Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Czy to jest "normalne" według Was ???Proszę o rady

napisał/a: RomanticGirl24 2009-06-17 12:04
Misia7 Właśnie ja chcę z nim o tym porozmawiać na żywo ale to dopiero w sobotę jak się spotkamy u niego..jednak smutno mi jest :( On wiele razy powtarza że jest złym chłopakiem i nie nadaje się na męża... Ja wspieram go jak tylko mogę,kupuje mu różne rzeczy,staram się go wyciągać z domu,wszystko co chce staram mu się dawać..Ja ten związek traktuje bardzo poważnie szkoda tylko że on czasem daje mi sprzeczne sygnały,czasem mam wrażenie że mu nie zależy tak jak mi...:( A są chwile że czuję że mnie kocha i mu zależy..Ciągle żyję w niepewności,nigdy tak do końca nie wiem co spodziewać się po nim...a on doskonale wie co spodziewać się po mnie...aż do wczoraj kiedy go zaskoczyłam tą odpowiedzią...
napisał/a: ~gość 2009-06-17 12:14
Moim zdaniem jego pytanie już jest pewnym niepokojącym sygnałem. Tak jak powiedział BOGINS, on może chcieć wybadać sytuację...

RomanticGirl24 napisal(a):On wiele razy powtarza że jest złym chłopakiem i nie nadaje się na męża... Ja wspieram go jak tylko mogę,kupuje mu różne rzeczy,staram się go wyciągać z domu,wszystko co chce staram mu się dawać..Ja ten związek traktuje bardzo poważnie szkoda tylko że on czasem daje mi sprzeczne sygnały,czasem mam wrażenie że mu nie zależy tak jak mi...:( A są chwile że czuję że mnie kocha i mu zależy..Ciągle żyję w niepewności,nigdy tak do końca nie wiem co spodziewać się po nim...a on doskonale wie co spodziewać się po mnie...aż do wczoraj kiedy go zaskoczyłam tą odpowiedzią...


Z twojej wypowiedzi z przykrością wnioskuję, że jemu może zależeć tylko na jednym i zadając tobie to dziwne pytanie chciał sprawdzić czy będzie mógł liczyć na to samo jeśli się rozstaniecie. Trudno mi coś konkretnego powiedzieć, ale na pewno potrzebna jest tu poważna rozmowa, i tak jak powiedziała Misia7, koniecznie w cztery oczy.
napisał/a: 24aa6b55865ebcf3c8224dc8251d83831239d4c1 2009-06-17 12:17
W większości wypowiadały się Panie, więc i ja dorzucę coś od siebie, by choć trochę wzmocnić "męski punkt widzenia" w tej kwestii. Przede wszystkim nie można generalizować i zarzucać, że czasy są takie lub śmakie i wszyscy powinni zachowywać się tak, a nie inaczej. I podejście do seksu nie zależy od płci, lecz od charakteru danego człowieka.

Osobiście nie wyobrażam sobie seksu bez miłości. Nie ma takiej opcji, absolutnie. Dla mnie nawet pocałunek świadczy o chęci bycia z kimś. Seks i cała sfera fizyczności to przejawy bliskości, uczucia, tego, że druga osoba jest dla nas najważniejsza na świecie.

Po drugie: pytanie się partnerki o to, co by było gdybyśmy nie byli razem? Straszne. Bardzo możliwe, że ma coś na sumieniu i boi się, że do rozstania dojdzie - a nie chciałby stracić seksu, który widać jest dla niego bardzo ważny. Ważniejszy od miłości. Albo nic nie nabroił, ale nie chce być z Tobą dłużej i też bada grunt pod zachowanie przyjemności..... Jeżeli ktoś oddziela seks od miłości to pewnie nie widzi też niczego złego w zdradzie. Bo przecież kocha jedną, a seks to tylko seks i o niczym nie świadczy.....

Musicie o tym koniecznie porozmawiać. Zapytaj go dlaczego zadał Ci takie pytanie. To powinno wiele wyjaśnić. Życzę, by wszystko się ułożyło. A Twoje podejście do sprawy jest jak najbardziej normalne.
napisał/a: przemek0810 2009-06-17 12:18
To on ma średniowieczne poglądy. Seks bez miłości dla zabawy? Hmm... nie wiem. Dla mnie to dziwne.
Dobrze mu odpowiedziałaś, mnie też na Twoi miejscu by to dotknęło.
napisał/a: Misia7 2009-06-17 12:21
RomanticGirl24 napisal(a):Właśnie ja chcę z nim o tym porozmawiać na żywo ale to dopiero w sobotę jak się spotkamy u niego

To super. Powiedz mu wszystko to co napisałaś tutaj. Niech wie jak ty na to wszystko patrzysz, może się odrząśnie.
RomanticGirl24 napisal(a):On wiele razy powtarza że jest złym chłopakiem i nie nadaje się na męża

Jeżeli sam tak mówi, to cos w tym musi być.
RomanticGirl24 napisal(a):Ja wspieram go jak tylko mogę,kupuje mu różne rzeczy,staram się go wyciągać z domu,wszystko co chce staram mu się dawać..Ja ten związek traktuje bardzo poważnie szkoda tylko że on czasem daje mi sprzeczne sygnały,czasem mam wrażenie że mu nie zależy tak jak mi...

A czy masz jego wzajemność? Czy on dba o Ciebie tak jak Ty o niego?
RomanticGirl24 napisal(a):Ciągle żyję w niepewności,nigdy tak do końca nie wiem co spodziewać się po nim...

Czyli nie daje ci poczucia bezpieczeństwa, a to bardzo ważne w związku.
napisał/a: ~gość 2009-06-17 12:25
Sorry za szczerosc ale jestes glup... ;/

Zadajac te pytanie i dalej sie upierajac przy swoim widac jasno na tacy na czym muz zalezy w waszym zwiazku - seks , gdzie ty dziewczyno masz oczy ???? on cie tylko wykozystuje nic nei dajac w zamian , ty sie starasz, pomagasz a on co, w zwiazku sex powinien byc z milosci a nie tylko dla przyjemnosci ;)

opamietaj sie dziołcha !!!
napisał/a: majka 83 2009-06-17 12:28
Przeczytałam twó post i jestem zarzenowana postępowaniem twojego chłopaka, a jego myślenie...tragedia!Przecież to nie jest chłopaczek tylko dorosły 23 mężczyzna z poglądami dziecka.

Na czym on opiera wasz związek, tylko na seksie? Posmakowało mu? A ty jesteś ta niedobra , bo mu nie dasz jak mu się znudzisz? I jeszcze z nim wdajesz się w jakieś dyskusje?
To prawda są "związki" gdzie dominuje tylko seks i to nie wiąże się z miłością, ale o ile zrozumiałam wy jesteście parą, kochacie się - takiech pytań nie kieruje się do swojej ukochanej.On tego nie rozumie?
Uważam,że za łagodnie zareagowałaś, moim zdaniem po takim pytaniu należy: Otworzyć szeroko drzwi, zrobić wymach nogą, użyć nogi zgodnie z przeznaczeniem, zobaczyć czy skrzydła dobrze rozłożył,zamknąć drzwi,strzelić sobie piwko. Może wtedy coś do niego dotrze! A poważnie Misia ma rację czeka was rozmowa w 4 oczy i tu nie ma miejsca na dyskusje! Nie zgadzasz się i koniec. A jak się będzie upierał zrób to co napisałam wyżej. Sorry nerwy poniosły, ale jak czyta się te jego cieniutkie argumenty..

-
napisał/a: RomanticGirl24 2009-06-17 12:29
napisal(a):Po drugie: pytanie się partnerki o to, co by było gdybyśmy nie byli razem? Straszne. Bardzo możliwe, że ma coś na sumieniu i boi się, że do rozstania dojdzie - a nie chciałby stracić seksu, który widać jest dla niego bardzo ważny. Ważniejszy od miłości. Albo nic nie nabroił, ale nie chce być z Tobą dłużej i też bada grunt pod zachowanie przyjemności..... Jeżeli ktoś oddziela seks od miłości to pewnie nie widzi też niczego złego w zdradzie. Bo przecież kocha jedną, a seks to tylko seks i o niczym nie świadczy.....



Właśnie dla niego sex jest przede wszystkim przyjemnością,wcześniej go nie zaznał dopiero przy mnie bo jestem jego pierwszą z którą to zrobił...Kiedy go zapytałam dlaczego tak się dopytuje o przyszłość i to co by było gdybyśmy się rozstali (mam tu na myśli tą sprawę sexu ) to odpowiedział mi "że chyba ma prawo martwić się o własną przyszłość" Przyznam że czasami nie mam ochoty się kochać,ale robię to dlatego by go nie stracić,bo ta sfera życia jest dla niego bardzo ważna...dla mnie też ale nie w takim stopniu jak dla niego.Mi czasem wystarczyło by przytulenie i czuły pocałunek zamiast kochania się..
napisał/a: Kinia 2009-06-17 12:31
Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał z kimś sypiać jako ex gdyby została zraniona, zapytaj się chłopaka, że gdybyś go zdradziła to czy po rozstaniu też tak chętnie by z Tobą wskoczył do łóżka, na pewno nie..,.
napisał/a: Misia7 2009-06-17 12:32
RomanticGirl24 napisal(a):Przyznam że czasami nie mam ochoty się kochać,ale robię to dlatego by go nie stracić

No i tym zdaniem rozwiałaś wszystkie wątpliwości. A zastanowiłaś się nad tym? Dla niego wasz związek opiera się tylko na sexie. Co by było, gdybyś mu odmówiła (?)- zostawił by cię i dobrze o tym wiesz. Po co się oszukujesz i trwasz w takim związku? Nie widzę twojej przyszłości przy takim facecie, egoiście. On jest zadowolony, ma sex, wszystko podane na tacy, dbasz o niego? A on nic nie daje w zamian. Chyba czas najwyższy żebyś się nad tym waszym ukłądem zastanowiła.
napisał/a: ~gość 2009-06-17 12:38
RomanticGirl24 napisal(a):Przyznam że czasami nie mam ochoty się kochać,ale robię to dlatego by go nie stracić,bo ta sfera życia jest dla niego bardzo ważna



ma cie w garsci :(

pomysl czasem tez o sobie :)
napisał/a: RomanticGirl24 2009-06-17 12:44
Misia7, Wiesz pewnie gdybym mu odmówiła to by się mocno zdziwił a nawet obraził,jednak nie chciała bym tego..nie lubię się kłócić,zawsze to ja ustępuję,nawet jak nie mam czasem za co to przepraszam.. Ale taka już jestem,chcę by było dobrze...by czuł że go kocham,wiem że on to wie bo dałam mu już na to wiele dowodów..ale on ?On nie daje z siebie tyle ile bym chciała..tłumaczę sobie to tym,że on jest typem chłopaka który ciężko ma okazywać uczucia,sam nie raz mówił źe się zmienił po tym jak jego pierwsza dziewczyna kilka lat temu go zdradzała z innymi..Podobno chciał się wtedy zabić z rozpaczy Zamknoł się w sobie..a potem zjawiłam się ja,całkiem inna,mam nadzieje że to doceni że nigdy bym go nie zdradziła,nie zraniła..że jest dla mnie najważniejszy na świecie.. Pewnie gdybym ja odeszła nie rozpaczał by tak jak nad swoją pierwszą,chciała bym choć raz poczuć że mu tak zależy jak mi...tylko tyle,czy to tak dużo ?