Seks przedmałżeński - grzech????

napisał/a: ~gość 2011-02-28 16:22
Necia, ale to nie ja napisalam o tym ksiedzu tylko marmuzia masz to na str 83

Marmuzia napisal(a):Jeśli para mieszka ze sobą przed ślubem i współżyje to z tego co wiem nie dostanie rozgrzeszenia - a przynajmniej nie powinna go dostać. Jeśli ksiądz takiej parze udzieli tego rozgrzeszenia to - wg mnie - nadużywa swoich uprawnień.


[ Dodano: 2011-02-28, 16:25 ]
Marmuzia, i chyba jednak ma to znaczenie, bo łatwiej jest wytrzymac rok niz 5 lat...
no i dla mnie twoje wypowiedzi się nie łączą, najpierw piszesz, że osoby który uprawiały sex przed ślubem i mieszkają razem powinny brac tylko slub cywilny itd... a poźniej, że nigdy tak nie powiedziałaś
napisał/a: errr 2011-02-28 21:15
qamilka napisal(a):najpierw piszesz, że osoby który uprawiały sex przed ślubem i mieszkają razem powinny brac tylko slub cywilny
na razie jeszcze mnie to bawi ale jak dalej będziesz wymyślać takie bzdury to zrobi się ...
wróć do tamtego postu, jest na 83 stronie.
Podałam 3 rozwiązania sytuacji którą opisałaś:
1 ślub cywilny
2 ślub otrzymany niegodnie
3 spowiedź dzień przed ślubem
rozwiązanie każdy już sobie wybiera wedle własnego uznania.
Podałam fakty, nie to co mi sie wydaje czy to czego ja życzyłabym narzeczonym. Nigdzie nie napisałam, że nakazuję takiej parze wziąć ślub cywilny, no ludzie...
qamilka napisal(a):Marmuzia, i chyba jednak ma to znaczenie, bo łatwiej jest wytrzymac rok niz 5 lat...
nam się całkiem łatwo czekało (nie wytrzymywało) te 5 lat, jak jest z innymi parami to nie wiem, trzeba by ich zapytać.

[ Dodano: 2011-03-02, 17:23 ]
zdaję sobie sprawę z tego, że słowo 'przepraszam' może niektórym ciężko przez palce przechodzić ale może chociaż jakieś sorry, pardom za jeżdżenie po mnie przez dwie strony jak po łysej kobyle? hm?
napisał/a: Mavs 2012-05-01 21:49
igmu napisal(a):Każdy kiedyś zwątpił, buntował się... wy jak widać, powróciliście do Kościoła, ja nadal stoję gdzieś tam z boku i chcę żeby moje dziecko też miało ten wybór.


Ponieważ to stary temat i większość tej wypowiedzi już się zestarzała to się tylko do tego fragmentu odniosę, bo uważam, że to przesadna generalizacja, bo ja jakoś nigdy nie zwątpiłem, więc mówienie każdy jest nadużyciem.
A wychowanie po katolicku oznacza zrobienie wszystkiego co w naszej mocy, żeby dziecko było aktywnym członkiem Kościoła, chodziło do Kościoła, przestrzegała zasad wiary, a nie by tylko zostało ochrzczone.
napisał/a: mnpszmer 2012-05-02 10:46
errr napisal(a):3 spowiedź dzień przed ślubem
u nas tak bylo i sam ksiadz nam powiedzial, ze tak mamy zrobic bo bez sensu spowiadac sie 2 razy skoro mieszkamy razem i mamy dziecko ;)
napisał/a: Lojer 2012-05-02 12:04
errr napisal(a):nam się całkiem łatwo czekało (nie wytrzymywało) te 5 lat, jak jest z innymi parami to nie wiem, trzeba by ich zapytać.


Jak to możliwe ?!?!?!
napisał/a: Blanka:) 2012-05-02 14:42
Lojer napisal(a):
errr napisal(a):nam się całkiem łatwo czekało (nie wytrzymywało) te 5 lat, jak jest z innymi parami to nie wiem, trzeba by ich zapytać.


Jak to możliwe ?!?!?!


Kwestia poglądów, priorytetów, wspólnych zainteresowań i sposobu spędzania czasu ze sobą
napisał/a: errr 2012-05-02 15:57
dokładnie Blanka:). Bez wzajemnego nakręcania się, fapania po nocach i zleciało 5 latek.
napisał/a: KokosowaNutka 2012-05-04 15:51
Przeciez poczatki sa takie cudowne, podniecajace, pociagajace, tajemnicze, z motylkami w brzuchu, z glowa w chmurach.. Jak mozna wtedy nie uprawiac seksu z ta osoba, ktora nas tak szalenie pociaga, dla ktorej stracilismy totalnie glowe, o ktorej myslimy 24h na dobe? Szanuje taki wybor ale nie umiem tego zrozumiec
napisał/a: KokosowaNutka 2012-05-04 21:54
No nie mowie, zeby po tygodniu znajomosci od razu isc ze soba do lozka ale z drugiej strony wg mnie za dlugie czekanie zabija namietnosc. Nie wierze, ze po kilku latach seks bedzie taki sam jaki bylby na poczatku kiedy dwie osoby najmocniej na siebie dzialaja.

Mam w ogole pytanie w zwiazku z tematem :) Otoz wiele osob, ktore chca czekac z seksem do slubu mowi, ze to nie jest nic trudnego, ze sie nie mecza. Jak to? To ich partner ich nie pociaga? Nie maja dreszczy jak go widza? Nie czuja jak caly swiat wiruje, jak kazdy przypadkowy dotyk podnosi cisnienie? Jak mozna sie wtedy nie meczyc?

I co to w ogole znaczy 'seks po slubie' w ogole? Oznacza to brak KAZDEGO RODZAJU seksu czy tylko tego waginalnego? Bo tak sobie pomyslalam, ze bez sensu troche gdy ktos mowi, ze czeka z seksem do slubu po czym uprawia codziennie sex oralny.
napisał/a: Mavs 2012-05-04 22:06
No jak dla mnie to jeśli czekać to ze wszystkim albo wcale, takie czekanie z samym sexem, a robienie całej reszty dla mnie mija się z celem. Jak to mawia Yoda: "do it or not" ;)
napisał/a: kania3 2012-05-04 23:31
Blanka:) napisal(a):Kwestia poglądów, priorytetów, wspólnych zainteresowań i sposobu spędzania czasu ze sobą

errr napisal(a):dokładnie Blanka:). Bez wzajemnego nakręcania się, fapania po nocach i zleciało 5 latek.

Hmmm poglądy te same, zainteresowania były, sposobów spędzania ze sobą czasu milion pięćset sto dziewięćset, bez nakręcania się nawzajem, bez fapania po nocach itp. NIE było lekko. Ostatnią rzeczą, jaką mogłabym powiedzieć o czekaniu do ślubu, to to, ze było lekkie. Jasne, że to o czym piszecie ułatwia sprawę i że bez tego się nie da, ale że dzięki temu jest lekko, to już jest duże uproszczenie, bo w grę wchodzi jeszcze masa innych czynników psychologicznych, niepsychologicznych i te pe. Lekki był początek (tak do 1,5 roku - 2 lat) i lekka jest końcówka (też jakoś 1,5 roku). Do tego stopnia lekka, że w pewnym momencie, aż się o siebie zmartwiłam, bo nie jestem przyzwyczajona do takiego stanu rzeczy . I chociaż bym podjęła dokładnie tę samą decyzję gdybym cofnęła czas i jestem w pełni przekonana co do jej słuszności, to nie zmienia to faktu, że dwa środkowe lata były dla mnie walką. Ale dałam radę jakimś cudem.

[ Dodano: 2012-05-04, 23:33 ]
Mavs napisal(a):uważam, że to przesadna generalizacja, bo ja jakoś nigdy nie zwątpiłem, więc mówienie każdy jest nadużyciem.

Św. Piotr też tak mówił.

[ Dodano: 2012-05-04, 23:52 ]
KokosowaNutka napisal(a):Przeciez poczatki sa takie cudowne, podniecajace, pociagajace, tajemnicze, z motylkami w brzuchu, z glowa w chmurach..

Ja dalej mam motylki i głowę w chmurach, dalej mam przed sobą coś tajemniczego, więc to mnie akurat najmniej martwi.
napisał/a: errr 2012-05-04 23:56
KokosowaNutka napisal(a):Otoz wiele osob, ktore chca czekac z seksem do slubu mowi, ze to nie jest nic trudnego, ze sie nie mecza. Jak to? To ich partner ich nie pociaga? Nie maja dreszczy jak go widza? Nie czuja jak caly swiat wiruje, jak kazdy przypadkowy dotyk podnosi cisnienie? Jak mozna sie wtedy nie meczyc?
ja Ci mogę odpowiedzieć tylko jak było u mnie, nie wiem jak jest u innych.
Jest to wszystko o czym piszesz ale bez ciśnienia na seks. Człowiek się cieszy z byle dotknięcia. Pamiętam jak mój mąż przez parę tygodni jarał się samym głaskaniem dłoni. Nie wiem czy cieszyłoby go to tak gdybyśmy w tamtym czasie uprawiali seks. Po prostu cieszyliśmy się drobiazgami, nie szczędziliśmy sobie tych drobiazgów. Teraz kiedy już uprawiamy seks jest zupełnie inaczej. Zupełnie...
Jak można się wtedy nie męczyć? inaczej to wygląda kiedy o czymś ciągle myślisz i tego chcesz a zupełnie inaczej, kiedy wiesz, że tego nie zrobisz i w gruncie rzeczy nie chcesz zrobić. Bo inaczej byś nie czekała.
KokosowaNutka napisal(a):Bo tak sobie pomyslalam, ze bez sensu troche gdy ktos mowi, ze czeka z seksem do slubu po czym uprawia codziennie sex oralny.
też tak myślę.