Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

Witam wszystkich bardzo serdecznie,
od jakiegoś czasu bacznie obserwuję ten wątek i tylko dzięki temu jeszcze się trzymam.
Pokrótce przedstawię swoją historię: palenie rzuciłem 25 marca - niebawem miną 3 miesiące. Mam 28 lat, paliłem lat 10. Przesadzałem z ilością wypalanych papierosów - w pewnym momencie były to prawie dwie paczki dziennie, moje samopoczucie się pogarszało, pojawiły się problemy z oddychaniem. To jest pierwsza moja próba zerwania z nałogiem.
Najpierw kupiłem Desmoxan, ale po trzech dniach przestałem go stosować - ciśnienie zaczęło mi skakać i wówczas niesłusznie powiązałem to z zażywaniem tego specyfiku - zaczął się wtedy u mnie ten znamienny detoks (wypalałem 2 papierosy dziennie).
To, co nastąpiło później to istny koszmar - problemy z oddychaniem (gorsze od tych w okresie palenia), straszne bóle z prawej strony klatki piersiowej promieniujące w okolice serca i gardła (choć one zaczęły się chwilę przed rzuceniem palenia i podejrzewam, że to był początek mojej nerwicy), zawroty głowy, uczucie ścisku w gardle, stałe skoki ciśnienia, kołatanie serca, uczucie, jakbym miał grypę, lęki, drętwienia, notoryczny strach przed śmiercią, mierzenie ciśnienia 100 razy dziennie... I tak dalej.
Pierwszy miesiąc był potworny, drugi trochę lepszy, ale teraz - w trzecim miesiącu wszystko wróciło ze wzmożoną siłą. Codziennie mam wrażenie, że dostanę zawału serca (raka oczywiście wielokrotnie sobie wkręcałem). Próbuję to wszystko przeczekać i nie odwiedzać lekarzy, ale chyba zaczyna mnie to przerastać. Jestem namiastką osoby, którą byłem wcześniej.
Pozdrawiam i łączę się z Wami w walce.

Witaj,
Tak to jest z tym odstawieniem papierosów. Raz jest łatwiej innym razem trudniej ale mi sie wydaje, ze to zależy od nastawienia osoby do odstawienia papierosów na zawsze. Trzymaj się, skoro innym to wyszło to dlaczego Tobie miałoby nie wyjść :) Pozdrawiam.

21.06.2019 minęło 10 lat jak wątek powstał i mimo różnych perturbacji nadal "żyje" :)

KeriM napisal(a):

Witaj,
Tak to jest z tym odstawieniem papierosów. Raz jest łatwiej innym razem trudniej ale mi sie wydaje, ze to zależy od nastawienia osoby do odstawienia papierosów na zawsze. Trzymaj się, skoro innym to wyszło to dlaczego Tobie miałoby nie wyjść :) Pozdrawiam.

Dziękuję Tobie serdecznie za słowa wsparcia - od razu lepiej się na duchu mi zrobiło. :) Masz oczywiście rację - bardzo dużo zależy od nastawienia, ja przestałem palić ze względów zdrowotnych, bo musiałem - z dnia na dzień czułem się gorzej; jednak o papierosach myślę każdego dnia, ponieważ wtedy byłem szczęśliwym człowiekiem.
Dzisiaj znowu bolą mnie punktowo plecy - pod łopatkami mniej więcej plus lekkie bóle w klacie i oczywiście duszności; wczoraj drętwiała mi lewa strona ciała (najpierw bolała noga, potem drętwiała ręka i jakby twarz) - miał ktoś tak kiedyś?
Poza tym odczuwam taki "ucisk" w gardle i pod nim, jakby coś mi tam "siedziało", bardzo nieprzyjemne uczucie - spotkał się ktoś kiedyś z tym?

KeriM napisal(a):

21.06.2019 minęło 10 lat jak wątek powstał i mimo różnych perturbacji nadal "żyje" :)

Będzie żyć nadal - ciągle pojawiają się nowe osoby, które chcą zerwać z nałogiem i przez to przeżywają katusze.

A i obudziłem się w nocy, nie mogąc złapać powietrza (jak niegdyś na początku zerwania z papierosami) :(

Witaj Niekonwencjonalny.
Ten ścisk w gardle to najprawdopodobniej na tle nerwowym. Taka gula, prawda? Co to ani jej przełknąć nie można ani zignorować.
Polecam tabletki ziołowe firmy Labofarm " Tabletki uspokajające"....tak poproś w aptece.
zbierz 3 razy dziennie po 3 sztuki. Wyciszą Cię, nie uzależnią , nie bój się.
Przechodzisz nadal detoks, spokojnie.
Te wszystkie bóle, kłucia ,kaszle, duszności, skoki ciśnienia, szumy w uszach, problemy ze wzrokiem....to każdy zmysł, każdy mięsień, każda komórka , która zmaga się z odtruciem.
Przeczytaj cały wątek, polecam. Od pierwszej strony- to uspokoi Cię najwięcej.
Trzymaj sie dzielnie, jesteś Wielki bo walczysz.

Michorek... napisal(a):

Witaj Niekonwencjonalny.
Ten ścisk w gardle to najprawdopodobniej na tle nerwowym. Taka gula, prawda? Co to ani jej przełknąć nie można ani zignorować.
Polecam tabletki ziołowe firmy Labofarm " Tabletki uspokajające"....tak poproś w aptece.
zbierz 3 razy dziennie po 3 sztuki. Wyciszą Cię, nie uzależnią , nie bój się.
Przechodzisz nadal detoks, spokojnie.
Te wszystkie bóle, kłucia ,kaszle, duszności, skoki ciśnienia, szumy w uszach, problemy ze wzrokiem....to każdy zmysł, każdy mięsień, każda komórka , która zmaga się z odtruciem.
Przeczytaj cały wątek, polecam. Od pierwszej strony- to uspokoi Cię najwięcej.
Trzymaj sie dzielnie, jesteś Wielki bo walczysz.

Witaj, Michorku! Bardzo chciałem Ciebie poznać! :)
Taką typową gulę to przerabiałem, ten dyskomfort pochodzi jakby bardziej od tarczycy - tak się mi pewnie błędnie zdaje, bardziej od dołu ssie.

Najbardziej martwię się o swoje serce, codziennie czuję jakieś bóle zamostkowe albo z prawej strony serca. :( Jestem umówiony do kardiologa (u którego zresztą byłem już w zeszłym roku). Wszyscy z mojego otoczenia twierdzą, że niepotrzebnie - niczego to nie zmieni. A ja nie wiem, co mam robić. :(

Walczę już 3 miesiące. Jak nie urok, to sraczka. Wczoraj drętwienia, dziś boleści w klatce. Byłem nawet u lekarza rodzinnego, ale osłuchał mnie i stwierdził, że nie ma wskazań do EKG - powiedział, że moje objawy są inne od tych zawałowych i przepisał Bellergot (którego brać nie będę, bardzo mnie po nim muli). Tabletki z Labofarmu już mam, dziękuję Michorku - 3 sztuki trzy razy dziennie, tak?

Trzymajcie się.

UWAGA !!! Słuchajcie. Właśnie przeczytałem jeden inny wątek tutaj na tym portalu (z roku 2015) też dotyczącym rzucania palenia gdzie wypowiedział się lekarz specjalista. Napisał, że dobrym środkiem na skutki uboczne rzucania palenia może być jakiś lek przeciwlękowo-przeciwdepresyjny zawierający w swoim składzie związek chemiczny o nazwie "Bupropionem". Nie uzależnia i ponoć naprawdę pomaga. Jest wystawiany na receptę przez psychiatrę.

Ktoś coś słyszał? Może tutaj był poruszany też temat tego związku chemicznego?

Wątek wyświetli się po wpisaniu w google: Jak zwalczyć zawroty głowy po rzuceniu palenia.

Drogi moderatorze. Jeśli to czytasz.... Coś jest nie tak z tym forum. Swoją poprzednią wypowiedź musiałem sporo zmieniać metodą prób i błędów aby nie wyświetlało mi komunikatu: "Wypowiedź nie może zawierać wulgaryzmów". Sęk w tym, że żadne słowo nie zbliżyło się do wulgaryzmu nawet na 1000 kilometrów. Pozdrawiam.

Niekonwencjonalny, tak będzie.
Z tym urokiem i tak dalej...
Serce mówisz? Mój Boże - zawał czy inną zapaść miałam średnio trzy razy dziennie, jak nie częściej. Naprawdę. Mogę Ci obiecać, że to minie. Miną problemy ze snem, wieczny lęk o własne zdrowie i życie wręcz, wróci uśmiech . Tylko wytrwaj.
Napiszę Ci to co pisałam do większości - otocz się troską. Zaopiekuj się sobą. Niech Twoja głowa uspokaja Twoje przerażone ciało. Bądź dobry dla siebie, dobrze się odżywiaj ( teraz taki wspaniały czas warzyw i owoców), zadbaj o spacery, rób coś co Cię uspokajało zawsze, może jakiś rower, basen albo inna siłownia. A może kino, koncert, książka? Zapytaj siebie czego potrzebujesz?
Tak, 3 tabletki 3 razy dziennie.

Dziękuję. Tak naprawdę to tylko od Ciebie Michorku, mogę usłyszeć tak miłe słowa wsparcia.
A te kłująco-piekące bóle klatki piersiowej wyłącznie po prawej stronie (jakby mnie paliła skóra i jednocześnie od środka również) są normalne? Już drugi dzień mi dokuczają. Na początku odwyku miałem podobne, lecz nie tak intensywne.
Byłem dzisiaj zrobić badania krwi.
Życzę Wam udanego dnia.

Czy te bóle - nerwobóle - rozsądnie jest jakoś uciszać, na przykład tabletkami?