złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka

napisał/a: pako302 2008-11-03 16:30
dzięki Rafau za odpowiedź

pozdrawiam
napisał/a: loskamilos 2008-11-14 00:09
Witam.

Przeczytałem wszystkie posty i muszę powiedzieć, że jestem w lekkim szoku. Nie spodziewałem się że nastąpią takie problemy z tą kością, możliwość nieodzyskania pełnej sprawności ruchowej nadgarstka... Czy nikomu po ściągnięciu gipsu nie udało się wrócić do pełni sprawności (bez bólu)? Jestem w stresie, bo ograniczona sprawność ruchowa prawego nadgarstka oznacza dla mnie wielkie problemy...

Ja wykryte złamanie miałem ponad rok od wypadku, od razu wysłali mnie do Szczecina na operację (dokładnie cytując rozpoznanie: wycięcie stawu rzekomego kości lódeczkowatej prawej,przeszczep kości gąbczastej pobranej z wyrostka rylcowatego prawej kości promieniowej oraz zespolenie kości lódeczkowatej śrubą HCS - operował mnie dr Walaszek, podobno znakomity specjalista). Noszę szynę gipsową od 2 tygodni, na początku powiedzieli mi lekarze że miesiąc ponoszę i się zdejmie, a dzisiaj dowiedziałem się że jeszcze co najmniej 2-3 miesiące... Jestem praworęczny i studiuję na politechnice, więc jest to dla mnie niestety wielce problematyczne, z początku zabrzmiało jak wyrok i dalej tym wyrokiem w pewnym sensie jest (utrudnione pisanie, wykluczenie ze sportu). Staram się pisać prawą ręką, ale mam pytanie: czy w ten sposób nie pogorszę swojego stanu zdrowia i nie zaprzepaszczę szansy na całkowity powrót do pełnej sprawności. Nadgarstek jest oczywiście usztywniony, ale używam kciuka i palca wskazującego oraz środkowego do trzymania długopisu.

Czekam na odpowiedź...
napisał/a: Wojo1 2008-11-28 12:14
Mam podobny problem, tylko ja jestem leworęczny i złamałem lewą rękę. Początkowo uczyłem się pisać prawą ręką, ale nie dawałem rady. Póżniej próbowałem pisać lewą, ale niestety kciuk jest za bardzo oddzielony od reszty palców. Umówiłem się po prostu z cwiczeniowcami, że na koła będą w moim przypadku w formie ustnej.

Natomiast stanu ręki na pewno nie pogorszysz przez pisanie. Przeszczep jest ona na tyle dobrze wbity, że musisz się jedynie wystrzegać gwałtownych ruchów ręki.

Nosisz zwykły gips, czy na bazie żywicy?

Aha takie pisanie jest nawet wskazane, ponieważ musisz ćwiczyć palce, żeby ręka się nie zastała (4 m- ce w gipsie zrobią swoje)

Ja nosze juz miesiąc gips, zostały mi jeszcze 2 - 3 m -ce.
napisał/a: bassten93 2008-11-28 23:09
Witam
Otóż mam takie malutkie pytanko ;))
Ponad 2 miesiące temu złamałem lewa rękę w nadgarstku. Gips miałem założony na okres 4 tygodni. Z ręka już prawie dobrze ale coś nie tak z dwoma palcami. Jest to palec wskazujący i Palec środkowy. Nie wiem jak mam opisać to co z nimi nie tak. Umiem nimi poruszać ale tak jak by ich nie czuję. Czy jest to normalne po złamaniu reki z przemieszczeniem trzeciego stopnia?? i czy palce wrócą do normalności??
za wszystkie odpowiedzi Dziękuje !! ;))
napisał/a: loskamilos 2008-11-29 13:17
mam szynę gipsową, czyli tylko polowa reki jest otoczona gipsem, a to wszystko bandażami przymocowane do ręki.
pisać już mogę normalnie prawą ręką, chociaż po 2-3 h pisania ręka już się trochę męczy.
też już miesiąc w gipsie siedzę, ale liczę że jednak za 1,5-2 miesiące najpóźniej mi go każą ściągnąć, bo jest niezwykle irytujący...
napisał/a: pixi1190 2008-12-05 19:25
Witam ponownie. złamałem łódeczkowatą 5 września br. więc trohe już minęło. Właśnie wróciłem ze zdjęcia rtg (oto ono) :
http://img257.imageshack.us/my.php?image=kota4.jpg
Myślę że już jest w miarę dobrze, bo na poprzednim zdjęciu miałem jeszcze taką szparkę, że widać było że złamane na pół, a teraz juz tak nie widać. Co o tym myślicie? W poniedziałek ide dopiero do lekarza i mu pokarze zdjęcie, i będe sie przez cały weekend denerwował:D kto coś wie niech napisze:D
napisał/a: Pokrecona99 2008-12-11 15:15
Hej wszystkim!
Niestety również jestem osobą, ktora złamała kość łódeczkowatą nadgarstka. Gips mam na 4 tygodnie, już minal tydzien, a reka czasem mnie boli jak ruszam pozostalymi nie zagipsowanymi palcami. Czy to normalne?? Czekam na szybka odpowiedz.
napisał/a: JBravo86 2008-12-16 14:51
witam, to moja historia

wieczorem mialem trening w siatkowke (18 listopada), podczas biegu tylem upadlem pupą na reke i złamalem kosc lodeczkowata w prawej rece, jestem praworeczny, , jako iz byl wieczor myslalem ze zbilem wiec nie robilem problemu, jednak po nie pszespanej calej nocy (okropny bol) poszedlem do rodzinnego ten skierowanie na rtg i do poradni ortopedycznej, tam lekarz stwierdzil iz jest to zlamanie lodeczkowatej z przemieszczeniem i wsadzil w gips, za tydzien kontrola i mowil ze mam do wyboru albo operacja i zespolenie sruba albo bez operacji i mozliwe ze wogole sie nie zagoji lub zle i wtedy trzeba bedzie operacje, lamac kosc i dopiero sruba, wiec szybko zdecydowalem sie na srube i jeszcze tego samego dnia bylem w szpitalu. nastepnego dnia mialem operacje(25 listopdada), wkrecili srube i zalozyli gips i tak chodzic mam teraz do 22 stycznia
lekarz powiedzial ze operacja byla udana i 22stycznia zdejma gips , zrobia rtg i stwierdza czy dalej w gips, szyne, czy bez niczego. teoretycznie jakos w marcu mam miec operacje wykrecenia sruby, ale to sie pewnie jeszcze okaze
lekarz mowil ze dobrze ze szybko mialem operacje - tydzien po wypadku- to dobrze rokuje
reka mnie nie boli, ruszam wszystkimi palcami wlacznie z kciukiem
dodam ze lekarz jest ortopeda sportowym, wiec zna sie, gdyz chce powrcoic do sportu, siatkowka, tenis i rower

jednak po lekturze wszystkich postow troche sie zlaklem gdyz nie u wszystkich jest kolorowo z ta koscia, wiec musze byc dobrej mysli
napisał/a: loskamilos 2008-12-16 16:22
pojutrze mam wizytę u chirurga, mam nadzieję że ściągnie mi ten gips, bo można z nim dostać pierdolca...
od operacji minęło 7 tygodni, więc u niektórych nastąpiło już ściągnięcie gipsu/szyny a niektórzy piszą o 3-4 miesiącach noszenia...
trochę mnie to dziwi, zwłaszcza że innym lekarz (jak poszedłem na zmianę opatrunku) stwierdził że jak się nosi gips ponad 2 miesiące to następuje zwapnienie kości i to nie jest dobre dla zrostu.

no ale dam znać co i jak 18.12

PS do jbravo86: ja też złamałem rękę na meczu siatkówki, ale lekarze mówią że do siatkówki już tak prędko nie wrócę, jeśli w ogóle (nie chodzi o możliwość ponownego złamania, bardziej o ból, który, mimo iż wszystko będzie w porządku, może występować przy obciążaniu nadgarstka)

no ale na razie chcę się pozbyć gipsu i zacząć rehabilitację.
napisał/a: Wojo1 2008-12-17 13:38
loskamilos a jak długo miałeś złamaną rękę zanim Ci ja zoperowali?
napisał/a: loskamilos 2008-12-17 20:21
złamałem w maju 2007 a operacja była w październiku 2008.
wiem, trochę długo...
napisał/a: DylU02 2008-12-18 00:28
Witam wszystkich.
O to moja historia:
Na wakacjach (12 Lipiec) miałem mały wypadek, bijąc w gruszkę uszkodziłem nadgarstek. Ból okazał się bardzo duży, ale że to była sobota to do lekarza udałem się dopiero w poniedziałek. Mimo potężnego bólu lekarz absolutnie wykluczył złamanie, stwierdził stłuczenie przepisał maść i leki przeciwbólowe.. I tak chodziłem przez miesiąc czasu, ręke zawijałem bandażem elastycznym, stopniowo przestawała boleć. Dodatkowo troche pracowałem fizycznie.. Pod koniec sierpnia znów poszedłem do lekarza bo ręka dalej bolała. Dostałem skierowania na fizykoterapię, miałem zabiegi laserem i krioterapię. Jednak po tym ból nie ustąpił, znów udałem się do lekarza, wtedy dostałem skierowanie na rentgen (po równych 2 miesiącach), lekarz ortopeda wykrył iż było złamanie, jednak nie ma potrzeby usztywniac bo już za pozno a kość niby się zrosła.. Tak jak zwykle dostałem maści i bandaże elastyczne.. Później jeszcze byłem raz, może dwa razy u lekarza rodzinnego ale tak jak zwykle maści, i że takie złamanie długo boli..
Złamana kość to łódeczkowa lub czworoboczna większa nie jestem pewny co do której...
Na dzień dzisiejszy (5 miesięcy po urazie) reka boli dalej w przypadku gdy zginam, jest ograniczona ruchowo (praktycznie w każdą stronę) jak ruszam nadgarstkiem to czasem cos w nim przeskakuje, a najgorzej jest podczas gwałtownego ruchu(potężny krótkotrwały ból).. Chciałem dodać że ćwicze na siłowni oraz sport walki, są cwiczenia w których w sumie nie odczuwam dolegliwosci nadgarstka, jednak jest część które powodują duży ból.
Co ja mam zrobić?? Zamierzam znów się wybrać do lekarza ale nie wiem co dalej, dodam że jest to prawa ręka, jak sądzicie czy mam jakies duże powikłania czy poprostu trzeba czasu i rehabilitacji, z tego co czytałem na forum to wiem że może być nieciekawie...
Proszę o wszelkie porady i odpowiedzi, Pozdrawiam