Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Życie po rozstaniu...

napisał/a: Nikita8 2009-06-24 08:36
Zdepresjonowana - on mnie kochał. Kochaliśmy się bardzo, bardzo mocno - naprawdę. To nie było zauroczenie to była prawdziwa miłość. Dlatego albo masz rację, że miłość nie wygasa i wtedy on kocha mnie dalej, albo nie masz racji, a wtedy miłość może przeminąć. Nie wiem jak jest, ale wiem jak bardzo się kochaliśmy. Ale niestety nie pielęgnowaliśmy tego uczucia, było wiele błędów i rosła wzajemna niechęć. Czy to możliwe? Wydaje mi się że tak. Są rodzice skłóceni z dziećmi, a jednak kochający bezwarunkowo choć nie utrzymują kontaktu przez głupią dumę, czy inne duperele. Myślę, że można kochać jednocześnie kogoś nie lubiąc. Dziwne ale jak sie zastanowić to chyba prawdziwe.
napisał/a: unbeliever 2009-06-24 15:01
Tak moze byc z moja... Ma zal do mnie za to co zrobilem a gdzies tam w głebi sercu jest we mnie zakochana tylko nie potrafi mi o tym powiedziec, byc moze przez dume.. Jezeli nie powiedziala mi tego konkretnie ze mnie kocha to cos w tym musi byc, tym bardziej ze ja naciskałem a mimo wszystko nie powiedziała ze mnie nie kocha, ale tez nie powiedziała ze kocha...
napisał/a: Nikita8 2009-06-24 15:12
Może tak jest. Może wściekłość i te wszystkie negatywne emocje przysłaniają wszystko inne. I może rzeczywiście potrzeba czasu żeby spojrzeć na wszystko na chłodno, z dystansem i wtedy zobaczyć co się naprawdę czuje?
Bo tak mówimy, że "jakby kochał to by mnie nie skrzywdził" i tp. A szczerze mówiąc ile razy krzywdzimy ukochane osoby, bo mamy zły dzień, albo coś nas wkurzyło itp? I ta refleksja że głupio robimy przychodzi po chwili a nie od razu. A czasem duma nie pozwala od razu przyznać się do błędu.
Więc już odpuśćmy te slogany, bo gdyby tak było to wszyscy którzy się kochają nigdy by się nie kłócili i nie byli niemili dla siebie, a to bajka.
Nie wiem czym naprawdę jest miłość - trudno określić to słowami. Czujemy coś i uznajemy że to właśnie miłość. Ale skąd możemy wiedzieć czy ona może odejść czy nie? Jest jakieś niepisane prawo miłości czy co? Zasady których miłość musi się trzymać? Kto powiedział że nie można się odkochać, że prawdziwa miłość to po grób itp? A jak ukochany umrze i pokochamy innego to jest ok? A jak się rozwiedziemy to już gorzej?
Próbujemy określić zasadami coś, czego nie rozumiemy.
napisał/a: unbeliever 2009-06-24 18:03
A ja nigdzie juz nie jade.. Dzis znow dostałem negatywna odpowiedz i znow musze czekac do przyszłego tygodnia... Co ma byc to bedzie.

[ Dodano: 2009-06-24, 19:52 ]
Zadzwoniła do mnie :D:D:D:D Rozmawialismy chyba z 20 min az jej sie karta skonczyla ) Happy day, chyba zapisze go w kalendarzu :D
napisał/a: ja to ja 2009-06-24 20:52
o jejciu, jejciu... jak Ci zazdroszczę (:(
napisał/a: Nikita8 2009-06-24 20:55
No to super :)
Jednak opłacało się poczekać :)
Oby nasze czekanie też dało efekt :/
Ale coś mówiła o uczuciach albo o spotkaniu jak przyjedzie?
napisał/a: unbeliever 2009-06-24 21:25
Nie ma czego zazdrościć.. Może to trochę głupie ale zadzwoniła zapytać sie czy mogę jeszcze jej rzeczy polezec trochę u mnie w domu. Zostawiła kozaki i takie tam pierdoły.. Myślę że powód był inny zupełnie bo mogła smsa napisać równie dobrze. Nie rozmawialiśmy o uczuciach. Pytałem sie co u niej i kiedy przyjedzie na urlop. Powiedziała że jak przyjedzie to sie spotkamy. Pytała sie też czy mi przeszło. Powiedziałem że nie mogę jej tego powiedzieć. Ogólnie na luzie rozmawialiśmy.
napisał/a: ja to ja 2009-06-24 23:43
i tak Ci zazdroszcze...
napisał/a: ~gość 2009-06-25 15:36
Ludzie, to jasne ze jak sie o milosc nie dba to zgasnie... bo to jest tak-moze banalne porowanie- ale jak z ogrodem.
widzieliscie kiedys piekny ogrod przy ktorym nie ma wcale nic do roboty...? chwasty same sie wyplewia, trawa sama skosi, zywoplot sam podetnie...? nie ma takiej opcji. tak samo jest z miloscia. jak sie jej nie pielegnuje, nie dba o nia w kazdej sekundzie, to chwasty moga stlamsic wszystko...
unbeliever, ona cie kocha....
napisał/a: unbeliever 2009-06-25 15:55
Nie wiem czy kocha. Niby dzwoniła po to żeby sie spytać czy mogą jej rzeczy jeszcze u mnie zostać. W sumie dobrze o tym widziała że mogą bo przecież nic by sie z nimi nie stało. Równie dobrze mogła smsa napisać z tym pytaniem. Mimo wszystko cieszę sie że mogłem ja usłyszeć i wiem że nie ma nikogo bo nawet nie wspomniała o żadnym facecie. mówiła tylko o koleżankach :) A jaki był jej konkretny powód dzwonienia tego nie wiem.
napisał/a: ~gość 2009-06-25 15:58
unbeliever, jestes taki ciemny czy tylko udajesz...?
ktora dziewczyna dzwoni do goscia i gada z nim 20 minut po to, zeby zapytac czy jej rzeczy moga dluzej zostac.... czlowieku litosci... kup sobie jakis poradnik o kobietach.... nie wiem- cokolwiek.
napisał/a: unbeliever 2009-06-25 16:33
Może i jestem ciemny a może mam rację :) ja jestem wiecznym pesymistą więc mi ciężko przemówić do łba że jest tak a nie inaczej. W tym przypadku jest tak samo. A kobiet to nie tylko ja nie rozumiem. Najpierw powiedziała że najlepiej będzie jak sie nie będzie odzywać a tu nagle telefon a ja jeszcze z takim tekstem "a z kim mam przyjemnośc" :) bo z zastrzeżonego dzwoniła