Czy miłość istnieje? Czy warto o Nią walczyć?

napisał/a: Praalinkaa 2008-01-09 19:13
Dziękuję Ci Aniu że jesteś,nie odbieram Cię jako małolatę albo kogoś kto chce mnie pouczać:*,to nie wiek świadczy o dojrzałości i zrozumieniu drugiego człowieka-dziękuję że jesteś.On pisze do mnie "co u mnie" ech,:( nie wiem jak to odbierać i wogóle,powiedziałam mu już że nie chcę przyjaźni.Dalej jestem rozbita i "potłuczona":(
napisał/a: kaasiuniaa 2008-01-11 13:15
Witajcie dziewczynki i jak tam sie trzymacie? cos moze sie wyjasnilo? cos ruszylo, zmienilo sie? u mnie jak narazie nic. Ale z dnia na dzien przekonuje sie w sobie ze M jest osobą na ktorej coraz bardziej mi zalezy. Oczywiscie podchodze do tego wszystkiego z dystansem. Jestem zla na siebie troche ze nic nie robie z tym wszystkim ale nie chce go do siebie zrazic ani nie chce sie narzucac. Piszemy do siebie czasem , widzimy sie na uczelni, wymieniamy glebokie spojrzenia, za ktorymi tak bardzo tesknie wieczorami...wlasnie to dzieki tym spojrzeniom sie poznalismy... nie wiem co robic dziewczynki. On chce byc ze mna ale mowi ze nie chce mnie skrzywdzic i ze nie da mi tego co ja bym mu dala. On sie meczy, ja sie mecze, jego boli, mnie boli.. to takie bez sensu. Chociaz wierze w przekonanie ze wszystko ma sens. Co smieszne to niektorzy mysla ze jestesmy para bo pare razy spedzilismy razem imprezy i w sumie tak sie zachowywalismy. Boli mnie to wszystko, jego slowa, tak bardzo chcialabym sprawic zeby uwierzyl ze mnie nie skrzywdzi, zeby poczul sie bardziej dowartosciowany i zrozumial ze tak jak kazdy czlowiek, ma prawo kochac i byc kochanym. Czy ja zle mowie, czy jestem naiwna? czy nie powinnam sie poddawac? fajnie ze moge sie tu wyzalic Wam, moze ktos przeczyta to milego dnia zycze buziaki:*
napisał/a: ania8818 2008-01-11 21:20
Hmmm...dawno mnie tutaj nie było;) Pralinko dziękuje za Twoje słowa...są dla mnie bardzo ważne bo wiem,że na coś się przydaje(czasami)...u mnie z jednym już ok...pogodziłam się z faktem,że nie będziemy już razem...ale powróciły dawne wspomnienia...i dawne zauroczenie,które nie może być kontynuowane,gdyż on ma żonę i dziecko ale to osobna historia... jak to mówią z deszczu pod rynnę:( Pralinko wiesz,że zawsze możesz na mnie liczyć...i Ty Kasiuniu także;) Pralinko ja też nie wiem co mam teraz robić wszystko mi się pokomplikowało..ja nie wiem czemu ja się tak dziwnie zakochuję..jeden jest tylko wspomnieniem:( drugi okazał się palantem...a trzeci ma żonę.Już nie wiem co myśleć,mówić i czuć...
Buziolki dla Was dziewczynki:***
Muszę częściej zaglądać bo za Wami się zatęskniłam:)
napisał/a: andXelika001 2008-01-19 01:45
Witam wszystkich :)
Właśnie przeżyłam szok :) dawno tutaj nie zaglądałam, myślałam ze mój wątek będzie na ostatniej stronie, albo w ogóle nie znajdę a tu jest i to na 1 stronie :)
Cieszę się że piszecie i że to nie jest już tylko mój wątek. Jednak w zasadzie wszyscy pragniemy tego samego, czyli miłości. To smutne że jest tyle osób nieszczęśliwie zakochanych. Ale każdy zasługuje na szczęście i nigdy nie należy się poddawać! Jeżeli ktoś nas skrzywdził,nie znaczy że następna spotkana osoba zrobi to samo. Poza tym miłość nie polega na tym żeby udawać kogoś kim się nie jest, wzbudzać zazdrość lub udawać obojętność. Jeżeli kochamy naprawdę to nie mamy nic do stracenia! Trzeba głośno mówić o swoim uczuciu ale także mówić o tym co nas boli i czego nam brakuje. Nie można pozwolić siebie krzywdzić!
Tak mnie trochę natchnęło po przeczytaniu waszych wypowiedzi ;)
A co u mnie? Z każdym dniem coraz lepiej :)
Pozdrawiam wszystkich, trzymajcie się, postaram się częściej zaglądać.
napisał/a: ania8818 2008-01-19 14:20
andżelika001 widzisz życie potrafi zaskoczyć;) Twój wątek dał wiele..każdej z nas...tak mi się wydaje...każda z nas mogła podzielić się swoim problemem,który pożerał ją od środka.I to jest piękne:)Czasami słowa potrafią zdziałać cuda,choć to tylko słowa...
Życie nie raz jeszcze nas zaskoczy pozytywnie i negatywnie...ale co nas nie zabije to nas wzmocni i zawsze damy sobie rade;)
Cieszy mnie to,że u Ciebie jest już lepiej..i będzie tylko lepiej:* buziaki słodkie drogie panie:)
napisał/a: Praalinkaa 2008-01-20 12:24
A ja nadal się męczę:( nie było dnia żebym o nim nie myślała.Dziś załapałam wyjątkowego dołka,bardzo mi źle.Od dwóch tygodni nie mam z nim kontaktu,on milczy (zresztą sama tego chciałam,prosiłam go o to) ech źle mi z tym,a dziś wykasował mnie ze swojej listy g,zaskoczył mnie,niespodziewałam się,choś sama do tego doprowadziłam-sama przez ten czas byłam niedostępna-on dostępny.Niewiem co robić:(.Oszaleję:(
napisał/a: ania8818 2008-01-22 14:09
oj Pralinko moja słodka...życie takie jest.Ale z czasem wszystko minie...nie wiem kiedy bo nie znam ani dnia ani godziny ale wiem,że minie.Hmmm....w sumie to nie wiem co CI napisać bo ja zdecydowałam się na przyjaźń i chyba dobrze zrobiłam.Cierpiałam jak pisał o swojej dziewczynie,później było mi źle jak go zostawiła bo jemu było ciężko.Teraz jest jeszcze gorzej bo to podobno przeze mnie,bo on nie potrafił zapomnieć.
Czasami coś co wydaje nam się jedyne i niepowtarzalne jest tylko krótkim epizodem, jedną z życiowych ról,które mamy do odegrania...Trzeba pamiętać tylko,że każda rola nawet ta najmniejsza ma zawsze jakieś znaczenie,ukrytą głębie i sens chociaż towarzyszą jej łzy i cierpienie...
napisał/a: Marzenka848 2008-01-22 15:45
Ja po osobistych doświadczeniach rozróżniam w zwiazkach możliwość zaistnienia dwóch rodzaji miłości...
1) Miłość przez wielkie M!! Ta jedyna... /definicja nie istnieje/

2) Miłości jak do przyjaciela, kogoś kto 'odbiera na tych samych falach', z kim dobrze nam się rozmawia i spędza wolny czas. Często odczuwalna jako druga połówka, ktorej oddalibyśmy własną nerke=równie głebokie uczucie.

-Jak odróżnić te dwa uczucia?

-Czy możemy obdażyć jedna osobę tymi dwoma rodzajami tego uczucia w zależności od czasu (fazy związku)?

-Czy milosc 1) jest tylko wymysłem, czymś co rodzi sie w naszych głowach i sercach tylko dlatego, ze chcemy być kochani?

-Co powiecie o osobie, ktora kocha tylko milością 2)?
napisał/a: ania8818 2008-01-23 17:09
Hmmm...ostatnio miałam dużo czasu na przemyślenia na ten temat...tego nie da się jednoznacznie rozpoznać i odróżnić.Miłość czasami zamienia się w przyjaźń lub odwrotnie.Czasami dzieje się to wbrew naszej woli.
Wszyscy moi znajomi mnie podziwiają,że znalazłam siłę na to by pisać,żartować i śmiać się z człowiekiem,którego ciągle kocham...w sumie nie wiem co było by gorsze cisza czy te wszystkie słowa jakie wymieniamy codziennie.Z jednej strony jestem zła,że się odzywa a z drugiej się ciesze...bo może nie zyskałam miłości,o której marzyłam ale mam wspaniałego przyjaciela.Może kiedyś nasze drogi się połączą a może nie...ale wiem,że będzie jako dobry duszek,który wspiera i pomaga.
Każdy chce być kochany bez względu na wiek i płeć.W sumie dlatego zakładamy rodziny i dążymy do tego by być szczęśliwymi "Razem" a nigdy "Osobno"...
napisał/a: marr22 2008-01-24 17:05
az musialem sie zarejestrowac zeby napisac Ci jak jest!..nawet nie wyobrazasz sobie jacy faceci potrafia byc okrutni zeby osiagnac tylko jeden cel...potrafia bawic sie tym, wmawiac, udawac jak najlepsi aktorzy ...dobry sposob obral..jak widac osiagnal cel...zagral zranionego wrazliwego..a wy dziewczyny zawsze sie na to nabieracie.gdyby czul to samo co Ty tym chetniej zapomnialby o przeszlosci i przykrych wspomnieniach...rozmawia z Toba zeby tylko nie palic mostu za soba...poparaduj mu przed oczami z jakims typkiem..jesli cos czuje to go to rusz...
...ale moze sie myle .. i kim ja jestem zeby dawac rady.Powodzenia
napisał/a: ania8818 2008-01-24 22:36
Wiesz powiem Ci tak...dzięki za pocieszenie....Nic tylko...a zresztą...
napisał/a: Jerzyk 2008-01-26 01:24

Sam sobie odpowiedziales kolego kim jesteś?? powiem krotko... Pojebem ?? Jak sie logujesz tu tylko po to zeby takie pierdoły pisać to sie schowaj z takimi komentami. Z tym teatrem to chyba tylko ty tak masz a paradowanie z jakims innym typkiem ?? ... to tak jakby odrazu podpisac na siebie wyrok... ale spoko masz fantazje zioom. Powodzenia ^^
Niemartw sie Aniu :* buziaki dla Ciebie :) niestety jakiś odsetek tak robi ale to raczej sie zdaza na lachonarium jakims ... zresztą tam są tylko puste dziewczyny więc czym sie przejmuje.

Zamiast fiuta uzywaj na tym forum chociaż mózgu. Widocznie poruszasz sie w ograniczonym intelektualnie srodowisku i sprowadzasz wszystko do podstawowych praw natury. Załosne ... ^^ jak dla mnie mogles sie tu nie logowac bo gowno warte sa takie rady.