Co zrobić gdy kocha się dwóch facetów

napisał/a: mattti 2008-02-04 09:56
Fochy i niezdecydowanie to kobiece przypadlosci..poprostu zenada..:/
napisał/a: monika_hey 2008-02-04 10:25
Kasiu
wiem że to trudna sytuacja. Radzę byś odsunęła na jakiś czas tego kolegę z pracy. I najpierw zastanowić się czy kochasz naprawdę swojego narzeczonego czy też jest to przyzwyczajenie. Jeśli przestaniesz myśleć i kontaktować się z kolegą będziesz mogła podjąc decyzję czy nadal naprawdę coś czujesz do nażeczonego czy to jest ta prawdziwa miłość. Dopiero gdy podejmiesz decyzję co do swojego nażeczonego powinnaś zastanowić się czy to nie jest zauroczenie w tym znajomym. Chłopak cię irytuje gdyż myslami jesteś przy koledze. Wiesz że z tamtym nie nudziłabyś się, robiłabyś coś nowego. Czas powinien sam podjąć decyzję gdyż albo związek się rozpadnie albo zdasz sobie sprawę którego naprawdę kochasz. Wiadomo chłopaka z którym chodzisz kochasz na swój sposób jednak czy to jest na pewno ten jedyny?
napisał/a: bartosz8 2008-02-04 10:31
a ja byłem na miejscu tego z pracy jakiś czas temu ale dziewczyna wybrała narzeczonego :( ... chciałem Ci jakoś doradzić Kasiu ale widze że już sobie z tym problemem poradziłaś ... mam nadzieje że nie będziesz żałowała swojego wyboru ... życze powodzenia :)
napisał/a: dragonXlady 2008-02-04 10:41
Kaska 86 - byc moze to poczatek konca, ale najpierw upewnij sie, ze wybor ktorego dokonasz jest sluszny. bylam w podobnej sytuacji, po wieloletnim zwiazku i zareczynach cos szlag trafil. prawdopodobnie zareczyny spowodowaly przyplyw pewnosci siebie faceta i przestal sie starac.skonczyly sie romantyczne chwile, zapominal o urodzinach, rocznicach itp. bylismy wtedy w trakcie remontu mieszkania gdy postanowilam, ze musumy wyjasnic sobie co i jak. byla szczera rozmowa, w trakcie ktorej powiedzialam, ze cos sie psuje, czegos nie ma i w zasadzie to blizej jest konca niz czegokolwiek innego. postanowilam, ze rozstaniemy sie na miesiac. postanowilam, ze w ciagu tego miesiaca chce byc sama, by moc przemyslec wszystko. zgodzil sie, choc opornie. w ciagu miesiaca wyremontowalam mieszkanie wlasnymi silami (on nie robil nic poza szpiegowaniem - kazdego ranka stal pod budynkiem i patrzyl czy jestem sama, co robie...nie przyszlo mu do glowy zrobic niespodzianki pt. pomoc w remoncie), odswiezylam kontakty ze znajomymi, z ktorymi on sie nie chcial spotykac, bo ich nie znal(bo ich nie chcial poznac) i doszlam do wniosku, ze w moim zyciu wszystko jest ok, ale nie ma w nim miejsca dla NIEGO. odetchnelam, wyluzowalam.
byc moze kolega z pracy to sygnal, ze w Twoim zwiazku nie ma juz tego, od czego zaczeliscie. jesli wciaz zalezy ci na narzeczonym - pomysl w jaki sposob mozesz sie przekonac o swoich uczuciach. powiem tylko, ze idea zwiazku po zwiazku nie zdaje egzaminu na dluzsza mete
napisał/a: NoName 2008-02-04 10:41
Ja kiedyś byłem tym "kolegą z pracy". No i było tak jak piszesz. Mówiła że jest jej lepiej ze mną niz z nim. Skończyło się happy endem. Postanowiła zostać z nim. Ale jakieś pół roku później dostałem telefon z propozycją spotkania. Odmówiłem.
Uważam że to już takie lekkie przyzwyczajenie, wszystko wspólne i ciężko kobiecie z tego uciec mimo że jest inna osoba.
Oczywiście nie mówię że zawsze "kolega z pracy" będzie lepszy niż poprzednik ale mój przypadek wiele mi powiedział.
Dziewczyno życzę Ci powodzenia i wybierz to co dla Ciebie najlepsze. I przenigdy nie kieruj się tym co powie rodzina, jego rodzina i ktokolwiek inny. Wybieraj sercem, jednak niech rozum pilnuje to serce :)
napisał/a: EHT72yzn 2008-02-04 10:56
słuchaj jestem młoda dużo przeżyłam w życiu więc moge ci pomóc. Jeśli jesteś zaręczona kochasz tą osobe i ona to odwzajemnia jest to problem . Musisz z tą nową osobą szczerze porozmawiać wyjaśnić tą sprawe . Dowiedz sie czego oczekuje ten mężczyzna z pracy. Porozmawiaj z mężem , ale powiedz prawde , niekłam lepiej powiedzieć najgorszą prawdę niż najlepsze kłamstwo. Porozmawiaj z nim (mężem) czy by niechciał przerwy pomiędzy wami . Ta przerwa powie wam czy tęsknicie za sobą . Wyjedz do rodziny. Jeśli Mieszkacie ze sobą to wynajmij własny pokój. Jeśli mąż będzie dzwonił bądź ty do niego , to znaczy że niemożesz flirtować z tamtą osobą. I musisz żyć zmężem.
napisał/a: historiekuby 2008-02-04 11:28
nie zrywaj z żadnym uprawiaj sex z tym i tym mów temu co się z nim zarenczyłaś że gdzieś idziesz a idż do drugiego no i nie wpadaj w ciąze z żadnym do puki się nie zdecydujesz kturego chcesz a i nie liż penisa żadnego fe chociaż jak przyzwoity to możesz po ciumkać
napisał/a: jaskulka 2008-02-04 11:37
a jeszcze cos...niewiem dlaczego nazywacze kasiu dziwka, ona niemiala zamiaru byc z dwomi facetami ale chciala zdecydowac sie i potrzebowala troche doradzic lub sie wypowiadac...facet co nazywa kobiete dziwka je sexista ( czlowiek co lubi tylko swoja plec) no i dziwka je kobieta co to robi za peniadze...ja nieczytalam o zadnej kase...co z wami faceci? jak ma chlap duzo kobiet jest bohatier a jak kobieta jest dziwka????
zalosne....brak inteligencie niektorym ludzom naprawde...
napisał/a: Dupajapa 2008-02-04 11:50
Zrób sobie dziecko obojetnie z którym . Z tym co sie zaręczyłaś wyjdź za niego a temu z pracy powiedz że to jego i ma płacić alimenty. Będziesz miała rodzinę , kochanka i jeszcze trochę kaski wpadnie. A po za tym postaraj się namówić ich obu do trójkąta takiego życiowego będziesz miec wszystko podwójnie. Nie mówiąc już o sexie we trójkę jest wspaniale. Chyba że wezmiesz sie za szefa firmy w której pracujesz, wtedy zrób sobie dziecko od razu z nim i olej tamtych .Pozdrawiam i życzę powodzenia.
napisał/a: joaXka86 2008-02-04 11:56
:) jejku kasiu jak ja doskonale wiem co czujesz. skonczylam prace w kwietniu tego roku poznalam tam swietnego chlopaka bardzo dobrze sie dogadywalismy, zawsze czekalam na dzien kiedy bedziemy miec razem sluzbe, zmienialam swoje plany z mezem poniewaz mamy dwuletniego synka nie bylo mi rowniez latwo, czulam ze zdradzam nie tylko meza ale i dziecko. Gdy odeszlam z pracy nasz kontakt sie urwal, jakis miesiac temu spotkalismy sie przypadkowo w sklepie, troche pogadalismy i co najgorsze wymienilismy sie nr tel., teraz znowu sie zaczelo... Wydaje mi sie momentami ze go kocham, czassami mysle zeby dla niego odejsc od meza, ale wiem ze skrzywdzilabym dziecko i jego wiem ze on mnie bardzo kocha, ja niestety nie wyszlam za maz z milosci.... Nie pomoglam ci pewnie opisujac moja historie, ale radze zdecyduj zanim bedzie za pozno (czyt. zanim wyjdziesz za maz) pozdrowienia i buziaki. Zycze ci jak najlepiej!!
napisał/a: zdradzony 2008-02-04 11:56
kaska86
moja zemną zerwała w październiku byliśmy w podobnej sytuacji .
dlamnie jest dziwką powiedziałem jej to .
teraz chce do mnie wrucić , ale u mnie nie ma miejsca dla dziwek.
postąpiłaś tak samo i bedziesz tego żałować na 99% .
narka
napisał/a: Antuanette 2008-02-04 11:59
.... gdyz sama bylam w takiej sytuacji. Dlugo se motalam. Zaczelo sie od tego, z wyjechalam za granice i poznalam kogos. Byl to moj menager i chlopak mojej przyjaciolki. Chemia zagrala miedzy nami ze wzajemnoscia. Gdy dolaczyl do mnie moj chlopak zaczelo sie miedzy nami ostro psuc chodz wczesniej bylo nam ze soba jak w niebie.. Moj chlopak cos wyczowal. Moja przyjaciolka tez. Wiele problemow, klopotow, nieprzyjemnych sytuacji, lez. Najwiekszy koszmar sie zaczal jak "ten drugi" zaczal skaldac jakies deklaracje. A ja ciagle z nim praocwalam i moj chlopak tez tam pracowal. Wiele burz przeszlismy wszyscy. Kilka rozstan, ale jedan "cos" ciagle nie pozwalalo mi opuscic na dobre mojego chlopaka. Po ponad roku czasu tak meczacej sytuacji Miedzy mna a moim chlopakiem bylo naprawde bardzo zle..... On wszystko juz wiedzial. Moja przyjaciolka takze. Moj chopak znalazl sobie kogos. Powiedzial mi pewnego dnia, ze takze sie w kims zakochal chce byc z nia a ona z nim. Zabolalo bardzo bo bylam pierwsza dziewczyna, ktora pokochal. To rozsadny facet. Nie traci czsu na niepotrzebne mrzonki. Okazalo sie, ze jestem w ciazy...... Bog jeden wie ile wylalam lez. Do dzis lzy ciekna jak tym pomysle.... Na dzien dzisiejszy jestem z moim chlopakiem. Zerwalismy kontakt z menagerem i moja przyjaciolka. Jestesmy bardzo szczesliwi i czekamy na przyjscie na swiat naszej malej Amelki. Zaluje bardzo kazdej chwili poswieconej temu durnemu romansowi. Tyle czasu zmarnowalam. A najgorsze jest to, ze co bylo tego sie nie cofnie. Zgodzilabym sie na kazda pokute byle nic juz nigdy wiecej nie psulo sie miedzy mna a moim chlopakiem. Kocham Jego i tylko Jego.
Wiec jesli moge dac Tobie rade: to badz jak moj chopak- nie trc czasu na niepotrzebne mrzonki. Kochasz swojego chlopka i to Jego znasz jaki jest pod kazdym wzgledem. Twoj obiekt z pracy moze byc tylko tania mrzonka. Nie wiesz jaki jest w zwiazku i na co dzien. Wschluchaj sie naprawde gleboko w Twoje serce i uczucia.... Jesli tak naprawde nie chcesz go zostawic i "cos" nie pozwala Tobie odejsc..... pomysl czym jest to "cos"....
Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!!!! :)