co zrobi teraz moja pierwsza endo.. gdy zobaczy wyniki tarczycy, czy zdecyduję się na tyroksynę... i czy jeśli poproszę o receptę na ten preparat z jodem, to czy się zgodzi... hmm..? zobaczymy... ;)
napisał/a: soaring 2015-09-08 13:15
problemy androgenowe nie są spowodowane odrobinę podniesionym kortyzolem porannym,skupiasz się nie na tym co istotne. żeby powiedzieć, że masz problem z kortyzolem musiałabyś zbadać jednego dnia kortyzol rano i popołudniu lub robiąc dobową zbiórkę moczu. poranny pomiar ciut przekroczony świadczy dokładnie o niczym.
istotne są te podwyższone androgeny oraz Twój opis szczegółowy dolegliwości. masz poważny problem, a nie kilka włosków na brodzie, czy wokół pępka, więc to nie są przelewki. na cerę możesz stosować kremy na i bez recepty z apteki, na włosy wcierkę loxon, ale już żeby się pozbyć owłosienia wyciąg z ziół naprawdę nie pomoże. i chętnie to odszczekam, jeśli odezwie się tu ktoś, kto skutecznie zwalczył takie problemy ziołami czy suplami.
napisał/a: MsKatriss 2015-09-08 16:57
Tak wiem, że te problemy nie są z tym związane, i że w sprawie kortyzolu przydało by się dokładniejsze badanie np. w dobowej zbiórce moczu, i że takie jednorazowe i w godzinach porannych, gdzie każdy zazwyczaj ma te wartości podwyższone nic nie pokażę... wiem... ale wiem też, że miałam naprawdę w życiu, tak od gimnazjum ''ogromnie'' dużo stresów, a z depresją, lękami zmagam też już tak od gimnazjum, więc na pewno Relora mi nie zaszkodzi, a osoba która mi ją poleciła, dzięki niej unormowała sobie po 6-ciu tygodniach kortyzol... który wiem, że mam bardzo często na wysokim poziomie, bo stres czasem przeogromny... ;)
a w tym roku przy TSH 5, 120 czułam się bardzo źle, miałam zmienne nastroje, nerwowość, rozdrażnienie, bóle i kołatanie serca, zmienne ciśnienie, raz niskie, a raz wysokie nawet sięgające 140, a czasem przy zdenerwowaniu zimne lekkie drgawki, a gdy TSH spadło do niższych wartości które zbadałam, to wyjątkowo dobrze się poczułam, tak jak jeszcze chyba nigdy, depresja wygasła, bóle serca i pozostałe dolegliwości ustąpiły wtedy, ale teraz znów nie które symptomy wracają: na razie niemal codziennie dość niewielki ból serca, dzisiaj jakiś ból głowy przy zatokach... i ogólnie czuję, że jest coś nie tak.. ;(
Niestety drugi endo jeśli chodzi o hirsutyzm i całą sprawę z hormonami stwierdził, że mój przypadek nie jest konieczny by go leczyć, bo mam ostatnio dość regularne miesiączki i nie planuję ciąży, więc oznajmił, że jeśli to naprawdę dla mnie problem, to powiedział, że może zaproponować tylko antykoncepcję, bo innych możliwości leczenia tego raczej nie ma... a moja odpowiedź oczywiście była na NIE! ale powiedziałam, że się zastanowię, bo chciałam jeszcze uszczknąć kilka badań... ;) Pewnie czytałaś sporo w dobrych źródłach o antykoncepcji i sterydach, więc pewnie mnie rozumiesz... dlaczego się tego obawiam..? Na pewno nie powiedziałam ostatecznie nie farmaceutykom, ale póki co nie chcę szybko i pochopnie podejmować decyzji o przyjmowaniu tak dość poważnych leków, które często robią więcej szkód niż pożytku, oczywiście nie zawsze skutki uboczne muszą wystąpić, ale na pewno to nie wit.C i na pewno nie pozostaną bez wpływu na organizm... póki co na pewno będę jeszcze starać się dostać do lepszego i poleconego mi przez kogoś endokrynologa w Warszawie, który sam ma Hashi i bardzo dobrze zna się na nadnerczach i podchodzi holistycznie do pacjenta, ale niestety pewnie pierwszy termin na NFZ, uzyskam dopiero za min. rok, więc do tego czasu na pewno będę próbować raczej innych metod niż te które mi proponowano, ale co będzie w sumie... to zobaczymy... ;)
napisał/a: MsKatriss 2015-09-08 19:38
A jeszcze mam pytanie, czy jak dołożę do tych 150mcg jodu, który przyjmuję w TPD, jeszcze 500mcg. to nie będzie za dużo..? Może by najpierw zbadać jego stężenie w organiźmie... ? ;)
napisał/a: soaring 2015-09-08 20:02
Miła, zrobisz jak uważasz.
pan endo nie ma racji - w Twoim przypadku nijak nie wygląda na to, żeby pigułki anty miały szanse pomóc (oprócz tego, że to syf), a dexa od pani endo - tak. ale nawet hamowanie lekami masz szansę odczuć pozytywnie za 6-12 miesięcy, więc skoro chcesz czekać rok na lekarza na nfz, to chyba Ci jednak Twoje objawy za bardzo nie przeszkadzają ;)
skoro główne przyczyny niedoczynności tarczycy to niedobór jodu oraz hashimoto, a hashi masz wykluczone, to na mój gust w ciemno możesz założyć niedobór jodu.
napisał/a: MsKatriss 2015-09-08 22:36
Oj kochana nawet nie wiesz co ja przeżywam i jak to wpływ na moją pewność siebie i samoocenę... poprostu żyję niemal jak muzułmanka.. zakrywam wszystko ubraniem, nawet w lato bluzki min. 3/4 i spodnie... to bardzo problematyczne i obniżające pewność siebie... i niestety maszynki do golenia dość często idą w ruch tylko najgorzej jest z twarzą, bo przez depilację włoski zrobiły się bardziej widoczne i większe.. a skóra się podrażnia, jest to wszystko dla mnie bardzo uciążliwe, ale wiem i widziałam np. w necie googlując hasło hirsutyzm, zdjęcia osób, które jednak mają naprawdę bardzo silne, kruczo czarne, i gęste owłosienie... u mnie faktycznie nie ma aż tak silnego natężenia... ale czy to, aż tak wiele zmienia..? Z tym problemem zmagam się już tyle lat i w połączeniu z innymi defektami urodowymi i kompleksami, daje to bardzo nie przyjemne efekty nie tylko fizyczne, ale zwłaszcza natury psychicznej.. ale przeżyłam z tym tyle lat, to i jeszcze rok wytrzymam i pomęczę... w końcu ważniejsze jest wnętrze, a nie zewnętrze ;P

;)
napisał/a: soaring 2015-09-08 22:46
powiem Ci tyle - szkoda życia na trwanie w kompleksach i wstydzie. idź jak najszybciej do tego wymarzonego lekarza, próbuj naturalnych terapii jeśli jakieś znalazłaś., działaj. nikt Ci tych lat nie odda, a jak już będzie po, to będziesz sobie pluła w brodę, że po co czekałaś. mówi Ci to starsza koleżanka ;)