Seks przedmałżeński - grzech????

napisał/a: eska1 2009-08-08 17:51
Seks przedmałżeński jest grzechem.
Podziwiam tych, którzy się powstrzymują do ślubu. Znam takie dwie pary i chwała im za to!
napisał/a: ~gość 2009-08-08 21:23
mi.chal napisal(a):Zarówno ja jak i ona nie należymy (nie jesteśmy związani ślubem) do siebie czyli nie jesteśmy sobie obcy/cudzy
no właśnie nie jesteście związani ślubem, nie należycie do siebie, czyli nie wolno wam seksu uprawiać... z resztą nie wiem, czemu ja to tłumaczę, skoro sama wychodzę z założenia, że
mi.chal napisal(a):Jedyne co wg mnie jest grzechem to działania, które powodują jakąś szkodę dla innych.
Jeśli nawet nie zostaniemy małżeństwem ale w obecnej chwili oboje się godzimy, to nie widzę nic złego. Poza tym można prosić o przykład tej szkody długofalowej, bo trudno mi się odnieść do tego, bo nie wiem co pod to podciągnąć :)
napisał/a: ~gość 2009-08-08 22:24
to może teraz ja się troche powymądrzam.
napisal(a):Códzołóż jak dla mnie jest: cudzo + łóż = cudze łóżko

łóżko Twojej dziewczyny nigdy nie będzie Twoim łóżkiem. Wystarczy mniejsza czy większa kłótnia i dziewczyna powie wyp*** z MOJEGO domu.

napisal(a):Jeśli nie czynie nic co by szkodziło innym to grzechu nie ma.

poniekąd prawda,
i tak właśnie
mi.chal napisal(a):A jeśli to robię we własnym łóżku to co wtedy, tylko moja partnerka grzeszy a ja już nie

robisz krzywdę drugiemu:)

vanilla,
napisał/a: mi.chal 2009-08-08 23:33
err napisal(a):mi.chal napisał/a:
A jeśli to robię we własnym łóżku to co wtedy, tylko moja partnerka grzeszy a ja już nie

robisz krzywdę drugiemu:)

eeej, to ja się nie zgadzam, krzywdę jej robię?
No nie popadajmy w paranoję bo w ten sposób wszystko co robimy jest grzechem
Bo np. używając teraz komputera do pisania tego posta robię krzywdę tym, że go kupiłem bo w chinach go robili pracując w fabryce za 2-3$/m-c lub, że korzystam z prądu a elektrownie tak zatruwają środowisko robiąc krzywdę nam wszystkim
Hehe, jak ja lubię uogólnienia

Aha, jeszcze 1 rzecz mi się przypomniała, tu z forum jeden facet napisał jak bardzo jest niezadowolony ze swojej żony jeśli chodzi o seks. Co prawda on wiedział jaka była przed ślubem ale pomijając to - jak wiadomo seks jest ważnym elementem życia (nie tylko małżeńskiego ) i wyobraźcie sobie, że po ślubie następuję noc poślubna i ... żona/mąż chcę tylko "po bożemu" i to po ciemku, pod kołdrą... i tak zawsze... o zgrozo
napisał/a: kania3 2009-08-09 00:37
mi.chal napisal(a): i wyobraźcie sobie, że po ślubie następuję noc poślubna i ... żona/mąż chcę tylko "po bożemu" i to po ciemku, pod kołdrą... i tak zawsze... o zgrozo


Pozwól, że odpowiem Ci Twoim własnym cytatem i to z jednej wypowiedzi;)

mi.chal napisal(a):
Hehe, jak ja lubię uogólnienia
napisał/a: ~gość 2009-08-09 11:22
mi.chal,
Najpierw zadbajmy o własne podwórko a potem przejmujmy się Chińczykami
wiesz że ona grzeszy właśnie przez Ciebie:) albo właściwie właśnie z Tobą.
równie dobrze możnaby powiedzieć że to kobieta sama w ciążę zachodzi. Ty tylko wkładasz i wykładasz a ona ma zrobić wszystko żeby nie było dziecka. No weź...
napisał/a: mi.chal 2009-08-09 12:13
aj, po ca ja się pakowałem w taką dyskusję... z góry przegraną, ehhh
err, a Ty swojemu przyszłemu mężowi robisz krzywdę?

Chciałem uniknąć "ataków" wzajemnych ale jak widać się nie da. Wszystko odbieracie jak jakiś zamach na z góry ustalone zasady (seks przedmałżeński jako grzech w KK) z którymi nie wszyscy się zgadzają.

err napisal(a):równie dobrze możnaby powiedzieć że to kobieta sama w ciążę zachodzi. Ty tylko wkładasz i wykładasz a ona ma zrobić wszystko żeby nie było dziecka. No weź...

to Ty już napisałaś.
Jeśli już taki seks jest wg niektórych grzechem to tylko w kwestii wiary i nie uzasadnione jest przyrównywanie spraw duchowych do cielesnych (tu: ciąża)
Zatem Twój tekst jest tutaj całkowicie nie na miejscu

Seks przedmałżeński w kościele rzymskokatolickim jest uważany za grzech, co do tego nikt nie ma wątpliwości.
Zatem drodzy polscy katolicy - gratuluje wytrwałości w wierze i stosowania się bezwzględnego do jej nakazów i zakazów.
Pary nie uprawiające ze sobą seksu przed ślubem to jednostki i nikt nie powie, że rzesza młodych ludzi stosuje się do zakazu kościoła rzymskokatolickiego.

pzdr
napisał/a: ~gość 2009-08-09 13:15
jeszcze tak co do seksu przed ślubem wśród wierzących, to wczoraj akurat czytałam o tym, że odkąd w Ameryce jest ostro prawione w szkołach "seks jest zły i nie wolno przed ślubem" zamiast "jak zrobić, żeby nie zrobić" (tytuły mojego autorstwa :P ), to jest największa jak dotąd ilość niechcianych ciąż wśród nastolatek. Co ciekawe dotyczy to również regionów bardzo katolickich, więc tu się zgodzę:
mi.chal napisal(a):nikt nie powie, że rzesza młodych ludzi stosuje się do zakazu kościoła rzymskokatolickiego.

Czekam aż ktoś to sprawdzi w Polsce, gdzie podobne schematy w szkołąch się utarly (no przynajmniej jak ja do niej chodziłąm)
napisał/a: ~gość 2009-08-10 08:32
mi.chal napisal(a):err, a Ty swojemu przyszłemu mężowi robisz krzywdę?

nie robię ponieważ z nim nie współżyję.

mi.chal napisal(a):Chciałem uniknąć "ataków" wzajemnych ale jak widać się nie da. Wszystko odbieracie jak jakiś zamach na z góry ustalone zasady (seks przedmałżeński jako grzech w KK) z którymi nie wszyscy się zgadzają.

ja niczego nie odbieram jako atak, pokazuję tylko jak to wygląda z drugiej strony. Ty pokazujesz swój punkt patrzenia ja swój. Proste.
napisał/a: mi.chal 2009-08-10 19:46
Racja,
proste
ps. gratuluje wytrwałości lecz jej nie popieram
napisał/a: harry299 2009-08-11 03:14
Ja powiem tak, gdzie Pan Jezus/Bóg napisał/powiedział, że jest to grzech? watpie, żeby Pan Jezus/Bóg zabraniał tego, wydaje mi się, że jest to wymysł koscioła, religii..bo dużo takich rzeczy jest.
napisał/a: ~gość 2009-08-11 08:52
harry299, tak na szybko.
Zabronił tego w 10 przykazaniach:)