Co zrobić gdy kocha się dwóch facetów

napisał/a: azeki 2008-02-04 12:10
:confused: czytając Twój problem z tak zwanymi rozterkami miłosnymi,jestem troche z szokowany.Piszesz że Twój chłopak Cię zaczyna irytować,bo może zaczyna coś podejrzewać.Jeśli znasz takie przysłowie''z deszczu pod rynnę''to powinnaś przemyśleć swoje rozterki.Życie polega na wiecznych wyborach i niestety w 60% podejmujemy zły.przemyś sobie te moje wypociny podejmij dobry wybór,czego Ci serdecznie życzę.A propo obojętnie co postanowisz i tak kogoś skrzywdzisz.
napisał/a: rtx 2008-02-04 13:15
Zaproponuj im Trójkącik
napisał/a: nena 2008-02-04 13:52
Czesc wszystkim

Gdybyscie nie zauwazyli to kaska86 juz wybrala tego drugiego i cos juz sie tam popsulo. :)
napisał/a: agata_123 2008-02-04 14:01
jesli mogę coś dodac to po kilku latach zwiazku poopada się w rutyne i wtedy na horyzoncie pojawiają się inni, "atrakcyjniejsi" męzczyźni...tylko czy warto kończyć związek z facetem którego znasz tyle lat?
a tak w ogóle, to istnieje coś takiego, jak pragnienie zdobywania innych, oczarowywania ich swym urokiem i kokietowania naawet bedąc w związku. I wszystko jest cudowne do czasu gdy nie przekaracza sie tej tajemniczej granicy zdobywania... skąd mamy wiedzieć ze wchodząc w związek z tym nowym za kilka miesięcy nie pojawi sie "ktoś kolejny"? jedno wiem napewno, wiekszość osób zauroczonych czy zakochanych idealizuje mężczyzn, niezależnie czy na to zasługują czy nie;) a kazdy początek jes magiczny i nikt nie chciałby zeby przeminął:)
napisał/a: kasia18188 2008-02-04 14:04
Potwierdzam cie kasiu zrob to co chesz.Zdobac sie choc Ty i zobacz jak to jest bez chlopaka zktorym jestes 4 lata. Pamietaj jednak ze czas to nic jesli nei ma sensu ten zwiazek to idz dalej pzrez zycie bo meczenie sie w takim zwiazku nie ma szans ja TAK ZROBIŁAM I CIESZE SIE ZTEGO i jestem szczesliwa a chlopakow nei sluchaj bo oni jak zwykle mysla tylko osobe i twierdza ze dziewczyna powina byc weirna mu a tak nei ejst teraz to dziewczyna maja wieksze prawa niz mezczyzni heheh pozdd ;)
napisał/a: Shaman 2008-02-04 14:20
kasia18188 dziewczyny maja wieksze prawa?? Nie wiem nie znam sie na polityce ale slyszalem ze maja zejsc do kopalini.

A co do twojej wypowiedzi ze mezczyzni mysla tylko o sobie poczulem sie urazony.

Jak zapewne wiekszosc z was wie rutyna w zwiazku jest zabojcza, aby zwiazek przetrwal jak najdluzej potrzebne sa zmiany. Zarowno w sferze uczuc jak i cielesnej. Dajac przyklad ze sfery cielesnej: jesli jestes z chlopakiem od 4lat a sypacie ze sobia i za kazdym razem w tej samej pozycji..... to dziewczyny odpowiedzcie sobie same ile byscie wytrzymaly.... ja obstawiam ze nawet roku by nie bylo. Zaczelybyscie szukac czegos nowego, ciekawszego....

A jesli w zwiazku naszej autorki zaczela wystepowac rutyna (nie chodzi mi o lozko) to sie nie dziwie ze zaczela zbaczac z kierunku szukajac nowych, ciekawszych przezyc.

pozdrawiam i zycze powodzenia w nowym zwiazku. mam nadzieje ze nie bedziesz zalowala.
napisał/a: kingus36 2008-02-04 14:56
witaj, moim zdaniem nie mozna kochac dwoch chlopców, nie ma takiej opcji. Zastanow sie czy napewno jestes pewna ktorego kochasz a ktory to tylko zauroczenie. Moim zdaniem powinnas przez jakies 2-3 dni nie kontaktowac sie ze swoim narzeczonym i zobaczysz czy ci sie za nim teskni czy nie i z kolega zrób tak samo
napisał/a: HelpForYou 2008-02-04 16:35
kaśka86 napisal(a):witam może ktoś z was mi pomoże. jestem z chłopakiem 4 lata w tym roku zaręczyliśmy sie ale w tym czasie poznałam w pracy faceta który wpadł mi w oko i ja jemu także. spedzaliśmy wiele czasu razem oczywiście pracowaliśmy razem. Dogadujemy sie wspaniale, uwielbiam z nim przebywać. Natomiast mój narzeczony pomału mnie zaczął irytować. chociaż go kocham bardziej lubię przebywać z kolegą z pracy. nie wiem co mam robić bo pokochałam jednego i kocham nadal mojego narzeczonego, może boję sie jak zerwać zaręczyny co rodzina moja i jego powie:( jeśli ktoś może mi pomóc proszę o rady.


Witaj ;) Proponuje Ci, dac sobie, troche czasu tzn. nie zgadzaj sie na slub, przynajmniej na razie. Bo po co masz potem zalowac? Tak samo nie rezygnuj z tego chlopaka, z ktorym sie spotykasz (z tym z pracy). Oczywiscie nie mam tu na mysli, chodzenia na dwa fronty, ale odnalezienia tego co zgubilas, czyli prawdziwej milosci :) Powiem Ci szczerze, ze ludzie, ktorzy sa ze soba juz 4 lata i dluzej, nudza sie soba, choc nie wszyscy. A zeby temu zapobiec (nudzeniu sie), trzeba razem ten zwiazek pielegnowac, dbac o niego i myslec o tej drugiej polowce, mowic czule slowa, ktore nie zawsze slyszymy, a chcielibysmy uslyszec.
Wydaje mi sie, ze ta osoba, tak mocno Cie zauroczyla, ze wciaz masz dylemat, ale pomysl, czy nie czulas tego samego, gdy poznalas tego z ktorym teraz jestes? Czy nie bylas najszczesliwsza osoba na swiecie? Jesli Go kochasz i On kocha Ciebie to proponuje porozmawiac ze soba o tym otwarcie :) Powiedziec co lezy na sercu, dlaczego jest inaczej niz wczesniej? Moze oboje potrzebujecie rozmowy, a sami o tym nie wiecie :)
Zas jesli po tej rozmowie i wytlumaczeniu sobie pewnych spraw stwierdzisz, ze to nie ta osoba, z ktora chcialabys byc przez cale zycie, sprobuj z ta ktora Cie tak bardzo zauroczyla, moze to milosc? Nigdy nic nie wiadomo, zycie jest jak wielki znak zapytania, nigdy nie wiadomo kto sie pojawi na naszej sciezce zycia. A rodzina sie nie przejmuj, to nie ona ma byc szczesliwa, ale Ty! To Twoje serce, Twoja milosc, Twoje uczucia! :)

P.S. Pamietaj, ze warto odbudowac to co zostalo, w penym sensie nie stracone, bo to mozna odbudowac, ale to co zostalo zagubione! ;]
Pozdrawiam.
napisał/a: bzikulek 2008-02-04 16:41
kochana mam to samo piec lat razem...i bach!on....czuje sie okropnir bo nie potrafie byc szczera ze swoja druga połowa.widze jak cierpi bo stałam sie oziebła,ale co ja mam zrobic...kiedy czuje ze rzuciłabym wszystko pakowała walizki i poleciała do tamtego....i co z tego jak to nie mozliwe:(((((((doskonale cie rozumiem i szczerze to trudno jest doradzc w takiic w takiej sytuacji.
napisał/a: antoska9 2008-02-04 17:14
szczerze miałm identyczną sytuację
byłam z chłopakiem 3 lata, w świeta oświadczył mi sie a dwa tygodnie temu zerwałam wszystko
dlaczego??
bo poszłam na żywioł i rzuciłam się w ramiona innego...
jest świetnie może będzie lepiej czas pokaże czy dobrze zrobiłam
kto nie ryzykuje ten nie żyje
ty też zaryzykuj
napisał/a: roman1 2008-02-04 17:18
cze86!JA JESTEM TYM ZDRADZONYM I POWIEM CI ZE LEPIEJ POROZMAWIAC Z CHLOPAKIEM O TYM CO SIE TOBIE PRZYTERAFILO!JA NIE MIALEM OKAZJI ZEBY NAPRAWIC WSZYSTKIEGO CZEGO ZALOWALEM,ALE WY MOZE JESZCZE MACIE.LNAPISALAS ZER JUZ WYBRALAS!MOJA UKOCHANA WYBRALA TAK SAMO JAK TY I MUWI ZE JEST SZCZESLIWA,ALE JA NIE POKAZALEM JEJ TEGO CO DO NIEJ CZUJE NAPRAWDE!MOZE TEZ BYSMY BYLI SZCZESLIWI SKORO WYTRZYMALISMY PONAD 5 LAT RAZEM!ZYCZE CI ABYS ODNALAZLA DOBRA DROGE!TO TY JESTS KOWALEM SWEGO LOSU.ZASTANUW SIE KOG0O KOCHASZ NAPRAWDE! DAJ ZNAC JAK CI SIE ULOZYLO!
napisał/a: kaska91 2008-02-04 17:20
Hej dziewczyno co Ty wogóle mówisz???wiesz co masz a chcesz to stracić masz narzeczonego a wolisz kolege z pracy a jak to wygaśnie to uczucie to co???bedziesz szukać przebaczenia a Twój ukochany może ci go niedać ...Wiem ze i tak zrobisz po swojemu ale niezdajesz sobie sprawy ile możesz stracić przez głópie zauroczenie...niedowiesz sie ile masz puki tego niestracisz więc upewni się na 100% czego Ty wogóle chcesz bo niemożna kochać dwuch osób tak samo...Powodzenia i Pozdrawiam.