Mój pierwszy raz

napisał/a: ami1 2006-10-31 14:04
Oleńka posłuchaj dziewczyn. Ja z decyzją o rozmowie z rodzicami zwlekałam 3 miesiące, a ile nocy przepłakałam. Zamiast przybierać na wadze to chudłam. Kosztowało mnie to bardzo dużo nerwów. Bałam się powiedzieć rodzicom, bo nie wiedziałam jak zareagują. 1 dzień mama była zła, ale na nastepny dzień już wszystko było w porządku. A mi kamień spadł z serca. Dlatego nie zwlekaj z rozmową, co się stało to się już nie odstanie. Mam nadzieję, że rodzice cię wesprą. Najważniejsze teraz dla ciebie to poczuć się bezpiecznie i spokojnie. A z całą resztą dasz sobie radę. Szkołą się nie przejmuj, bo jesteś prawnie chroniona. Nie zamartwiaj się, na pewno świetnie sobie poradzisz. Teraz tylko musisz się odważyć na szczerą rozmowę z rodzicami.
napisał/a: antek5 2006-12-20 08:54
Witam!!!
Chcialbym sie do was zglosic o pomoc.
Mianowicie miedzy mna a moja dziewczyna jest ogromny problem.
Czytajac wasze opinie o sexie wydaje mi sie ze cos jest miedzy nami nie tak.
Podczas rozmowy w kolezanka powiedziala mi kiedys ze "tak jak jest teraz z jej aktualnym chlopakiem tak z nikim innym i ze z nim moze sie kochac codzinnie".
Po roznych postach rowniez widze ze wszyscy lubieja uprawiac sex.

Nie przeciagajac dalej juz pisze o co mi chodzi.
Mianowicie: jestem z moja kobieta juz 7 lat, przed nia mialem kilka innych kobiet ale z zadna nie wspolzylem.
Moim zdaniem jest symbolem prawdziwego sexu jest piekna ma piekne duze piersi slinka cieknie
Ale sprawa sexu wyglada zupelnie inaczej.
Do zblizen dochodzi bardzo zadko.Poprostu nie chce sie kochac.
Zdazaja sie takie momety kiedy kochamy sie jest super, ale jest to tak zadko ze mysle czasami jak moglo byc to z inna dziewczyna.
Nie myslcie sobie ze chce ja zdradzic czy cos bo bardzo ja kocham jest dla mnie wszystkim całym swiatem.
Czesto zdazaja sie przez to kludnie a powiedzial bym ze tylko przez to.
Kiedy wieczorkiem kladziemy sie sopac i zaczynam sie nia zajmowac slysze tylko ze "ja tylko o sexie mysle"
Czyuprawianie sexu raz na tydzien to czesto.
Tak naprawde jestem jeszcze mlody i chcialbym sie wyszalec w bede pozniej starszy i mi to minie.
Lubie sex i rozne tam wygibasy ale jestem tak ograniczony ze jak juz uda mi sie do niej dorwac to bym ja rozszarpal.
Nie myslcie tez ze tylko mysle o sexie ale jak tyle energi siedzi we mnie to nawet jak ona sie otrze o mnie albo zerkne na jej pupe to mnie trzecia noga w spodniach roznie :)
Dla wtajemniczonych co mnie znaja na forum i mnie pamietaja powiem tylko ze juz jest wszystko ok. Choc wracaja te sytuacje.
Ale nie o tym pisze.
Opowiem tylko juz nie wiem jak mam ja podejsc aby bylo dobrze.
Jak mi sie uda w jeden sposob to zajakis czas juz to samo ie dziala.
Po siedmi latach juz pomysly mi sie skonczyly ale powiem ze jestem najaktywniejszy w sypialni.
Nie daje sie zwariowac i wiem ze sex nie jest najwazniejszy bo jej charkater i co najwazniejsze jej podejscie do dzieci jest niesamowite. I wlasnie za to ja szanuje bo jest kobieta wspaniala.
Jesli moge to tak opisac to jestm wulkanem.
Ktos mi kiedys powiedzial ze 90% udanego zwiazku to sex.
Nie zgodze sie z nim ale zaczynam zmieniac zdanie bo czeste klutnie o sex zmieniaja moje zdanie.
A tak na marginesie powiem wprost wydaje mi sie ze ona nie lubi sexu.
I tez jestem jej pierwszym facetem.
Obydwoje wspolzyjemy ze soba juz 6 lat poczatki byly reelacyjne bo sytuacje sie rozwijaly ale teraz powiem ze stoi wszystko w martwym punkcie.

Czekam na wasze opinie.
napisał/a: dark_salve 2006-12-20 09:06
antek napisal(a):Czyuprawianie sexu raz na tydzien to czesto.


Jakby to delikatnie powiedzieć... gdy się nie ma możliwości to jest to wytłumaczone, ale gdy możliwość jest to raz na tydzień to jakoś takoś malutko. Miałem dni że i po 3-4 razy dziennie buszowaliśmy (z byłą).

antek napisal(a):Ktos mi kiedys powiedzial ze 90% udanego zwiazku to sex.


No to trochę przesadził, ale mimo że całkiem poważnie nie jest to w normalnym związku najważniejsza sprawa udanego związku, to jednak duży wpływ ma...
napisał/a: antek5 2006-12-20 09:14
Co do mozliwości to wlasnie chodzi o to ze mamy.
Mamy spoj pokoik do ktorego nam nikt nam nie wchodzi, lubie zapalic swieczke oczywiscie muzyczke romantyczna a za chwile slysze NIE
Wytlumaczcie mi jak mozna lezec kolo dziewczyny na ktora ma sie ochote jak cholera i jej nie zaczac dotykac calowac piescic
Czasami to nawet ja sie zdenerwuje.
Zapomnialem jeszcze dodac ze im wiecej o tym mysle i mowie tym wiecej ona nie chce.
DOSLOWNIE JAK REAKCJA ŁAŃCUCHOWA W BOMBIE ATOMOWEJ
napisał/a: dark_salve 2006-12-20 09:19
Tzn że coś jest w tym związku nie tak... mimo że Ona może twierdzić że wszystko jest w porządku...
napisał/a: antek5 2006-12-20 09:41
Tez mi sie tak wydaje.
Zrobie wszystko tylko ja nie wiem co mam robic.
Jak rozmawiam z nia to mi mowi ze fatycznie

dark_salve napisal(a):mimo że Ona może twierdzić że wszystko jest w porządku


Ale tak nie jest.
Czy moze trafilem na kobiete dla ktorej sex moze nie istenic. SA TAKIE JESZCZE.
napisał/a: mala1 2006-12-20 10:16
Niewiwm co Ci napisac ale to dla mnie dziwne,rozumiem ze jezeli jest sie bardzo zmeczonym to moze bardziej niema sie sily na sex niz ochoty, nam tez sie tak czasami zdarza jak np. wracamy o 23 z pracy,ale to nalezy do rzadkosci. Moze nie jest jej dobrze z toba? Niewiem, mysle iz powinniscie o tym porozmawiac.My czesto rozmawiakismy o seksie,teraz juz nie musimy bo znamy sie wrecz na wylot i wiemy co nam sprawia najwieksza przyjemnosc i np u mnie nie ma mowy zebym na takie wspanialosci nie miala ochoty!!!!
napisał/a: antek5 2006-12-20 10:18
mala napisal(a):Moze nie jest jej dobrze z toba?


Tego sie boje.
napisał/a: mala1 2006-12-20 11:16
No ale mysle ze w siedmioletnim zwiazku nie powinno byc problemow z rozmowa na wszelkie tematy.porozmawiaj z nia o tym.
napisał/a: antek5 2006-12-20 11:22
Rozumiem
Rozomawiamy na ten temat.Baedzo duzo rozmawiamy.
Ale to nic nie wnosi.
Chyba z milion razy rozmawialismy o tym ze dlaczego tak jest i wogole.
Mnie sex sprawia przyjemnosc a jej chyba nie.Sam nie wiem.
Czasmi widze ze jest jej odlotowo i jak sie jej pytam czy to powtorzymy to mowi ze pozniej.
Moze masz jakis pomysl na takie podejscie kobiety przy ktorym wymieka.
napisał/a: Patka2 2006-12-20 11:23
TEŻ TAK MYŚLE, POWININENES Z NIĄ POROZMAWIAĆ
napisał/a: ami1 2006-12-20 11:39
Antek nie chce cie w żaden sposób urazić, ale może nie tak się do tego zabierasz. Tylko się nie obraź. Na pewno nie planujcie niczego, bo pod presją będzie jeszcze gorzej. Nie mów je, że masz ochotę na seks. Może ona czuje, że musi a wtedy no jakoś nie wychodzi. Spróbuj ją po prostu przytulać i całować, przez dłuższą chwilę - ale nic więcej. Pozwól by sytuacja rozwijała się powoli. Spróbuj sprawić jej przyjemność, tylko ważne, żebyś nie był strasznie podniecony (łatwo mi mówić, ale spróbuj nad sobą zapanować). Bo wtedy wiadomo do czego będziesz zmierzał. Moim zdaniem dużo pieszczot może zdziałać cuda. Wierz mi.