Jestem mężatką od 2 lat i dopiero teraz poznałam fantastycznego faceta...

napisał/a: gwiazdka_niebo 2007-07-04 19:34
Mam 22 lata. Mój ojciec ma żonę która ma 23.. mają juz 2 dzieci. Na początku ona była w nim zakochana, myślę że im ponowała jej pozycja społeczna mojego ojca (to tylko moje zdanie i mojej rodziny, może jest inaczej). Są małżeństwem 4 lata, mają 2 dzieci bliźniaki. Przejdę do rzeczy.. uczucie trochę przygaslo: ona jeżdzi na imprezy a mój ojciec siedzi w domu i bawi dzieci hihi. OPna mu zarzuca że jest starym nudziarzem a on jej inne rzeczy. Myśle, że związek z tak dużo starszym facetem nie ma sensu. Na początku jest miło i sympatycznie a pózniej ty chcesz się bawić a facet siedzi przed TV Ale są wyjątki od reguły. Idź na głosem serca (tylko pamiętaj o synku) bo to chyba najważniejszy problem. Pozdrawiam
napisał/a: Kasix2 2007-07-08 20:07
Nie trzeba bylo sie ten tegess przed slubem... Ile bylas przed slubem z bartkiem? Nie sadze, ze rok...I czy Marcina corka Ci przeszkadza? Czy Marcin zostawil rodzine, czy im sie nie ukladalo i sami do tego doprowadzili? Ja bym miala wyrzuty sumienia, jesli on odszedl od zony (zalezy tez czy on cos sknocil czy ona) .... Kurcze taka mlodziutka jestes, a juz masz takie problemy.. I chcesz zostawic syna? Wspolczuje glupoty
napisał/a: sloneczko2910 2007-07-09 14:51
dO KASIX
Przed ślubem z Bartkiem byliśmy 3,5 roku. Marcina córka mi nie przeszkadza. Marcin nie zostawił rodziny, on poprostu nie zgodzil sie na udawanie przed całym światem, ze jest w szczesliwym związku.... Żona Marcia byl z nim tylko dla kasy... Zdradzała go i wcale sie z tym nie kryła (przed nim oczywiscie)... On próbowal ratowac to malżenstwo ze względu na dzieci i dlatego że ją nadal kochal przez 6 lat!!! Wytrzymalabyś? A nie dziwi cie to, ze jego 15- letnia córka chce zostac z nim? Marcin chcila rozwodu, bez orzekania o winie, chcial zostawić jej wiekszość majątku tzn. firmę, dom, samochód, dla siebie chcial tylko zostawic mieszkanie.... Nie zgodzila się. Teraz sa po badaniach w poradni rodzinnej... Jestem pewna, ze to on wygra sprawe. Nie wspomnę juz o tym, ze ONA podstawiała fałszywych świadków w sądzie, co zostało jej udowodnione... I nie odchodzi od niej dla mnie to dlaczego mam mieć wyrzuty sumienia?? I wcale nie chce zostawić synka. On jest najważniejsza osobą w moim zyciu i tak juz zostanie. Nigdy jakikolwiek facet nie bedzie wazniejszy od niego...
napisał/a: Kasix2 2007-07-11 00:51
Sloneczko, twoja wypowiedz wiele mi wyjasnia, ale i tak nie jestem za tym, zeby wiazac sie z rozwodnikami, bo moglby tez ciebie zostawic... No i ten slub z Bartkiem... Mysle, ze to byl slub dla dobra dziecka, w pospiechu i nie do konca moglas zastanowic sie nad swoimi uczuciami. Chociaz jesli mialabys byc nieszczesliwa, to lepiej zebyscie nie byli malzenstwem... Aj nie wiem co poradzic i przepraszam ze tak naskoczylam z ta moja pierwsza wypowiedzia, ale moja siostra jest w takiej samej sytuacji i nawrzeszczalam na nia porzadnie...
napisał/a: marta076 2007-07-15 19:04
hejka słoneczko 2910 nie wiem czy pojawi sie mój tekst bo jestem tu pierwszy raz, jestem "stara małżonka" więc troche znam takie zauroczenia jak Twoje i wiesz pomyśl czy jestes gotowa na trudną miłość piszesz ze córka lubego Ci nie przeszkadza ale..... czy Ty nie będziesz przeszkadzać córce, małolatki bywaja okrutne i potrafia bezpardonowo walczyc o uczucia taty i dokładnie zatruc życie a poza tym wiesz postaraj sie wystawic "miłego" na jakąs małą próbe zeby cos nagle dla Ciebie załatwił czy Ci pomógł wtedy gdy absolutnie nie jest mu to na ręke i zobaczysz czy nadal będzie ok i nadal będziesz nim tak zauroczona, bo ślub pomimo wpadki jak twierdzisz wieliście z miłości i ....starczyło jej na 2 lata ....hmmm ups sorki pomyśl czy to nie jest tylko fajny flirt i nic wiecej pozdrawiam marta 07
sloneczko2910 napisal(a):Mam 21 lat, od 2 jestem męzatką. Mój mąż Bartek ma 26. Mamy synka 1, 5 roku.. Tk to była wpadka... Ale ślub wzielismy z miłości (przynajmniej tak mi się wtedy wydawało). Wszystko było dobrze do czasu kiedy zaczełam pracować. Poznałam fantastycznego faceta... Jest pracownikiem naszej firmy, ale w innym oddziale. Marcin jest miły, inteligentny, wykształcony (mój mąż ma tylko zawodówkę), a przede wszystkim starszy ode mnie o, bagatela,
18 lat!!! Tak, nie pomyliłam się... Potrafimy się porozumiewać prawie bez słów, na każdy temat mamy podobne zdania. Niestety z mężem jest odwrotnie, co nie znaczy, ze się kłócimy. Marcin jest w trakcie rozwodu, ma dwie córki (10 i 15 lat) i ta starsza po rozwodzie chce zostać z ojcem!!! Jest to dla mnie wielkie zaskoczenie... Dorastająca dziewczyna woli zostać z ojcem zamiast z matką (informacje potwierdzone). Marcinowi tez nie jestem obojetna. Obydwoje stwierdziliśmy, ze prawdopodobnie było by nam razem dobrze. Codziennie rozmawiamy na gg i od czasu do czasu spotykamy się służbowo. Po ostatnim takim spotkaniu Marcin odprowadził mnie do taksówki. Na pożegnanie złożył krótki pocałunek na moich ustach, ale nie to było najważniejsze... Bezwiedne przytrzymanie naszych dłoni, gdy wsiadałam, i tęskne spojrzenie w oczy... Wtedy cały świat sie przestał liczyć. Do niczego więcej między nami nigdy nie doszło... Marcin twierdzi, ze nie moze mnie skrzywdzić, ze nie moze wejść pomiędzy mnie a mojego męża. Ale ja nie jestem pewna czy napewno by to była dla mnie krzywda... Coraz częściej zastanawiam się czy to nie jest ta właściwa połówka. Na tym etapie nie moge powiedziec, ze kocham Marcina... ale czy jeszcze kocham Bartka?? A moze to tylko głupie zauroczenie?? Jesli któras z Was była w takiej sytuacji prosze o pomoc. A moze macie jakies rady?? Łatwiej ocenić sytuacje stojąc z boku...
napisał/a: radoXoXporanku 2007-07-15 20:21
Na prawdziwa miłość nigdy nie jest zapóźno.czasami trzeba coś stracić, by móc wiele zyskać.Na Twoim miejscu poczekała bym jeszcze z jaka kolwiek decyzja.Poczekaj i zobacz czy to jest naprawde to i jesli zdania nie zmienisz odejdz od męża.I w przyszłosci nie obwiniaj sie za to ze zostawiłas go(jesli to zrobisz) pomyśl o sobie, o was...
napisał/a: kinga76 2007-07-17 13:25
rzeczywiście jeszcze powinnas poczekac choc wiem dobrze ze roznica wieku nie ma znaczenia i jesli to bedzie wlasnie "To" wlasciwe uczucie warto jest sie zastanowic nad wlasnym szczesciem i wcale nie jest to podejscie egoiztyczne.. i blagam nie mowcie ze 53-letni facet nie będzie miał już ochoty na basen rower itp. wtedy dopiero zaczynaja zyc i brawo dla Hani!!!! ciało się starzeje owszem możemy temu nie wiele zaradzić ale starzenie się duszy to zupełnie coś innego..
Pozdrawiam i życzę przemyślanych decyzji :)
napisał/a: nowa 2007-07-18 11:47
Mam podobne doświadczenia. Związek z mężczyną straszym o 12 lat nie przetrwał.
napisał/a: JOANNA23 2007-07-18 18:16
Mnie w tym wszystkim przeraża to że kiedy ja wychodziłam za mąż (a było to rak temu )to myślałam że jest moją miłością na zawsze że już nigdy na nikogo nie popatrze i chodz bardzo kocham mojego męża to przeraża mnie to że często w myślach zaczełam porównywac mojego byłego chłopaka (np.mój były chłopak tak by sie nie zachował jak mój mąż albo że tego by nie zrobił) uwazam nas za kochające się małżeństwo a to wszystko porównuje w myślach. myslę ze jest to spowodowane tym że ostatnio go widziałam i tym ze gdy byłam z nim był takim idealnym chłopcem ale wtedy byłam za młoda żeby to docenic a mój mąz oczywiście ze nie jest najgorszy poprostu jak każdy ma jakies tam wady .to jest chore i wcale mi się to nie podoba co dzieje się w mojej głowie
napisał/a: Kasiunia94 2007-07-20 22:45
Zapomnij o nim. Zrób to dla swojego dzidziusia. Postaraj się zobaczyć to co widzisz w tym kolesiu w swoim mężu. Chciałabyś znaleźć się na miejscu twojego dziecka?? Gdy od najmłodszych lat jego rodzice nie są razem?? Czułby się fatalnie.. Wiem, to na przykładzie koleżanki. Amelia mi wyznała swoje żale, że czuje się jak przedmiot, niepotrzebny i wpadkowy.. A dlaczego? Bo była wpadką a małżeństwo Jej rodziców trwało 2 lata, po Jej narodzinach. Po za tym kobieto! Skoro on za plecami żony robił słodkie oczka do Ciebie, nigdy nie wiesz czy nie będzie tego robił w czasie waszego związku. Dlatego zacznij doceniać męża! Ojca twojego dziecka, człowieka z którym spędziłaś słodkie dni i noce. Człowieka, który Cię kocha i przysięgał przed Bogiem WIERNOŚĆ..
napisał/a: juliacz 2007-07-21 20:45
Zastanów się co Cię łączy z mężem. Czy tylko dziecko, czy faktycznie miłość. CZasem w związku pojawia się taki okres, że czujemy jakiś brak. Pamiętaj że Marcin też się zmieni po pewnym czasie i może znów się okazać, że Cię znudził. Dobrze się zastanów bo od dalszego biegu wydarzeń zależy nie tylko Twoje życie, ale rónież kilku innych osób...które moga cierpieć. Jeśli będziesz chciała się rozstać musisz być dokońca pewna czego chcesz i dlaczego to robisz, bo potem raczej nie będzie odwrotu, a nawet jeśli to takie coś zaważy na związku w dalszym jego etapie trwania.
napisał/a: ruletka 2007-08-22 21:58
ja jestem(?) z mężczyzną starszym od siebie o 6 lat, wydawałoo mi się kiedyś że kocham go ponad życie, aż 3 miesiące temu z zagranicy po dwóch latach powrócił jego przyjaciel starszy ode mnie o 10 lat. Przez te 3 miesiące przeżyłam więcej i czuję silniejszą więź z jego przyjacielem niż tą którą wypracowałąm sobie przez dwa lata związku z moim kochaniem (heh, jak śmiesznie to teraz brzmi), pomimo że do niczego nie doszło - naszczeście bo mało brakowało.. eh ci starsi faceci, zawsze będą nam imponować i mieszać w główkach, taka już ich natura:).. dla autorki tematu mam taka rade: idz za glosem serca, życie jest jedno i trzeba je przeżyć po swojemu, jeśli cały czas będziesz myślała o potrzebach innych tylko po to by ich nie ranić twoje życie będzie płytkie i ciągle bedziesz się zastanawiała co by bylo gdyby..