SEKS NA I RANDCE?

napisał/a: marilynka99 2007-10-30 17:41
Drogie Dziewczyny.
Zaciekawil mnie Wasz watek i postanowilam opisac Wam swoja historie.
Otoz wszystkie macie oczywiscie racje co do tego ze nie powinno sie chodzic do lozka na 1 randce. Jednakze nie kazda taka sytuacja musi sie zle skonczyc. W moim przypadku to nawet nie byla pierwsza randka, tylko impreza na ktorej dopiero sie poznalismy. Od samego poczatku rozmawialismy tylko ze soba, sporo wypilismy i noc spedzilismy razem bardzo, bardzo namietnie... Rano co prawda mialam potwornego kaca moralnego, ale kiedy Moj Ukochany obudzil sie i przytulil mnie mocno, zrobilo sie zdecydowanie lepiej :) Kolejny dzien spedzilismy razem do wieczora...potem noc, kolejny dzien... i tak od czterech miesiecy..lacznie nie widzielismy sie moze siedem dni. Od dwoch miesiecy mieszkamy razem i jestemy najszczesliwsza para na swiecie! :) Nie ukrywam, ze zdarzylo nam sie kilka rozmow na temat pierwszej nocy, ale ufamy sobie.. mnie nigdy wczesniej nie zdarzylo sie nic takiego i wiem ze mojemu chlopakowi rowniez. Tak wiec na takie sprawy nie ma reguly :)
Pozdrawiam i zycze udanych pierwszych randek ;)
napisał/a: szpiegzcia 2008-02-12 15:17
Hmm, większość z was jest straszliwie purytańska

Mi jako facetowi by to nie przeszkadzało tzn. nie zaważyłoby to na moim późniejszym szacunku dla tej dziewczyny bo na szacunek wobec drugiej osoby składa się wiele czynników, a to kiedy był pierwszy seks to jeden z najmniej istotnych.

Każdy może robić to na co ma ochotę, a myślenie kategoriami że gdy dziewczyna ma ochotę na seks to albo nimfomanka albo robi to za kasę, moim zdaniem jest bardzo krzywdzące (chociażby dlatego że gdy facet ma to jest hot i w ogóle Casanova). Kiedyś czytałem taki wierszyk o tym jakie dziewczynki biedne i było tam m.in. że gdy dziewczynka nie ma ochoty, to zimna suka, a gdy ma to puszczalska

Znam kilka par, które uprawiały seks tego samego dnia którego się poznały i są już ze sobą wiele lat, więc przyczyn nie należy upatrywać w tym czy był seks na 1 randce czy nie

[ Dodano: 2008-02-12, 15:36 ]
Sorry że jeden pod drugim, ale przeraża mnie pewna rzecz w wypowiedziach znacznej części z was. Otóż chodzi o to, że w przypadku gdy facet się wam podoba i traktujecie go na poważnie, to seks na 1 randce odpada. A gdy go tak nie traktujecie, wiecie że to będzie tylko przelotna znajomość, to jak najbardziej.

Morał dla mnie i innych facetów wynika z tego tylko jeden: o wiele korzystniej jest być draniem, który ma gdzieś kobiety i zmienia je jak skarpetni, niż starać się wywrzeć maksymalnie pozytywne wrażenie i rozkochać jako czuły, miły chłopak w nadzieji na poważny związek.

To chyba jakieś totalne przenicowanie wartości, nie powinno być przypadkiem na odrót?
napisał/a: student3 2008-02-16 19:23
sex po pierwszej randce= pozniejszy brak szacunku dla dziewczyny i nie mysle juz o niej jako o tzw materiale na dziewczyne na stale, słaby pomysł na rozpoczecie zwiazku
napisał/a: Melania 2008-02-19 15:16
Wariat napisal(a):Do wsyzstkich ktorzy lubia sie bzykac na 1 randkach...wspolczuje facetom z ktorymi jestescie - a zwlaszcza w momencie kiedy sie o tym dowiedzielil.


Odświeże temat bo dopiero teraz rzucił się w moje piekne oczka
Zrozumiałabym i zaakceptowałabym Twoją wypowiedź, gdybyś napisał : "...wspolczuje facetom i kobietom z ktorymi jestescie - a zwlaszcza w momencie kiedy sie o tym dowiedzielil" bo oznaczałaby ona, że masz taki a nie inny system wartości. Ale w Twojej wersji wygląda mi na to, że pewne zachowania przeszkadzają Ci głownie w wykonaniu kobiety?

[ Dodano: 2008-02-19, 15:27 ]
a tak na marginesie ciekawa jestem dlaczego nawet na tak przyjemnym i kultularnym forum tematy związane z tym jak kto decyduje się żyć budzą nie zdrowe emocje.
napisał/a: MonikaDaria 2008-02-19 17:42
A ja nie rozumiem czego tu współczuć. Z moim obecnym facetem z którym znałam się początkowo tylko z rozmów przez internet i telefon, poszłam do łózka przy pierwszym spotkaniu, kiedy przyjechał do mnie na kilka dni. Jesteśmy do dziś razem, bardzo szczęśliwi i oboje bardzo dopasowani w "tych sprawach" Naprawdę nie widzę w tym nic dziwnego ;)
napisał/a: evilgirl89 2008-02-19 17:44
a ja myslę że ani od przesądów ani od tego kiedy poszli ludzie do łóżka nie zależy ich przyszłe życie
takie głupoty
napisał/a: oshko 2008-06-03 15:49
w któryms poście przeczytałam ze facet jesli chodzi o dziewczyne ktor aprzespała sie na 1 randce to nawet na drugi dzien nie pameita koloru jej oczu. tylko czemu istenieje przkeonanie ze kobiety tak nie potrafia? wykorzystac i zostawic ? sprawic by sie poczuł jak w 7 niebie a potem zostawic zapominajac jaki ma kolor oczu ;]
wystarczy ze dziewczyna ma władcze podejscie, jest egoistką , a facet pytajac sie o nume rtelefonu słyszy odpowiedz - a po co ci?

i w ten sposób kobieta jest wolna a jesli spotka kogos naprawde interesujacego to wie w jaki sposób sie do tego zabrac by faceta w sobie rozkochac.
pozatym seks w takiej sytuacji nei musi byc wyuzdany i pełen dzikości, moze być czuły i namietny, przerywany rozmową co sprawia ze tak czy siak dwie osoby lepiej sie poznaja.

ponadto zakłądam ze mówimy o porządnych facetach którzy szanują kobiety tak wiec który szanujacy kobiety facet bedzie sie do niej dobierał na pierwszej randce ?

albo facet chce sexu i manipuluje kobeita by mu sie oddała i nie wazne czy jest mądra, głupia, puszczalksa czy cnotka, albo kobieta chce sexu i tak rozpracowuje sytuacje zeby do tego seksu doprowadzić.
Tyle na temat

nie nie jestem feministką ;]
napisał/a: Alucard 2008-06-03 19:55
Szczerze to jestem przeciwnikiem takiego postępowania.
Jak to??
Seks na pierwszym spotkaniu?
Dla mnie to musi być coś wyjątkowego, coś czego ciężko opisać słowami i do tego z osobą, która jest wyjątkowa i dla której również będzie to coś wyjątkowego...
A na pierwszym spotkaniu może dla jednej osoby jest to coś wyjątkowego, a dla drugiej to po prostu przyjemność i dopisanie do listy kolejnej zdobyczy (niezależnie od płci, bo spotkałem się z kilkoma takimi kobietami :P)
napisał/a: Arwen1 2008-08-01 23:20
Jedyne czego sobie nie mogę wyobrazić to właśnie seks na pierwszej randce.
Przecież on powinien wypływać z miłości, być jej ugruntowaniem, podstawą. Nie powinno być najpierw seksu, a później miłości,ale na odwrót. Miałam kiedyś taką propozycję, ale odmówiłam, ponieważ dla mnie jest to dość ważna sfera życia i związku, która nie powinna być od tak składana pierwszemu lepszemu facetowi.
napisał/a: FindtheGoal 2008-08-08 00:53
Zdecydowanie nie.
Juz sie zdarzalo ze dziewczyny cos chcialy na pierwszej lub2lub3 randce. Dla mnie to jest niemoralne, to od razu swiadczy o mentalnosci tej osoby jak ona podchodzi do innych.
Dla mnie kobieta jest XIXwieczna dama, a gentlemen powinnien sie starac o jej wzgledy. A jesli ta rzekomo "dama" juz na pierwszym spotkaniu chce czegos co powinno byc zwieczeniem, puntkem kulminacyjnym zwiazku. to sorry, ale to dla mnie jest naprawde nisko :(
Juz troche bylo razy ze zniesmaczony wrocilem do domu, myslac sobie, a ile bylo facetow przed mna? a ilu sie dalo? a ilu nie ? :(
Zdecydowanie nie.

PS: Facet tez nie swiety... Co to za facet ktory juz na pierwszym spotkaniu idzie do lozka? Przeciez on ma nierowno w glowie, chodzi mu tylko o (za przeproszeniem) dup* a nie milosc
napisał/a: Under 2008-08-08 08:17
Seks na pierwszej randce?? Chyba straciłbym szacunek do kobiety, która chciałaby ze mną to zrobić po pierwszym spotkaniu ;) Zresztą jestem dosyć nieufny, więc tym bardziej nie wchodziłoby to w grę.
napisał/a: margo211 2008-08-08 08:44
Seks na pierwszej randce? nie wyobrażam sobie
gdyby mi facet zaproponował coś takiego na PIERWSZEJ randce to.....uciekłabym