Brak orgazmu! co robic?

napisał/a: ~waga109 2011-03-10 20:16
No własnie temat stary jak świat...opisze wam mój problem, ale prosze nie krytykujcie mnie...mam 27 lat, moj partnem 34, razem jesteśmy od 4.5 roku i NIGDY w zbliżeniu z partnerem nie miałam orgazmu...pieści mnie świetnie, sex jest super, bo sprawia mi ogólnie przyjemność, tylko jakoś brak tych oh, ahów...mówiłam mu co i jak ma robić, kierowałam dłonią i nic...ale potrafię sama się zaspokoić, mam orgazm pochwowy i łechtaczkowy...czyli chodzi mi o masturbację, bo jeżeli nawet sama się dotykam w trakcie stosunku to nic też nie daje...czy coś jest nie tak??Oczywiscie, uprzedzam następne pytanie...nie jestem nimfomanką, nie robię tego codziennie, raz dwa razy w miesiącu, a mój orgazm jest intensywny, doznanie trwac może nawet godzinę...więc gdzie tu jest problem??
napisał/a: justynae 2011-03-30 16:23
Nie współżyj bez ślubu!!! To twoje teraz zadanie!!! Walcz o czystość choćbyście się mieli wyrzucać, uciekać, żegnać. Módl się do Jezusa, żebyś Ty i Twój chłopak znowu byli duchowymi dziewicą i prawiczkiem. To możliwe!!! Wyprowadź się i cierp, ale pamiętaj spokojnie Twojego chłopaka wprowadzaj w Nowe Życie. Okazuj mu akceptację i zawsze gotowość do ślubu kościelnego, jeśli taką masz lub poprostu czujesz potrzebę. Nie bój się mówić czego pragniesz, czego naprawdę chcesz. Nie bój się, że odejdzie. Twój maż zawsze Ciebie będzie szukał, ponieważ to Ty jesteś dla niego najlepszą kobietą. Nie najlepsza ogólnie - najlepszy jest Bóg i on Wam ułoży najlepiej całe życie. Dajmy Boga zamiast siebie. To boli. Trzeba cierpieć. Możesz zacząć wszystko od nowa aniołku uwierz będzie lepiej Twoje życie będzie ocalone będziesz wolna i szczęśliwa tego Tobie i sobie życzę na wieki wieków Amen Naszym Bogiem ma być Bóg nie człowiek róbmy to czego naprawdę chcemy nie udawajmy, że chcemy tego czy tamtego, tego co nam ktoś proponuje, nie udawajmy, że tego chcemy. Nie chcemy tego. Chcemy męża, tak? To cieszmy się życiem i czekajmy na Jezusa, ponieważ to On nam się nie znudzi i razem z wybrankiem patrzmy na Jezusa zakochani w Nim to nam wystarczy bądź też zawsze gotowa wziąść z Nim ślub i duchowy z Jezusem i kościelny z przyszłym mężem; jeśli wiesz, że to jest On, on naprawiaj błędy, znajdź kierownika duchowego, wspólnotę przy kościele, pójdźcie na kurs Alfa, przedmałżeński i prowadźcie swoje dusze do zbawienia, które może być już tu na ziemi zbawmy się razem i nie okłamujmy, że nadal czegoś chcemy, bo jest wiosna Niech Jezus ratuje nasze związki. Amen
napisał/a: nicola1 2011-03-30 18:20
justynae napisal(a):Nie współżyj bez ślubu!!! To twoje teraz zadanie!!! Walcz o czystość choćbyście się mieli wyrzucać, uciekać, żegnać. Módl się do Jezusa, żebyś Ty i Twój chłopak znowu byli duchowymi dziewicą i prawiczkiem. To możliwe!!! Wyprowadź się i cierp, ale pamiętaj spokojnie Twojego chłopaka wprowadzaj w Nowe Życie. Okazuj mu akceptację i zawsze gotowość do ślubu kościelnego, jeśli taką masz lub poprostu czujesz potrzebę. Nie bój się mówić czego pragniesz, czego naprawdę chcesz. Nie bój się, że odejdzie. Twój maż zawsze Ciebie będzie szukał, ponieważ to Ty jesteś dla niego najlepszą kobietą. Nie najlepsza ogólnie - najlepszy jest Bóg i on Wam ułoży najlepiej całe życie. Dajmy Boga zamiast siebie. To boli. Trzeba cierpieć. Możesz zacząć wszystko od nowa aniołku uwierz będzie lepiej Twoje życie będzie ocalone będziesz wolna i szczęśliwa tego Tobie i sobie życzę na wieki wieków Amen Naszym Bogiem ma być Bóg nie człowiek róbmy to czego naprawdę chcemy nie udawajmy, że chcemy tego czy tamtego, tego co nam ktoś proponuje, nie udawajmy, że tego chcemy. Nie chcemy tego. Chcemy męża, tak? To cieszmy się życiem i czekajmy na Jezusa, ponieważ to On nam się nie znudzi i razem z wybrankiem patrzmy na Jezusa zakochani w Nim to nam wystarczy bądź też zawsze gotowa wziąść z Nim ślub i duchowy z Jezusem i kościelny z przyszłym mężem; jeśli wiesz, że to jest On, on naprawiaj błędy, znajdź kierownika duchowego, wspólnotę przy kościele, pójdźcie na kurs Alfa, przedmałżeński i prowadźcie swoje dusze do zbawienia, które może być już tu na ziemi zbawmy się razem i nie okłamujmy, że nadal czegoś chcemy, bo jest wiosna Niech Jezus ratuje nasze związki. Amen




Justynae - albo to żart, który miałbyć śmieszny (ale nie był), albo pomyliłaś wontki, albo po prostu jesteś nawiedzona!!
napisał/a: marikota 2011-04-29 07:46
Statystyki porażają: co trzecia aktywna seksualnie kobieta nie przeżywa orgazmu. Co czwarta nie miała go nigdy. Anorgazmia to choroba, bardzo poważna choroba, dlatego warto o niej głośno mówić, by każda kobieta której doskwiera ta choroba nie czuła się sama i wiedziała że można się z tego wyleczyć! Polecam ten artykuł:
http://kobieceprawdy.pl/article_uni/pikanteria/anorgazmia_-_gdy_seks_przestaje_cieszyc.html
napisał/a: tedybear 2011-04-29 13:52
stabilizacja, poczucie bezpieczeństwa, pewności i miłości. plus dodatkowe opcje takie jak za***iste gry wstepne i takze umiejetnosci partnera. jesli to wszystko sie polaczy to orgazm murowany. i rozmowa i jeszcze raz rozmowa bez wstydu czy zarzenowania ;)
napisał/a: exy 2011-05-16 18:12
seks "idzie" albo na bezpieczeństwie ale to jest za zwyczaj druga faza orgazmu, a najpierw musi "ruszyć" na dreszczyku lęku, lekikiej agresji, lekkiej atmosferze zagrożenia, takiej na co dzień zabawowej, ale gdy ktoś miał duzo do czynienia z masturbacją i przeżywał ją jako wstyd, to musi mieć troch e większą porcję "adrenalinki", klaps jakiś, uzgodmniona jakoś mała przemoc - coś w tym stylu; gra w kotka i myszkę...[/B]
napisał/a: scolin 2011-05-19 23:37
rozmowa nic nie da! bo facet jest tak skonstruowany,że albo się zablokuje albo się obrazi.zmienić faceta!Jezu...5 lat się męczyć,żeby komuś było dobrze.Dziewczyno,chcesz być świętą?
napisał/a: tylu 2011-06-08 17:08
Może spróbujcie użyć jakiś gadżetów, które nie tyle urozmaicą wasze pożycie, ale technicznie poprawią stosunek seksualny. Poszukaj np. nakładek lub wibratorów dla dwojga. ZObacz sobie na stronę secretplace.pl Tam mają bardzo duży wybór gadżetów tego typu.
napisał/a: Luciola 2011-06-20 11:59
Witam jestem tu nowa i niestey tez mam problem z orgazmem.

Przed narzeczonym mialam 6 facetow ale Panowie raczej nie interesowlai sie moja przyjemnoscia zreszta nie darzyli mnie uczuciem. Jedynie jeden z nich staral sie dac mi orgazm pieszczotami ale mimo ze byl bardzo doswiadczony i probowla na rozne spopoby ja ani drgnelam.

Nigy nie stresowalam sie brakiem orgazmu myslalam ze to przyjdzie ze sie naucze jak nabiore doswiadczenia. Sadzilam ze to moze wina tego ze nie czulam sie kochana i bezpieczna w zwiazkach.

Nieco ponad 2.5 roku temu poznalam Narzeczonego. Uprawiamy sex od 2.5 roku za 2 mies bierzemy slub. Dzisiaj mam 26 lat i duzy temperament ale nie potrafie w pelni cieszyc sie bliskoscia. O sexie duzo rozmawiamy o fantazjach ktore realizujemy. Sex tez jest czesto zdarza sie ze 2 razy dziennie. Narzeczony wymysla rozne pozycje eksperymentujemy z szybkimi numerkami z dluzsza gra wstepna i nic.

Prawda jest taka ze przyjemnosc z sexu mam TYLKO w pozycji od tylu ale tez nie zawsze . Musze byc bardzo podniecona i dodatkowo piescic lechtaczke wtedy czuje takie laskotanie ktore powoduje np drzenie nog i zaciskanie piesci ale niz pozatym. Na jezdzca tylko czasami czuje przyjemnosc w okolicy lechtaczki. Musze wtedy na chwile przerwac i przezyc to po swojemu takie laksotanie. Jak narzeczony kaze nie przerywac to po jakims czasie w ogole przyjemnosc sie traci. w innych pozycjach nic nie czuje ewentualnie taki przyjemny bol jak jaest gleboko.

Cwicze miesnie Kegla z pulsowaniem pochwy nie mam problemu albo sama potrafie to wzbudzic albo podczas innensywnej penetracji czasem przychodzi jednak nie czuje tego co wy tutaj jakiejs blogosci zawrotow glowy ulgi. Pozatym czasem bardzo dlugo potrafi mnie to meczyc np godzine albo pol czasem moge sama to przerwac czasem musz epoczekac az samo przejdzie. Bardziej moge to przyrownac do pulsowania miesni ud po duzym wysilku np po bieganiu. Taka zwykla praca miesni jak ciwczenia brzuszkow.


sama tez nie potrafie masturbacja doprowadzic sie do orgazmu przyjemniej mi jest jak ktos mnie dotyka.

Pomzocie bo kurcze ja sie czuje niepelnosprawna taka dorosla niby doswiadczona kobieta a tu nic. Boje sie ze zaczne unikac sexu skoro tylko mam ochote ale jakos ten sex mnie nie zadowala a bywaja dni ze jest to dla mnie samo gimnastyczne cwiczenie :(
napisał/a: franci 2011-07-05 17:53
Ja jestem z partnerem 3 lata, kochamy się od jakichś dwóch lat... I tez ani razu nie przezyłam z nim orgazmu. Było mi wprawdzie dobrze, odczuwalam przyjemnosc ale ładnego happy endu brak. On oczywiscie nie ma z tym zadnego problemu.
Generalnie kobiecie o wiele trudniej dogodzic pod tym wzgledem... sama musi tez sobie czesto pomagac bo zwykly stosunek dopochwowy nie wystarczy... Eh :/
napisał/a: tedybear 2011-07-06 01:49
jak ja sie ciesze ze nie mam takich problemow hehehe
zarcik oczywiscie
napisał/a: koska 2011-07-14 12:42
Bardzo wiele zależy od nastawienia i od stanu psychicznego. Wiadomo, trzeba się wyluzować, co nie zawsze jest takie łatwe. Czasem wiszą nad nami sprawy, czasem nie możemy sobie poradzić z problemami. I stąd później problemy z orgazmem.