Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: Lawinia222 2018-09-19 13:12
Dzięki panowie za dobre słowo.
U mnie problem jest taki,że nie chcę palić, pożegnałam się mentalnie z fajkami w sposób całkowity, nie ciągnie mnie, mam takie wrażenie, jakbym nigdy nie paliła, albo inaczej - jakby moje palenie to był tylko zły sen, z którego się obudziłam.
Problem jest właściwie czysto fizyczny, bo nawet nie jestem rozdrażniona czy nerwowa, wręcz przeciwnie. A ten problem to nadciśnienie, z którym nigdy wcześniej nie miałam do czynienia, a jak już, to czasem coś mi skakało pod wpływem stresu, ale następnego dnia wracało do idealnej normy 120/80. Tylko tętno miałam zawsze wysokie, ok.90 uderzeń. A teraz mam naciśnienie od ok. miesiąca. 145/90, 150/95, 160/100 też się zdazra. Może to nie jest jakoś dramatyczne,ale dla osoby z dotychczas modelowym ciśnieniem, to jednak dużo. Strasznie kręci mi się w głowie, zdarzyło mi się zatoczyć na ulicy, musilibyście widzieć te miny ludzi na ulicy....pewnie myśleli,że pijaczka a mnie dosłownie walił się pion.
24.09 mam kolejną wizytę u lekarza rodzinnego, zobaczymy, co powie. Od jutra przechodzę tez na dietę małosolną, bo sód podności ciśnienie.
Nie chcę wracać do fajek i nie szukam pretekstu,żeby wrócić. Wręcz przeciwnie, łapię się wszystkiego,żeby nie wrócić do palenia z powodów medycznych a nie,żeby wrócić.
E tam....:(
napisał/a: Smutnosc89 2018-09-21 23:13
Andrut85, Lawinia222 jak tam u was?
KeriM
napisał/a: KeriM 2018-09-22 00:11
Smutnosc89 napisal(a): Andrut85, Lawinia222 jak tam u was?

A co u Ciebie ? :)
napisał/a: Smutnosc89 2018-09-22 05:25
Jak narazie nie myślę o fajach bo jestem zabiegany robotą. Za tydzień będzie 7 miesiąc NP. Jeśli chodzi o samopoczucie to daje 7.5 na 10. Jakbym już nie miał prawie dziwnych skutków ubocznych wewnętrznych, tylko ta psychika trochę dziwna i charakter trochę zmienił się;) bardziej przyjazny zrobiłem się a wcześniej kiedy palilem byłem nieśmiały i nie lubiłem poznawać nowych ludzi:) heh wy też tak mieliście podobnie?
napisał/a: andrut85 2018-09-22 10:15
Witam.
U mnie ten tydzień bardzo dobry (mam nadzieję, że nie zapesze).
Jednak psychiczne tak jak U Ciebie samotność nie jest do końca idealnie, ale w porównaniu z poprzednimi tygodniami jest rewelacyjnie.
Trochę pojeździłem na rowerze i samopoczucie, też się poprawiło, trochę tylko mięśnie zaczęły boleć:)
Muszę się zebrać i zacząć biegać, bo wtedy można się wyłączyć na chwilę i odpocząć.
W niedzielę byłem na weselu i przyznam się szczerze, że po alkoholu były przedłużki, żeby zapalić. Na co dzień prawie w ogóle nie myślę o papierosach.
Trzymajcie SIę dalej w NP.
napisał/a: andrut85 2018-09-22 10:16
Samotność przepraszam słownik zmienił.
napisał/a: andrut85 2018-09-22 10:18
Zwarjuje z tym slownikiem:)
*Smutność
napisał/a: Smutnosc89 2018-09-23 02:46
Hehe jest spoko. Obyś z dnia na dzień miał dobre samopoczucie. Piszcie czasem starsi I nowsi nie palący. Pozdro
napisał/a: andrut85 2018-09-23 10:35
Smutnosc89 napisal(a): Hehe jest spoko. Obyś z dnia na dzień miał dobre samopoczucie. Piszcie czasem starsi I nowsi nie palący. Pozdro

Mam taką nadzieję, że co raz mniej będzie mnie męczyć. Wam też tego życzę.
Jak tylko człowiek poczuje się lepiej psychicznie, to nawet nie odbiera się tak intensywnie romantycznych objawów.
napisał/a: Lawinia222 2018-09-23 10:42
Smutnosc89 napisal(a): Andrut85, Lawinia222 jak tam u was?

Hej. :)
U mnie bez zmian, ciśnienie szybuje w górę, nadal nie palę. Jutro lekarz, ale podejrzewam,że nic z leczenia nie będzie. Od 2 dni jestem na małosolnej diecie, też bez efektów. Stosuję też domowe środki, jak czosnek i sok z buraka, niewiele pomaga.
Wczoraj w nocy skoczyło do 170/110.
Popłakałam się strasznie z tej bezsilności.
Mówiąc szczerze, teraz też ryczę.
Nie tak miało być, nie tak.

KeriM
napisał/a: KeriM 2018-09-23 12:07
Lawinia222 napisal(a):
Popłakałam się strasznie z tej bezsilności.
Mówiąc szczerze, teraz też ryczę.
Nie tak miało być, nie tak.


Ale będzie lepiej - "trzeba dać czasowi czas"
Z każdym miesiącem będzie lepiej
Trzymaj się :)
napisał/a: Lawinia222 2018-09-23 15:07
KeriM napisal(a):
Lawinia222 napisal(a):
Popłakałam się strasznie z tej bezsilności.
Mówiąc szczerze, teraz też ryczę.
Nie tak miało być, nie tak.


Ale będzie lepiej - "trzeba dać czasowi czas"
Oby....
Dzięki.
I sorry za to,że się niepotrzebnie starliśmy, ja byłam zbyt popędliwa a ty trochę za ostra/y ( po nicku nie widać płci).
To co? Zgoda? :))))
Z każdym miesiącem będzie lepiej
Trzymaj się :)