RAK MÓZGU -GLEJAK

napisał/a: 0sa 2010-03-30 21:09
Darek, tylko nie nazywaj mnie przestepca...
ja nikgo nie namawiam!!!!!!!
wyrazam swoje zdanie, i to prawnie, mam do tego prawo.
Ja widzialam metode Profesora, kiedy moj TATA zachorowal", bylam gotowa bysmy ja zastosowali,
jednak w tym samym czasie, moja siostra byla u wrozki... ktora stwierdzila, ze po operacji bedzie dobrze, jedynie zaburzenia mowy, ktore mialy zniknac po uplywie pewnego czasu.
Wiec bylismy przekonani, uwierzylismy, ze bedzie dobrze
Nie bylo nam dane wybierac chemia czy nie, i tak wybralby moj TATA, ale ja na pewno bym go przekonywala do metody Profesora.
Ostatnio bylo w tvn fakty, rozmowa z pania doktor z udzialem ukrytej kamery, czy podjelaby sie chemii... powiedziala ze nie.
Wiec ja sobie swoje zdanie na ten temat uksztaltowalam.
Kazdy jest dorosly, i robi tak jak uwaza.
Ja uwazam wlasnie tak!
napisał/a: 0sa 2010-03-30 21:18
Kolakao, poki Twoja mami nie ma biopsji nie wierz lekarzom.
Taty pierwsza diagnoza po obejrzeniu zdjecia byla taka ze , jest to glejak wielopostaciowy z naciekami.
Na karcie wypisowej bylo napisane guz wielkosci... 4\5\2,5cm z wyraznie oeddzielony..( to nas uspokoilo)
przy wyjsciu ze szpitala, lekarz powiedzial, nie jest gleboko bedzie dobrze.
a operacja trwala duzo dluzej gdzyz lekarz ktory operowal powiedzial ze guz byl bardzoooo gleboko.
wiec nic sie z niczym nie klei:(
napisał/a: Vieri 2010-03-30 22:40
Witam,

napisal(a):W ciężkich przypadkach, takich jak rok mózgu, czy trzustki, to tylko zabawa z cieciorką. Namawianie natomiast ludzi do odrzucenia chemii, gdzie w większości przypadków raka jest skuteczna, to zwykłe przestępstwo.

To są bardzo mądre słowa, więcej nie trzeba dodawać, bo zawiera całe .
napisal(a):Ostatnio bylo w tvn fakty, rozmowa z pania doktor z udzialem ukrytej kamery, czy podjelaby sie chemii... powiedziala ze nie.Wiec ja sobie swoje zdanie na ten temat uksztaltowalam.

Pani pseudodoktor powinna za te słowa stracić prawo wykonywania zawodu. Chemioterapia jest leczeniem bardzo skutecznym w przypadku większości chorób rozrostowych układu krwiotwórczego, układu chłonnego i w niektórych rodzajach guzów litych. W pozostałych przypadkach niestety skuteczność takiego leczenia pozostawia wiele do życzenia, jest to jednak jedyna metoda pozwalająca przedłużyć życie chorym, wydłużyć czas wolny od progresji i jak wspomniałem czas całkowitego przeżycia. Jakkolwiek w nowotworach OUN leczenie to w żadne sposób nie jest leczeniem radykalnym, tak w przypadku nowotworów krwi, chłoniaków czy nowotworów zarodkowych leczenie takie jest bardzo skuteczne i umożliwia uzyskanie trwałego wyleczenia. Trzeba to mówić jasno,że chemioterapia jako metoda samodzielna i w skojarzeniu z chirurgią jak i radioterapią ratuje w części przypadków chorym życie i zdrowie (prowadząc do wyleczenia) a u znacznej części chorych przedłuża to życie! Nie potrafimy wyleczyć wszystkich pacjentów chorych onkologicznie, ale z roku na rok ich odsetek wzrasta. Porównajmy statystyki sprzed stu lat i z roku bieżącego. Różnice na korzyść współczesnej onkologii są pozytywnie porażające, trzeba mieć tylko ich świadomość.

Pozdrawiam
napisał/a: darekkkK 2010-03-30 22:46
0sa napisal(a):Darek, tylko nie nazywaj mnie przestepca...
ja nikgo nie namawiam!!!!!!!
wyrazam swoje zdanie, i to prawnie, mam do tego prawo.
Ja widzialam metode Profesora, kiedy moj TATA zachorowal", bylam gotowa bysmy ja zastosowali,
jednak w tym samym czasie, moja siostra byla u wrozki... ktora stwierdzila, ze po operacji bedzie dobrze, jedynie zaburzenia mowy, ktore mialy zniknac po uplywie pewnego czasu.
Wiec bylismy przekonani, uwierzylismy, ze bedzie dobrze
Nie bylo nam dane wybierac chemia czy nie, i tak wybralby moj TATA, ale ja na pewno bym go przekonywala do metody Profesora.
Ostatnio bylo w tvn fakty, rozmowa z pania doktor z udzialem ukrytej kamery, czy podjelaby sie chemii... powiedziala ze nie.
Wiec ja sobie swoje zdanie na ten temat uksztaltowalam.
Kazdy jest dorosly, i robi tak jak uwaza.
Ja uwazam wlasnie tak!

Osa, Osa co ty piszesz? Przecież to nie było do Ciebie.Zanim napisałaś o metodzie Ashkara ja czytałem jego ksiażkę "pokonać raka raz na zawsze" Zapisałem się na jego wykład jak tylko dowiedziałem się że będzie w Polsce. Jadąc na targi miałem nadzieję, że profesor przekona mnie i tatę Kasi do jej skuteczności. Po wykładzie, uważam, że jest to jakiś sposób oczyszczania organizmu z kancerogenów, który można stosować profilaktycznie.
Natomiast będąc na miejscu nie znalazłem żadnego dowodu na cudowne wyleczenia ludzi z raka. Profesor nie podał żadnego, powtarzam żadnego przykładu wyleczenia w Polsce.
Może jest to wielki człowiek, który wynalazł sposób oczyszczania organizmu i w jakimś stopniu zmniejszenia ryzyka zachorowania na raka ale zarazem jest fanatykiem który bezkarnie głosi herezje.
Zacytuje Ci fragmenty z jego książki:
STR. 51
Jeśli jesteś chory, wówczas pod żadnym pozorem nie używaj leków tylko stosuj metodę NIA , co gwarantuje powrót do zdrowia bez komplikacji i nawrotów.

Lista chorób które mogą być wyleczone w 100% przy użyciu metody NIA.
tutaj lista rodzajów raka z dopiskiem : Innymi słowy - każdy rodzaj raka.

Rozumiesz do czego on namawia ludzi?

Następny cytat na tej samej stronie:

Regularne badania uważam za stratę czasu- zarówno lekarza, jak i pacjenta...... jeśli regularne badania byłyby w stanie zapobiec chorobom - wówczas sami lekarze nigdy by nie chorowali, a umieraliby z przyczyn naturalnych.

żeby głosić takie słowa musiałby być Bogiem albo mieć setki przykładów na cudowne uzdrowienia. Bogiem nie jest na pewno a przykładu nie podał nawet jednego. Mnie nie przekonał, innym nie chcę odbierać nadziei ale na miłość boską NIE REZYGNUJCIE Z LEKARZY.
napisał/a: Grażka 2010-03-31 02:07
Witajcie rozgorzała dyskusja na temat sposobu leczenia ,z moich doświadczeń już wiem ,że póki co nie ma żadnego lekarstwa na to świństwo.Natomiast radioterapia próbuje przedłużyć życie .U mojego męża po pierwszej operacji i drugiej miał radioterapie 10 lamp i cykl chemii.Po dwóch miesiącach wznowa kolejna operacja tylko zastosowano wyssanie tego guza i stan się polepszył na około 9 miesięcy potem kolejna wznowa i radioterapia stereotaktyczna ( miała pomóc) niestety skończyło się chorobą popromienną i szło tylko w jednym kierunku.Teraz z perspektywy czasu ,i tej wiedzy nie proponowałabym tak mocno operacji.Niepotrzebne cierpienia ,ale on chciał się ratować.Jakby na to nie patrzeć to tylko kwestia czasu jedni mniej drudzy dłużej. NIESPRAWIEDLIWE.

Wszystkim walczących o bliskich jak i samym chorym życzę spokojnych świąt ,radosnych w rodzinnym gronie.
napisał/a: 0sa 2010-03-31 07:53
... jezeli kogos w rodzinie spotyka choroba " glejak TERMINATOR"
chcialby na glowie stanac! by znajlezc lekarstwo.
Jezeli ja , jak kazdy inny w pewnien sposob dotkniety tym cholernym niewyleczalnym problemem znajdujemy sie tu na forum,
to tylko po to, by uratowac , wyleczyc bliskiego.
Czytalam, i ogladalam filmik o metodzien NIA, profesor opowiadal, ze sam mial raka , jak otrzymal od lekarza wiadomosc, ze jest chory, podziekowal za leczenie i wyleczyl sie swoja metoda...
ok! ja wiem, w zyciu bym w to nie uwierzyla, gdyby ktos tam mi powiedzial kiedys ,kiedy tego ogromnego problemu nie bylo w naszej rodzinie.
Ale, normlane jest to, ze skoro wybralismy metode OPERACJI, ktory przyspieszyla tyllkoko smierc taty!!
to nie wychodzi mi z glowy, ze zrobilismy ZLE; i profesora metode powinnismy zastosowac.
aa... zastosowalibysmy a tata by odszedl, myslalabym pewnie i odwortnie..
w sumie, teraz to ja juz nic nie mysle, tylko oczywiscie mam uraz w podswiadomosci_!
tam gdzie czlowiek powien zdrowiec, tam moj tatooo odszedl.
uraz zostanie.
Tylko jezeli jeszesmy na 100% przekonani ze na wielopostaciowego nie ma lekarstwa , jedynie mozna za pomoca chemii przedluzyc zycie
to dlaczegoo do cholery wykonywane sa operacje, po kotrych nasi ukochani sa jak roslinki a i tak odchodza!
po co im to cierpienie na koniec!?
wiem, nie dla nas tu to pytanie.
ale i ja stracilam ukochana osobe, ktora cale zycie byla zdorowa i niestety , ciezko sie z tym pogodzic..
Pozdrawiam.
ja nie wierze w metode NIA ja chcialabym w nia uwierzyc..
napisał/a: 0sa 2010-03-31 08:10
mozna by pomyslec, ze ludzie chca zarobic na chorobie na ktora nie ma lekarstwa.
tylko ze, Profesor nie zabrania na swojej metodzie , bo jak , skoro oglasza o niej w internecie..
kapauste kupic ciecierzyce.. to dla nas zaden wydatek.
Nie wiem, i pewnie nigdy sie nie dowiemy czym to leczyc, a bliscy nam odchodza!
Pozdrawiam, ferie sie zaczely czas jechac odwiedzic rodzine i ... grob:(
napisał/a: darekkkK 2010-03-31 08:13
0sa napisal(a):
w sumie, teraz to ja juz nic nie mysle, tylko oczywiscie mam uraz w podswiadomosci_!
tam gdzie czlowiek powien zdrowiec, tam moj tatooo odszedl.
uraz zostanie.


Osa, na glejaka wielopostaciowego nie ma lekarstwa, które choćby w części zahamowało jego rozwój.Jest także odporny na radioterapię i operację To co medycyna oferuje chorym to różne programy które są raczej eksperymentem jak lekarstwem. Jeśli po dwóch, trzech chemiach ten nowotwór wykazuje tendencje zahamowania rozrostowi to znaczy że był błąd w diagnozie i nie jest to glejak wielopostaciowy. Wtedy pojawia się nadzieja na skuteczne leczenie. Jeśli natomiast nowotwór dalej rośnie to dowód na glejaka wielopostaciowego. I właśnie w tym momencie widziałbym mądrość lekarzy którzy powinni jasno wytłumaczyć pacjentowi że dalsze leczenie tylko poprowadzi wszystkich przez mękę i niepotrzebną nadzieję, więc należy przerwać program i szukać ratunku w innych metodach. Sami tego nie zrobimy bo nikt nie weźmie takiej odpowiedzialności na siebie ale lekarz powinien dać wybór. Wielką rolę w takich momentach widzę w internecie, gdzie dowiadujemy się o lekach, suplementach, dietach , ziołach i innych metodach które nie zagrażają życiu a dają nadzieję. Bo skoro medycyna jest nie skuteczna i szkoda czasu na zabójcza chemię, radioterapię i operację nie wolno się poddawać i szukać ratunku. W takim przypadku nawet metoda z cieciorką daje nadzieje, jako jedna z metod niekonwencjonalnych.
napisał/a: darekkkK 2010-03-31 08:21
0sa napisal(a):mozna by pomyslec, ze ludzie chca zarobic na chorobie na ktora nie ma lekarstwa.
tylko ze, Profesor nie zabrania na swojej metodzie , bo jak , skoro oglasza o niej w internecie..
kapauste kupic ciecierzyce.. to dla nas zaden wydatek.
Nie wiem, i pewnie nigdy sie nie dowiemy czym to leczyc, a bliscy nam odchodza!
Pozdrawiam, ferie sie zaczely czas jechac odwiedzic rodzine i ... grob:(


Zarabia i nie zarabia.
Zapraszany jest na wykłady gdzie organizatorzy kasują 150 zł od osoby na których promowana jest jego książka.
napisał/a: darekkkK 2010-03-31 09:40
Vieri napisal(a):Witam,
Pani pseudodoktor powinna za te słowa stracić prawo wykonywania zawodu.

Pozdrawiam


Dobrze wiesz jakie są skutki chemioterapii i powinieneś wykazywać więcej szacunku dla kolegów z branży. Jedni są miłośnikami chemioterapii, inni przeciwnikami. Rozumie, że ty jesteś zagorzałym wielbicielem chemii ale to nie daje Ci prawa oceniania innych, tym bardziej sugerowania pozbawienia praw wykonywania zawodu. W jednych przypadkach chemioterapia jest skuteczna w drugich zbędna a nawet zabójcza. W sprawie Kasi konsultowaliśmy się z różnymi przedstawicielami zawodów medycznych. Od neurochirurgów poprzez hematologów do onkologów. Zdania są podzielone ale przynajmniej połowa z nich prywatnie odradzała chemię. Mój teść jest lekarzem i nie poddał się chemioterapii. Wybrał operację i radioterapię a zamiast chemii vilcacorę. Ma się bardzo dobrze i mimo prawie 70 lat wykonuje swój zawód. Jego młodszy kolega też lekarz i przełożony był na chemii
i niestety chemia nie zadziałała na raka ale za to zrujnowała zdrowie. Szuka teraz innych metod.
napisał/a: Vieri 2010-03-31 10:57
Witam,

Polecam dokładniej przeczytać moją wypowiedź. Jest w niej mowa, że kara powinna spotkać tą lekarkę za namawianie do zaprzestania chemioterapii w każdym schorzeniu, takie można było odnieść wrażenie i wielu ludzi nieobeznanych z annałami medycyny mogła tak pomyśleć a tymczasem przekreślić swoje szanse na życie w chorobach, które odpowiadają na chemioterapię bardzo dobrze.

Pozdrawiam
napisał/a: darekkkK 2010-03-31 11:30
Vieri napisal(a):Witam,

Polecam dokładniej przeczytać moją wypowiedź. Jest w niej mowa, że kara powinna spotkać tą lekarkę za namawianie do zaprzestania chemioterapii w każdym schorzeniu, takie można było odnieść wrażenie i wielu ludzi nieobeznanych z annałami medycyny mogła tak pomyśleć a tymczasem przekreślić swoje szanse na życie w chorobach, które odpowiadają na chemioterapię bardzo dobrze.

Pozdrawiam

Jeśli wypowiadasz się na tym forum jako znawca tematu musisz zwracać uwagę na swoje wypowiedzi. Możesz nie zdawać sobie nawet sprawy z tego, ale możesz wpływać na los nie jednego człowieka. Przy tak delikatnym temacie jaką jest śmiertelna choroba "glejak wielopostaciowy" każde twoje słowo musi być starannie dobrane. Żadnych dwuznaczność. Chyba że będziesz podkreślał, że jest to twoje prywatne zdanie.
Jeśli mogę Cię prosić o odpowiedź na pytanie kim jesteś z zawodu,jakie masz doświadczenie zawodowe, wtedy rozmowa będzie dużo łatwiejsza.
Poza tym proszę Cię o napisanie konkretnej opinii na temat stosowania chemioterapii przy glejaku wielopostaciowym IV stopnia.