Czy bez faceta da się normalnie funkcjonować?

Modesssty
napisał/a: Modesssty 2009-06-13 12:00
Dziewczyny, wszystko zależy od tego, jakie wartości w życiu wyznajecie, czy tego potrzebujecie czy nie.. Sądzę, że życie w związku nie jest dla wszystykich i życie bez pary też może być satysfakcjonujące.
moskito
napisał/a: moskito 2009-06-13 20:59
Tylko mało jest tych właściwych.
napisał/a: ~miedzy_slowami 2009-06-13 22:02
Ja już zrezygnowałam.
Właśnie zostawił mnie chłopak, po półtorej roku bycia razem. Bo, jak powiedział, nie jestem wystarczająco ładna dla niego, bo nie ma we mnie "tej iskry" itp. Niby staram się nie załamywać, ale tłumienie emocji kończy się jakąś dziwną apatią. Studiuję prawo, niby wiem, że mam trudne egzaminy i trzeba się uczyć (trwa sesja), ale... nagle się zamyślam, zastanawiam się, czy on wróci, co mogę zrobić... Koszmar.
Oblałam już jeden egzamin.
Jest naprawdę ciężko.
I już wiem, że czekają mnie naprawdę ciężkie wakacje, będę musiała dać z siebie wszystko, żeby utrzymać się na studiach.

Przepraszam za ten przydługi wstęp, po prostu chciałam się wreszcie komuś wyżalić:(

Wiem, że muszę się nauczyć żyć sama, że nigdy nikt mnie nie pokocha. Nie mówię, że miłość nie istnieje - bo jest, znam mnóstwo szczęśliwych, trwałych, dobrych związków, w których i kobieta, i mężczyzna, się spełniają:o
Ale wiem też, że rzeczywistość jest raczej trudna dla takich, jak ja: niezbyt atrakcyjnych, niezbyt przebojowych. I nic tu nie pomogą: ciepło, wzajemne zaufanie, niekończące się rozmowy - bo to wszystko w moim związku było, ale okazało się nie ważne. Nie dość istotne okazały się też wspólne zainteresowania i poczucie humoru.

Wybaczcie, że piszę tak pokrętnie. Chodzi o to, że kiedy uświadomiłam sobie, że miłość mnie już nie spotka, a jeśli zdarzyłby się związek, to nigdy nikt nie zaangażował by się dla mnie tak, jak dla jakiejś wyjątkowo pięknej kobiety, to po prostu sobie to odpuściłam.
Na pewno nie będzie tak ciekawie i radośnie, jak z "tą drugą połową", ale musi się dać tak żyć:o
napisał/a: Aszka7 2009-06-13 22:36
miedzy_slowami napisal(a):
Wiem, że muszę się nauczyć żyć sama, że nigdy nikt mnie nie pokocha. Nie mówię, że miłość nie istnieje - bo jest, znam mnóstwo szczęśliwych, trwałych, dobrych związków, w których i kobieta, i mężczyzna, się spełniają:o
Ale wiem też, że rzeczywistość jest raczej trudna dla takich, jak ja: niezbyt atrakcyjnych, niezbyt przebojowych. I nic tu nie pomogą: ciepło, wzajemne zaufanie, niekończące się rozmowy - bo to wszystko w moim związku było, ale okazało się nie ważne. Nie dość istotne okazały się też wspólne zainteresowania i poczucie humoru.

Wybaczcie, że piszę tak pokrętnie. Chodzi o to, że kiedy uświadomiłam sobie, że miłość mnie już nie spotka, a jeśli zdarzyłby się związek, to nigdy nikt nie zaangażował by się dla mnie tak, jak dla jakiejś wyjątkowo pięknej kobiety, to po prostu sobie to odpuściłam.
Na pewno nie będzie tak ciekawie i radośnie, jak z "tą drugą połową", ale musi się dać tak żyć:o


Po pierwsze nie uwazam ze te atrakcyjne kobiety maja lepiej, ze latwo im jest znalezc faceta.... Faceci czesto sie ich boja... Ze sa za ladne za madre za atrakcyjne i ze predzej czy pozniej sobie odejda....
Po drugie - nie da sie nikogo zmusic do milosci
A po trzecie nie wierze w ani jedno slowo z ostatniego akapitu.... Piękno mija... Szybciej niz nam sie wydaje... Oczywiscie chodzi mi o piekno zewnetrzne... Nie mozna tak traktowac ludzi, nie mozna zakladac ze kazdy facet patrzy TYLKO na wyglad...
Watpie ze sobie odpuscilas a nawet jesli tak myslisz to przyjdzie czas jak zmienisz szybko zdanie... szczegolnie jak sie pojawi ktos w twoim zyciu...
napisał/a: DontHasitate 2009-06-15 23:03
Aszka7 napisal(a):Po pierwsze nie uwazam ze te atrakcyjne kobiety maja lepiej, ze latwo im jest znalezc faceta.... Faceci czesto sie ich boja... Ze sa za ladne za madre za atrakcyjne i ze predzej czy pozniej sobie odejda....


czasami faceci jedynie chca sie sprobowac z takimi dziewczynami, jak to bedzie i wogole, a pozniej zostaje taka bidulka sama..
Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2009-06-15 23:09
wszystko zalezy od tego,jakiego faceta sie ma;)
napisał/a: pereXka4 2009-06-16 11:26
Też do niedawna myślałam, że bez mężczyzny przy boku można normalnie żyć. Być może można, ale z nim jest o wiele lepiej. Zgadzam się z innymi forumowiczkami:)- nie można szukać ogoś na siłę, zapełniać pustki byle kim, bo wtedy jest jeszcze gorzej. Natomiast życie w pojedynkę sprawia, że człowiek dziwaczeje. Moja siostra mimo 21 lat nie miała jeszcze nigdy chłopaka i naprawdę trudno z nią wytrzymać... nie tylko mnie. Zauważyłam też, że im dłużej jest sama, tym bardziej nie akceptuje siebie
napisał/a: gryzia999 2009-06-16 11:49
Jestem samotna od 6 lat( z małym wyjątkiem) i powiem że da się zwariować. Mieszkam na wsi więc w zamkniętej społeczności.Znalezienie drugiej połowy w takim miejscu jest, moim zdaniem, niemożliwe. Zaczynam mieć lęki przed starością. Ogólnie koszmar. Dzisiaj przypadkiem będąc w necie trafiłam na stronę polki i o ile wasze wypowiedzi są różne to powiem,że zrobiło mi się lżej bo nie czuję się w temacie sama
napisał/a: ~miedzy_slowami 2009-06-17 01:01
gryzia999 napisal(a):o ile wasze wypowiedzi są różne to powiem,że zrobiło mi się lżej bo nie czuję się w temacie sama


Gryziu, właśnie po to jest to nasze forum, żeby nie czuć się tak strasznie samą z tym, co się w danej chwili przeżywa :) Ja trafiłam tu jakiś rok temu, jako aetheria, ale coś mi się stało z hasłem i musiałam założyć nowe konto. Zresztą, nieważne. W każdym razie, kiedy było mi troszkę smutniej, zawsze mogłam napisać na forum, prosząc o poradę albo żeby się zwyczajnie wygadać, i reakcje forumowiczek/ów były wspaniałe... :) Mam nadzieję, że i Ciebie podniosą na duchu, jeśli będzie trzeba :)

Masz wyjątkowo trudną sytuację z tym, że mieszkasz na wsi. Z rodzinnych opowiadań wiem, jak to jest: szanse na poznanie kogoś nowego są istotnie mniejsze... Ale wiesz, to wspaniale, że masz Internet :) Dzięki temu możesz poznać wielu ludzi takich, jak Ty (o podobnych zainteresowaniach, sytuacji życiowej, itp. itd.). I kto wie, co może z tego kiedyś wyniknąć :rolleyes:

Pozdrawiam Cię :)
napisał/a: pereXka4 2009-06-17 14:41
Ja też mieszkam na wsi:) mojego chłopaka poznałam przez internet, choć wcześniej byłam raczej sceptycznie nastawiona do takich znajkomości, zaryzykowałam i okazało się, że to była najlepsza decyzja w moim życiu.
napisał/a: ~miedzy_slowami 2009-06-17 15:05
Brawo, PereXka4! I o to chodzi: w Internecie naprawdę można poznać ciekawych, dobrych ludzi - tylko, oczywiście, najlepiej zachowywać w tym wszystkim zdrowy rozsądek (najlepiej całkiem sporo zdrowego rozsądku ;) ).
napisał/a: gryzia999 2009-06-18 00:37
Wielkie dzięki, jakoś kiepsko tu się poruszam,nie do końca wiem gdzie kliknąć aby dać odp, dam sobie jeszcze chwilę. Jesteś bardzo młoda i zaskoczona jestem Twoją odp nie,nie ze względu na wiek ale że podjęłaś ten temat.Z dużą nadzieją otwierałam tę stronę i nie zawiodłam się.DZIĘKI