ON 'mial' wiele kobiet przede mna

napisał/a: kasiamach 2009-08-12 10:40
To, że facet nie wk.. się, że odpisałaś i że wogóle czytasz jego SMS moze świadczyć o tym, że jesteś dla niego najważniejsza. Ale nie zaszkodzi mieć ręki na pulsie, szczególnie że on nie ma nic przeciw Waszemu wspólnemu szpiegostwu :D Może przecież chcieć kombinować na różne sposoby. Ale z drugiej strony, to mogłoby doprowadzić właśnie do paranoi. Jedyne co jestem pewna w tym momencie to to, ze jestem w małym szoku, że tak swoje wiadomości pozwalacie sobie czytać, a bardziej, że wogóle robicie to.
napisał/a: poProstuKobieta 2009-08-12 12:46
Teddy ja wcale nie jestem spokojna tak naprawdę. Przyjęłam do wiadomości co powiedział uwierzylam ale mam reke na pulsie. W tym pierwszym smsie od niej było tez ze moze nie powinna pisac ze pewnie sobie zycie ulozyl i ona nie chce komplikowac cos w tym stylu więc skoro by tak miał z nią kontakt to by tak nie napisala albo by wiedziała o mnie albo nie wiedziała i pisałaby na luzie bez takich tekstów, ze nie chce komplikować.. nie wiem staram się logicznie to rozkminiać...A to, że powiedział to co chciałam usłyszeć to tez wiem. Jedyne co to to stawianie się jej minie mierzi..ale ja w sumie cos zasugerowalam bo napisałam jej ze "może ja o czyms nie wiem ale pisac nie powinnas" nie wiem wiec moze o to jej biegało ze ja zasugerowałam ze "o czyms nie wiem" ajjjj nie ma co kminić. Jak mi wczesniej napisales jak ma mnie zrobić w trąbe to i tak zrobi czy bedę czytac smsy czy nie bo w pracy nie wiem co robi i z kim rozmawia. Kasiamach masz rację że to dziwne troche takie wzajemne szpiegowanie. W sumie on pierwszy zaczął hehe tylko sie póżniej o tym dowiedziałam ze zhakował mi gg juz na poczatku znajomości. ale w końcu dalismy sobie spokój jak juz wszystko przy ostatniej akcji wysżło na jaw a wczoraj chciałam tylko wyłączyc dzwonki............. wiec tak naprawdę przyjme co mi przyniesie kolejny dzien nic nie mogę poradzić muszę mu uwierzyc. Będę miała oczy otwarte. Mam nadzieję, że nie wpadnę w paranoję....
napisał/a: ~tedybear27 2009-08-12 21:11
wiesz najgorsze jest to ze sobie nie ufacie. a budowanie zwiazku bez zaufania jako podstawa i jako fundament udanego zwiazku to kiepski poczatek.
albo konczycie ten zwiazek albo przestajecie sie nawzajem szpiegowac i powinniscie sobie zaufac
napisał/a: ~Katarzyna1984 2009-09-18 12:22
Wracając na sam początek wątku uważam, że "żaden facet, który zmieniał kobiety jak rękawiczki i bawił się nimi nie jest i nie będzie wart zachodu".
Jedna jakaś przygoda przez przypadek ... wiecie, jestem w stanie coś takiego zrozumieć. Ale nie zrozumiem jak facet miał takich przygud dużo więcej i jeszcze chwali się nimi przed swoją obecną dziewczyną jakby to był zaszczyt, że tak robił.

Nawiązując do samego końca wątku, nie zgodze się z tym, że czytanie smsów, email, NK itd. niszczy związek, świadczy o braku zaufania itd. Uważam, że człowiek zawsze powinien mieć otwarte oczy.
Ja z moim mężem znamy się już 7 lat i od samego początku naszego bycia ze sobą żadnemu z nas nie przeszkadzało czytanie smsów, wchodzenie na email, NK, GG. Jakoś zadne nie miało takiej obiekcji i tak jest do tej pory.
Uważam, że takie obiekcje moga mieć osoby, które mają coś do ukrycia. Wówczas kłucą się, obarczają o brak zaufania, o kontrolę itd. Ludziom otwartym i szczerym zazwyczaj nie przeszkadza coś takiego z jednego czystego powodu - nie mają nic do ukrycia.
Ludzie mają różne potrzeby. Partnerzy powinni je zrozumieć. Skoro jedna osoba ma potrzebę przeglądania telefonu, wejscia na NK, GG, email, a druga nie ma nic do ukrycia to ja nie widzę tutaj powodów do kłutni.
Uważam też, że skoro jedna strona ma tzw. "ograniczone zaufanie", a druga strona nie ma nic do ukrycia to ta druga strona powinna tym bardziej pozwalać na jakieś przemaglowanie telefonu, aby udowodnić swoją szczerość: "CHCESZ CZYTAJ I TAK TAM NIC NIE ZNAJDZIESZ KOCHANIE TY MOJE" :) A nie jeszcze kłucić się o jakiś brak zaufania, które jedynie udowadnia, że faktycznie można tego zaufania nie mieć.
Ja takie zachowanie uważam nawet za akt dużej miłości :) może tylko ja mam takie podejście no ale cóż - mnie z tym dobrze :)
napisał/a: kukulka20 2009-09-21 17:37
Ja też jestem w podobnej sytuacji... mój chłopak miał wiele dziewczyn przede mną, takich na 1 raz i takich z którymi był przez jakiś czas... ale był bardzo młody wtedy gdy tak postępował. Jak się poznalismy to mieliśmy po 19 lat, jesteśmy razem 3 lata i widze to że na każdym kroku teraz udowadnia mi to że jestem dla niego najlepsza i jedyna... Wiele przeszliśmy razem kłutni, awantur i nawet prób rozstania z tego właśnie powodu że ja nie mogłam się z tą jego przeszłościa pogodzić, a on nie poddał się nigdy i nie pozwolił mi na rozstanie bo wiedział że ja go naprawde kocham i walczył o mnie i o moje uczucia. było też kilka błedów z jego strony, bo zdarzyło się ze zawiódł moje zaufanie, ale wiem że on żałuje tego i ja też musze zmienić swoje nastawienie do tego problemu... Myśle że powinnaś poczekać i słuchać tego co on mówi i obserwować jego zachowanie...
napisał/a: poProstuKobieta 2009-09-23 12:04
witajcie tak sobie napiszę może ktos sledzi... jestem czujna cały czas. i dzieki temu znowu coś znalazłam (czyzby teddy mial racje ze we wszystkim sie doszukam?) i hmmm chyba dlatego ze znowu się upil i zasnął bo oczywiście wczesniejsza korespondencja wykasowana a z tresci tego co znalazlam jasno wynika ze takowa była. i tu uwaga tym razem z jego strony:( nie wiem co napisał do niej ale ona odpisała z taka złościa jakąś ze sobie nie zyczy (znowu) żeby do niej wypisywal po nocach ze jej facet niezadowolony i ze kazde ma swoje zycie itd juz nie odpisal no bo ja to znalazlam. na drugi dzien jeszcze zadzwonila zeby nagadac mu zeby nie pisal po nocach. niby spoko tylko w ogole cała sytuacja śmierdzi jak dla mnie. Przepraszal mnie i tłumaczyl ze napisal by spytac o jej córkę bo sie swego czasu do małej przyzwyczail. nie wiem czy to prawda ale watpię. I dziwne ze ona nagle wielce wkurzona a sama miesiąc wczesniej wypisuje ze teskni? nie wiem czy nie kontaktuje sie z nia w pracy bo dla mnie to dziwne takie wymiany co jakis czas takich smsow tak sie pisze po zlości z osoba z która się ma po prostu kontakt normalnie. nie wiem juz świruje. nie chcialam tego nie pisalam tu długo bo zapomnialam o calej sprawie bylo dobrze nie myslalam o tym wcale. teraz znowu po raz k....a kolejny cos znajduje.. mam prawo nie ufac? teraz troche pale głupa ze niby ok ale wewnetrznie jestem rozwalona totalnie. Marze o tym by zdobyc jego billing a to juz chore... ale czy nie mam powodów tak na prawde? całośc sytuacji obrazuje ze chyba powinnam sie martwic. kolezanka radzi by go o ten biling po prostu poprosic podczas szczerej rozmowy o moich obawach. na razie przemyslam sprawe. jest ciezko sama sie z tym uzeram i piszac na forum licze na opinie z zew. Ale mozliwe ze przesadzam (chce z tym skonczyc mam juz plan jak) tylko to nie jest taka wiecie zwykła chorobliwa zazdrość. owszem wczesniej takie symptomy były:P widze to sama we wczesniejszych postach ale teraz jest tak, że cale stado bab moze kolo niego chodzic i nie robi to na mnie wrazenia, tylko ciagle ta mysl o tej byłej, z która to "nie ma kontaktu" jak ktos uważa że zwariowałam to prosze napisać wazne w przypadku wspomnianego planu:) acha funkcjonuje normalnie nie chodze po ścianach ale łeb peka od tych mysli. p.s. ta ex wlasnie to ta ktorą kiedys kochał...
napisał/a: ~tedybear27 2009-09-23 13:59
to juz zachodzi pod szalenstwo i powiedz mi dziewczyno jak chcesz zbudowac zwiazek na tak kiepskim fundamencie jaki powstal. brak zaufania, podejrzenia. klotnie itd itp. ja uwazam ze powinnas sobie odpuscic kolesia i zaczac byc szczesliwa sama lub z kims innym tym drugim co nie da Ci powodow do podejrzen i dla niego bedziesz ta jedyna. jak napisala kolezanka wczesniej to ON powinien Ci udowadniac ze jedes ta JEDYNA i to ON powinien sie starac naprawic ten zwiazek.
biling i po co Ci on? co sobie udowodnisz? co sprawdzisz?
napisał/a: kukulka20 2009-09-24 10:14
Cięzko powiedzieć co powinnaś zrobić. Ale myśle, że powinnaś przedewszystkim wymusić szczerą i poważną rozmowe. Powiedz mu co i jak, że chyba masz prawo się martwić skoro on wypisuje po nocach do byłej..? I że burzy to Twoje poczucie bezpieczeństwa w tym związku... Sama podobnie reagowałam w takich sytuacjach, ale już wyszliśmy na prostą (oczywiście też zdarza sie jeszcze że go czasem sprawdze ale po wielu szczerych rozmowach jakie przprowadziłam ze swoim chłopakiem nic poważnego nie znajduje, bo wiem że mu na mnie zależy i mam nadzieje ze nie chce mnie już ranić).
napisał/a: ~tedybear27 2009-09-28 18:06
i jak sytuacja na froncie?
napisał/a: rozmowywsieci 2009-09-29 21:53
Również ciężko byłoby mi przez to przebrnąć...
napisał/a: poProstuKobieta 2009-10-21 16:56
tedybear27 napisal(a):i jak sytuacja na froncie?


Witam:) dziękuję za zainteresowanie i komentarze. Wszystko się jakos układa na razie rozmawialiśmy szczerze on sie stara. Pisząc na forum bylam ogarnięta emocjami jakie mi towarzyszyły na gorąco. Źle postapił pisząc z nia ale obiecał, że juz tego nie zrobi. wierzę mu. Chyba jednak nie zgubiłam całkiem tego zaufania do niego. jestem podejrzliwa to fakt ale dlatego, ze miałam powody by tak się zachować. Wiem także, że nie powinnam ingerować tak w jego prywatnośc tj czytać smsów itd ale to wynika z owej podejrzliwości. Wiadomo, ze gdy czytałam te wiad to czułam się okropnie oszukana i zdradzona ale nie wierzę w to, że mógłby się z nią widywac czy mnie zdradzać. jakos nie boję się, że mnie zdradzi tylko tego, że znowu mu ona w głowie namiesza. Bo wprost nie powiedzial ale wiem, że ona go zraniła odrzuciła, on to strasznie przeżywał. (głupia zdzira tak na marginesie)I teraz wiem, że nie wróciłby do niej ale martwię się, ze przez taki kontakt mysli o niej wspomina porównuje wiecie o co chodzi:confused: staram się na tym nie skupiac tylko na sobie. W końcu on doskonale wie, ze jak mnie zdradzi to koniec, nie chciałabym by się tak stało ale jak juz mi teddy pisałeś na poczatku JA NIE MAM NA TO WPŁYWU! czy bede sprawdzać czy nie czy będe stawać na rzęsach czy łokciach jak będzie chciał to się bedzie kontaktowal z kim chce i robił co chce, nie chce byc oszukiwana ale nie moge temu zapobiec. jestesmy ze sobą już ponad rok i patrząc na całośc nie mogę powiedzieć, ze jest źle. Powiem tak: nigdy mi z nikim nie było tak dobrze nikt mnie tak często nie tulił nie pieścił nie mówił ciepłych słów itd. to były incydenty owszem straszne dla mnie ale patrząc obiektywnie widzę na codzień, że on mnie kocha:) muszę się przestac mazać i tak oficjalnie przy nim takimi rzeczami zadreczac bo wychodze tylko na mała zazdrosnice o niskim poczuciu własnej wartości... w końcu to ze mna jest tak? przy mnie zasypia i budzi się w nocy jak sie przewala na 2 bok całuje mnie w czoło:D to przy mnie mówi, że wreszcie jest sobą. ja rozumiem, że można czasem z ex napisac o czyms tam ale ja jestem strasznie dumna i jakby mnie facet zranił kiedys i teraz nagle pisął że teskni ze mu przykro etc to bym mu nawet nie odpisałła jaka pogoda u mnie bo dla mnie taki czlowiek nie jest wart nawet tych kilku groszy jakie bym musiała zabulic za sms. Dlatego się tak wqrw... że on podjąl rozmwe. Ale wyjasnilam mu to i chyba skapował:D ale przede wszystkim powiedzialam ze to mnie nie wkurza i złości a rani po prostu a to róznica, że więcej nie zniose takich przykrości i żeby się poważnie zastanowil co jest dla niego wazniejsze i czy chce aby ona poraz kolejny zniszczyła cos w jego zyciu. wykasowal jej numer z kom poza tym po jej telefonie ze ona sobie nie zyczy wyjasniłam mu ze ona jest jakas nienormalna bo teraz wypisuje mu ze sobie nie zyczy jego smsow bo ma faceta i on sie wkurza a ja pytam gdzie byl owy facet miesiac temu jak pisala ze teskni?? i chyba autorytet pani M. legł w gruzach i zrozumiał chyba, ze to ściera:D tyle na razie mam nadzieje, że sie ułoży biore sie za prace by nie skupiac sie na głupotach, wiem, że jestem warta wszystkiego co mi daje i moze dac a jesli sie okaze ze mnie odrzuci jego strata:P ale wiecie co? on chyba wie że trafil mu się skarb mimo, ze w bereciku holmesa;)
napisał/a: majjda 2009-10-21 17:00
mial wiele kobiet a ostatnia jestes TY pilnuj tego i pielegnuj to
no a swoja droga doswiadczenie tez sie liczy;)
jak bedziesz nekac go tematem bylych to mozesz popsuc wasze relacje a to zmarnowany czas...