[Pierwszy raz] - obawy, problemy, bóle

dzieki za rade.. ale nikt nie wypowiedzial sie na ten temat z tej strony ze jestem rozsadna ze chce stosowac zabezpieczenie.. ze chce polączyc 3 zabezpieczenia dla wiekszego bezpieczenstwa. najwazniejsze jest to ze jestem smarkula i za mloda na seks i nie gotowa na dziecko.

Kicia21 napisal(a):

ale nikt nie wypowiedzial sie na ten temat z tej strony ze jestem rozsadna ze chce stosowac zabezpieczenie..

Bo to kwestia wychowania. Teraz w szkołach nie jest w modzie abstynencja, czy przynajmniej przesunięcie wieku inicjacji seksualnej. Teraz to prawie nastolatkom te prezerwatywy wciskają do pudełek od drugiego śniadania. Potem jeszcze hodują mit 14-15 latki, która myśli o antykoncepcji, że jest godna pochwały, bo jest odpowiedzialna. No cóż... takie czasy... ale wierz mi... nastolatka uprawiająca seks z prezerwatywami, czy bez nie jest odpowiedzialna, ani rozsądna. Seks pojęty jedynie jako przyjemność dla dwojga zakochanych jest wielkim uproszczeniem. Potencjalny potomek jest jego nieodłączną częścią. Twoja sytuacja życiowa powinna być już na tyle stabilna, żeby jego pojawienie się nie było dla ciebie katastrofą i żebyś nie musiała stawać przed dylematem, czy wziąć tabletki "po", czy nie. Poza tym zauważ, że sama zadałaś to pytanie odnośnie twojego wieku.

sama juz nie wiem co mam zrobic.. ja czuje sie gotowa na to, ale Wy uważacie ze nie jestem.. nie wiem, moze za kilka lat bede patrzyla na to wszystko z innej strony, ale zawsze uważalam sie za rozsadna dziewczyne, a teraz Wy utwierdzacie mnie w tym ze tak nie jest.

Kicia21 napisal(a):

ciekawa jestem co Ty bys zrobila gdyby zabezpieczenie Cie zawiodlo.. a Ty nie chciałabys miec dzieci. napewno nie pobieglabys po tabletke po..!!

jesli o mnie chodzi, to nigdy w zyciu nie wzielabym i mam nadzieje nie wezme tej tabletki, podam Ci prosty przyklad.. mialam jakos 19/20lat, bylam z moim poprzednim chlopakiem, ktoregos razu pekla nam gumka i wiesz co.. on mnie wysylal po tabletke, zrobilam mu taka awanture.. nawet mi przez mysl nie przyszlo ze on moze ode mnie tego żądać, sam chcial po nia isc juz w pewnym momencie.. powiedzialam mu juz wtedy ze nigdy tego nie wezme wiec niech nawet sie nie wysila i nie wydaje niepotrzebnie kasy.. rozstalismy sie m. in. z powodu tego incydentu.. wiec uwierz mi, nie wzielabym..

i tak jak pisze vanilla, moze nie chec zajscia w ciaze jako moment inicjacji, ale swiadomosc ze z seksu moze wyniknac ciaza, ktora mi zycia nie zawali, bo jestem gotowa to dziecko przyjac i wychowac wspolnie z jego ojcem..

ps nie obchodzi mi co komus ktos radzil na innym forum, dla mnie poczecie jest od momentu zaplodnienia i zastosowanie tabletki jest aborcja jesli uniemozliwia implantację zarodka, odsylam do watku o tabletce po jak chcesz podyskutowac

ja nie uważam ze tabletka po jest srodkiem wczesnoporonnym. ona zapobiega zagnieżdzeniu sie zarodka w macicy. a wg mnie to aborcja nie jest.

Kicia21 napisal(a):

ja czuje sie gotowa na to, ale Wy uważacie ze nie jestem..

napisałaś, że wzięłabyś tabletkę po, czyli nie jesteś gotowa przyjąć dziecka, ktore może się począć z seksu, czyli wg mnie gotowa nie jesteś. czujesz się gotowa na czysty stosunek, a nie na seks w pełnym ujęciu wraz z konsekwencjami...

Izaczek napisal(a):

dla mnie poczecie jest od momentu zaplodnienia i zastosowanie tabletki jest aborcja jesli iniemozliwia implantację zarodka,

osobiście uważam inaczej, ale abstrahując, nie wyobrażam sobie brania na własne zawołanie takiej bomby hormonalnej jaką jest tabletka po! I to w nastoletnim wieku jeszcze... brrrrrrrrrr. Kicia21, poczytaj skutki uboczne, a raczej standardową reakcję organizmu na taką tabletkę, to jest masakra dla mnie. wiem, że biorąc tabletki anty, też pakuję w siebie hormony, ale to jest jakoś rozłożone a tu taka mega dawka na raz, no nie dla mnie, już pomijając kwestie sumienia itp...

ale nikt nie powiedzial ze ja ta tabletke bede musiala brac. Izaczek zapytala mnie co bym zrobila gdyby zabezpieczenie zawiodlo. a nie jest powiedziane ze odrazu gumka peknie. a do tego jeszcze globulka i stosunek przerywany. jesli gumka jest prawidłowo założona to nie ma bata..w ciaze sie nie zajdzie. a gdyby jeszcze dołorzyc do tego współżycie w ddni niepłodne..

Kicia21, jeśli pytasz o skuteczność metod antykoncepcyjnych pomijając twój wiek, czy sytuację życiową, to przecież prosto to znaleźć... np. tu http://mediweb.pl/sex/wyswietl_vad.php?id=1427 . Zobaczysz tam kilka metod i prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w ciągu roku gdybyś uprawiała seks regularnie. Weź jednak pod uwagę, że niektóre środki chemiczne mogą uszkadzać prezerwatywę, więc nie powinny być łączone.

ja wiem ze np jakies zele plemnikobojcze mogą uszkadzac prezerwatywe, ale duzo czytalam o antykoncepcji i jej łączeniu zeby bylo bezpiecznie.jestem mloda i nie chce codziennie pakować juz w siebie hormonow biorąc tabletki dlatego myslalam ze w moim przypadku dobra bedzie prezerwatywa,globulka (wiem ze globulki nie uszkadzają prezerwatywy),stosunek przerywany i w dni nieplodne.

dla mnie chore jest to, ze pigułka po pojawia się w tej tabelce wsrod metod planowania rodziny..

Kicia21 napisal(a):

ja nie uważam ze tabletka po jest srodkiem wczesnoporonnym

a ja uwazam, jesli nie przesuwa owulacji a uniemozliwia zagniezdzenie to dla mnie to aborbcja, ale naprawde zmien watek, masz link na poprzedniej stronie

Izaczek napisal(a):

dla mnie chore jest to, ze pigułka po pojawia się w tej tabelce wsrod metod planowania rodziny..

możesz rozwinąć? :) co powinno być a co nie w takim razie? bo wydaje mi się, że z medycznego punktu widzenia to jest ok

bo ja traktuje tabletke po jako wczesnoporonna wiec cos co dokonuje aborcji IMO nie powinno byc zestawiane z metodami ktore pomagają zapobiec ciaży a nie ja usunąc..