Zdjęcia w komputerze mego męża

napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-25 21:20
Tu gust nie gra pierwszych skrzypiec, bo mój nie ma spaczonego gustu (nie miał do tej pory). Nie lubi kobiet z toną fluidu. A jak sie sobie przyjrzę, to mimo upływu lat, wyglądam lepiej niz te spod skalpela. Kurde, może on się chce utwierdzić w przekonaniu, jaki skarb posiada w domu?
napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-27 20:31
Od pewnego czasu nie ma oglądania fotek z gołymi d.... Sprawdzam i zaczyna mi się już nudzić. Tylko praca i czytanie wiadomości. Hmmm, czy to tak zdrowo? ;)
napisał/a: Hachiman 2007-09-28 14:26
czyż nie temperujecie zachowania swoich facetów waszymi silnymi emocjami negatywnymi?

Scenka rodzajowa:
- on ogląda rozebrane kobiety w Internecie i jest mu z tym dobrze...
- zauważa to ona i wyzwala się w niej wulkan oburzenia...
- więc on stwierdza że nie powinien tego robić: żeby ona nie czuła sie źle lub dla świętego sokoju lub dlatego że czas faktycznie powinien pożwięcać przede wszystkim Jej.

Takie temperowanie zachowań.

Występuje to w dwie strony: są również sytuacje gdy na wasze postąpowanie, z damskiego punktu widzenia naturalne, on reaguje wzburzeniem.

Czyż to nie to samo?
A moze warto poznać "przeciwnika" zanim straci sie okazję do tego?

Jakbyście dały radę powiedzieć "znowu tu oglądasz? ja chcę też zobaczyć, pokaż mi" i wytrzymać spokojnie 15min. przy komputerze wyświetlającym te paskudne babska, to może oprowadziłby was przez świat jego spojrzeń na temat, ewentualnie poznałybyście strzępek jego fantazji. Opinię można wydać następnego dnia (a nawet rzeba!) ale czyż nie lepiej jest znać większy kawałek świata partnera? :cool:
napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-28 14:42
A jasne, że czasem trzeba "potemperować" faceta.
Tylko, że w tym przypadku mój nie oglądał tego przy mnie lecz kiedyś tam okazjonalnie w przerwie podczas pracy na komputerze. Wyczaiłam podczas poszukiwań czegoś tam mojego na komputerze.
Przez 20 lat poznałam swojego męża, a nawet trochę przed ślubem. Nie jest moim przeciwnikiem. Gdyby nim był, to nie bylibyśmy ze sobą tyle czasu. Nie obrażam się na niego i nie strzelam fochów. Po prostu nie potrafię.

A Ty tak piszesz z własnego doświadczenia?
napisał/a: Hachiman 2007-09-28 15:11
Zaniepokojona, słowo "przeciwnika" napisałem w cudzysłowiu. Uważam że partner, w szczególności małżonek, powinien być najbliższą osobą (to z doświadczenia). :)

Z tego zo piszesz to po odkryciu zdjęć byłaś mocno wzburzona, czyż więc w twoim obrazie meża nie pojawiła się wtedy nutka przeciwnika?
napisał/a: Mari 2007-09-28 17:35
Hachiman witaj,
Nieee rozumiesz Nas!? ;), przecież My tak bardzo jesteśmy zazdrosne o Was.
Wy Panowie wg. Naszej podświadomości jesteście Naszą Własnością i kropka!.
Na jawie w życiu tego nie powiemy...,a jak odkryjemy... Ja czy Zaniepokojona czym zajmuje się w wolnych chwilach Mężuś to Nas krew zalewa natychmiast.
Stawiamy Siebie wtedy na piedestale cierpienia i całą winę zwalamy na Was!.

Hachiman twoje słowa "małżonek powinien być najbliższą osobą (to z doświadczenia)"
- te właśnie słowa!,wtedy po takim numerku w Naszym umyśle grają szczególną rolę :p .... po zobaczeniu takich zdjęć,czy GG...

Zaniepokojona ha,ha, możesz Sobie sprawdzać (ja też to robiłam i się znudziłam...to bez sensu), ale wiem Swoje...kocham,wierzę, ale teraz trzymam za pazuchą smycz z z kolczatką i jak coś nie pasuje to Mój Misiu czuje szarpnięcie i aport do nogi! (żart , nie do końca!).
napisał/a: Mari 2007-09-28 18:15
martussss napisal(a):Owszem kobiety są po to by je oglądać i podziwiać, ale wybacz nie cudze i jakieś sztuczne silikony!!!! Nie masz pojęcia jak serce dziewczynie pęka jak przyłapuje ukochanego faceta gdy ten podgląda jakieś lafiryndy.

witaj martussss,
Podpisuję się pod Twoimi słowami ...
Dodam może jeszcze to,że Faceci nie zdają sobie sprawy z tego jak wielką nie gojącą się ranę robią własnej żonie dlatego ,że Ona naturalnie.. co byśmy nie wyprawiały ze Swoim ciałem ,to po 10,15 czy więcej latach ,po urodzeniu dzieciaczków to nigdy nie będzie już taka jak w wieku 20 lat!., taka jak te silikonowe czy nie..... laleczki.
Ona ,która marzeniami,czynami jak jaskółka wiła gniazdko przez tyle lat i..........(kobiecy umysł czyta!!) ma taką zapłatę?
vincent vega witaj,
Jesteś bardzo młodym.. albo nie doświadczonym życiowo Facetem..
Oczywiście nigdy nie byłam przeciwniczką tego,że Panowie oglądają Sobie takie filmiki ...ich sprawa i uciecha,że są wzrokowcami itp., ale odpowiedz Mi, co myśli żona gdy to zobaczy.... a jest często, gęsto w onym czasie odstawiona na boczny tor z tych czy innych powodów?.
Ona oczywiście! w tym momencie nie pomyśli ,że mężczyzna ją zdradza?,
Ona z miłością będzie o Nim myśleć?


;)
napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-28 18:19
Hachiman, byłam wzburzona, a jeszcze bardziej zdziwiona :eek:
Teraz już się nieco zdystansowałam do sprawy i tych zdjątek. Myślałam, że TO mnie nie będzie dotyczyło. :confused:
Nie jestem taka nowoczesna, jak niektóre kobietki z pokolenia moich córek, co zresztą widać. Do pewnych spraw tak właśnie się odnoszę. Kwestia wychowania, przyzwyczajenia, poglądów. Jestem już, co tu kryć, kobietą stateczną ;) (lecz nie bój się, nie "moherową").
Zgadzam się, małżonek powinien i jest najbliższą osobą. Może po odkryciu nie była to nutka przeciwnika, ale właśnie wzburzenie i chęć do jakiegoś działania. zrobienia czegoś na przekór, które z trudem powstrzymałam (a bywam czasem impulsywna ;)

Mari, czasem trzeba swojego Misiaczka trzymać krócej. Myślę, że ONI to lubią
napisał/a: kkk 2007-09-29 18:12
ja też,choć jestem młodą mężatką jestem tego zdania że mężczyzna jak ma swoją żone powinien jej ciało uwielbiać.każdo się starzeje...ale nie tylko to my rodzimy dzieci my musimy się wysilać by wszystko ze sobą pogodzić;prace,dom itd.ciało się zmienia jego też...jak jest samotny prosze bardzo niech ogląda,ale jak ma kobietę to niech na nią patrzy bo my potrzebyjemy takiego dowartościowania. ja się długo zastanawiałam co zrobić by już więcej takich bab nieoglądał... ale jak sam z tym nie skończy to żadne blokady rodzicielskie nic nie zrobią bo poszuka tego gdzieś jeszcze.
dziewczyny powiedzcie mi jedno czy myślicie że takie oglądanie może pociągnąć go do zdrady?????????????????????????????????
napisał/a: Renchi 2007-09-29 20:52
Ja mam podobny problem. Przyłapałam męża kilka razy na oglądaniu filmików porno. Jak go spytałam dlaczego to robi, to powiedział, że jest facetem i nic na to nie poradzi, bo zawsze oglądał. Ale gdy go przyłapię, to potem jest dla mnie miły i uczynny. Wiem, że mnie kocha, ale po co on to ogląda? Najbardziej wkurza mnie gdy np. przez kilka dni się nie kochamy, potem dostaję okres, o czym go informuję, a on z automatu wieczorem zasiada przed kompem i wiadomo co ogląda...
napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-29 21:24
Taaaak!!! Dziewczyny macie rację. Kobieta i jej ciało zmienia się, ale ich również. Niiech pomyślą panowie, że oni po tych latach małżeństwa też coraz piękniejsi nie są. A to brzuszek sie zarysowuje, a to łysinka lub wory pod oczami. Nie widzą tego wzrokowcy?
Jeśli żona ma już nie taką jak 20 lat temu figurę po urodzeniu dzieci, to chyba nie tylko sobie rodziła dzieci. Jemu też.

Faceci muszą patrzeć, bo są wzrokowcami. Wbili sobie to pojęcie, bo to bardzo wygodne wytłumaczenie na pewne okoliczności. Ale jak żona wraca od fryzjera lub ma nowy ciuszek, nie widzą. Niech patrzą, ale może na coś innego i niech będzie z tego jakiś pożytek, a nie nerwy żony, podejrzenia i niesmak.
Tacy z nich wzrokowcy!!!
Jak koszula niewyprasowana wisi w szafie, to nie zauważą i ubiorą taką. Skoro wisiała, to gotowa do ubrania. Swoich porozrzucanych papierzysk, książek nie widzą. Sławetnych skarpet na podłodze równiez nie dojrzą i nie zapamiętają, gdzie ich miejsce. Nie zauważą, że żona pół dnia gotowała i sprzątała.
Pewne rzeczy wzrokowiec powinien nauczyć się i zapamiętać właśnie dzięki spostrzeganiu, myśleniu obrazami.

To nie są tylko moje spostrzeżenia o facetach. Każda kobieta mogłaby dorzucić w tym temacie jakiś kamyczek.
Tylko do patrzenia na goliznę mają taki dobry wzrok i postrzeganie. Ale muszą patrzeć, bo zapamiętać nie mogą :D
napisał/a: Mari 2007-09-29 23:09
Dziewczyny,
Ja wychodzę z założenia,że co ludzkie nie jest Nam obce i uwierzcie kocham Swojego Misia i lubię z Nim nawet od czasu do czasu popatrzeć na fajny erotyczny (nie pornus!)film.
Świetna sprawa!, zabawa po obejrzeniu też przednia!., Śmiejemy się,krytykujemy, porównujemy "rozmiary".....,czy to Nas może podzielić?
Proste jak drut.!,to co każde z Nas lubi,druga strona powinna się choć starać zaakceptować i nauczyć się tego,aby zagrało,żeby nie narastały frustracje,czy
żale.
kkk, Mąż Cię kocha to po co martwisz się do przodu i zabraniasz.On i tak jak to lubi ,będzie oglądał ,ale z myślą o Tobie,że jesteś niewyrozumiała.Sama odkrywasz Swoje karty,pokazujesz jak jesteś zazdrosna,pokazujesz za dużo emocji z których narosną nowe!, czy warto?.

;)