NPR - naturalne planowanie rodziny

napisał/a: ~gość 2009-05-14 10:09
ale macie dobrze z tymi niskimi temperaturami.
Ja w 5 dniu cyklu mam 37 stopni ale po pewnie przez ból gardła.
Ile Wam wychodzi trzeciej fazy? mi w ostatnim cyklu wyszło 6 (słownie: sześć) dni bezpłodnych i zaczyna mnie to odrobinę irytować.
Muszę to obgadać z moim kochaniem.
napisał/a: filia 2009-05-14 10:57
err napisal(a):Ile Wam wychodzi trzeciej fazy? mi w ostatnim cyklu wyszło 6 (słownie: sześć) dni bezpłodnych i zaczyna mnie to odrobinę irytować.

mi od 7 do 12 dni, średnio 9 (dane z ostatnich 12 cykli)
a te 6 to Ci tak zwykle wychodzi czy wyjątkowo tym razem?
bo jak wyjątkowo to nie ma się czym przejmować :)
napisał/a: ~gość 2009-05-14 11:06
nie wiem czy wyjątkowo, teraz mam trzeci cykl. Pierwszy miał 9 dni. W drugim opierałam się tylko na temperaturze ze względu na brak śluzu i do trzech dni wyższych temperatur dodałam jeszcze jeden. Więc może było to 7 a może 5 moje kochanie mówi że damy radę, że wystarczy no ale jak widze jaki on ma temperament to trochę się obawiam że może mu być mało.
Cały problem w tym, że mam krótkie cykle, zdarzył się nawet 21 dniowy..
Zazdroszczę wam tych 30 dni.
napisał/a: aniawawa1 2009-05-14 11:17
err masz podobnie jak ja, zwykle mam 24 dni, ale tym razem zanosi sie na 22 dni. To chyba przez ten przedslubny stres , ale ciesze sie bo w dzien slubu bede akurat po @.
U mnie faza wyzszych temperatur trwa 12 dni wiec dni nieplodnych wychodzi 9 lub 8 (w zaleznosci od temperatur).
napisał/a: filia 2009-05-14 11:22
err napisal(a):Cały problem w tym, że mam krótkie cykle, zdarzył się nawet 21 dniowy..
Zazdroszczę wam tych 30 dni.

tzn? ja mam cykle od 26 do 34 dni... ( w ciągu ostatnich 2 lat)
poza tym krótszy cykl to też krótsze przerwy, nie? ;)

macie zamiar korzystać z I fazy?
bo wtedy po 6 cyklach od tego 21dniowego już mozecie stosować regule 20 dni a po 12 - 21 dni
poza tym za krótkie cykle też nie są dobre, faza lutealna powinna trwac 10-16 dni bo inaczej moze byc kiedyś problem z donoszeniem ciązy i czasami to się leczy

a co do temperamentów i wystarczania... ja przed slubem byłam przekonana ze bedziemy wykorzystywac calą III faze... ale wyobrażenia sobie a życie sobie :)
to my mamy kontrolować poped seksualny a nie on nas :)
w tym wypadku pytanie jaka jest motywacja
jelsi bedziecie wiedzielei po co i to "pocoś" bedzie dla Was ważne to bedzie o wiele łatwiej :)
a rozmowa - bardzo dobry pomysł :) niech wie co go czeka ;)
napisał/a: ~gość 2009-05-14 13:03
filia, widzę że czytałyśmy tą samą książkę
zastanawiam się jak to u mnie będzie z tymi 10 dniami 3 fazy. Już mojemu kochaniu powiedziałam że możemy mieć problemy ze spłodzeniem dziecka właśnie przez krótką 3 fazę. Ja mu zawsze wszystko mówię żeby go kiedyś zdziwko nie chapło. Niech wie co go czeka;), w końcu to on mnie na NPR namówił.
w tych dłuższych fazach można właśnie wykorzystać 1 fazę. U mnie wg reguły 21 dni wychodzi 5 dzień cyklu, jakoś nie uśmiecha mi się seks w czasie miesiączki chociaż Piotruś powiedział że jak nie będzie rzeźni to jemu to nie będzie przeszkadzać
no i obawiam się tej niepłodności względnej. Przy 30 dniach można już trochę poszaleć na początku cyklu.

aniawawa napisal(a):ale ciesze sie bo w dzien slubu bede akurat po @.

a mi jak cykle będą się chciały wahać w przedziale 23-24 to noc poślubna wypadnie na moją bezpłodność
napisał/a: kania3 2009-05-14 13:24
err napisal(a):Niech wie co go czeka, w końcu to on mnie na NPR namówił.


No to chociaż będziesz miała argument NPR był moim pomysłem, a mój mężczyzna jest do tego raczej nijak nastawiony. Niby się interesuje, twierdzi, że to może być fajna sprawa, zagląda mi w wykresy, sam próbuje interpretować itp, ale nie wiem jak to z nim będzie, jak przyjdzie co do czego. Zwłaszcza, że przy dłuższym czasie abstynencji, to może być większy problem ze mną niż z nim A to wbrew pozorom nie pomaga..

err napisal(a):
aniawawa napisal(a):ale ciesze sie bo w dzien slubu bede akurat po @.

a mi jak cykle będą się chciały wahać w przedziale 23-24 to noc poślubna wypadnie na moją bezpłodność



Pewnie same już do tego doszłyście, jeśli buszowałyście po stronie, ale na wszelki wypadek tu wkleję, żebyśmy miały w jednym miejscu;)

napisal(a):zanim pójdzie się do lekarza - co można wyczytać z karty obserwacji cyklu?

ZANIM MAŁŻONKOWIE NIE MOGĄCY DOCZEKAĆ SIĘ UPRAGNIONEGO POCZĘCIA PODDADZĄ SIĘ ZAAWANSOWANYM BADANIOM, MOGĄ Z POMOCĄ DOŚWIADCZONEGO LEKARZA LUB INSTRUKTORA WY— CZYTAĆ Z KARTY WIELE POTENCJALNYCH PRZYCZYN PROBLEMÓW Z PŁODNOŚCIĄ.


Oto niektóre z nich:

* brak okołoowulacyjnego wzrostu podstawowej temperatury ciała (cykl jednofazowy) — może to być objaw braku owulacji, choć z drugiej strony sam wzrost temperatury nie zawsze musi oznaczać prawidłową owulację; na przykład w tzw. zespole policystycznych jajników możemy obserwować wzrost, choć badania USG nie wykazują uwolnienia komórki jajowej;

* brak miesiączek;

* opóźniona owulacja i towarzysząca jej niemożność poczęcia po kilku cyklach starań;

* powtarzające się niejasne wykresy z nieczytelnymi objawami owulacji;

* występowanie generalnie podwyższonej temperatury w całym cyklu (możliwy sygnał nad czynności tarczycy);

* wykresy z niskim poziomem podstawowej termperatury ciała (przypuszczalna niedoczynność tarczycy);

* karty, na których powtarza się faza lutealna krótsza niż 10 dni;

* utrzymujący się powyżej 18 dni poowulacyjny wzrost temperatury, brak miesiączki przy równoczesnym negatywnym wyniku testu ciążowego;

* powtarzające się krwawienia lub plamienia śródcykliczne;

* długie miesiączki;

* słaby wzrost temperatury w kilku kolejnych cyklach (np. w przypadku upośledzenia czynności ciałka żółtego);

* niepowodzenie prób poczęcia mimo cykli z wyraźnymi objawami owulacji i dobrze zaplanowanych zbliżeń;

* skąpe wydzielanie śluzu szyjkowego lub jego brak w kilku cyklach.


W epoce zaawansowanych technologii diagnozowania niepłodności warto spróbować zacząć od działań najprostszych, co oczywiście nie musi oznaczać, że wystarczy na nich poprzestać — ale tę decyzję podejmijmy z zaufanym i fachowym lekarzem.
napisał/a: basia1125 2009-05-14 20:04
err napisal(a):Cały problem w tym, że mam krótkie cykle, zdarzył się nawet 21 dniowy..
Zazdroszczę wam tych 30 dni.

Ty nie narzekaj, bo ja mam cykle po 32 - 34 dni a trzecia fazę mialam ostatnio max 10 dni (choć nie na pewno, bo wiecie jak to z tym moim wykresem bylo ).

aniawawa napisal(a):ja, zwykle mam 24 dni, ale tym razem zanosi sie na 22 dni.

aniawawa napisal(a):U mnie faza wyzszych temperatur trwa 12 dni wiec dni nieplodnych wychodzi 9 lub 8 (w zaleznosci od temperatur).

Wow, przy tak krótkim cyklu??
Super

filia napisal(a):poza tym krótszy cykl to też krótsze przerwy, nie?

No ja dokladnie o tym pomyslalam

kania napisal(a):* wykresy z niskim poziomem podstawowej termperatury ciała (przypuszczalna niedoczynność tarczycy);

Niska czyli jaka??

kania napisal(a):* karty, na których powtarza się faza lutealna krótsza niż 10 dni;

Lutealna to która?


Rany, ja jeszcze jestem taki matolek z tego NPR
Pomimo, że książke przeczytalam
napisał/a: kania3 2009-05-14 21:36
basia1125 napisal(a):
err napisal(a):Cały problem w tym, że mam krótkie cykle, zdarzył się nawet 21 dniowy..
Zazdroszczę wam tych 30 dni.

Ty nie narzekaj, bo ja mam cykle po 32 - 34 dni a trzecia fazę mialam ostatnio max 10 dni (choć nie na pewno, bo wiecie jak to z tym moim wykresem bylo ).

Długie cykle są fajne do momentu kiedy wypadnie jeden znacznie krótszy i zepsuje wszystkie granice zasad.. A potem wracają te dłuższe i jest dłuższa 2 faza

basia1125 napisal(a):
kania napisal(a):* wykresy z niskim poziomem podstawowej termperatury ciała (przypuszczalna niedoczynność tarczycy);

Niska czyli jaka??

A to dobre pytanie jest...

basia1125 napisal(a):
kania napisal(a):* karty, na których powtarza się faza lutealna krótsza niż 10 dni;

Lutealna to która?

Faza lutealna to faza wyższych temperatur. Długość się liczy od pierwszej wyższej:)
napisał/a: basia1125 2009-05-15 11:00
kania napisal(a):A to dobre pytanie jest...

No wlasnie, hehe

kania napisal(a):Faza lutealna to faza wyższych temperatur.

Dzięki


A ja dziś w 14dc mialam S jakby plodny tylko taki troszkę kremowy.
Ale sie rozciągal.
Zobaczymy co bedzie jutro....
napisał/a: aniawawa1 2009-05-15 11:32
basia1125 napisal(a):
aniawawa napisal(a):ja, zwykle mam 24 dni, ale tym razem zanosi sie na 22 dni.

aniawawa napisal(a):U mnie faza wyzszych temperatur trwa 12 dni wiec dni nieplodnych wychodzi 9 lub 8 (w zaleznosci od temperatur).

Wow, przy tak krótkim cyklu??
Super


Cykl jest krotki bo krotka jest faza niskich temperatur, a faza lutealna (czyli wyzszych temp) jest taka sama nawet jak mi sie cykl wydluzy do 27 dni (takie mam najdluzsze).
W sumie to taki cykl jest wygodny bo wiem ze przed skokiem temperatury trzeba "zawiesic wszelkie dzialania" (no chyba ze z innym zabezpieczeniem ) nie kusi mnie ta pierwsza faza bo i tak przypada na @.
napisał/a: kania3 2009-05-16 20:36
Kiedy nieregularne cykle można nazwać nieregularnymi cyklami takimi, żeby było trzeba iść do lekarza? Jeżeli raz jest krótki a raz długi sam z siebie bez powodów w stylu stres, choroba i inne tego typu opóźniacze? Jeżeli dobrze wiem, co mi opóźniło owulacje i przez to tak rozciągnęło długość cyklu, to chyba nie jest jeszcze nieregularność?

Pytam, bo przez ten ostatni długi cykl, mi się tabelka ze statystykami zepsuła i teraz mam przedział 32-47 (!!). Wygląda przerażająco, a tak na prawdę ten 32dniowy miałam RAZ w całej nprowej karierze i teraz ten długaśny co nie dojadałam nie dosypiałam, chorowałam i stresowałam też raz i to nie sam z siebie tylko z mojej własnej winy *bije się w pierś*. Tak to zazwyczaj 35.

To chyba jeszcze nie jest tragedia prawda?:P