Dom czy mieszkanie

napisał/a: bionik 2009-01-30 10:00
Ja Kupiłem ten dom od S_domu w Smolcu za niecałe 3200 za metr także jak na Wrocław,myślę że też nie przepłaciłem:) a zadowolony jestem. Pozdrawiam:)
napisał/a: Zazi 2009-05-15 00:28
Hej przede mna/nami ciezka decyzja budowac dom czy kupic mieszkanie..to na razie wszystko slownie bo oczywiscie chodzi o finanse a wlasciwie ich brak niestety ale przypuszczam nie jestem odosobniona z tym problemem
Zwracam sie z prosba o porade, bo jestem zielona w tej kwestii i na razie przegladam tylko ogloszenia na necie, jak sie zabrac za to wszystko?podzielcie sie spostrzezeniami, jak w Waszym przypadku to wygladalo?jak to jest ze zdolnoscia kredytowa?jaki procentowo wklad musze miec zeby bylo w ogole o czym rozmawiac..jesli chodzi o mieszkanie to chyba interesuje mnie Krakow lub jego obrzeza najbardziej, jakos zawsze mi sie tak marzylo...
No a z drugiej strony, jasne fajno byloby miec swoj domek, dzialke moze i dostalabym od mamy,na wsi, ale niestety tam nie ma pracy i trzeba byloby dojezdzac caly czas, jesli mialoby sie jakas pracke w pobliskich miastach...
napisał/a: ~gość 2009-05-15 09:22
Zazi, Krakow = mega drozyzna niestety.
Ja mieszkam w Krakowie narzeczony mieszka na wsi w gorach i bez zastanowienia DOM
On i tak dojezdza do pracy do Krakowa i nie narzeka wiec ja tez bede. Nie wiem jak jest u Was u nas to wyglada tak ze czekamy na odrolnienie ziemi poniewaz jest to dzialka rolna a nie budowlana. gdy to nastapi zaczniemy powoli zbierac dokumenty m.in pozwolenie na budowe kosztorys projekt itp a potem wiemy ze dostaniemy troche kasiorki od kazdego a pozatym wezmiemy kredyt dla malzenstw na rozpoczecie budowy domku itp.
w kazdym razie ja bym sie nie zastanawiala Dom i nic wiecej
napisał/a: Zazi 2009-05-15 18:41
Dzieki za odp.
Zdaje sobie sprawe jaka drozyzna w Krk, no ale niestety, moj dom rodzinny i dzialke mialabym 2,5 godz samochodem do Krak, wiec praca w Krk w takich warunkach w ogole nie ma racji bytu. Poza tym nie sadze ze moj narzeczony sie na to zgodzi, gdyz w jego domu rodzinnym zostala tylko mama a to z krak nastepna ponad godzina drogi.
Swoja droga jak patrzylam na mieszk w Krak ostatnio to mimo wszystko poszly znacznie w dol, ale i tak nie stac mnie cholercia na to i chyba nigdy nie bedzie stac strasznie to wszystko trudne,a o kredycie tez raczej moge pomarzyc...co tu zrobic?
napisał/a: Misiaq 2009-05-16 09:36
Zazi napisal(a):ak to jest ze zdolnoscia kredytowa?
Najlepiej żeby wyliczył Wam ją bank lub doradca finansowy. Bierze się pod uwagę oczywiście osiagane dochody, rodzaj umowy o pracę (niektóre banki zwracają też uwagę jaki zawód sie wykonuje oraz "renomę" miejsca gdzie sie pracuje), to ile mniej więcej wydajecie miesięcznie, ilość wkładu własnego oraz jakieś dodatkowe zabezpieczenia - inna nieruchomość, jakaś działka itp.
Zazi napisal(a):jaki procentowo wklad musze miec zeby bylo w ogole o czym rozmawiac.
W tej chwili w większości banków to ok 30% wartości inwestycji, ale jak ma sie wysokie zarobki to może być i 20%. Niestety minęły czasy kredytów nawet do 110% wartości inwestycji, we frankach i z dodatkowymi opcjami... ale przecież taka sytuacja z kredytami nie może trwać wiecznie i w końcu muszą złagodzić politykę kredytową, bo w tej chwili mało kogo stać na kredyt.
Magda_86 napisal(a):On i tak dojezdza do pracy do Krakowa i nie narzeka wiec ja tez bede
Kwestia wyboru, mi na przykład by to przeszkadzało dojeżdżać gdzieś z pod Warszawy do pracy w Centrum, stać dwie godziny w korkach itp. ja już wolę mieszkanie w mieście
napisał/a: ~gość 2009-05-16 19:26
misiaq napisal(a):stać dwie godziny w korkach itp. ja już wolę mieszkanie w mieście
ja w zyciu moim nie.... a do krk mamy godzine jazda na skroty przez wioski to niecale 30 minut
napisał/a: Zazi 2009-05-17 16:28
misiaq, bardzo dziekuje za odp, bo wlasnie nie mialam w ogole pojecia o tym wszystkim.
A czy to prawda, ze jesli pracuje sie poza granicami Pl to banki w Pl nie chca dawac kredytow?czy ktos sie z tym spotkal?
Magda_86, to w sumie nie tak zle, ale wiem ze ja max godz moglabym gdzies dojezdzac, tak to jest to bardzo meczace, no i tyle czasu sie traci:(
Zazdroszcze

Moze ktos jeszcze wie cos na temat mieszkan i sie wypowie, kazda informacja cenna...dzieki!
napisał/a: joanka231 2009-09-21 09:25
my mieszkamy w bloku choc mamy 4 ppkoje kupno mieszkania bylo bledem mimo ze nasze nie mozna tunic zrobic! szczytem bylo by wymienic drzwi trzeba pisac do spoldzielni prosbe o zgode! szukamy domu, czegos w klimacie najlepiej drewniany do remontu
napisał/a: betinka_2 2009-09-26 13:54
A ja mam taki dylemat, mieszkanie w centrum Krakowa, wysokie opłaty więc postanowiłam go sprzedać (jestem sama, rodziców już nie ma, syn się ożenił i mają mieszkanie) ale ......... całe życie mieszkam w śródmieściu, wszędzie bliziutko pieszo, mieszkania na osiedlach podobają mi się i kolejne ale...... w głębi serca sentyment do obecnego mieszkania (rodzice), nie mam samochodu więc w najlepszym wypadku dojazd do śródmieścia tramwajem (autobus wykluczam bo myślę o przemijających latach). Jakie jest Wasze zdanie ??

pozdrawiam
napisał/a: leniwiec 2009-11-02 20:10
Domek, gdzieś daleko, z dala od zgiełku i pędu, to jest to o czym marzę każdego dnia :) ehhh w zapomnianym Beskidzie Niskim... wiele bym dał, żeby tak właśnie żyć... Gdybym np. wygrał coś takiego:[Mod: reklama usunięta] Założę, że wiele osób o czymś takim luksuowym w centrum marzy, od razy sprzedałbym a kasę przeznaczył na spełnienie marzenia ;)
napisał/a: Misia7 2009-11-03 07:31
betinka_2, Ciężka decyzja. Jeżeli stać cię będzie na utrzymywanie obecnego mieszkania to chyba lepiej w nim zostać bo wszędzie jest blisko- to na pewno duży plus.
Jeżeli jednak opłaty cię przerastają to chyba i tak nie ma wyboru i będziesz musiała się przeprowadzić.
napisał/a: betinka_2 2009-11-05 15:25
Misia7 jedyny ratunek to dojście do zdrowia i powrót do pracy ale to jeszcze potrwa