Małe piersi - duży problem?

napisał/a: pinkmause 2009-02-20 11:09
Dziękuję Dzo83. Może powinnam, ale chyba wolę wykorzystać mądrość ludową, tj.: w okolicach Salzburga w Austrii kobiety o małych piersiach wystawiały je na światło pełni Księżyca!

A teraz kilka słów o akceptacji przez mężczyznę. Zawsze mi się wydawało i tak pozostaje, że mężczyzna kocha całokształt, a nie tylko partie czy części kobiety. I tak szczerze mówiąc, żaden mężczyzna nie powie nam szczerze, że mu się małe piersi nie podobają. No chyba, że nas naprawdę nienawidzi. Ale fakt pozostaje faktem, że biust jest tym, co mężczyzn pociąga i ekscytuje. Kobiety z mniejszymi piersiami zwykle wstydzą się ich, krępują się rozebrać na plaży, założyć obcisłą sukienkę, bo uważają się za mniej kobiece, mniej seksowne i mniej ponętne. Zdaniem psychologów biust wywołuje tyle emocji, ponieważ większość pań uważa, że wyłącznie on określa naszą seksualną atrakcyjność. A panowie, no cóż, nie przeczą tej tezie.
napisał/a: Maritis 2009-02-20 20:19
gretchen napisal(a):na pewno jest w Tobie coś czym zwracasz na siebie uwagę.
Długaśne kolczyki :P wiecie w sumie panikujemy o małe biusty :P a przecież wszytko w tak jest kwestią akceptacji nas przez tego naszego jedynego :) jak on to akceptuje tomy też :D i nawet największa wada staje się zaletą :D fakt push up latem do dekoltu to podstawa :D ale wole to niż odparzenia :D :P czasem jednak zazdroszczę babeczką większych bimbadełek :cool: ale to już tak jest ktoś ma małe chce duże, kot ma kręcone włosy chce proste, jednym słowem w myśl zasady "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" :P
Pozdrawiam :)
napisał/a: Maritis 2009-02-20 20:27
W sumie panikujemy o małe biusty :P a przecież wszytko w tak jest kwestią akceptacji nas przez tego naszego jedynego jak on to akceptuje tomy też i nawet największa wada staje się zaletą fakt push up latem do dekoltu to podstawa ale wole to niż odparzenia :P czasem jednak zazdroszczę babeczką większych bimbadełek ale to już tak jest ktoś ma małe chce duże, kot ma kręcone włosy chce proste, jednym słowem w myśl zasady "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" :P

pinkmause napisal(a): Zdaniem psychologów biust wywołuje tyle emocji, ponieważ większość pań uważa, że wyłącznie on określa naszą seksualną atrakcyjność. A panowie, no cóż, nie przeczą tej tezie.

To FAKT!! My tak mamy na punkcie naszych piersi a mężczyźni na punkcie swoich męskich "aspektów" :rolleyes: Mężczyźni wbrew pozorom też nie chcieliby usłyszeć "bozie jaka ptaszyna" :D ;) każdy boi się oceny i nie zaakceptowania.
Pozdrawiam
napisał/a: innanizpowinnam 2009-02-20 22:14
KAWA NIE MA WPŁYWU NA BIUST!
już dawno dawno czytałam artykuł obalający te tezę!
napisał/a: ~justaa26 2009-02-20 23:13
innaniżpowinnam napisal(a):KAWA NIE MA WPŁYWU NA BIUST!
już dawno dawno czytałam artykuł obalający te tezę!


Mam nadzieje;) Ja kawe uwielbiam, a biust... hmmm... mógłby byc ze dwa numery wiekszy;)
napisał/a: zdesperowana21 2009-02-20 23:16
justaa26 napisal(a):Mam nadzieje;) Ja kawe uwielbiam, a biust... hmmm... mógłby byc ze dwa numery wiekszy;)


mój chyba z 6;)ale w miarę dobrze się z nim czuję:)
napisał/a: pinkmause 2009-02-20 23:19
Pociągnę jeszcze troszkę wątek gustów i upodobań mężczyzn. Nie aby doprowadzać się do jeszcze większej rozpaczy, ale z takiej wrodzonej, babskiej ciekawości. Poszperałam w necie i oto wyniki:
W ankiecie zatytułowanej "Piersi swojej aktualnej partnerki..." wzięło udział prawie 20 tys. mężczyzn. Wyniki wskazują, że około 1/3 panów poddałoby biusty swoich partnerek operacji powiększenia lub ujędrniania. A pomniejszyć biust swojej partnerki chce tylko 2% panów!

Durex Global Sex Survey: Cechy uznawane za najseksowniejsze to: jędrne ciało, a zwłaszcza pośladki (15%) oraz piersi (14%). Mężczyźni najbardziej zwracają uwagę na piersi, natomiast kobiety za najseksowniejszą część ciała uważają oczy.

I zamiast wniosków przytoczę wypowiedź p. Sergiusz Rota: Lansowane gwiazdki obdarzone dużym biustem nie potrafią właściwie nic. Nie umieją śpiewać, tańczą okropnie, kiedy muszą coś powiedzieć, słuchacze zakrywają dłonią usta, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Jednak wielki biust robi swoje, dziewczyny z dużymi piersiami pozują do zdjęć, próbują śpiewać, a nawet marzą o karierze aktorskiej. Nic nie pomaga wyśmiewanie ich i drwiny, one wiedzą doskonale, że choćby były skończonymi imbecylkami, ich piersi będą dla nich kołem ratunkowym w życiu i nie pozwolą im zginąć.

Więc Kobiety, piersi w górę!
napisał/a: Maritis 2009-02-21 00:47
ta... cycata kariera?!
Mój facet miał dziewczynę a takim porządnym C/D co jakby majtła, to by zęby powybijała :/ a ja mam B a C to w porywach z push upem :p i też mi było głupio, bo wkręty miałam co on sobie pomyśli :( ale ja mam jędrne i już :p prysznic ciepła-zimna i rękawiczki pilingujące robi swoje :D
napisał/a: innanizpowinnam 2009-02-21 09:15
ja generalnie mam małe piersi i pocieszam się, że...
faceci patrzą mi w oczy
jak coś osiągnę to dzięki sobie, nie cyckom
nie stracą na jędrności tak bardzo
w ciąży nie będą ogromniaste

i tak dalej i tak dalej :D

a jeśli chodzi o mężczyzn to jakoś nie mam problemu...
kwestia nastawienia
mężczyźni naprawdę uwielbiają pewne siebie, swobodne, uśmiechnięte i kokieteryjne kobiety i już im wszystko jedno czy taka kandydatka ma A czy C

głowa do góry :D
napisał/a: pinkmause 2009-02-21 10:29
innaniżpowinnam napisal(a):KAWA NIE MA WPŁYWU NA BIUST!
już dawno dawno czytałam artykuł obalający te tezę!


Przytoczyłam tylko badania grupy lekarzy z Lunds Universitet pod kierownictwem Heleny Jernström, która przebadała 270 młodych kobiet regularnie spożywających filiżankę małej czarnej. Zaobserwowana została istotna ze statystycznego punktu widzenia zależność pomiędzy spożywaniem w młodości co najmniej trzech filiżanek aromatycznego napoju na dzień, a wielkością piersi w wieku dojrzałym. Doktor H. Jernstroem sądzi, że kofeina wstrzymuje rozwój wielu komórek. Kawa zawiera m.in. roślinne estrogeny zwane fitoestrogenami z grupy lignanów, które mają wpływ na poziom hormonów w ludzkim organizmie, co u kobiet może oddziaływać na wielkość biustu.
Ale to są tylko wyniki badań. Można podejść do tego podobnie jak do problemu wyginięcia dinozaurów. Hipotez jest kilkanaście i każda kolejna obala poprzednią.
Zadowalający jest dugi rezultat tych badań: kobiety z małymi piersiami, pijące kawę mają mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi, którego pojawienie się jest łączone z występowaniem dwóch z trzech znanych wariantów genów wywołujących tę chorobę.
Ciekawie wyglądają też wyniki badań badaczy pod kierunkiem prof. Faya Guarraciego z Uniwersytetu Southwestern, którzy ogłosili, że popęd seksualny podnosi i to znacząco kilka filiżanek kawy. A dokładnie związki zawarte w kofeinie.
Więc pijmy dwie kawy dziennie i już nie mieścimy się w grupie ryzyka szwedzkich naukowców. Sama uwielbiam kawę i nie wyobrażam sobie bez niej nawet jednego dnia.

Ale pytanie pozostaje otwarte: jak wpłynąć na zwiększenie piersi?

Doczytałam kilka propozycji. Oto one:
- Nacieranie pojędrniającym tonikiem, np. z ochłodzonego naparu rozmarynu z niewielkim dodatkiem czystej wódki i soku z cytryny.
- Pojędrniające okłady. Do ciepłej wody wsyp trochę soli, do zimnej dodaj soku z cytryny. Zmoczone w tych roztworach ręczniki przykładaj do piersi.
- Kosmetyki nawilżające i pojędrniające, przeznaczone specjalnie do pielęgnacji tej części ciała. Ale jakie są sprawdzone? Sama używałam kilku i niektóre dają pewien efekt. Pozostaje u mnie jednak problem bolesności piersi po takim masażu.
napisał/a: merynosek 2009-02-21 10:54
Mały biust - mały kłopot,
Duży biust - duży kłopot...
napisał/a: ataga105 2009-02-21 11:42
pinkmause napisal(a): wolę wykorzystać mądrość ludową, tj.: w okolicach Salzburga w Austrii kobiety o małych piersiach wystawiały je na światło pełni Księżyca!


Podobno małe jest piękne. Podobno niewiadome ciekawi, a małego biustu nie zobaczysz. Mały biust nie wisi nie przeszkadza. Niestety, po ciąży i krótkim karmieniu piersią mój biust oprócz tego że stracił jędrność i sprężystość zmniejszył się znacząco. Próbowałam kremów, masaży i efekty są mizerne. Pozostaje mi już chyba tylko ten księżyc!