Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Życie po rozstaniu...

napisał/a: Kizior 2009-08-04 21:10
mariaczi251 napisal(a):Zerwała ze maną dziewczyna powiedziała ze nie widzi ze mną przyszłości. Ona obrażała się o wszystko i brała wszystko do siebie co ja zażartowałem i powiedziała że nie psujemy do siebie a planowała wyjść za mnie za mąż i nagle zmieniła zdanie. Ja nie śpię nie jem bo ciągle myślę o niej widzę ją we snach. Nie potrafię bez niej żyć powiedzcie co mam zrobić


Musisz, żyć dalej, 2 miesiące temu przeżywałem to samo, teraz jest o wiele lepiej. Zerwałem z nią kontakt, wracam do życia, bo jak kolega post wyżej, nie widuje jej z facetem dla którego mnie zostawiła, ponieważ jest daleko ode mnie. Przed tobą najgorszy okres, pogadaj z kimś, wypłacz się, wypij kilka piwek, wyjdź z domu, bardzo mi pomagało wychodzenie na powietrze. Dasz radę, pamiętaj życie jest tylko jedno i nie warto, go tracić dla dziewczyny która Cię olewa. Wiem, że dobrze mi się pisze, ale rozumiem co czujesz teraz. U mnie minęły dwa miesiące a raptem dwa tygodnie od zerwania kontaktu i dopiero od dwóch tygodni czuję, że żyję, nie czytam już na gg, jej tekstów jak bardzo mnie kocha i jak bardzo żałuje, nie warto.
napisał/a: maja379 2009-08-04 23:41
unbeliever napisal(a):Witam wszystkich.. Mineły juz... Nawet nie wiem ile mineło bo to były dni urwane z zyciorysu.. Jakos sobie radze.. Zaczynam normalnie funkcjonowac, w sumie mam o tyle dobrze co niektorzy bo nie jestem w stanie zobaczyc mojej byłej na ulicy czy nawet z innym chlopakiem bo jest daleko ode mnie.. Jednak dzis dzwoniła pomimo moich prosb by tego nie robiła.. Oczywiscie nie odebrałem i znow poczułem sie zle... Znow mi smutno i znow czuje ze nie zasne.. masakra


Ale czemu nie odebrałeś? Czy własnie nie przez to sie zle poczules?
napisał/a: unbeliever 2009-08-05 00:33
Nie odebrałem poniewaz sie bałem ze znow to uczucie wróci.. Ale za to odebrałem za drugim razem i.... rozmawialismy dosłownie godzine.. po półtora miesiace milczenia z mojej i z jej strony.. Powiedziała ze chciała ze mna porozmawiac.. I bylło ok smielismy sie i zartowalismy, nie bede opowiadał o czym ale rozpoznałem w jej głosie smutek i ze załuje. Powiedziała ze zalezy jej na znajomosci ze mna.. Tylko ze ja prosiłem ja zeby nie dzwoniła, zeby pozwoliła mi zapomniec, Ja jej decyzje uszanowałem, ona mojej nie, powiedziała ze bedzie sie czesciej odzywac i dzwonic.. Nie wiem czy to dla mnie dobrze bo wciaz mi bardzo zalezy na niej i boje sie ze znow sie rozczaruje gdy pewnego dnia przestanie sie odzywac.. Jednak juz dawno nie byłem tak szczesliwy jak dzis :) Nie wiem jak powinienem postapic.. Wiem ze gdy bedziemy rozmawiac to znow sobie narobie nadzieii i bede swirował, z reszta po dzisiejszej rozmowie we mnie cos zaiskrzyło, ze jednak wciaz warto sie starac.. Szkoda ze nie wiem co ona o tym mysli. Powiedziała mi ze odrobiła lekcje z zycia i ze sie zmieniła, ale po co mi ona to mowi? Przeciez nie dawała mi zadnych szans jak błagałem ja na kolanach. Nie wiem, mętlik w głowie totalny!
napisał/a: maja379 2009-08-05 00:40
Najwidoczniej przemyslała wszystko. Przekonała się jakie jezt życie bez Ciebie. Chce mieć kontakt,dzwoni=zależy jej ;p. Teraz czas na Ciebie,pokaż że i Tobie zależy. Jak tego nie zrobisz,to znowu bedziesz zalowal albo zadręczał sie pytaniamy co by było gdyby...;p
Do odważnych świat nalezy !
napisał/a: unbeliever 2009-08-05 00:46
chciałbym bardzo.. Jestem odwaznym czowiekiem ale w tym przypadku boje sie ze znow bede przezywał to co wczesniej.. Moze ona chce po prostu utrzymywac ze mna kontakt nic wiecej, nie wiem jak mam sobie to tumaczyc.. Pomozcie :)
napisał/a: Smoku 2009-08-05 00:57
unbeliver, zachowałaeś się jak FACET, dlatego też wielki szacuneczek dla Ciebie, nim napisałeś posta upłynęlo trochę czasu, dałeś go sobie...
Podziwiam...
Masz rację co do swoich obaw i absolutnie się z Tobą zgadzam, że trudnym jest ponownie uwierzyć...
Wbrew temu co napisała maja 379, nie uważam że teraz Twój ruch...
Obserwuj...
Nie lubię Amerykanów, ale tu się z nimi zgadzam... "trust & try"- wierz i sprawdzaj...
Czasem jest tak, że człowiekowi jest źle i mówi wszystko płynące wraz z bólem, obserwuj i wyciągaj wnioski... Życie to nie miesiąc-rok (wyłączając indywidualne przypadki), to nieco więcej...
Powodzenia Chłopie :)
napisał/a: unbeliever 2009-08-05 01:20
Moze i teraz zachowuje sie jak facet ale uwierz ze były chwile ze zachowywałem sie gorzej niz baba :) Powiedziala ze boi sie pierwsza zadzwonic bo bedzie sie narzucac mi, ja na to ależ skad, wiec powiedziala ze bedzie dzwonic, niech dzwoni. Teraz na pewno wszystko co złe z jej strony lżej mi przejdzie niz poprzednio, ja sie starałem jak mogłem, chciała zebym dał jej spokoj wiec dałem, powiedziała mi zegnaj jakies połtora miesiaca temu, to wiec o co teraz chodzi, wy kobiety jestescie zmiennocieplne. Raz mowicie tak a raz tak. Chce mi znow narobic nadzieii to lepiej niech nie dzwoni bo wrociłem do normalnego zycia.. Chyba ze te rozmowy bede miały jakis okreslony cel to co innego.. Mimo wszystko chciałbym, tylko nie wiem czego ona tak naprawde chce ode mnie i zapewne sie nie dowiem szybko.
napisał/a: Smoku 2009-08-05 01:31
Łoj Staaaaary, ja to poduszkę musiałem wymienić bo już gnić zaczynała ;)
Ustawiaj SWOJE życie, a jeśli ona będzie sie w nie wpasowaywała to ok. Nie wiem na ile się zmieniłes jako człowiek/facet będąc przez związkiem i w trakcie niego...
W kadym razie prowadzisz w tej chwili ryzykowną grę dla siebie...
Wracaj do normalnego życia i niech ona się postara, o ile nie byłeś wcześniej "wredną męską szownistyczną świnią", ale to Ty i Tobie bliscy wiedzą najlepiej...
Dziewczyny wybaczcie...
Kobieta to musi czuć silną rękę... Że w jej chwili zawahania facet będzie wiedział co zrobić...
Dobrze zrobiłeś i tak trzymaj dalej... Układaj swoje, bo może zaistnieć taka sytuacja, że jej się odwidzi, pomimo Waszych rozmów, a wówczas zostaniesz z "ręką w nocniku"...
Uszy do góry :)
napisał/a: Nikita8 2009-08-05 08:25
Unbeliever - a czy Ty naprawdę nadal chciałbyś z nią być? Myślałeś o tym? Zastanawiałeś się tak szczerze czy byś chciał i potrafił? Musisz podjąć decyzję, choć wiem, że ostatnio facetom dość trudno to przychodzi ;) Wybierz to co lepsze dla Ciebie, bo... to Twoje życie i tylko Ty masz na nie wpływ. W całym tym świecie, to co nazywamy "wolną wolą" to tak naprawdę tylko urywek. Zbyt jesteśmy zależni od innych, żeby mieć wpływ na własne życie. Ale w jakimś ograniczonym zakresie ten wpływ mamy - tyle że tylko na to co sami robimy. Więc nie pozwalaj innym decydować dla siebie i po części bądź egoistą. Bo czy stracisz pracę, czy mieszkanie itp - na to wpływu nie masz prawie żadnego. Ale na to czy będziesz szczęśliwy, czy podejmiesz dobrą decyzję - na to masz wpływ, więc rób tak, żeby Tobie było dobrze. Tylko najpierw trzeba wiedzieć co tak naprawdę jest dla nas dobre i czego chcemy ;) W tym zakresie to nawet nie jest egoizm, a instynkt samozachowawczy, który wielu z nas utraciło. Jeżeli kogoś uszczęśliwia nasze nieszczęście, to napewno nie jest tego nieszczęścia wart :)
Ja wiem że to co piszę ma sens i nawet że się odnosi do Twojej sytuacji ;) Ale mogłam tak zamotać że będziecie się zastanawiać co ja bełkoczę:P
Życie naprawdę jest strasznie dziwne i przewrotne. Czasem myślimy że nie możemy życ bez czegoś, co tak naprawdę nie jest nam potrzebne, a nie zauważamy tego co jest naprawdę ważne dopóki nie stracimy.
napisał/a: maja379 2009-08-05 10:27
Jenyyy jak nie chcesz z nia byc to po co też jej dajesz nadzieje odbierając te telefony? Jakbym byla nią i nie widzialabym że Tobie zależy to bym dała sobie spokoj...Także weź się zastanów czego chcesz,albo jej spytaj o to samo. Badz w koncu konkretny,bo nadal stoisz na niczym...
napisał/a: unbeliever 2009-08-05 10:43
Albo ona nie wie co przeszedłem albo nie chce zebym o niej zapomniał, albo jeszcze chce sie postarac naprawic stopniowo wszystko, jesli bym zobaczyl ze jej tez na tym zalezy to jak najbardziej z mojej strony tez by widziała jakiekolwiek starania.. Ja jej nie daje zadnej nadzieii hehe, kiedys ona mi odebrała nadzieje mowiac zebym sie nie łudził ze bedziemy razem, wiec w jaki sposob ja moge jej to zrobic skoro nie zalezy dziewczynie :) Poczekam, w piatek jade do holandii i bedziemy w miare blisko siebie, moze przyjdzie taki czas ze zaprosze ja na weekend do siebie, moze sie zgodzi kto wie. Jak narazie nie zamiarzem sie w nic angażowac by potem jak powiedział smoku nie obudzic sie z reką w nocniku :)
napisał/a: maja379 2009-08-05 20:25
Hmm więc zobaczysz jak to będzie kiedy tam pojedziesz ;p
No a moj chlopak wlasnie wyjechal,zobaczymy jak ta przerwa podziala;p