Jak dalej zyć???

napisał/a: ewelka123111 2012-06-16 11:35
Przeczytaj nasze komentarze, i posluchaj nas, bo dobrze Ci radzimy. Nie mozna czekac na cud, az ktos sie zmieni..
napisał/a: madziulek1980 2012-06-16 11:53
Wiem, ale to takie trudne........
napisał/a: ewelka123111 2012-06-16 16:34
Nikt nie powiedzial ze bedzie latwo. Wyslij swoje gadu w prywatnej, postaram sie pomoc ;)
napisał/a: jaca38gda 2012-06-23 22:57
madziulek1980, pogoń go, spakuj go i wyrzuć z domu, albo Ty się wyprowadź. Zróbcie sobie wakacje od siebie, niech emocje opadną. Decyzję o tym co dalej podejmijcie za miesiąc, czy dwa. Brak Wam dystansu - jemu też, on nie wie co jest w Twojej głowie.
napisał/a: madziulek1980 2012-06-28 13:35
Odpoczywamy od siebie od stycznia, odkąd jeździ nonstop na poligony......Efekt jest taki ze w miarę dobrze to jest dopiero jak wraca...cały poligon ma mnie gdzies...jak ja nie zadzwonię to potrafi się nie odzywac cały dzień ewentualnie zadzwoni wieczorem i ciągle jest zajęty., a jak ja chciałam się poazalić to mi powiedział żebym sie nie użała nad sobą przecież on nie przyjedzie teraz bo nie ma jak i zawracam mu dupę......, a ja byłam tak wykończona,,,dom praca...i dodatkowo musiałam bardzo nadrabiać zaległości z synem, który był zagrożony z 9 przedmiotów...więc siedziałam czasami do drugiej żeby mu opracować tematy żeby ogarnąc to wszystko...liczyłam chociaż na głupie wsparcie mężą......Teraz wyjechał na poligon pod koniec maja.....i jest tragicznie.....jedzie po mnie jak nic....na drugi dzień pisze że bardzo kocha....potem że wcale mi nie ubliżył że ja przesadzam....dziś napisał że zakłada swoje konto i koniec tego dobrego, że nie będzie już płakał i pokaże mi jaki jest.....Szczerze to mam rozdwojenie jaźni nic ostatnio nie robię tylko płaczę...Kocham go...czekałam na przepraszam....głupie przepraszam.....miałam nadzieję że przyjedzie na weekend...a on rządził z kolegami w Poznaniu....Czuję że to początek końca......tylko jak być aż tak silną żeby dotrwać....do tego końca....

[ Dodano: 2012-06-28, 13:40 ]
23 czerwca mieliśmy rocznicę pierwszego ślubu.......cisza.....dziś jest rocznica tego drugiego......nadal cisza....
napisał/a: ~gość 2012-06-28 15:03
Tak czytam ten wątek i zastanawiam się czym on Cię uwiódł.
napisał/a: spord 2012-06-29 13:03
Kobieto powiem Ci jedno nie daj się poniżać. Miej swoją godność. Daj swojemu dobry przykład. Nie pozwól żeby Twój mąż Cie traktował. Chyba nie chcesz żeby Twój syn miał taki przykład w domu. Jeśli nie chcesz robić tego dla siebie zrób to dla niego. To nie jest życie.
Miałam takiego faceta odeszłam od niego jak byłam w 3 miesiącu ciąży potym jak uderzył mnie. Wkońcu Twoja szala goryczy też się przeleje i odejdziesz od niego. Ale nie ma co tak długo czekać. Wiedz, że jest życie poza nim i to dużo lepsze. Zobaczysz nie będziesz żałować. Pozwól sobie być szczęśłiwą. :*
napisał/a: madziulek1980 2012-06-30 12:49
Czym mnie uwiódł........może tym że ...no właśnie.....Może to ze mówił ze kocha....Byłam wychowywana bez ojca...pragnęłam ciepła...domu....może to....Może to że matka mi ciągle gadała...wiesz inni mają gorzej....
napisał/a: ~gość 2012-06-30 16:22
Ja powiem tylko tyle, że słowa niewiele znaczą. Liczą się czyny
napisał/a: Jass 2012-07-01 23:35
Niestety jestem zdania ze jeśli ktoś zdradza ma to we krwi..z natury ludzie wiedzą czego chcą lub pragną ..więc jeśli nigdy nie zdarzyła Wam się zdrada to ...macie to czego pragniecie albo wciąż głupio wierzycie ze się coś zmieni ...Coś lub Ktoś....:)...KTO PYTA NIE BŁĄDZI :) Tylko człowiek nie szklanka nie przejrzysz
Odpowiedzieć musisz sama CZEGO CHCESZ I DO CZEGO DĄŻYSZ ...O to jest pytanie...Ja zabieram głos ..niestety nie pomogę NIE JESTEM W STANIE
:(

[ Dodano: 2012-07-01, 23:40 ]
dr preszer TYM CO CHCIAŁA TAM ZOBACZYĆ....odp na Twoje pytanie:) NATOMIAST ZGADZAM SIĘ LICZĄ SIĘ CZYNY NIE SŁOWA GADAĆ MOŻNA DUŻO ..WIEDZĄC CO KTOŚ CHCE USŁYSZEĆ.....

[ Dodano: 2012-07-01, 23:42 ]
Z mądrością u mnie cieniutko hi hi z postami chyba lepiej.. bynajmniej z tą myślą usnę..Pozdrawiam

[ Dodano: 2012-07-01, 23:44 ]
Czytając wcześniejsze posty..do pewnych decyzji niestety trzeba dojrzeć
napisał/a: madziulek1980 2012-07-04 13:27
Powiedzcie mi jedno...co oznacza wg Was...ciągle zmienianie zdania u faceta...męża.....czy w grę może wchodzić inna....Wczoraj mi napisał że kocha...mieło kilka godzin piszę że to moja wina że ja wybrałam że podjęłam decyzję że jesli podwyższę alimenty to wywlecze moje wszystkie sekrety...Zablokował swoją pensję bo jak rżekomo stwierdził chciał sprawdzić moją reakcję.....Dziś w nocy o 2.10 wysłał mi smsa że kocha że co my robimy itd...nie odpisałam bo spałam.....hmmm zazwyczaj spi się w nocy.....Rano go zobaczyłam ale że szykowałam się do pracy nie odpisalam.....Potem...właściwie nie chciałam juz odpisać napisałam mu tylko ze samochód mu zostawie po 20 i się zaczęło...Zadzwonił powiedział że kredyt i opłaty mam sobie sama zrobić...że jego nie bedzie cały miesiąc i ze Jego dla mnie nie.ma....że bezczelna jestem że mu nie odpisałam na tamtego esa...i ogólnie że jestem pusta nie mam wnętrza......to chyba zabolało najbardziej.......
napisał/a: ~gość 2012-07-04 14:09
No zdecydowanie chce coś ugrać przy tych alimentach. Twój mąż jest po prostu głupi, bo takie tematy załatwia się w inny sposób :)