Co zrobić, żeby odpuścić? Jak pogodzić się ze stratą?

napisał/a: ~gość 2012-05-12 18:33
No i widzisz co wyszło
napisał/a: pinia1905 2012-05-12 18:53
Ja również Ec mówiłam takie rzeczy. Obiecałam życie wspólne, bo wtedy go kochałam ,wtedy było inaczej.... Dziś takie słowa nie przechodzą mi przez gardło. Powiem obecnemu chłopakowi że go kocham ale nigdy mu nie powiem że będziemy razem. Mam nauczkę. Życie to nie bajka... i płata nam figle. Wszystko jest możliwe w życiu... najbardziej zkaochani ludzie rozchodzą się na zawsze

Dr Preszer ma racje. To wszystko jest szokiem, nie wiele czasu mineło dla osoby ktora kocha. Mój Ex po 8 miesiacach zrozumiał, że to koniec. Zobaczysz, że kiedys zaczniesz zyc...
Kochasz ja i to jest zrozumiało. Wszystko dzieje sie z Toba nie jest niczym dziwnym. Ale zobaczysz, że z czasem DLACZEGO bedzie mialo coraz mniejsze znaczenie.
napisał/a: Casei 2012-05-12 19:18
pinia1905 napisal(a):Mój Ex po 8 miesiacach zrozumiał, że to koniec.


Ile mi to zajmie..........

Dzisiaj mam okropny dzień Pisałem do niej, prosiłem, żeby odebrała bo chce chwilę porozmawiać... ale nic
napisał/a: NotMe 2012-05-12 19:45
Casei napisal(a):
Ile mi to zajmie..........

To zależy w dużej mierze od Ciebie samego.

napisal(a):Pisałem do niej, prosiłem, żeby odebrała bo chce chwilę porozmawiać... ale nic

No i o czym chciałbyś z nią rozmawiać? I czy naprawdę sądzisz, że poczułbyś się po tym lepiej?
napisał/a: pinia1905 2012-05-12 19:50
Ni potrzebnie dzwonisz. Rozumiem Cię, móg Ex też dzwonił do mnie by tylko uslyszec mnie, poczym płakał kiedy rozlaczalismy sie. Wpadał w szał i dołek zarazem.

Musisz przełamać samego siebie. Powstrzymac sie przed telefonem do niej, przed smsem a zobaczysz ze z kazdym dniem bedzie lżej.. musisz przyzwyczaic sie do tego, zrozumiec ze to juz nic Tobie nieda. Ewentualnie kolejny ból...
napisał/a: ~gość 2012-05-12 19:57
Najlepiej jak pogadasz sobie z któraś koleżanką na forum. Rozmowa z kobietą Ci pomoże. Dziewczyny do dzieła!
napisał/a: Casei 2012-05-12 20:07
NotMe napisal(a):No i o czym chciałbyś z nią rozmawiać? I czy naprawdę sądzisz, że poczułbyś się po tym lepiej?


Ogólnie tak co u niej itd. Myślę, że tak, że poczułbym się lepiej.

pinia1905 napisal(a):Ni potrzebnie dzwonisz. Rozumiem Cię, móg Ex też dzwonił do mnie by tylko uslyszec mnie, poczym płakał kiedy rozlaczalismy sie. Wpadał w szał i dołek zarazem.


Ty chociaż odbierałaś, a mnie dodatkowo boli to, że ona nie odbiera, nie odpisze na smsa
pinia1905 napisal(a):Musisz przełamać samego siebie. Powstrzymac sie przed telefonem do niej,

Czasami się udaje, a czasami mam takie chwile załamania, że po prostu nie mogę inaczej i pisze, dzwonię... z nadzieją, że może w końcu odbierze albo odpisze chociaż

dr preszer, czasami pisze z jakąś koleżanką moją jedną czy drugą... ale tylko jak jest to na mój temat, tego co się teraz dzieje, tak na inne tematy to czasami nie mam ochoty pisać.
napisał/a: ~gość 2012-05-12 21:06
A czemu na inne nie ? Napisałeś im jak się teraz czujesz? To co nam teraz piszesz ?
napisał/a: Lojer 2012-05-13 01:07
Casei napisal(a):Lojer, no moja była tak mówiła. Jak ostatnio (po tym rozstaniu rok temu) chciała wrócić to mówiła: "Jak teraz do siebie wrócimy to już zawsze będziemy razem"


To się nazywa hipokryzja w najgorszym wydaniu. I za taką hipokryzję, to ona powinna dostać z liścia od Ciebie, a nie Ty jeszcze zabiegasz. Sfrajerzenie się do potęgi n-tej.
napisał/a: Casei 2012-05-13 13:03
dr preszer, czasami na inne też, ale częściej nie mam ochoty o czymś innym rozmawiać niż o tym. Napisałem ogólnie jak się czuje, że nie mam normalnego kontaktu itd.

Lojer, co zrobić......
napisał/a: ~gość 2012-05-13 13:36
Casei napisal(a):dr preszer, czasami na inne też, ale częściej nie mam ochoty o czymś innym rozmawiać niż o tym. Napisałem ogólnie jak się czuje, że nie mam normalnego kontaktu itd.


Ale to zależy od Ciebie. Jak to są dobre koleżanki to na pewno chcą Ci pomóc. Daj sobie pomóc :)

Casei napisal(a):Lojer, co zrobić......


Żyć dalej :)
napisał/a: Casei 2012-05-13 18:19
Daje sobie pomóc, w sensie, że rozmawiam z nimi... jak inaczej by ktoś mógł mi pomóc

Dzisiaj nic nie pisałem do byłej ani nie dzwoniłem ale miałem doła, wsiadłem w samochód i pojechałem w jej okolice na przejażdżkę.... powspominać.. tyle mam wspomnień nawet z takich najzwyklejszych rzeczy co razem robiliśmy, ze zwykłych spacerów I jak sobie tak myślę o tym wszystkim co było to nie mogę zrozumieć jak ona mogła to zrobić jak może się tak teraz zachowywać... dlaczego to co było nie jest dla niej już ważne