złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka

napisał/a: DylU02 2009-01-10 18:09
ja zaraz po złamaniu robiłem tą ręką wszystko co się dało, pierwszy tydzien to w sumie nic bo tak bolała, ale pozniej jak troche przestała to zawinąłem w bandaż i wszelkie prace nawet robiłem na budowie przy pustakach... napewno bym oszczędzał ale lekarz stwierdził ze była tylko stłuczona, więc zbytnio się tym nie przejmowałem..
Niedawno byłem u ortopedy po tak długim czasie zrobił mi drugi raz RTG i chyba gorzej wyszło jak we wrzesniu, jakas taka ta kosc pokrzywiona trudno okreslic, narazie przepisał mi zabiegi fizykoterapeutyczne, a pozniej powiedział ze bedziemy myslec dalej co z tą ręką...
napisał/a: malizna42 2009-01-12 17:08
witam wszystkich ja równiez uległem złamaniu kości łódeczkowatej była zespolona śrubą herberta do tego był zmiażdzony nerw i zwichnięcie nadgarstka .Operacje wykonali mi w wawie na lindleia 4 wyszedł im majstersztyk są niesamowici .Co moge powiedzieć o ręku to sprawnoś nadgarstka nigdy nie wróci w 100% w najlepszym wypadku to 60% .mineło14miesięcy od operacji i co nie zrosło się a wręcz przeciwnie zrobiła się luka między odłamami na dodatek jałowa martwica .Będzie następna operacja przeszczep z kosci ramieniowej.Powiem więcej to moia wina za szybko chciałem żeby była sprawna(jestem mechanikem sam.)ręka była w usztywnieniu zgodnie z zaleceniami lekarzy 7 miesięcy.Operacja tez nie odbyła sie odrazu po wypadku tylko po 6tygodniach co pogorszyło sprawe o wytwarzanie się stawu rzekowego złe rozpoznanie młodego lekarza.Ale nogę poskładał na szóstkę z ++.Kochani z tego co wiem w rzadnym wypadku nie obciążać ręki ruch ograniczyć do minimum ta kość potrzebuje spokoju i jeszcze raz spokoju żeby się dobrze zrosła około 2 lat pozdrawiam MAŁY.
napisał/a: Wojo1 2009-01-13 14:21
chyba nie zrozumiałem:)

z jedniej strony piszesz, że są niesamowici, a z drugiej, że ręka się nie zrosła i powstała martwica.

Napisałeś, że wypełniłeś zalecenia lekarzy i nosiłeś gips przez 7 miesięcy (o matko!), mimo to kość się nie zrosła. Może tak jak wcześniej pisał loskamilos ręka była za długo w gipsie i kość uległa zwapnieniu?
napisał/a: loskamilos 2009-01-13 16:07
3 miesiące gipsu to podobno maks w takim złamaniu, ale 7... chyba że tygodni. nie wierzę że kazali 7 miesięcy gips nosić, bo wiadomo, że kość zrasta się najlepiej bez gipsu, po 3 miesiącach już zachodzą zmiany niepożądane...

ciężko mi się ustosunkować.
napisał/a: Melody2 2009-01-21 00:07
Witam
W skrócie rzecz ujmojac 30.10.2008 przewrocilam sie, i upadlam na nadgarstek. Bardzo mnie bolal, nie moglam nim ruszyc, spuchl mi,zrobil sie siny. Wieczorem nie moglam wyprostowac z bulu nawet palców. Pojechalam na pogotowie, zrobili RTG i stwierdzili tylko skrecenie. Zalecili opaske elastyczna na 10 dni i reka miala byc jak nowa. Jednak do dzis (20.01.2009) reka mnie boli, nie moge sie podeprzec na tym nadgarstku, dzwignąc to jedynie kubek z wodą, pisac nie wiele bo zaraz mi ręka drętwieje. Czy moglibyscie rzucic okiem na rtg? Bede dozgonnie wdzieczna :)
http://img525.imageshack.us/my.php?image=nadgarstekab9.jpg
napisał/a: loskamilos 2009-01-21 00:21
nie jestem specjalistą, ale nie widzę złamania.
upadłaś w moje urodziny, niezły zbieg okoliczności ^^
napisał/a: Wojo1 2009-01-21 10:20
zaraz...

mi się wydaje jakby k. łódeczkowata była podzielona na dwie części, a przestrzeń między nimi jest b. duża.

Sprawdź, czy możesz ruszać kciukiem do góry.
napisał/a: Melody2 2009-01-21 12:12
Do góry nie daje rady, bo bol jest nie do wytrzymania. Już szybciej zgiąć dam rade chodź też ostroznie bo równiez odczuwam ból. Zastanawiam sie czy skręcenie ma prawo mnie tak dlugo bolec i wtaki sposob, abym nie mogla pisac, nic podniesc, ledwo co ruszam palcami oczywscie o podparciu sie na tej rece nie ma mowy.
napisał/a: Wojo1 2009-01-21 13:17
Idź prywatnie do jakiegoś ortopedy, on na pewno Ci pomoże. Moim zdaniem kość jest złamana, chociaż tak naprawdę ciężko powiedzieć, bo widać wyraźnie dwa bardzo widoczne bieguny kości a pomiędzy nimi taka dziwna przestrzeń. Ta przestrzeń to też kość, ale tak jakby coś dziwnego tam było.
napisał/a: Melody2 2009-01-21 13:36
Dzięki. Musze poszukac jakiegos dobrego prywatnego lekarza. Mowisz ze do ortopedy, a nie lepiej do chirurga?
Zalezy mi, a ta ręka wreszcie byla sprawna bo na Boga ja mam dopiero 15 lat a juz takie problemy. Teraz nie moge wyjsc z domu bo mam noge w gipsie, co za tym idzie nie moge chodzic o kulach bo na tej rece nie moge podeprzec.
Znalazlam zdjecie tej samej reki z przed jakiegos 1,5 roku kiedy rowniez bylo skręcenie i tam ta kosc jest jakas taka "z calona" albo mi sie tylko tak wydaje.
http://img510.imageshack.us/my.php?image=nadgpodnb0.jpg
napisał/a: Wojo1 2009-01-21 14:59
Ortopeda to chirurg zajmujący się schorzeniami kości:)
napisał/a: Melody2 2009-01-21 15:15
Wojo napisal(a):Ortopeda to chirurg zajmujący się schorzeniami kości:)

Aha, sorry za taki glupi bląd ale ja dopiero co zaczynam sie tym interesowac.
A co uwazasz po porównaniu tych dwóch zdjec?