Konkurs „Gdzie pachną stokrotki”

napisał/a: Zielarka 2010-09-06 00:34
Jaśminu zapach zaprząta moją głowę, wspomnieniem o młodzieńczej miłości. Spotykaliśmy się w herbaciarni, która właśnie nosiła nazwę „Jaśmin”, była wtedy wiosna, cudowna i beztroska. Zapachy oszałamiały nasze zmysły, do dziś pamiętam, że jaśmin pachnie intensywnie, nawet w deszczu. Dzisiaj, popijając jaśminową herbatkę, wspominam zniewalający zapach jego kwiatów, nieśmiałe pocałunki, tamtą wiosnę i tamtą młodzieńczą „jaśminową miłość” .
napisał/a: NATIK999 2010-09-06 12:03
Zapach lata- wspomnienie najmłodszych lat, upalny dzień skąpany w słońcu. Zapach jaśminu, oszałamiający w letnie wieczory, zwiastujący koniec szkoły i początek upragnionych wakacji. Wakacje: zapach wilgotnego sosnowego lasu, nasyconego mgłą- świt na Mazurskich jeziorac. Żar, pot, kurz, zapach świeżo skoszonej trawy, wymieszany z oszałamiającą, krystaliczną czystością powietrza, od dołu dochodzi zapach rozgrzanej żywicy lasu iglastego- południe w górach. Odświeżająca bryza, chłodząca rozpalony piasek, wilgoć w powietrzu nasycona wonią soli i morszczynu- wieczór na nadmorskiej plaży. I jeszcze czas pracy- upał, zmęczenie, pot zalewa oczy, w powietrzu unosi się woń koszonego zboża, za parę dni pojawi się zapach wilgotnej, zaoranej ziemi. I zapach odpoczynku: świeżo upieczony chleb z prawdziwym masłem, małosolne ogórki z dużą ilością kopru, kwaśne mleko w glinianych garnkach, zimny kwas chlebowy, woda spływająca po rozgrzanej skórze niosąca z sobą zapach znoju i trudu. I koniec wakacji: mgły nad jeziorem snujące się smętnie, zapach ogniska, zapach pieczonych ziemniaków, parzących dłonie- koniec lata, spotkamy się za rok. :rolleyes:
napisał/a: nati2 2010-09-06 12:41
Jest taki zapach który z miejsca przywołuje u mnie najmilsze wspomnienia
To choinka w moim rodzinnym domu podczas Bożego Narodzenia.
Ogromna, soczyście zielona, pachnąca jak nic innego na tym świecie!
Sprawia, że znów czuję się jak małe dziecię
W krótkiej sukienusi, bez zębów na przedzie
Cała zdenerwowana czekałam czy w tym roku Mikołaj znów przyjedzie.
Po dziś dzień, choć lat więcej, a uzębienie już pełne
Zapach choinki sprawia, że czuję jak życie jest piękne
To woń życia, ciepła rodzinnego domu,
Poczucia bezpieczeństwa i wspomnień których nie oddam nikomu!

:) pozdrawiam
napisał/a: agnes_joan 2010-09-06 17:27
[CENTER]Wrażenia węchowe rządzą się swoimi prawami. Moje najmilsze wspomnienia wiążą się z niezapomnianymi zapachami

Czasami ma to związek z zapachem pysznych racuchów z jabłkami, które od lat smaży dla mnie moja babcia

Czasem z aromatem kawy, cudownej kawy z mlekiem i cukrem, którą za każdym moi powrotem przygotowuje dla mnie tata

Czasem tym niesamowitym zapachem jest zapach morza, które nigdy mnie nie zawiodło i do którego zawsze uciekam, kiedy życie zdaje się mnie przerastać.

Kiedy wyczuwam jakiś aromat, receptory węchowe rządzą się swoimi prawami, a przecież najmilsze jest dla nas i tak to, co bliskie jest naszemu sercu:) Dlatego zapach, z którym wciąż mam najcudowniejsze wspomnienia wiąże się z jedną osobą:) ( a kiedy samemu trudno to określić i opisać pomagają nam w tym inni:))
" Nic nie pachnie i nie smakuje mi, tak jak Twoje ciało, kiedy budzisz się, nic nie pachnie i nie smakuje mi , tak jak Twoje ciało nocą"
[/CENTER]
napisał/a: ~OlkaG87 2010-09-06 18:27
Aromat rumianku i mięty - moja babcia zawsze miała je zaparzone w termosach i częstowała mnie, kiedy przybiegałam przez las do niej w odwiedziny... Zapach ziół roznosił się po całym babcinym mieszkaniu...

Apetyczny zapach swojskiego chleba - był specjałem pieczonym przez drugą babcię i pałaszowanym przeze mnie namiętnie ze świeżym masełkiem... Mmmmm... Pycha!

Rześki i ciepły zapach nagrzanego słońcem siana, po którym biegałam boso, ciesząc się beztroską, nie licząc czasu, ciągle z uśmiechem na buzi...

Kuchenne aromaty przypominające kuchnie w rodzinnym domu. Moja mam, wspaniała kucharka, czyniła z gotowania prawdziwą sztukę, co przedkładało się na zapach! :)

Woń upalnego lata, palonego skwarem zboża, orzeźwiającej wody w jeziorze, polnych róż...Zapach najpiękniejszej pory roku, która jest dla mnie synonimem zakochania... Lato połączyło mnie z moim mężem...

Wreszcie - cieplutki, oliwkowo-mleczny zapach mojej córeczki.... Czuję go codziennie, kiedy wtulam się w jej kochaną buźkę i całuję na dobranoc... I nie wyobrażam już sobie życia bez tego zapachu...
napisał/a: jolunia559 2010-09-07 08:02
Świat jest przesycony zapachami.Zycie jest paletą zapachów.Wśród nich wybrać ten jeden jedyny to dość trudne zadanie Wspomnienia przesuwają się pod powiekami jak kadry najpiękniejszego filmu o miłości Zapach dzieciństwa i chleb pieczony przez babcię?Może jednak kosze jabłek ,które zrywane o świcie czekały na swoją cotygodniową podróż na targ? Zapach żniw,czy kwiaty,które niewinnie wdzierały się do pokoju ,gdy otwierałam okno?Oj jak miłe są wspomnienia i jaki trudny wybór!
Jednak trzeba tego wyboru dokonać,mimo wszystko.
Pomogła mi w tym wycieczka na grzyby do pobliskiego lasu.Wilgotne ściółka i stare sosny pachną tak pięknie i tak zmysłowo.Spacer po tak pachnącym lesie to prawdziwa uczta zmysłów.
Zapch lasu -to najpiękniejszy zaoach na siecie.Szczególnie gdy poranna rosa miesza się z zapachem wrzosu,a lekko wystające z trawy grzyby wołją-chodż,chodż!
napisał/a: Teresa1 2010-09-07 09:31
Wiele zapachów przywołuje w pamięci miłe wspomnienia.Zapach Świąt Bożego Narodzenia,z dominującą wonią "żywej" choinki,zapach siana na łące,zapach majowych bzów i jaśminów...Miłe zapachy,przywołujące lata młodości,lata szczęśliwe i radosne.
napisał/a: julcia25 2010-09-07 09:50
A ja uwielbiam zapach lasu. Od razu we wspomnieniach wracam do swojego dzieciństwa, do domu, który stał na skraju lasu, wtedy ten zapach witał mnie codziennie jak wychodziłam z domu. Teraz w mieście... no cóż, w mieście lasy nie rosną :) Gdy udaje mi się namówić rodzinę na wypad do lasu ( wszyscy niestety wolą jezioro lub parki rozrywki ) to jestem przeszczęśliwa!!! Tylko w lesie można poczuć prawdziwe aromaty naszej Ziemi, ten świeży zapach nie da się z niczym porównać. To zapach mojego dzieciństwa.
napisał/a: izabela_77 2010-09-07 10:56
Moim ulubionym wspomnieniem zapachowym jest zapach grejfruta. Ten owoc kojarzy mi się z moim partnerem, który nieustannie pije świeżo wyciśnięty sok z tych owoców. Kiedy tylko ma ochotę na sok - wkłada owoce do wyciskarki, a w domu unosi się aromatyczny zapach, od którego cieknie ślinka!
napisał/a: gosia5 2010-09-07 13:50
Mój dom rodzinny ma jakieś 100 lat i gdy się do niego wprowadziliśmy moi rodzice musieli go wyremontować. Pamiętam jak dziś, zapach świeżych farb, którymi były pomalowane ściany i sufity.Może właśnie dlatego nawet teraz nie potrafię się oderwać od zapachu jakichkolwiek farb.W szkole uczęszczałam na kółko plastyczne,później malowałam w domu, teraz mam nowe hobby którym jest decoupage i farby także odgrywają w nim ważną rolę.Jestem pewna, że zapach farb wpłynął na mnie samą i może dzięki niemu mam bardziej artystyczną duszę;)
napisał/a: phelpsiatko 2010-09-07 14:59
Od zawsze uwielbiam zapach cynamonu. Kojarzy mi się przede wszystkim z ciastami, które wspólnie piekłam z mamą jako małe dziecko. Były to piękne chwile kiedy to razem mogłyśmy spędzić wspólnie wolny czas i trochę pobawić się w kuchni. Do dziś ciasta z cynamonem są moimi ulubionymi, bo zawsze kojarzą mi sie z ciepłym domem, radością i oczywiście z mamą :)
napisał/a: aniana2 2010-09-07 15:27
Jest to zapach, który uwielbiam do dziś, a mianowiecie zapach bzu. Gdy byłam jeszcze dziewczynką moja mam często przynosiła je do domu zamiast kwiatów. Mawiała, że ten zapach roznosi się po całym domu, a nawet dalej. Że pięknie pachnie i to ją uspokaja. Więc gdy tylko gałązki bzu rozkwiatają to wyruszam na poszukiwania, by tak jak za dawnych lat, także i moje mieszkanie unosiło ten słodki, błogi zapach.