Meridia 10

napisał/a: doris9 2009-05-05 16:56
Chyba macie racje...dzieki za wsparcie. Pofatyguje sie do lekarza, niech mnie ostuka, opuka no i zobaczymy. Zycze wszystkim powodzenia w dazeniu do wytyczonych celow.
napisał/a: Lilcia 2009-05-05 17:01
Kochane moje dziewczynki.
Ciezko nam jest jesli spotyka nas tragedia ale nie wiadomo jakimi bylibysmy ludzmi gdyby nie to co nas spotkało..
Ja nie mam problemów zdrowotnych i mam nadzieje ze mnie omina... Moim "krzyzem" jest alkoholizm rodziców i wiele z tym zwiazanych zdarzeń, rzeczy.... Staram sie nie traccic pogody ducha, optymizmu, pewnosci siebie, nigdy głosno nie narzekam i staram sie nawet z tego wyciagac wnioski i cos pozytywnego... Duzo pomaga mi wiara, i mysl ze Bóg robi to nie po to zeby mnie skrzywdzic...
CZasem zastanawiam sie kim byłabym gdyby "to" mnie nie spotkało...przypuszczam ze zepsuta gówniara z pustka w głowie...
A tak? Umiem docenić wszystko i cieszyć sie z prozaicznie małych i głupich rzeczy.... Pewno ze jak mnie dopada dół to klne na czym swiat stoi, rycze po kątach, pytam dlaczego ja? Ale tak widocznie ma być, to dzieje sie po cos....

Życze Wam wszystkim duzo uśmiechu na twarzy i wiary w lepsze jutro... Oby tylko gorzej nie było :))
napisał/a: kacper0621 2009-05-05 17:02
magda220 napisal(a):Chyba macie racje...dzieki za wsparcie. Pofatyguje sie do lekarza, niech mnie ostuka, opuka no i zobaczymy. Zycze wszystkim powodzenia w dazeniu do wytyczonych celow.

Magda ale wroc do nas!!!!! Razem zawsze razniej... bo tak na marginesie sprawa M to u nas sprawa drugorzedna, liczymy kilosy, odejmujemy centymetry.. i to najwazniejsze chudy grubego nie zrozumie tu nawet 5 kilo jak komus przeszkadza to nasza wspolna walka... powodzenia i wracaj szybko
napisał/a: Lilcia 2009-05-05 17:03
magda220 napisal(a):Chyba macie racje...dzieki za wsparcie. Pofatyguje sie do lekarza, niech mnie ostuka, opuka no i zobaczymy. Zycze wszystkim powodzenia w dazeniu do wytyczonych celow.


Pozdrawiam Cie i równiez zycze powodzenia.
Daj znac jak Ci idzie walka z kg a jakby cos to pisz, doradzimy, pomozemy.... :)
napisał/a: amatissa 2009-05-05 17:03
magda220 napisal(a):Chyba macie racje...dzieki za wsparcie. Pofatyguje sie do lekarza, niech mnie ostuka, opuka no i zobaczymy. Zycze wszystkim powodzenia w dazeniu do wytyczonych celow.


No i rozsądek wziął górę)))SUPER
napisał/a: fresh2 2009-05-05 17:05
magda220 napisal(a):Nie rozumiem negatywnych emocjii... Czytajac forum od samego poczatku natknelam sie przeciez na CALE MNOSTWO wypowiedzi kobiet, ktore zazywaja ten lek BEZ KONSULTACJII Z LEKARZEM. Nie jestem zdesperowana nastolatka,wiec bez obawy , nie zrobie sobie krzywdy. Moze w pogoni zycia codziennego uznalam za zbedne wizyty lekarskie.

nikt nie chce cię tu obrazić czy coś takiego.Naprawdę:)i nie chodzi tu tylko o sam zakup M,bo kupić go można i bez recepty.Wiem bo moja znajoma sama tak robi.Bierze miesiąc,dwa,chudnąć chudnie ale w między czasie ma problemy z ciśnieniem zdarza jej się zasłabnąć i takie inne.Ale nie o to w tym wszystkim chodzi.Nikt nie broni zażywania tego leku,ale jeżeli już się decydujesz to lepiej żeby ktoś pilnował twojego stanu zdrowia.To nie są miętusy ze spożywczego ale lek który może mieć skutki uboczne.
Właśnie przykład kacperka jest dowodem że nie bierzemy go na własną rękę:)
Pozdrawiam
napisał/a: fresh2 2009-05-05 17:12
Laseczki ja chciałam tylko powiedzieć że przypaliłam dzisiaj obiad:))))
Wróciłam z zakupów obiad nastawiłam i usiadłam przed kompem.Czytałam,czytałam,czytałam aż wrócił mąż z pracy i mi mówi"coś ci się przypaliło?"Jak ruszyłam do kuchni......
Do tego patrzy na mnie i mówi "ale nie musisz płakać z tego powodu".
Ja wrażliwa jestem bardzo z tym że nie płakałam nad przypalonym obiadem.
Kobietki naprawdę podziwiam i biję wam wielkie brawa za to że jesteście tak silne!!!!!!!!!!!!!
BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: kacper0621 2009-05-05 17:18
fresh napisal(a):
magda220 napisal(a):Nie rozumiem negatywnych emocjii... Czytajac forum od samego poczatku natknelam sie przeciez na CALE MNOSTWO wypowiedzi kobiet, ktore zazywaja ten lek BEZ KONSULTACJII Z LEKARZEM. Nie jestem zdesperowana nastolatka,wiec bez obawy , nie zrobie sobie krzywdy. Moze w pogoni zycia codziennego uznalam za zbedne wizyty lekarskie.

nikt nie chce cię tu obrazić czy coś takiego.Naprawdę:)i nie chodzi tu tylko o sam zakup M,bo kupić go można i bez recepty.Wiem bo moja znajoma sama tak robi.Bierze miesiąc,dwa,chudnąć chudnie ale w między czasie ma problemy z ciśnieniem zdarza jej się zasłabnąć i takie inne.Ale nie o to w tym wszystkim chodzi.Nikt nie broni zażywania tego leku,ale jeżeli już się decydujesz to lepiej żeby ktoś pilnował twojego stanu zdrowia.To nie są miętusy ze spożywczego ale lek który może mieć skutki uboczne.
Właśnie przykład kacperka jest dowodem że nie bierzemy go na własną rękę:)
Pozdrawiam

ale fresh ja na bank bym wziela bo tak mnie dusilo... zgubic to czego nie znalazlam a samo sie przyczepilo jakies 15 kilo.. tylko SZCZESCIE Z FORUM; WY WSZYSTKIE TUTAJ; TAK DUZO OPINI.... wiecej pozytywow niz negatywow... i taki malutki negatywny post ktory jak mantra powracal, oj dalo po mozgownicy... dobre jestescie dziewczynki.. choc gdzies tam w dalekim koncu mojego mozgu byly watpliwosci i tak was znalazlam... chyba wam jeszcze nie podziekowalam.. Jak nie to wybaczyc prosze mozgownica tez oberwala przyjela duza doze pary... Buziole i Dzieki
napisał/a: kacper0621 2009-05-05 17:26
Babole jade cierpiec katusze... moj "czajnik" (stale sie czaji zapytac i co dalej z nami smiech) przyjechal po mnie czas do kliniki na zmiane opatrunkow... ups powiem tylko Kur.a mac!!!! Ale Panienki bez lenistwa zapelnic forum, jak wroce to strzele kontrolke... papapapa do pozniej
napisał/a: ane7 2009-05-05 17:28
fresh napisal(a):Laseczki ja chciałam tylko powiedzieć że przypaliłam dzisiaj obiad:))))
Wróciłam z zakupów obiad nastawiłam i usiadłam przed kompem.Czytałam,czytałam,czytałam aż wrócił mąż z pracy i mi mówi"coś ci się przypaliło?"Jak ruszyłam do kuchni......
Do tego patrzy na mnie i mówi "ale nie musisz płakać z tego powodu".
Ja wrażliwa jestem bardzo z tym że nie płakałam nad przypalonym obiadem.
Kobietki naprawdę podziwiam i biję wam wielkie brawa za to że jesteście tak silne!!!!!!!!!!!!!
BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


fresh muszę Cię pocieszyć też zdarzyło mi się przypalić obiad,aż włączył mi się detektor dymu:)))))))))
napisał/a: Anicia_M 2009-05-05 17:43
Witajcie dziewczynki, nareszcie po komunii i całym zamieszaniu z tym związanym.Został jedynie biały tydzień i wolność. Poczytałam sobie co nie co, bo zapisałyście nie mało stron. Witam serdecznie nową koleżankę.Powiem szczerze, że dech mi zapiera z powodu waszych wypowiedzi, człowiek stara się nie myśleć o tak ogromnych problemach i kłopotach innych ludzi i dopiero kiedy spotyka się z tym bliżej zaczyna myśleć o samym sobie jakie ma szczęście. Współczuję wam z całego serca, jestem z wami i wierzę że przezwyciężycie wszystkie przeciwności losu, bo przecież już tak dużo osiągnęłyście. Ja nie mogę narzekać.Jestem zdrowa, mam kochanego męża który zawsze jest przy mnie, kochane dzieciaczki. Zdrowe, to też nie do końca, bo trochę kłopotów mieliśmy.Oboje z poważną alergią i skomplikowaną dietą (ale wygraliśmy ), córcia w wieku 6 m-cy i później 11-mcy miała epizody że przestawała nam oddychać. Za drugim razem 2-tyg pobyt na neurologii i podejrzenia lekarzy, że może guz mózgu, poważna choroba neurologiczna albo padaczka./ Okazało się "na szczęście" że to tylko padaczka, ale córcia do tej pory bierze depakinę, ale nie ma juz ataków, całe szczęcie.Wszystko powoli wraca do normy, mam pracę, własne mieszkanie i udaną rodzinkę, TYLKO TE PARĘ KILO JAKOŚ NIE CHCE ODPUŚCIĆ, ALE JA SIĘ NIE PODDAM I SIĘ TEGO BALASTU POZBĘDĘ. Ok, idę z synkiem do kościoła, narazie pa JA TU WRÓCĘ!!!
napisał/a: fresh2 2009-05-05 18:04
kacperku mam nadzieję że to nie ja ci napisałam tego negatywnego posta:))))Ja czasami najpierw coś napiszę a potem się zastanawiam.Taki już gatunek:)))
ane jak to dobrze że ciebie też to spotkało,bo normalnie czułam się jak idiotka:)))