Ja myśle, że jak raz i na dodatek Ty wiesz dlaczego, to to nie jest tragedia.
Jesli masz zaplanowane wizyte u ginekologa jakos wkrótce, to wspomnij o tym.
No właśnie tak też myślałam. Dzięki. A wizytę to właśnie zastanawiałam się czy planować w związku z tym, ale ten cykl zapowiada mi się normalnie, więc chyba nie ma po co. Bo tak to ten lekarz za dużo ze mną nie zrobi...
[ Dodano: 2009-05-29, 12:50 ]
Ja dala tutaj:
http://www.naturalnemetody.fora.pl/
A masz lekarza, który w ogóle bierze pod uwagę Twoje wykresy NPR?
A ja chyba muszęzmienić trochę sposób mierzenia temp.
Bo mierzylam do pip termometru ale dwa razy po skoku w tym cklu wyszla mi znów niższa temp.
Więc dziś nie zwrócilam uwagi na pip, i sprawdzilam dopiero ak budzik mi zadzwoni po drzemce i byla taka jak powinna być.
Więchyba w calym następnym cyklu tak będę robić i zobaczymy jak wtedy wykres będzie wyglądal
A masz lekarza, który w ogóle bierze pod uwagę Twoje wykresy NPR?
A ja chyba muszęzmienić trochę sposób mierzenia temp.
Bo mierzylam do pip termometru ale dwa razy po skoku w tym cklu wyszla mi znów niższa temp.
Więc dziś nie zwrócilam uwagi na pip, i sprawdzilam dopiero ak budzik mi zadzwoni po drzemce i byla taka jak powinna być.
Więchyba w calym następnym cyklu tak będę robić i zobaczymy jak wtedy wykres będzie wyglądal
Powiem Ci, że nawet nie wiem czy on bierze pod uwagę czy nie. Jak ostatnio u niego byłam to nie prowadziłam wykresów jeszcze. Teraz prowadzę to widzę czy mi się spóźnia i dlaczego, po tabletki nie chodzę, zbadać mnie nie zbada... Więc jak teraz jest wszystko dobrze, to chyba nie ma po co.
Ja mam dokładnie ten sam problem ze swoim elektronicznym:/ I po dzisiejszym mailu nprowym upewniłam się w swojej decyzji, zeby wrócić do starego termometru w następnym cyklu. Elektroniczne są do bani.
TUTAJ znalazłam bezrtęciowy, jakby któraś była zainteresowana. Działa na takiej samej zasadzie jak rtęciowy, a te są według mnie o niebo lepsze i godniejsze zaufania.
Fakt, cena nie powala... Ale jak sobie pomyślę, że wydałam połowę tej ceny na tego cholernego microlifa, z którego i tak mam zamiar zrezygnować raptem po 2 cyklach.....
Ten jest owulacyjny, a chyba wszystkie owulacyjne mają z reguły rozszerzoną podziałkę. Będę musiała to przemyśleć, jeszcze jutro poszukam więcej na ten temat, widziałam parę opinii i ogólnie kobiety zadowolone. Ale pewnie się skuszę, tylko pytanie kiedy. Muszę mieć jakiś normalny w zapasie, bo już parę razy myślałam, że mojego rtęciowego zabiłam
A pomyśleć, że niektórzy wydają co miesiąc tyle na tabletki, albo plastry...
kaniu przeczytalam wlaśnie list od NPR
Faktycznie chyba trzebaby się rozejrzeć za normalnym termometrm.
Tylko ja mam taki problem, że moje temp. są bardzo niskie a jeden termometr o którym tam pisali, jego podzialka zaczyna się dopiero od 35,5.
Tyle to ja mam po skoku.
Ten, który Ty wkleilaś, nie widzę od jakiej temp się zaczyna podzialka, wiesz może jaka jest tam najniższa temp?
Bo juz nawet te 50zl bym wydala.
Bo tak jak napisalaś:
A pomyśleć, że niektórzy wydają co miesiąc tyle na tabletki, albo plastry...
[ Dodano: 2009-05-30, 11:18 ]
Znalazlam jeszcze taki, chyba taki Ty masz, wydajemi się, że rtęciowy, ale też ma podzialkę dopiero od 35,6
http://rodzinna.pl/termometr-lekarski-owulacyjny-p-631.html
Tzn tyle mniej więcej ile ten termometr;) cena plastrów z tego co mi wiadomo waha się od 50 do 60zł.
Przekonuję siebie w ten sposób, że to nie jest ogromny wydatek, jeżeli bierze sie pod uwagę, że wydam te 54zl raz i mam termometr dożywotnio, zamiast go zmieniać co cykl;)
[ Dodano: 2009-05-30, 11:26 ]
kaniu przeczytalam wlaśnie list od NPR
Faktycznie chyba trzebaby się rozejrzeć za normalnym termometrm.
Tylko ja mam taki problem, że moje temp. są bardzo niskie a jeden termometr o którym tam pisali, jego podzialka zaczyna się dopiero od 35,5.
Tyle to ja mam po skoku.
A może po prostu Twój elektroniczny pokazuje takie niskie? Próbowałaś zwykłym lekarskim rtęciowym mierzyć? Te elektroniczne jak się je włączy to łapią jeszcze temperaturę otoczenia, może to dlatego się do końca nie nagrzeje? Zwłaszcza, ze pika chyba po minucie, a co to jest minuta...
Ten, który Ty wkleilaś, nie widzę od jakiej temp się zaczyna podzialka, wiesz może jaka jest tam najniższa temp?
Bo juz nawet te 50zl bym wydala.
Nie wiem właśnie, jestem teraz na etapie poszukiwań wiadomości na ten temat.
[ Dodano: 2009-05-30, 11:18 ]
Znalazlam jeszcze taki, chyba taki Ty masz, wydajemi się, że rtęciowy, ale też ma podzialkę dopiero od 35,6
http://rodzinna.pl/termometr-lekarski-owulacyjny-p-631.html[/quote]
Mam dokładnie taki i bardzo sobie chwalę. :) Niestety już ich nie sprzedają bo od marca są wycofane:/
Uwaga!!
Ignorować moje wypowiedzi.
Obniżylam sobie temp o jeden stopień
Nie 35 tylko 36 oczywście.
Dziś na przyklad 36,49 któryś dzień po skoku.
A temp niższą mam w okolicach 36,10-36,20 albo mniej.
Poniżej 35 zeszlam dwa razy jak mierzylam bardzo wcześnie rano (ok 4ej),po bardzo krótkim śnie, bo wyjeżdżaliśmy.
Więc alarm odwolany, uff bo już się martwilam, że mam coś z tarczycą, skoro takie niskie temp.
więc mogę kupować
[ Dodano: 2009-05-30, 11:51 ]
To chyba będzie większe zdjęcie tego, który wkleilaś:
http://www.naturalnemetody.fora.pl/npr,2/jaki-termometr,44-150.html
No to już wie że podzialka mi pasuje
Ja mam termometr Citizen owulacyjny, elektroniczny. Ma dwa miejsca po przecinku. Uzywam juz ponad 1,5 roku i nie mam z nim zadnych problemow. Jak ktos chce to ponizej ma link do niego.
http://rodzinna.pl/owulacyjny-termometr-elektroniczny-p-1804.html