solarium za czy przeciw?

Myślę, że Kolorowemu chodziło o chorobę o której ostatnio było głośno – kobiety chodzą do solarium i są brązowe jak murzynki, a jak patrzą w lustro to wydaje im się, że są blade......
http://wroclaw.dlastudenta.pl/dlaStudentki/artykul/Tanoreksja_opalanie_bez_umiaru,7540.html


moje zdanie jest takie: wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem

zgadzam sie wszystko w granicach rozsadku mi sie osobiscie przesadna opalenizna nie podoba
przede wszystkim wyglada sie starzej

ja jestem zdecydowana przeciwniczką solarium. nie lubię zamknięcia - to po pierwsze. poza tym takie opalanie nie jest zbyt zdrowe dla skóry - wysusza ją i może powodować mnóstwo innych groźnych rzeczy. opalenizna w solarium nie wygląda naturalnie, jest jakby bardziej żółta i sztuczna.

Ja ogólnie też jestem przeciw. Chodzę od czasu do czasu, w zimę, żeby się wygrzać i zarumienić kiedy tak brakuje słońca. Kilka razy z rzędu szłam jedynie przed studniówką i powtórzę to zapewne przed ślubem.

Obrzydzają mnie takie spalone dziewuchy, to wygląda okropnie... Mam koleżankę, która chodzi minimum 2 razy w tygodniu. Jak nie pójdzie, to płacze, że jset blada... To jest chore.

Ja wolę słoneczko

ja też jestem przeciwko solarium, tylko słońce i wiatr ładnie opala

Solarium to palenie skory jak ja to mowie ogolnie przeciw ale zima raz na miesiac na 10 minutek czemu nie ale nadmiar nie ogladalm w tv program jak to dziewczyna 17letnia lata prawie codziennie i zrobili jej symulacje jak bedzie wygladac za 5 lat przy takim uczeszczaniu na solarium ja sie przerazilam a ona poplakala i powiedziala ze juz nigdy nie pojdzie. Wygladala na 12 lat starsza ze zmarszczaki i masakra jednym slowem :P

Ja miałam w liceum koleżankę, w 2 klasie zaczęła chodzic regularnie na solarkę. Na początku super, wiadomo... ale w czwartej klasie miała już kurze łapki w kącikach oczu i zmarszczki na dekolcie!! jak robiliśmy sobie tablice pożeegnalną to dała zdjecie sprzed czasu solarium i wszyscy sie zachwycali jak ladnie jej było z jasną cerą

tak więc solarium mówię zdecydowanie : NIE!! byłam trzy razy przed studniówką i starczy

szprycha, jak chodzisz zimą raz w miesiącu na 10 minut, to Twoja skóra byłaby Ci wdzięczna za zmienienie tego na dwa razy po 5 minut. :)

nadużywanie solarium rzeczywiście czasem prowadzi do opłakanych skutków... Teraz na zewnątrz jest słońce, ale zimą jak są szare i krótkie dni to solarium skutecznie poprawia humor :)

Pierwszy raz do solarium poszłam przed studiówką . Mówi się , że solarium szkodliwe , ale mi ono pomogło .Mam ciemne wlosy , a karnację dosyć jasnę , więc zawsze lepiej jak jestem opalona . Chodzę na 6 -7 minut i kupiłam sobie specjalny balsam mocno nawilzający po solarium . Widziałam też fajny balsam po opalaniu z Dermiki , ale w saszetkach . Nie wiem ile cały kosztował , jedna saszetka kosztowała 5 zł i nawet cała się nie posmarowałam :D

na jakis okazje (slub, studniowka) jest ok, byle nie przesadzic ;)

ale ogolnie jestem na NIE, czasem zazdroszcze czekoladkom na ulicy ale wtedy wyobrazam sobie je za pare lat

ja uważam, że wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem. Chodzenie do solarium dwa razy w tygodniu mija się z celem, bo można jedynie zrobić się na pomarańczowo. Ale żeby utrzymać ładną delikatną opaleniznę, dbając o nawilżenie skóry w międzyczasie - nie mam nic przeciwko. Ważne, żeby nie chodzić na za długo, za często i żeby dbać o skórę. Sama lubię być lekko opalona, i bywam w solarium, jak mam czas i ochotę.

marteczka napisal(a):

ja uważam, że wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem

Dokładnie
Ja rzadko kiedy chodzę do solarium.Często zdarza mi się prze wakacjami kilka razy bo przez zimę wyglądam jak córka młynarza A przecież nie wyjdę taka biała bo ludzi porażę hehe Poza tym muszę opalić moje rozstępy żeby ich nie było widać :P
Właśnie wczoraj przede mną pierwszy raz od lata :) Teraz tylko trzeba to systematycznie powtarzać i na wakację będzie git!!!No i sobie postanowiłam,że przez zimę tak raz w miesiącu tez będę chodziła, żeby nie zrobić się znów takim białym