Czy mieszkać razem przed ślubem?

napisał/a: kotek4 2007-06-26 11:31
nie wyobrazam sobie czegos takiego.Wogole bym sie nei zdecydowala na slub jak by mialo tak byc. Zawsze trzeba isc na jakis kompromis. Ja mieszkam w bloku i nie jest to ogormne mieszkanie do tego dochodza rodzice a jednak zanim wyszykujemy do konca nasz dom bedizemy mieszkac tu
napisał/a: orka2 2007-06-26 11:59
Ja tez bede mieszkac z rodzicami Girka w bloku :) bedziemy miec jeden pokoj :) bedzie ciezko ale jakos damy rade bo bedziemy razem :) a pozniej sie to jakos ulozy i kupimy sobie mieszkqanko albo domek wybudujemy :D wlasnie w te wakacje robimy remont Girka pokoiku, bo za rok beda praktyki i mozemy nie miec czasu :P
napisał/a: H2O 2007-06-26 23:44
Uwazam ze to jest swietny sposob na sprawdzenie sie....mieszkam z moim przyszlym mezem troche ponad rok...i tak w ten sposob poznalismy swoje wady i zaelty..co nas w nas wkurza a co jest super...Wole wiedziec to wszystko przed slubem..Zeby pozniej nie byc rozczarowana....i tak to...pozdrawiam wszytkich!!!
napisał/a: Malgoxx 2007-06-27 14:20
u nas właśnie kompromisem jest to, że po ślubie przez rok będziemy mieszkać osobno
napisał/a: bluebell1 2007-06-27 14:46
M. mieszkał sam od 16 roku życia ... (chłopaki nabierają swoich przyzwyczajeń) teraz po ponad roku mieszkania razem muszę powiedzieć ze jest cudownie, troszkę sie tego obawiałam ale naprawdę nie mogę narzekać... ta decyzja była szybka i nigdy nie będę jej żałować, musieliśmy wyjechać bo bez tego raczej nie mieli byśmy co planować naszego ślubu, dowiedziałam sie niedawno ze mój narzeczony planował mi sie oświadczyć przed wyjazdem, ale przygotowania zjadły cały jego fundusz pierścionkowy :) i zrobił to rok później! Musze powiedzieć ze to był strzał w dziesiątkę zamieszkanie razem!
napisał/a: Kinia 2007-06-28 15:11
Malgoxx to smutne co napisałaś to po co Wam teraz ślub, mioże lepiej poczekać rok ze ślubem, wóz albo przewóz to po co zamierzacie się pobrać jak nie będziecie razem?
napisał/a: H2O 2007-06-28 22:38
Malgoxx napisal(a):po ślubie przez rok będziemy mieszkać osobno
Malgoxx,

Nie boisz sie??? Nie mozecie wziac slubu pozniej???
napisał/a: Madziulka1 2007-06-29 10:34
Malgoxx, ja bym sie na to raczej nie zdecydowala.Wolalabym chyba wziasc slub w pozniejszym terminie i po slubie mieszkac z mezem.
napisał/a: Malgoxx 2007-06-29 21:58
Oj już sama się pogubiłam, bo jego mama ma jakieś nowe pomysły związane z mieszkaniem, więc do tego czasu wszystko może się zmienić.
napisał/a: Iria 2007-06-30 17:07
Ja sadze, ze warto zamieszkac razem przed slubem, nie tylko w celu "sprawdzenia sie", ale po prostu dlatego, zeby byc blizej tej drugiej osoby. Uczymy sie wtedy odpowiedzialnosci, rozwiazywania problemow razem i po prostu BYCIA PARA. Natomiast na pytanie zawarte w ankiecie "Czy wspólne mieszkanie przed ślubem jest dobre dla związku?" musze odpowiedziec "roznie to bywa" poniewaz bardzo czesto taka sytuacja konczy zwiazek, co nie jest przyjemne, ale byc moze, w niektorych przypadkach, i dobre...
napisał/a: aga202 2007-07-01 11:41
my teraz trazem mieszkamy bo nie ma innego wyjscia
P ma prace w Leżajsku a ja znalazlam staz zeby byc blisko niego i przygotowujemy sie dfo wesela

[ Dodano: 2007-07-07, 08:50 ]
mieszkamy razem i ksiadz mowi ze to przeszkoda, ze moze nam potem nie dac slubu,
ale to jest dla mnjie nie fer troche bo ci co sa w ciazy lub po cywilnym tez mieszkaja razem i grzesza przy tym a jakos dostaja slub potem

jak to jest

pomozcie nie wiem co o tym myslec
moga nie dac nam slubu? tyle przygotowan na marne??
napisał/a: Itzal 2007-08-08 21:46
aga20, bzdur ci ksiadz naopowiadal. kto ci moze nie dac slubu? na pewno ksiadz nie moze ci odmowic BLOGOSLAWIENSTWA, gdyz to oznacza swiadome skazanie cie na zycie w zwiazku cywilnym lub konkubinacie - ze niby ksiadz ma prawo decydowac kto moze a kto nie przyjac sakrament malzenstwa???nie bardzo mi sie to widzi....A poza tym jedna wazna rzecz: ksiadz nie udziela ci slubu. Ksiadz jest tylko swiadkiem w imieniu boga. A slubu udzielaja sobie nawzajem malzonkowie-to wedle katechizmu, pisze, ze "malzonkowie jako szafarze laski bozej udzielaja sobie sakramentu malzenstwa", i to samo powiedzial nam ksiadz w Madrycie. W Polsce malo ktory ksiadz o tym powie, no bo wiadomo, skoro nie oni udzielaja slubu, to po co im placic?Wiec wola tego nie rozglaszac, zeby nie stracic zrodla zarobku....
My tez mieszkamy razem, od 3 lat, i nie bylo problemu, ksiadz nam powiedzial, ze to jakis grzech czy obraza przyzwoitosci publicznej, juz nie pamietam, a ja mu na to, ze to niestety nasza polska rzeczywistosc, wyjechalismy, zeby zarobic na slub, dom, mieszkanie, i mieszkamy razem, bo tak taniej, a w Polsce to albo bym miala slub po 40ce, albo byloby to wesele naszych rodzin organizowane przez naszych rodzicow, na ktorym jedyna rzecza wybierana przez nas bylyby nasze stroje, a potem do konca zycia musialabym sluchac narzekania mojej tesciowej, ile ja to kosztowalo...
Teraz sie nie doklada do wesela, bo robimy za nasze pieniadze, a i tak dźwiąga.....