złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka

napisał/a: motti 2011-05-19 18:48
Jezeli lekarz nie jest 100% pewien czy kosc jest zlamana, tylko zagipsowal "profilaktycznie" (przy silnych dolegliwosciach i niepewnym zdjeciu RTG robi sie tak, 2-tygodniowe zlamanie jest juz duzo lepiej widoczne), to pozostaje Ci jeszcze opcja wykonania tomografii komputerowej, albo rezonansu nadgarstka i definitywnego roztrzygniecia pytania: zlamane czy nie? :) Na podstawie tych zdjec ktore wstawiles nie da sie na nie jednoznacznie odpowiedziec. Pozdro.
napisał/a: wembley 2011-05-20 22:11
Czy złamanie występuje w miejscu zaznaczonym na zdjęciu???

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6d52f3b9c84a2f36.html
napisał/a: motti 2011-05-20 22:17
wembley napisal(a):Czy złamanie występuje w miejscu zaznaczonym na zdjęciu???

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6d52f3b9c84a2f36.html


Zaznaczony jest (między innymi) fragment kości łódeczkowatej. Czy jest złamana, nie można na podstawie tych zdjęć powiedzieć.
napisał/a: eXcential 2011-06-03 20:25
Po 3 miesiącach w gipsie miałem wizyte u ortopedy (09.05). Skierował mnie na tomografię komputerową. Wolny termin był za 8 dni (17.05). Potem 13 dni (30.05) czekania na wynik. Opis: Szczelina złamania prawie niewidoczna. Na wczorajszej wizycie (02.06) decyzja o zdjęciu gipsu. Ortopeda zalecił nie przeciążać ręki, traktować ją jeszcze jako chorą, ćwiczyć w wodzie ruch nadgarstka w górę i dół. Moge zgiąć rękę o jakieś 20 stopni w każdą stronę. Jest szansa że odzyskam sprawność w 100% i bede mógł wyginać rękę do 90 stopni? Skierowania na rehabilitację żadnego nie dostałem. Czy lekarz powinien skierować na rehabilitację?
napisał/a: ulna 2011-06-12 18:46
Witam

szansa jest zawsze i jakiś wielkich problemów z tym być nie powinno. Rehabilitacja jest wskazana
napisał/a: t0nyy 2011-06-13 15:39
Witam,

30 maja miałem mały wypadek na rowerze. Po całym zdarzeniu jeździłem jeszcze przez godzine, wróciłem do domu i ledwo co ruszałem ręką w łokciu i nadgarstku. Pojechałem do szpitala gdzie zrobiono mi prześwietlenie i stwierdzono peknięcie kości w łokciu, w nadgarstku i złamanie kości łódeczkowatej.

http://img848.imageshack.us/img848/5856/zlamanie.jpg
http://img822.imageshack.us/img822/8051/zlamanie2.jpg

Założony mam gips balowy, łokiec miałem po prostu "oszczędzać" bo nie chciałem gipsu na całą rękę na lato. Po 2 dniach od zdarzenia nadgarstek mnie już nie bolał, jedynie czasami łokiec ale juz jest wszystko dobrze. Mianowicie chodzi mi o to czy to aby na pewno złamanie, gdyż lekarz nie mial pewnosci i 2 razy sie konsultowal z innymi po czym doszedł do wniosku, że da mi ten gips i kazał przyjechac za tydzień na kolejne prześwietlenie, ktorego nie zrobił. Następna wizyta znowu była ustalona za 7 dni i po raz kolejny obiecane prześwietlenie nie miało miejsca. W końcu usłyszałem, że mam się pokazac dopiero 15 lipca i zrobią mi zdjęcie oraz dadzą stabilizator na kolejne 6 tyg.

Z racji, że jestem dosyć aktywnym człowiekiem i ciężko mi usiedzieć jeden dzień w domu, moja ręka sie troszeczke grzeje w tym i poci. Powoli ten zapach spod gipsu wyostrza się i staje się lekko uciążliwy. Zaznaczam, że wszystkie ruchy jakie mogę wykonywać w tym gipsie nie sprawiają żadnego bólu, a jest on założony dosyć luźno ( potrafie wsadzić palec pod gips i bez problemu się podrapać jeśli zachodzi taka potrzeba).

I teraz główne pytanie, czy na podstawie tych zdjęć ktoś mogłby mi potwierdzić zdanie mojego lekarza? Czy może ten gips został dany profilaktycznie z racji niepewności? Oraz czy jest możliwość upomnienia się o gips syntetyczny w ramach NFZ bez większego proszenia się?
napisał/a: ulna 2011-06-13 20:48
Witam


gips syntetyczny latem nie ma sensu, ponieważ paradoksalnie jest on mnie przepuszczający powietrze. Po za tym to, że występuje luz jest normalne, tak samo jak brak bólu w gipsie. Według mnie kość została prawdopodobnie uszkodzona
napisał/a: wembley 2011-06-14 08:49
Jak to gips syntetyczny nie ma sensu? Dwa dni miałem zwyczajny gips po czym stwierdziłem ze dłużej nie wytrzymam i zakupiłem na własny koszt gips syntetyczny za 43.50 zł. Duzo wygodniejszy,lekki,wygodny w porównaniu to zwykłego.Kompałem się w morzu, pod gipsem szybko wysychało i ogólnie gitara a tam gdzie byłem było po 40 stopni. więc na lato taki a nie inny gips.Pozdrawiam
napisał/a: ulna 2011-06-14 19:48
lekkością to on faktycznie wygrywa, ale nie oddychalnością niestety, a prawda jest taka, że to czy coś z pod gipsu czuć zależy od samego potu (niektórzy mają go o specyficznym "zapachu") ale również od czystości przed jego założeniem (czyli od tego, czy tak skóra była już przepocona wcześniej czy nie)
napisał/a: staH 2011-06-22 19:58
Cześć.
Ja również mam problem z kością łódeczkowatą. U mnie niestety prawdopodobnie pękła drugi raz.

- złamanie kości łódeczkowatej 2006/7
- operacja (zespolenie śrubą, o ile dobrze pamiętam - metoda russego) + 3 miesiące gipsu 2007/8 (po prostu nie pamiętam dokładnie) CZMP łódź, prowadzącym był dr Bik.
tak to wyglądało
http://imageshack.us/photo/my-images/829/c9a0f51a7f.jpg
- po roku wyjęcie śruby i zalepienie czymś tam kostnym
- rehabilitacji nie było, nie mogę wygiąć dłoni na zewnątrz zbyt daleko bo boli (np pompki zrobić się nie da, opieranie na ręce przy jeżdżeniu rowerem też bywa bolesne) Tyle co sam sobie ruszałem...
- po 2-3latach (dokładnie nie wiem, musiałbym sprawdzić w papierach kiedy to złamanie itd było) "poprzeczne przerwanie ciągłości utkania kostnego kości łódeczkowatej ręki lewej (przebyty uraz) zmiany zwyrodnieniowe stawu nadgarstkowo-promieniowego na tej wysokości" -opis do zdjęcia. Nie wiem co to znaczy ale znając życie nic dobrego. Najdziwniejsze jest to, że nie przypominam sobie, żebym cokolwiek złego zrobił. Starałem się nie dźwigać nic tą ręką, ogólnie raczej starałem się ją oszczędzać.
Zaczęło boleć w środę (15czerwiec) ale ból był niewielki, jednak częsty. Myślałem, że to na zmianę pogody - bo tak bywało, że wtedy bolało. W sobotę pojeździłem po mieście to już ręka dawała się we znaki (wspomaganie by się przydało) i w ten sam dzień zauważyłem, że nadgarstek jest spuchnięty na zewnętrznej stronie (nadal jest). W poniedziałek zrobiłem zdjęcie i zapisałem się do ortopedy (niestety dopiero na 7lipca termin)

kolejna operacja i kilka miesięcy gipsu?
Widzicie coś na zdjęciach?

http://imageshack.us/photo/my-images/121/22062011339.jpg
http://imageshack.us/photo/my-images/593/22062011340.jpg
http://imageshack.us/photo/my-images/18/22062011343.jpg
http://imageshack.us/photo/my-images/847/22062011342.jpg

To samo zdjęcie tylko zrobione dwa razy. Dla lepszej widoczności ;)

pozdrawiam.
napisał/a: kubacjusz 2011-06-27 19:40
Witam,

Około 3 tygodnie temu na WF upadłem na nadgarstki (chciałem amortyzować upadek). Po kilku chwilach lewy zaczął mnie boleć. Po skończeniu zajęć w szkole udałem sie do lekarza od razu. Na izbie przyjęć lekarz powiedział, że podejrzewa złamanie kości łódeczkowatej po czym wysłał mnie na RTG. Po około 30minutach z powrotem przyszedłem ze zdjęciem do tego samego lekarza i powiedział, że nie jest pewien, ponieważ za krótki jest odstęp czasu od wypadku, żeby stwierdzic. Założył szyne i powiedział, żebym przyszedł za tydzien. Minał tydzień, nastąpiła wizyta u innego już chirurga. Nie zdjął opatrunku, ani nie zrobił zdjęć! Analizował moje pierwsze zdjęcie i powiedział, że też nie jest pewien. Kazał przyjść za 2 tygodnie tj. 29.06.2011, czyli za dwa dni. Przeczytałem wszystkie posty i zapadłem w ogronmy szok - taka mała kostka, a tyle zamieszania. Chciałbym pokazać wam moje zdjęcie i zapytac, czy widzicie cos na tym zdjęciu niepokojącego w kości łódeczkowatej?

http://imageshack.us/photo/my-images/641/img004lq.jpg/

Zdjęcie słabej jakości, ponieważ wykonane z aparatu w telefonie (3 megapiksele)

Pozdrawiam i życzę wszystkim, dotkniętym tym samym urazem jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności!

Kuba
napisał/a: kubacjusz 2011-06-27 20:13
I jeszcze jedno zdjęcie:
http://imageshack.us/photo/my-images/33/img006snv.jpg/

Przepraszam, że bez edycji ale przxeglądarka odmawia mi posłuszeństwa.

Pozdrawiam, KUBA.