Kiedy to jest zdrada?

napisał/a: ~gość 2009-04-06 15:09
pliz fajnie że się dogadaliście

Monini no prosze prosze, następna zazdrośnica witaj w klubie zazdrośników
napisał/a: kingston1 2009-04-26 17:07
Ja miałam teraz taką głupią sytuację. Byliśmy na imprezie ze znajomymi i "znajomych znajomych". Między innymi z taką jedną Anią, którą ja i mój partner nie znaliśmy. I nagle zauważyłam, ze co wychodzę i wracam, czy z kimś tańczę, to widzę, że mój partner tańczy właśnie z nią lub rozmawia akurat z nią i wykorzystuje do tego prawie każdy moment, gdy nie ma mnie obok. A przecież były tam co najmniej ze 30 znajomych trochę więcej czy mniej osób i im tyle czasu nie poświęcał. Pytał się nawet o nią (nie raz) naszej koleżanki, tak niby z ciekawości. Poczułam lekki dyskomfort, mimo, że nie jestem na co dzień osobą zazdrosną. Miarka się przebrała, jak nie chciał ze mną zatańczyć, bo był zmęczony,nie zdążyłam usiąść i zobaczyłam, że już właśnie z nią wywija... Wkurzyłam się na maxa, powiedziałam mu co myślę. On się tłumaczył, że przecież nic nie robił, że musiał mnie źle zrozumieć, ze ja nie chcę tańczyć itp. Że przecież z nią tylko chwilę się pobawił. Tym podniósł mi ciśnienie całkowicie. Jesteśmy otwartymi ludźmi, jak jesteśmy na imprezie to bawimy się z wszystkimi, ale jak facet klei się tylko do jednej konkretnej kobiety, jak tylko gdzieś na chwilę wyjdę czy usiądę, a w dodatku pierwszy raz w życiu na oczy widzi, wiec nie jest jego koleżanką, to chyba coś jest nie tak. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że to czysty przypadek, tak jak on twierdzi... Musiało go coś do niej ciągnąć...Jesteśmy dorosłymi ludźmi i każde z nas zdaje sobie sprawę z takich sytuacji. Głupio mi, bo nie tylko ja to zauważyłam;-( A on rzekomo w ogóle nie wie o co chodzi- a przecież nie znam go od wczoraj tylko od kilku lat i wiem, że to nie mógł być przypadek.

Nie chcę robić z tego tragedii, ale chcę wiedzieć jak Wy to widzicie...
napisał/a: slicznotkapl 2009-05-01 09:00
KINGSTON Radzilabym uwazac:(
Skoro znacie sie juz tak dlugo,to taka sytuacja wydaje sie przynajmniej podejrzana...Nie mowie,ze tanczac z nia Twoj partner odrazu myslal o zdradzie,ale skoro tak zaaprobowala go wizyta"nieznajomej" na przyjeciu i to w dodatku bedac z Toba, to cos w tym jest...
MOze to po prostu chwilowe zauroczenie wywolane wplywem alkoholu? Jesli tak,to nie ma czym sie martwic.
Gorzej jesli zauwazylas po skonczonym przyjeciu,np.pare dni po nim, jakies niepokojace zachowanie meza lub dziwne wyjscia z domu.....
HEh nie sugeruj sie tylko moja odpowiedzia na tym forum, nie chcialabym "namieszac" Ci przez to w glowie.
Pozdrawiam:)
napisał/a: ~gość 2009-05-01 14:15
no mi to by sie toże nie spodobało. Radzę Ci się mień na baczności, ale tak by Twój chłopak tego nie odczuł - chyba, że o to mu chodzi, piszesz, że nie jesteś zazdrosna a jemu tego troszkę potrzebuje, wiesz faceci też nie są tacy prości jak się wydają
napisał/a: gkm86 2009-05-05 15:36
lililh wiesz... gdy mnie to spotkało... czułem że.... wlasciwie nie potrafiłem myśleć o niczym innym niż "dlaczego mi to zrobiła?"... przypominasz sobie najlepsze razem i myslisz..... dlaczego mi to zrobila?
tracisz hobby... zapominasz o rodzinie... zapominasz o obowiazkach... stajesz sie dysfunkcyjny w pracy... ciagle myslisz - dlaczego....?

wlasciwie jesli ty tego nie wiesz czy cie rzeczywiscie zdradzil - my tym bardziej. liczy się to co czujesz... zdrade sie czuje. dla jednego zdrada bedzie przytulanie (dla mnie to juz to...) ale sa i tacy którzy namawiaja swoje zony na seks z innymi mezczyznami zeby sobie popatrzec - dla nich to nie zdrada.
Moze troche dosadnie... moze i wulgarnie wyjasnione... ale mysle to jest wlasnie to - sama poczujesz gdy przekroczy tą granicę. jesli juz nie poczułas.
napisał/a: Ania19882 2009-05-06 10:21
Witam jestem nowa chce opowiedziec swoja historię i dowiedzieć sie od was czy dobrze robie?
a wiec jestem z obecnym narzeczonym prawie 4 lata zareczylismy sie miesiac temu a 3 miesiace temu zdradzilam go pierwszy i ostatni raz poszlam do lozka z facetem do ktorego mnie nic nie ciagnelo poszlam bo nie umialam mu odmowic..taka jestem..;/ trwalo to krotko bo ja nie chcialam i to powiedzialam potem juz wiecej si enie powtorzylo i nie powtorzy nie czulam nic.. nie wiem po jaka cholere to zrobilam ale wiem jedno bardzo zaluje. nie powiedzialam tego chlopakowi mojemu bo wiem ze by mi wybaczyl to cierpialby cale zycie. czy warto niszczyc wszystko dla pozbycia sie wyrzutow sumienia?chyba chce zyc z tym sama wkoncu zapomne a chce dac mu szczescie bardzo zaluje nie oceniajcie mnie bo zdradzilas jestes szmata ja chce z nim spedzic reszte zycia to byl jednorazowy skok w bok. nie chce mu mowic co wy na to?
napisał/a: jaca38gda 2009-05-06 10:26
Ania1988, nie rań go, a Ty nie grzesz więcej.
Skoro tu piszesz to znaczy, że masz wyrzuty sumienia. Warto mieć je znowu, bać się, że zniszczysz wszystko, gdy on się dowie????
napisał/a: Ania19882 2009-05-06 10:31
nie chce go stracic , bo go kocham naprawde.
napisał/a: Magdalena32 2009-05-06 16:05
Ania1988 napisal(a):poszlam bo nie umialam mu odmowic..taka jestem..;/


nie potrafiłaś odmówić raz, nie będziesz potrafiła i drugi, bo tak jak napisałaś taka już jesteś.
zanim nauczysz się odmawiać to będziesz miała już po związku.
napisał/a: Patka2 2009-05-06 16:14
Ania1988 napisal(a):poszlam do lozka z facetem do ktorego mnie nic nie ciagnelo poszlam bo nie umialam mu odmowic..taka jestem..;/

czyli następnym razem jak będzie okazja tez nie odmówisz bo nie umiesz.
napisał/a: adusienka 2009-05-10 15:09
Mam mało lat ale z mezczyznami chlopcami :D duzo przezylam np moj tata. moja mam miala z nim duzo klopotow ktorych bylam swiadkiem , moze nie doszlo do zdrady z jego strony ale tego nie ejstesmy do konca pewne. mam 15 lat. wiem ze czesto nie bylo go w domu ze czesto pil i robil jakies awantury dochodizlo nawet czasami do atakowania mojej mamy i czesto bronilysmy jej z moja siostra, wiec prosze o nie pisanie do tej pani ze jej zycie leglo w gruzach, bo przynajmniej dogaduje sie ze swoim mezem chociaz on spotyka sie z innymi. nigdy nie wystarczy porozmawiac o tym z facetem bo on nigdy nie przyjmie tego do swidomisci ze pnia skrzywdzil nie zdradzil pani ale prosze mu pokazac ze skrzywdzil pania tym i zapytac jak on czul by sie gdyby pani czesto spotykala sie w barach lub w domu jego wroga pozdrwiam;*
napisał/a: lalu81 2009-06-15 01:26
Rozumie Cie doskonale,tez mi bylo i jest przykro jak cos takiego robil moj maz,nie zyjemy teraz razem ale dalej boli.Nie ma niewinnych flirtow,zawsze ma sie wtedy ochote na cos wiecej bo skoro flirt tzn ze ta druga osoba mi sie podoba.Kiedys przeczytalam madre zdanie w zwyklej babskiej gazecie na temat zdrad malzenskich.Czy isc do lozka z mezczyzna ktorego znam od jakiegos czasu,majac meza i dwojke dzieci.Psycholog na to odpowiedzial ze... odpowiedz wlasciwie jest przesadzona.Trzeba bylo myslec o tym wczesniej, zgadzajac sie na niewinne z pozoru e-maile,smsy,spotkania,decyzje czy isc z nim do lozka podjelas tak naprawde na poczatku,inaczej bys sie wycofala.