Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Życie po rozstaniu...

napisał/a: unbeliever 2009-08-05 23:18
Dzis ponownie dzwoniła.. :) Znow mi siada na głowe..
napisał/a: maja379 2009-08-06 21:54
kurde,a dla mnie za ciężkie to wszystko. mam taki zal ze sobie pojechal,mimo ze ciagle mowil o 'wspolnych' wakacjach...ciezko mi nie myslec o tym i nie wspominac nie umiem sie powstrzymac ;|
napisał/a: ingridka 2009-08-08 21:26
Czytajac posty Mai379 mam wrazenie,jakbym czytala swoje... Sama zdaje sobie sprawe,ze zamiast tkwic w takim stanie rozsadniej byloby powiedziec "Nie to nie",ale...o rozsadku w tej sytuacji mowic nie potrafie. Widzę Maju, że obie czekamy na rozwój wydarzeń. Mam nadzieję,że doczekamy się samych pozytywów...
napisał/a: maja379 2009-08-08 21:40
No ja sama sie sobie dziwie ze daje rade. Zanim wyjechal bylo juz normalnie,spoko. Nie wiem jak bedzie kiedy wroci,zeby to czekanie nie okazało sie marnotractwem...narazie nie tesknie ani nic,wiec dobrze mi sie zyje ;). Ale nadal nie potrafie wyrzucic tego gniewu,ba wkurwienia ze sobie pojechal;-/

ingridka a u Ciebie jak to bylo?
napisał/a: ingridka 2009-08-09 10:43
u mnie, po sześciu latach związku partner zaczął się oddalać. w końcu stwierdził,że lepiej to zakończyć, ja- że jeszcze spróbujmy.Przystał na to, ale póki co nie jest najlepiej.Na razie jesteśmy osobno-on u swoich rodziców,ja swoich.Nie jest mi dobrze, czuje się potwornie źle i zastanawiam się,czy faktycznie nie lepiej będzie dać już sobie spokój, przeboleć,przecierpieć...Każdy kontakt z nim to nowe, otwarte rany,które nie chcą się zagoić.
napisał/a: maja379 2009-08-09 13:46
a czyli czekasz na to,co jasnie pan zrobi pozniej ;/ tobie jest chujowo,a on sie nie przejmuje...eh. Zobaczysz co bedzie dalej,narazie nie trać nadzieji;)
napisał/a: ingridka 2009-08-09 14:08
czy jemu jest dobrze, nie wiem... dopiero jak sie z nim spotkam, to ocenie. na dzien dzisiejszy i tak jako takie zmiany w zyciu nie sa takie proste - mieszkamy razem, mamy wspolne sprawy finansowe. musze odczekac troche,zeby zaczac to ukladac.
napisał/a: maja379 2009-08-09 15:15
Aha,no to rzeczywiście nie jest latwo.
Ten moj dzisiaj na neta wszedl,oczywiscie na chwile, z wielkim wyrzutem, bo przeciez jest na wakacjach a ja znowu jakis problem robie. W zoladku az mi sie przewrocilo,wylaczylam gg i jak glupia znowu sie poplakalam bo mi sie przykro zrobilo;(
napisał/a: unbeliever 2009-08-09 20:47
Witam. Ja obecnie jestem Holandii. I trafiłem tak że mieszkam 40 km od niej. Hmmm od tamtej pory gdy zadzwoniła rozmawiamy codziennie na luzie żartujemy i śmiejemy się. Dziś dosłownie 2 godziny. Jednak ja jak to ja zacząłem rozmawiać o uczuciach i przedstawiłem jej wszystko na tacy że mi jeszcze nie przeszło i że po ostatnim razie jak zadzwoniła znów zacząłem mieć nadzieję. Stwierdziła że zależy jej na mnie ale w sensie jako kolegi. I znów się zaczęło. Przeżywam to samo co wtedy
napisał/a: maja379 2009-08-09 21:10
Hmm i co teraz zamierzasz zrobic?

Ja dostalam smsa o tresci 'przepraszam,ale...'. Napisalam tylko, że nie chce zeby do mnie pisal,bo mi za kazdem razem przykro. No i tyle ;|
napisał/a: unbeliever 2009-08-09 21:44
co zamierzam zrobić? Zamierzam iść na całość. Ona jedzie niedługo do polski i chciała się spotkać. Więc pojadę również wyjadę z holandii i... Poproszę ja o rękę bo zawsze tego chciała. Już nic nie mam do stracenia. I tak przyjechałem tu żeby moc z czasem ja spotkać
napisał/a: Mrs.Hyde 2009-08-10 09:49
moja walka z samotnoscia zaczela sie prawie 3 m-ce temu- wtedy sie rozstalismy. byl to dla mnie ogolnie trudny rok, odsunelam sie od wszystkich ludzi, duzo bylam w szpitalach, pozniej leczylam sie na depresje i wtedy on mnie zostawil. pierwszy dzien byl koszmarny, pozniej coraz lepiej. a teraz? przestalam zamykac sie w domu, wychodze do ludzi, spotykam sie ze znajomymi i ze swietnym facetem- i uwielbiam byc wolna:) a ten okres kiedy wychodzi sie z druga osoba na kilka pierwszych randek jest cudowny- to niesmiale trymanie za reke, nie konczace sie rozmowy, pierwsze, delikatne pocalunki... po prostu jestem szczesliwa:)