Jak schudnąć?

djfafa
napisał/a: djfafa 2009-08-12 18:35
ladyjane.80 napisal(a):tylko trzeba pamietac, zeby diete tak dobrac, zeby nie brakowalo zadnych skladnikow odzywczych. to bardzo czesty problem, ze ktos sie odchudza, nie dostarcza organizmowi potrzebnych elementow i potem mu wlosy wylaza garsciami, lamia sie paznokcie, a nawet slyszalam o tym, ze komus po odchudzaniu zaczely wypadac zeby... na to trzeba bardzo uwazac, bo mozna sobie paradoksalnie zniszczyc wyglad.


Jak się odchudzasz z głową (a tylko takie diety tu polecamy) uwierz mi, że powinno Ci zabraknąć żadnego składnika.
napisał/a: czarna35 2009-08-17 08:54
Witam serdecznie. azinka bardzo Cię proszę daj mi znać jaki jest Twój sposób. Z góry dziękuje
napisał/a: elinka3 2009-08-18 15:10
Sposób azinki jest w temacie jak schudnąć do wiosny. Poszuka tam.
napisał/a: czarna35 2009-08-19 07:22
dziękuje bardzo elinka, może to śmieszne ale nie wiem gdzie mam szukać (schudnąć do wiosny) Prosze podpowiedz.
napisał/a: elinka3 2009-08-19 09:34
Masz o to recepta azinki. Skopiowałam z 7 stony tego działu.



hmm... zaczne od tego, ze im wieksza waga tym mniej wysilku fizycznego na poczatku potrzeba (czy to nie pociaszajace?). Ja zaczynalam od wagi 68kg. Oto moja recepta:
1. JEDZENIE: Jedz wszystko!! (to lubie najbardziej)
a) Nie rezygnuj ze slodyczy, bo po 2 dniach pochloniesz wszystko slodkie co tylko spotkasz na swojej drodze. Ale!!! Jedz tego mniej. ja np uwielbiam slodycze i nie moge z nich zrezygnowac:P bralam wiec jedno ciastko, wafelka (batony odrzucilam calkwicie) itp i dzielilam go rano na 6 rownych czesci. Za kazdym razem jak w ciagu dnia naszla mnie ochota na cos slodkiego to bralam jedna czesc i powoli jadlam delektujac sie smakiem:) w ten sposob organizm dostal upragniony cukier, ale w rozsadnej ilosci
b) Produkty smazone i tluste jedz najwyzej raz, dwa razy w tygodniu. Lubisz frytki, golonke, schabowego? Swietnie!! Masz do niego jak najwieksze prawo (w koncu po cos je ktos wymyslil). Ale!!! jedz 1/3 tego co do tej pory.
c) Pamietaj o sniadaniu!!!! Rezygnujac z porannego posilku zwalniasz przemiane materii!!! Poza tym masz gwarancje, ze po kilku dniach Twoj organizm przestanie sie tak domagac jedzenia poznym wieczorem.
d) Ostatni posilek o 18!!! Wiem, ze to strasznie brzmi, bo nie ma to jak usiasc przed tv wieczorem i ze smakolykami pod reka obejrzec film. Gwarantuje jednak, ze bardzo szybko sie przyzwyczaisz.
e) Jedz czesto, ale w malych ilosciach!! Najlepiej co 3 godziny. W ten sposob zapobiegniesz spadkowi cukru we krwi i nie pochloniesz polowy lodowki, kiedy tylko nadarzy sie taka okazja. Poza tym daje to zludne uczucie, ze jesz caly czas:P
f) Zero slodyczy i owocow po 17!!! Tak, tak, owocow tez (maja duuuuzo cukru). Najlepiej zeby ostatni posilek byl bogaty w bialko, a nie weglowodany (od tych mozesz rozpoczac dzien).
g) poniewaz dal wielu z nas odpuszczenie wieczornego posilku jest nie do przejscia proponuje zielonego ogorka (ale najpozniej godz przed snem). Ma malo kalorii, a duzo wody:)
h) przekaski (ciezko bez nich zyc): zielony ogorek, marchewka, kostki lodu z sokiem (zamroz wode z sokiem i ciesz sie slodkim smakiem). O slodyczach nie pisze, bo przeciez masz cos slodkiego podzielonego na 6 czesci (co nie oznacza ze musisz to zjesc). Nie zagryzaj owocami!!! Chyba, ze kawaleczkami arbuza.
i) Pij duzo wody niegazowanej. Nie lubisz wody? Wiec pij herbate (zielona, czerwona, biala i ziolowe) pamietajac o zasadzie nie wczesniej niz 30 minut po posilku i nie pozniej niz 30 minut przed.
j) przykladowe menu:
Sniadanie (8.00): 1.kromka z dzemem + jogurt + troszke platkow sniadaniowych
2. Kromka z wedlina (w miare mozliwosci wybieraj chude)
3. Jajko + kromka chleba
4. Kromka z serem zoltym
5. Twarozek (lub serek wiejski) z rzodkiewka + tost
Jezeli kromka to dla was za malo to dopchajcie warzywami (na sniadanie bez ograniczen).

2 Sniadanie (10.00): 1. Owoc (bo napewno bedzie Ci juz brakowalo cukru)
2. Tost z maslem czekoladowym (tylko tej opcji nie wybierajcie codziennie)
3. Jogurt
4. Mala miseczka budyniu
5. Kisiel

Lunch (12.00): 1. Kubek rosolu (albo innej zupy z rodzaju rzadkich)
2. Salatka
3. Galka sorbetu owocowego
4. Chlodnik

Obiad (14.00): 1. Makaron (lub ryz) z sosem slodko-kwasnym (lub innym, byle byl robiony samodzielnie, nie z torebki) i kawalkami filetu z kurczaka
2. Ryba + ziemniaki (lub KILKA!!! frytek)
3. Zapiekanka z warzyw, kurczaka i Polowy torebki kaszki kus kus
4. Co tam chcesz (tak jak pisalam wyzej, pamietajac o zasadzie 1/3 tego co zwykle)
Do kazdego obiadu dodawaj jak najwiecej warzyw.

Podwieczorek (16.00): Tak jak 2 sniadanie (chociaz tutaj opcje z maslem czekoladowym zastapilabym miodem)

Kolacja (18.00): 1. tunczyk
2. Serek bialy
3. Jakies inne bialko
do wszystkiego dodawaj kromke chleba razowego, grachama lub pelnoziarnistego.

Wyszlo, ze jesz az 6 posilkow dziennie. Do tego to "cos" slodkiego i przekaski w postaci warzyw... Nie masz wrazenia, ze caly czas jesz?? No i kiedy masz sie zrobic glodny/a ?

Zapomnialam o alkoholu!! Sa dwie opcje: 1. Zastepujesz nim jakis posilek lub 2. Cwiczysz tak zeby ta dawke spalic. Pamietaj, ze alkohol ma duzo cukru. I jeszcze napoje gazowane (ja ich nigdy nie pilam, wiec nie mialam tego problemu), ale tutaj radzilabym odstawienie lub co najwyzej szklanka tego cuda zastapic 2 sniadanie.

2. SPORT: no to jest niestety nieuniknione, zeby nie doprowadzic do katabolizmu (spalanie miesni), bo przeciez chcemy sie pozbyc tluszczu.
a) Spacer!!!! Codziennie w miare szybkim lub umiarkowanym krokiem spaceruj 1-2h. (wiem, wiem brak czasu. Tez sie tak wykrecalam, ale dla chcacego... moze chociaz wieczorem przed snem 30 minut?)
b) Nie porywaj sie na a6w, spf i inne super cwiczenia. Gwarantuje, ze nie dotrwasz do konca cyklu (zazwyczaj okolo 5 tyg) jezeli nigdy wczesniej nie uprawiales/las systematycznie zadnego sportu. Poza tym to sa cwiczenia silowe (na miesnie), a nie aerobowe na ktorych nam zalezy( te spalaja tluszcz). Co komu po gorze miesni przykrytych tluszczem>?
c) Basen (ja lubie ta forme cwiczen, ale rownie dobrze moze byc to rower, stepper -z malym obciazeniem itp). 2-3 razy w tygodniu. I pamietaj!!! przez godzine plywaj, machaj nogami, skacz (jezeli nie umiesz plywac). Rob cokolwiek byle miesnie byly zozgrzane przez te 60 minut. Woda ujedrnia!!!!
d) zorganizuj sobie czas!!!! Nie doprowadzaj to wolnej chwili w Twoim dniu. Znajduj sobie jakies zajecia. Sprzataj, czytaj, tancz, rob zakupy, pracuj, cokolwiek!!! wtedy mniej myslisz o jedzeniu i spalasz wiecej kalorii. Ja lubie uciekac w sprzatnie (a to pranie trzeba zrobic, a to kurze wytrzec, a to poodkurzac) bo wtedy wiecej sie ruszam i mniej podjadam.
e) kiedy twoja waga zacznie spadac po ok 2 tyg zacznij dodawac dodatkowy wysilek fizyczny. Nie znacznie wiekszy, ale jaki kolwiek.
f) kobietom polecam hula hop. Mozna przy nim poogladac tv a ladnie modeluje talie, brzuch i biodra. I nie przejmujcie sie ze nie umiecie. Jezeli przez 30 minut bedzie wam kolo spadalo co 2 sekundy to pomyslcie ile sklonow zrobicie!! a to tez WYSILEK
g) planowana aktywnosc fizyczna (spacer, plywanie lub inne) najwczesniej godzine po posilku.
h) ruszaj sie jak najwiecej!!! obojetnie jaki by to ruch nie byl.
i) stawiaj na cwiczenia aerobowe (ale pamietaj ze te przynosza efekty jezeli wykonujemy je przynajmniej 30 minut - tluszcz zaczyna sie spalac dopiero po 20 minutach) i nie rzucaj sie na lodowke zaraz po cwiczeniach (wiem ze to trudne).
j) jakis wysilek (np spacer szybkim krokiem) wykonuj codziennie!! nie ma wymowki, ze "w pracy sie nabiegalam" to sobie odpuszcze. Organizm musi sie przyzwyczaic do regularnego wysilku.

A teraz najwazniejsze!!!!!!!!!!!!!!!!! Usmiechnij sie:) Pamietaj, ze odchudzasz sie dla siebie. Nie stawiaj sobie celu "schudne do...", bo co jak nie schudniesz??? Rzucisz wszystko nad czym tak bardzo pracowales/ las? bez sensu. Lepiej zmienic nastawienie na "schudne i bede trzymal/a taka wage".

Ja teraz waze 54/55kg i czuje sie doskonale. Moja aktywnosc fizyczna (i chec jej wykonywania, bo z czasem sami zobaczycie, ze macie ochote na wiecej ruchu) w tej chwili wyglada tak: codziennie spacer ok godziny, 30 minut hula hop i 30 minut steppera. Do tego duuuzo krzatania po domu. Praktycznie w ciagu dnia siadam moze z 5 razy na 5 minut. dopiero wieczorem lapie oddech i sie relaksuje.
A pomyslec, ze kiedys moim ulubionym zajeciem bylo jedzenie chipsow przed tv:P

Zycze powodzenia:)
a jeszcze jedno: dla ujedrnienia ciala i lepszego samopoczucia polecam zrobiony przez siebie peeling z kawy:)
napisał/a: czarna35 2009-08-19 11:27
elinka dzieki sredeczne. od jutra startuje. pozdrowionka
napisał/a: elinka3 2009-08-19 15:52
Niema sprawy;) Ja też w miarę czy mam się tego co azinka napisała. Powodzenia!!!!!
napisał/a: lorneta666 2009-08-19 18:23
co sadzicie o produktach firmy ORICO? sa to produky robione glownie z soji i ciekawi mnie czy sa dobrym dodatkiem do diety :)
przyklad jednego z produktow
http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Nap%C3%B3j-sojowy-o-smaku-czekoladowym-Orico.html
djfafa
napisał/a: djfafa 2009-08-19 18:28
Soja jest ok., ale nie może by głównym żródłem białka, gdyż ma ubozszy profil aminokwasowy niż np. mięso.
napisał/a: elinka3 2009-08-19 18:37
Djfafa na początku nie słuchałam twoich rad , ale wzięłam się wreszcie za siebie i nie głodzę się już przy 1000kcal na dzień. Obecnie jestem już przy 1700/1800 kcal i ważę już 47na160cm i dalej jeszcze trochę chudnę. Wypracowałam trochę brzuch dzięki a6w. Nie jest jeszcze idealny ale już jest ok. Dzięki za tamte rady. A tak w ogóle jak byś mnie już nie pamiętał to ja jestem ta elinka z tematy ,,napady głodu". A napadów już nie mam!!!
djfafa
napisał/a: djfafa 2009-08-19 19:09
Cieszę się jak chociaż trochę pomogłem. Gartuluję redukcji. Wagę masz oki, więc chyba nie masz już z czego schodzic?!
napisał/a: elinka3 2009-08-19 19:50
Nie trochę ale bardzo pomogłeś!!!
Gdyby nie Ty to pewnie dalej bym tkwiła w tym błędnym kole. Z wagi już nie chce schodzić, pracuję tylko jeszcze nad brzuchem.
Jeszcze raz dzięki!!!!!