Co sądzicie o kobietach za kółkiem?
napisał/a:
Edytka
2008-12-28 12:58
to się rozumiemy
:) ja wczoraj jechałam z R. zatankować oba auta i jak wracaliśmy to on jechał za mną. Wysiadłam z auta pod domem a on z tekstem "ja noga na hamulcu i zwalniam, a Ty jedziesz i jeszcze gazu dodajesz"
napisał/a:
Zakk
2008-12-28 14:43
a mnie się wydaje że to wszystko jedno czy baba czy chłop za kółkiem
Generalnie chyba chodzi o jakąś praktykę i zwyczajne "nie banie się", przełamanie oporów. Kobiety z reguły są ostrożniejsze od facetów, co w połączeniu ze strachem i "niedzielnym kierownictwem" daje stereotyp baby za kierownicą. Ale to tylko stereotyp.
Znam np kilka babek które na motocyklach przebiły granicę 250, a autem jeżdżą trochę jak sparaliżowane, a znam takie z którymi jak jadę to wcale nie myślę o tym że jadę i do tego z kobietą, znam kolesi z którymi jak jadę to siadam do tyłu i biore 2 głębsze na odwage bo jeżdżą gorzej niż przysłowiowe "baby"
Chyba nie ma na to reguł.
Generalnie chyba chodzi o jakąś praktykę i zwyczajne "nie banie się", przełamanie oporów. Kobiety z reguły są ostrożniejsze od facetów, co w połączeniu ze strachem i "niedzielnym kierownictwem" daje stereotyp baby za kierownicą. Ale to tylko stereotyp.
Znam np kilka babek które na motocyklach przebiły granicę 250, a autem jeżdżą trochę jak sparaliżowane, a znam takie z którymi jak jadę to wcale nie myślę o tym że jadę i do tego z kobietą, znam kolesi z którymi jak jadę to siadam do tyłu i biore 2 głębsze na odwage bo jeżdżą gorzej niż przysłowiowe "baby"
Chyba nie ma na to reguł.
napisał/a:
Itzal
2008-12-28 14:47
otoz to
napisał/a:
This_is_my_life
2009-01-07 05:04
Hmm jak kobiety z mojej rodziny jeżdżą to nie mam żadnych zarzutów, tylko czasami mnie tak od dla zasady w oczy kole, że kobieta jedzie czymś fajnym :) A czy są ostrożne to różnie bywa , te młode czasem ponosi fantazja ;)
napisał/a:
playa
2009-01-07 10:47
uwazam, ze kobiety jezdza generalnie bezpieczniej od mezczyzn, tylko niestety tez czesto sa zbyt skupione na samej jezdzie samochodem i nie do konca widza co sie dzieje dookola.
Mnie wpienia blokowanie lewego pasa, ktore zdarza sie zarowno facetom jak i babkom, z ta roznica, ze babki rzadko zjeżdzaja jak im sie sygnalizuje.
Mnie wpienia blokowanie lewego pasa, ktore zdarza sie zarowno facetom jak i babkom, z ta roznica, ze babki rzadko zjeżdzaja jak im sie sygnalizuje.
napisał/a:
~gość
2009-01-07 11:08
bo z reguly nie wiedza o co chodzi.
Ja zauwazylam jeszcze ostatnio ze nie sa pewne tego co robia...
popieram np, ostatnio przy cofaniu patrzyla kobieta w boczne lusterko i by mnie rozjechala bo szlam za nia...
Albo skreca w prawo i patrzy zeby sie nie nadziac na kraweznik prawie wjezdzajac w moj prawy bok dramat...
Ja zauwazylam jeszcze ostatnio ze nie sa pewne tego co robia...
popieram np, ostatnio przy cofaniu patrzyla kobieta w boczne lusterko i by mnie rozjechala bo szlam za nia...
Albo skreca w prawo i patrzy zeby sie nie nadziac na kraweznik prawie wjezdzajac w moj prawy bok dramat...
napisał/a:
skubie
2009-01-07 13:19
1.wiekszosc kobiet ma ten sam styl jazdy(cos w rodzaju:"jade,bo musze gdzies dojechac",tj.normalna jazda).
2.inna czesc (glownie starsze, co dopiero z prawkiem lub "niedzielne kierowczynie" ) sa niepewne,wolne itp.
3.bardzo mala grupe stanowia te, ktore jezdza szybko lub w stylu "typowego faceta w mlodo-srednim wieku"
tyle jesli chodzi o styl.
inna sprawa jest, slawna "podzielnosc uwagi" u kobiet(czyli mozliwosc robienia kilku rzeczy na raz).jesli chodzi o samochody to najlepsze rezultaty mozna spotkac na swiatlach ...skoro czerwone,to ida w ruch:szminka,lusterko,cos do czesania,czasem komorka i tak to sie kreci,a zielone sie juz swieci
-problem z ta charakterystycznej cecha kobiet pojawia sie czasem na skomplikowanych skrzyzowaniach(no bo skoro tyle samochodow,to czsem trzeba pomyslec,kto pierwszy,kiedy ja,a moze tez kto po mnie(no z tym ostatnim troche przesadzilem )
i jeden przypadek,ktory jako naoczny swiadek widzialem
dwa samochody dostaja "warunkowa strzalke jazdyw prawo". ladnie podjezdzaja do skrzyzowania.pierwsza pani obserwuje kiedy moze wyjechac,druga patrzy na jej samochod by zajac jej miejsce(wszystko wporzo ) pani nr1 decyduje sie na wyjazd,pani nr2 rusza i od razu obserwuje czy ma wolne(caly czas powoli dojezdzajac). w pewnym momencie BUM. okazalo sie ze pani nr1 zrozumiala,ze podjela zbyt smiala probe wyjazdu,i jednak postanowila zahamowac. pani nr2 nie spodziewala sie takiej akcji
nie wiem,ale cos mi mowil instynkt,aby obserwowac obie panie(czekalem na czerwonym swietle przejscia dla pieszych )
jednak ogolnie uwazam ze kobiety jezdza w miare(nigdy jednak nie jechalem samochodem prowadzonym przez kobiete,i wiem ze bede mial niezapomniane przezycia,jak to za pierwszym razem bywa )
2.inna czesc (glownie starsze, co dopiero z prawkiem lub "niedzielne kierowczynie" ) sa niepewne,wolne itp.
3.bardzo mala grupe stanowia te, ktore jezdza szybko lub w stylu "typowego faceta w mlodo-srednim wieku"
tyle jesli chodzi o styl.
inna sprawa jest, slawna "podzielnosc uwagi" u kobiet(czyli mozliwosc robienia kilku rzeczy na raz).jesli chodzi o samochody to najlepsze rezultaty mozna spotkac na swiatlach ...skoro czerwone,to ida w ruch:szminka,lusterko,cos do czesania,czasem komorka i tak to sie kreci,a zielone sie juz swieci
-problem z ta charakterystycznej cecha kobiet pojawia sie czasem na skomplikowanych skrzyzowaniach(no bo skoro tyle samochodow,to czsem trzeba pomyslec,kto pierwszy,kiedy ja,a moze tez kto po mnie(no z tym ostatnim troche przesadzilem )
i jeden przypadek,ktory jako naoczny swiadek widzialem
dwa samochody dostaja "warunkowa strzalke jazdyw prawo". ladnie podjezdzaja do skrzyzowania.pierwsza pani obserwuje kiedy moze wyjechac,druga patrzy na jej samochod by zajac jej miejsce(wszystko wporzo ) pani nr1 decyduje sie na wyjazd,pani nr2 rusza i od razu obserwuje czy ma wolne(caly czas powoli dojezdzajac). w pewnym momencie BUM. okazalo sie ze pani nr1 zrozumiala,ze podjela zbyt smiala probe wyjazdu,i jednak postanowila zahamowac. pani nr2 nie spodziewala sie takiej akcji
nie wiem,ale cos mi mowil instynkt,aby obserwowac obie panie(czekalem na czerwonym swietle przejscia dla pieszych )
jednak ogolnie uwazam ze kobiety jezdza w miare(nigdy jednak nie jechalem samochodem prowadzonym przez kobiete,i wiem ze bede mial niezapomniane przezycia,jak to za pierwszym razem bywa )
napisał/a:
~gość
2009-01-07 17:33
skubie, zgadzam sie w pelni. mialam ostatnio na jazdach taka kursantke... wiem ze nie wolno ale myslalam ze zabije... a dodam ze nie byly to poczatki
jak sie ciesze ze zaliczam sie do 3 grupy
jak sie ciesze ze zaliczam sie do 3 grupy
napisał/a:
Itzal
2009-01-07 21:16
noooooooooooooooooo, mnie tez a jeszcze jak gosc jedzie lewym pasem jakąs powiedzmy wypasioną audicą z predkoscią 80 km/h, a ja go moją kią musze po jego prawym minąc, to mnie krew zalewa najgorsi sa tacy, ktorzy dopiero po zobaczeniu przed sobą dupska mojej kijanki zczajają, ze jade szybciej, mając gorsze auto, i wtedy dawaj, lewy kierunek, zeby im ustapic- noz k..a , w pizdu....niech se taki kupi malucha, nie bedzie mial kompleksow
o przy tym to ja wymiekam, jak widzę taką "podzielnouwazną kierowczynie"
e, tam, jak mam zielone, to jade, niech sie inni martwią
skubie, nam kiedys babka wyjechała na czólko jednokierunkową - ona pod prad, my zgodnie ze strzalką, i jeszcze wylazła z auta z pretensjami, ze jak my jedziemy, nie widzimy, ze ona jedzie?Natychmiast mamy sie wycpofac i umozliwic jej przejazd
napisał/a:
skubie
2009-01-07 23:07
a ja zawsze spokojnie wyprzedzam wszystkich prawym i im glupio
najlepsi egzemplarze zaczynaja przyspieszac,bo nagle dostal doladowanie z nitro
napisał/a:
~gość
2009-01-08 07:43
nie nie to ambicja im nie pozwala jechac wolno
napisał/a:
sunshain
2009-01-08 20:39
mendy kierowcy są i wśród kobiet i mężczyzn;
przykłady wśród mężczyz
ruszamy bo jest światło zielone, nagle samochód przedemną hamuje i co widzę awaryje, stoimy - robi sie korek; z naprzeciwka jadą samochody (nie da się wyminąć), mija dłuższa chwila wymijam - patrzę PAN ROZMAWIA PRZEZ TELEFON KOMÓRKOWY
inny przykład zjeżdzam z głównej w ulice boczną i koniec nie dam rady panowie zrobili sobie parking na ulicy i czekają na otwarcie sklepu z częściami samochodowymi, trąbie zero reakcji dopiero jak krzyknełam dzwonię po policję - ustawili sie wzdłuż ulicy - droga przejezdna
przykłady wśród mężczyz
ruszamy bo jest światło zielone, nagle samochód przedemną hamuje i co widzę awaryje, stoimy - robi sie korek; z naprzeciwka jadą samochody (nie da się wyminąć), mija dłuższa chwila wymijam - patrzę PAN ROZMAWIA PRZEZ TELEFON KOMÓRKOWY
inny przykład zjeżdzam z głównej w ulice boczną i koniec nie dam rady panowie zrobili sobie parking na ulicy i czekają na otwarcie sklepu z częściami samochodowymi, trąbie zero reakcji dopiero jak krzyknełam dzwonię po policję - ustawili sie wzdłuż ulicy - droga przejezdna