ON 'mial' wiele kobiet przede mna

napisał/a: sinsiev 2009-11-10 22:03
Mój partner miał dużo, dużo więcej kobiet niż było to pisane,liczył je w dziesiątkach. !!!! Miał 29 lat jak go poznałam, ja 24. Kiedy zaczęliśmy coś do siebie czuć, mieliśmy szczere rozmowy na ten temat. Mogłam pytac o wszystko i dostawałam szczerą odpowiedź. Przeszliśmy parę rozmów na temat uczuć wobec siebie i oczekiwań.Oparliśmy nasz związek na zaufaniu i szczerości. Wiedziałam, że tylko mnie kocha i chce być tylko ze mną. Nigdy mnie nie zdradził. Wzięliśmy ślub, mamy dziecko i chociaż teraz jesteśmy 2 lata po rozwodzie (z zupełnie innej przyczyny) żadne z nas nie miało innego partnera. Próbujemy się porozumieć i być razem. Mimo burzliwej jego przeszłości i dalszych problemów, pozostaje wobec mnie uczciwy, a jego doświadczenie czasem się przydaje ;) . Tacy "szalejący " też potrafią kochać i być uczciwi.
napisał/a: ~tedybear27 2009-11-15 21:56
poprostukobieta no to gratulacje jesli chodzi o trzezwosc myslenia.
zycze Wam jak najlepiej
i pamietaj
PO BURZY ZAWSZE JEST SLONCE - kiedys juz gdzies to pisalem
napisał/a: KasiaKubus 2009-11-16 14:22
amelia10 napisal(a):moj problem polega na tym,ze chodze z chlopakiem,ktory spal z wieloma kobietami:(a mianowicie byly to kobiety na 'jeden raz'. JEstem z nim,zalezy mi na naszym zwiazku,ale jakos nie moge zyc z mysla,ze on jest tak 'doswiadczony'....tych kobiet bylo okolo 10....ja nie chce byc jego kolejna zdobycza...jak Wy postawilibyscie sie w mojej sytuacji? Wiem,ze moze to glupie,ze pytam ludzi z forum,ale chce wiedziec jak inni postrzegaja takie zachowanie....z gory dziekuje wszystkim za odpowiedz.:)


Moim skromnym zdaniem nie powinna się liczyć dla Ciebie jego przeszłość.jeśli wchodzisz w nowy związek to zapewne z bagażem doświadczeń ale też postaraj się dać kredyt zaufania swojemu mężczyźnie.Być może teraz się zmienił i tylko ty jesteś dla niego najważniejsza. To także kwestia zaufania.Nie ważne ile miał kobiet teraz jest z Tobą i patrz na to co się teraz dzieje w okół Ciebie,to nie jest łatwe ale dasz radę.Życzę powodzenia.Pozdrawiam.