Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Życie po rozstaniu...

napisał/a: xrt 2009-07-01 23:27
Widze, ze u was dalej to samo co u mnie.. Nie ma dnia żebym o niej nie myślał. Najdziwniejsze jest to, że ja jej już nawet nie lubie.. na samą myśl o niej czuje niechęć, a mimo to ją kocham. Brzmi dziwnie ale takie są fakty. U mnie już nie ma żadnych szans na jakieś powroty i happy endy, mam nadzieje, że u was będzie lepiej
napisał/a: irwin 2009-07-02 01:00
unbeliever napisal(a):Napisać do niej czy nie napisać.. Ogólnie chciałem napisać że ja kocham.. Nie wiem czy to dobry pomysł. Myślę że zaryzykuję i napisze. Nie mogę cały czas ukrywać przed nią że jest na odwrót


Mam tak samo... Chciałbym jej wykrzyczeć jak bardzo ją kocham, wyrzucić to wszystko z siebie. Boję się tylko, że ona sobie dobrze zdaje z tego sprawę i to nic nie zmieni, nic nie pomoże w odzyskaniu jej...

Tak sobie myślę, jaka durna ta ludzka natura. Dopiero w obliczu straty uświadomiłem sobie jak ważną była dla mnie osobą, że za mało mówiłem jej, że ją kocham, przyzwyczaiłem się że jest i traktowałem wszystko tak codziennie, zwyczajnie.
napisał/a: Zakk 2009-07-02 01:35
irwin napisal(a):
Tak sobie myślę, jaka durna ta ludzka natura. Dopiero w obliczu straty uświadomiłem sobie jak ważną była dla mnie osobą, że za mało mówiłem jej, że ją kocham, przyzwyczaiłem się że jest i traktowałem wszystko tak codziennie, zwyczajnie.


pociesz się tym że gdyby nie to wciąż tkwiłbyś w tym samym miejscu.
I chociaż rozstanie było bolesne, to otwarło Ci oczy na kilka spraw, które prawdopodobnie Ci umknęły.
I fakt, gdybyś cofnął czas, poprowadziłbyś wszystko inną drogą, ale nie da rady. Jednak zmieniłeś się, zrozumiałeś i uświadomiłeś sobie kilka rzeczy. Nie było innej drogi.
Przynajmniej ja tak to sobie tłumaczę. I chociaż już rok mi minął i wciąż nie przeszło, to jednak w tym całym żalu jest taka nutka pociechy, że dzięki temu stałem się nieco lepszy, dorosłem i w przyszłości, jeżeli znów kogoś pokocham, to będę wiedział, jak grać.
napisał/a: irwin 2009-07-02 02:46
Zakk napisal(a):I chociaż rozstanie było bolesne, to otwarło Ci oczy na kilka spraw, które prawdopodobnie Ci umknęły. I fakt, gdybyś cofnął czas, poprowadziłbyś wszystko inną drogą, ale nie da rady. Jednak zmieniłeś się, zrozumiałeś i uświadomiłeś sobie kilka rzeczy. Nie było innej drogi.


W pełni się z Tobą zgadzam, ale widzisz w tym cały problem, że mogę już drugi raz nie pokochać. Spotkałem osobę, po której pierwszy raz coś takiego mocnego poczułem. Zmieniło się moje luźne podejście do życia, kiedy z nią byłem czułem, że jest mi najbliższą osobą na świecie.

Ciężko mi będzie spotkać drugą taką osobę. Zresztą jak wspomniałem umówiłem się już z jedną dziewczyną i takie spotkanie to jeden wielki festiwal porownań w głowie. Siedzisz, patrzysz na nią rozmawiasz o wszystkim i o niczym, a myślami jesteś zupełnie gdzie indziej.
napisał/a: ja to ja 2009-07-02 12:06
oO
mam dokładnie jak kolega powyżej. poza tym co to za miłość jeśli ta druga osoba nie potrafi wybaczyć błędu?a my jej wybaczaliśmy?jeśli ta druga osoba nie powiedziała wprost-ten związek się rozpada.spróbujmy go uratować.
napisał/a: irwin 2009-07-02 15:04
ja napisal(a):oO
mam dokładnie jak kolega powyżej. poza tym co to za miłość jeśli ta druga osoba nie potrafi wybaczyć błędu?a my jej wybaczaliśmy?jeśli ta druga osoba nie powiedziała wprost-ten związek się rozpada.spróbujmy go uratować.


Widzisz, chyba po prostu druga osoba nie kochała. A to boli jak cholera, bo pół roku temu wieszała się na szyi i mówiła patrząc w oczy dwa tak ważne słowa.

Co do rozmowy o związku, nie wiem może jakieś kobiety się wypowiedzą. Czy to normalne że facetowi się nic nie mówi, tylko dalej wszystko jest jak jest, a sama przygotowuje się do rozstania? Nie mówię, że jestem ślepy i nie widziałem, że było troszkę inaczej pod koniec związku bo było. Niemniej przez myśl nie przeszło mi, że to po prostu z jej strony wygaśnięcie uczuć.
napisał/a: Nikita8 2009-07-02 15:10
Hahaha, to ja się pytam wtedy męskiej części - jak to jest? Coś napomykał, ale za chwilę było ok. Fakt - generalnie było coraz gorzej, widać było że nie jest ok, ale jednak do ostatniej chwili się nie spodziewałam że odejdzie. Czy to normalne u was?
napisał/a: ja to ja 2009-07-02 15:14
nie.
napisał/a: Nikita8 2009-07-02 15:19
To ja też mówię - nie.
napisał/a: ja to ja 2009-07-02 15:24
a każdy z nas tego doświadczył.narzekanie,narzekaniem - ale również ciągłe zapewnienia o szczęściu.

przez takie coś rozsypał mi się światopogląd i hierarchia ważności.
napisał/a: unbeliever 2009-07-02 15:28
A moja jak wyjezdzała, zadała mi pytanie, tak sobie wczoraj o tym przypomnialem.. 'Obiecaj mi ze mimo wszystko zawsze bede mogła do ciebie wrocic' Nie wiem czy te słowa maja jakikolwiek sens juz..
napisał/a: ja to ja 2009-07-02 15:30
dawała Ci nadzieje a sobie koło ratunkowe.moja mówiła że mnie kocha i że może się zejdziemy.