zostawila, nie pozwolila zapomniec a teraz..

napisał/a: waldu2 2008-09-03 11:29
ciezko jest zostawic sprawy naturalnemu biegowi :(

zbyt mocno mi na niej zalezy by spokojnie czekac
napisał/a: Fragma_88 2008-09-03 14:14
Ups nie jestem w temacie,dość dawno tu nie pisałam..

Ale myślę waldu2 że chyba jednak czasem warto uzbroić się w cierpliwość i poczekać..
napisał/a: waldu2 2008-09-03 15:41
wiem ze warto ale tez wiem ze cholernie trudno
napisał/a: screwer 2008-09-03 15:52
Istnieje takie mądre pojęcie: "pały przegięcie"! Cholernie trudno, kochany waldu2, to jest trzasnąć drzwiami obrotowymi. Odpuść sobie, i daj jej czas na przemyślenie swojej głupoty, niech na dzień dobry nie czuje się za pewnie!
napisał/a: Monini 2008-09-03 16:39
waldu2, przypomnij sobie dobrze co ci zrobila i jak sie wtedy czules... chyba ze rzeczywiscie jestes masochista, to biegnij do niej z bukietem kwiatow, zasyp tysiacem sms-ow jak to super ze wrocila a pozniej ciesz sie z kolejnego kopniaka, ktory zaboli jeszcze bardziej. Jak wolisz
napisał/a: Zakk 2008-09-03 17:14
dawno tu nie byłem ale widzę że temat nieźle się rozwija.
Przeczytałem kilka ostatnich postów i chyba jednak od początku bez zmian, jak w brazylijskim filmie, obejrzysz ost odcinek i wiesz o co biega waldu2 jesteś masochistą i tylko konkretny kopniak w 4 litery otworzy Ci oczy. I znów staniesz w punkcie wyjścia. Po co ci to ?
Zrozum, nawet jeżeli wybaczysz, to nie zapomnisz... i nic nie jest już takie jak dawniej, chociażbyś niewiadomo jak się starał...
napisał/a: Monini 2008-09-03 17:41
Zakk napisal(a):jednak od początku bez zmian, jak w brazylijskim filmie, obejrzysz ost odcinek i wiesz o co biega


no nie do konca, bo waldu2, spotkal sie juz 2 razy ze swoja byla a teraz probujemy go przekonac, zeby kazal jej o siebie walczyc, a on chce listy pisac...
No i tak sobie z nim walczymy jak z wiatrakami...
napisał/a: waldu2 2008-09-03 18:20
Monini, nie napisze do niej listu, nie zaproponuje spotkania, niech ona to zrobi
napisał/a: Monini 2008-09-03 19:15
no w koncu jakis postep... widze, ze sie uczysz, mam nadzieje, ze jutro nie postanowisz inaczej
napisał/a: waldu2 2008-09-03 20:01
Monini, jutro bedzie tak samo jak dzis !!!
napisał/a: Fragma_88 2008-09-03 21:13
Cóż widzę że coś znowu nie tak? Myślałam, że już jest OK i zeszliście się ale chyba jednak nie? Co z nią? Chce sie z Tobą bawić w kotka i myszkę? (-:
napisał/a: screwer 2008-09-04 00:42
NIECH ONA SIE KAJA! TY MASZ TU BYĆ DYKTATOREM!
W sytuacjach kłopotliwego powrotu kretyńskich wspomnień: "Booooże jak mi jej brak.... Niech wróci! Oddam za to nerkę, jądro i pół kilo zwyczajnej z pełnym, ale otwartym Heineken-em" Polecam natychmiastowe odtworzenie utworu kultowego zespołu Metallica, pt. "Die, die my darling". To powinno wyleczyć. Ja już się wyłączam, nie mogę czytać tego konania