Konkurs - Akcja regeneracja

napisał/a: prawdziwa 2011-10-30 12:05
Dla mnie jesień i zima to jest taki szczególny czas,kiedy z racji długich wieczorów mam więcej czasu,aby zadbać o swój wygląd,dlatego też z dużą troską dbam o swoją skórę,przesuszoną pod grubą warstwą ubrań.Codziennie po
wzięciu prysznica nawilżam całe ciało balsamem.Kilka razy w tygodniu
obowiązkowo maseczka na twarz.Nigdy też nie zapominam o dobrym
kremie,dostosowanym do pory roku.Jeżeli natomiast chcę sobie poprawić
nastrój,biorę gorącą kąpiel z dodatkiem aromatycznych olejków lub
płynów do kąpieli,które nie tylko poprawiają humor,ale także
doskonale nawilżają skórę.Myślę,że ta systematyczna pielęgnacja,sprawia,że nie muszę ukrywać swoich niedoskonałości pod grubą warstwą makijażu.Na co dzień używam tylko fluidu matującego,czasem maskary i to mi wystarcza.Stawiam na naturalność i jest mi bardzo miło,kiedy słyszę od znajomych,że nie wyglądam na swoje lata.A sekret jest naprawdę prosty-wystarczy zadbać o swoją skórę.
napisał/a: magpop 2011-10-30 13:30
Perfekcyjnym sposobem na idealne nawilżenie i regenerację jest
dla mnie MIÓD – uroda zaczerpnięta prosto z ula.
Nikt tak jak ja nie ukochał sobie
kosmetycznych właściwości pszczelich wytworów.
Gdybym musiała zostawić sobie tylko jeden, jedyny kosmetyk, bez cienia
wątpliwości jednym ruchem ręki zmiotłabym z łazienkowej półki
wszystkie inne słoiczki, buteleczki, a na ich miejscu postawiła MIÓD.
Na jego cześć mogłabym pisać pieśni pochwalne. To najlepszy
przyjaciel zmęczonej, szarej skóry. W ekspresowym wprost tempie łagodzi
podrażnienia i przyspiesza gojenie się naskórka. Kiedy potrzebuję
nawilżenia sięgam po
kosmetyki z jego dodatkiem bądź sama, w domowym zaciszu sporządzam
nawilżające maseczki. Moja ulubiona, której połowę zjadam, a połowę
nakładam na suchą, potrzebującą natychmiastowej pomocy twarz to banan
utarty z miodem. Kiedy
spierzchnięte, popękane usta wołają wręcz: „S.O.S” zamaczam palec w
słoiku
i traktuję je grubą warstwą miodu, który po kilkunastu minutach
zlizuję. Po takim zabiegu są cudownie zregenerowane i kusząco miękkie.
Dziękuję więc serdecznie pracowitym pszczółkom za moją urodę prosto
z ula:) Matka natura to najmądrzejsza z kobiet, a ja staram się być jej
grzeczną córką słuchając rad jak być piękną i zdrową.
napisał/a: lady076 2011-10-30 13:44
Nawilżacz powietrza pewnie sporo by pomógł, jednak są też inne metody, by chronić skórę przed uciążliwością przesuszenia. Po pierwsze konsekwencja w systematycznym nawilżaniu kremami, balsamami, oliwką itp. Każda z nas ma swój ulubiony kosmetyk, bądź kilka, i może zaufać swojej ulubionej marce. Po drugie picie wody sprzyja utrzymaniu właściwego poziomu nawilżenia i dobremu samopoczuciu. Poza tym- wietrzmy pomieszczenia, spacerujmy, preferujmy ruch na świeżym powietrzu a nie tylko skóra odczuje pozytywne skutki aktywnego trybu życia.
napisał/a: anna7325 2011-10-30 15:39
Moja skóra normalnie jest wysuszona, miejscami lekko złuszczona. Efekt ten nasila się, gdy zbliża się zima a wraz z nią suche i ciepłe powietrze w domu czy w biurze. Zaczynam wtedy czuć się jak wiednący kwiatek, a moja skóra staje się podrażniona, robi się czerwona, piecze i swędzi. Dlatego w pierwszej kolejności zmieniam lekkie kosmetyki na te o bardziej bogatym składzie, bo darują mojej skórze ukojenie i nawilżenie. Śmiało sięgam po krem nawilżający nawet kilkakrotnie w ciągu dnia. Następnie pachnące płyny do kąpieli zastępuję olejkami, bo natłuszczją i pielęgnują - otulają delikatną mgiełką, chronią i dbają o moje ciało. Niewyobrażalną ulgę przynosi mi też wrzucenie do wanny 5 torebek rumianku i 20 minutowa relaksująca kąpiel rumiankowa. Po kąpieli, gdy delikatnie osuszę ręcznikiem swoje ciało, najbardziej podrażnione miejsca posypuję zasypką dla dzieci lub wsmarowuję w nie olejek z witaminą E. Suchy i zrogowaciały naskórek usuwam przy pomocy peelingu. Można taki peeling przygotować samodzielnie np. z 4 łyżek zmielonych orzechów, 3 łyżek oliwy, jogurtu i miodu. Efekt doskonały. Kojące działanie kosmetyków i moich zabiegów pielęgnacyjch dopełnia zdrowa dieta, co w całości czyni mnie piękną i zadbaną. To moja Akcja Regeneracja, dzięki której moja skóra jest ukojona i nawilżona, zima oswojona!
napisał/a: tanzanit 2011-10-30 18:34
Godzę się z obecnym stanem rzeczy - sucha skóra to w sumie mniejsze zło niż wyłączony kaloryfer i zamarzanie na kość...;)
Nie żałuję sobie kremu nawilżającego do twarzy, a krem do rąk stawiam na umywalce, żeby przypominał mi o sobie po każdym umyciu. Myć się trzeba, a twarda woda dodatkowo wysusza skórę, dlatego ograniczam kąpiele na rzecz krótkiego prysznica. Po prysznicu wcieram w całe ciało nawilżający balsam albo olejek, którego relaksujący zapach dodatkowo zapewnia regenerację duszy :) Kiedy jednak mimo wszystkich zabiegów moje dłonie i stopy zaczynają wołać o pomoc (czyt. skóra czerwienieje, łuszczy się i piecze), wsmarowuję w nie grubą warstwę nawilżającego kremu, zakładam bawełniane skarpetki i rękawiczki i w takim "orężu" kładę się spać. Rano skóra jest w o niebo lepszej kondycji!
napisał/a: agf 2011-10-30 19:02
Sucha, szara i pozbawiona blasku skóra? Twarzy ukryć się nie da, trzeba więc o nią zadbać. Nie stosuję żadnych magicznych sztuczek, babcine metody jakoś też nie dla mnie. Mam jednak sprawdzony sposób na to by skóra odzyskała blask i wyglądała zdrowiej. Nie jest to metoda dająca natychmiastowe rezultaty, ale raczej połączenie kilku metod, wyrobienie w sobie pewnych nawyków, które po 2-3 tygodniach powinny dać rezultat:

- By nasza cera przestała być przezroczysta i nabrała ładnego kolorytu warto po pierwsze przebywać na powietrzu. Wystarczy wybrać się kilka razy na spacer - już samo świeże powietrze działa cuda, a nawet tych kilka promieni słonecznych też sprawi, że nasza skóra będzie wyglądała zdrowiej i nabierze ładniejszego kolorytu. Przebywanie na dworze, codziennie choć trochę jest pierwszym najważniejszym warunkiem!
- Stosuję delikatny regularny peeling, który sprawia, że skóra jest dobrze oczyszczona, pozbywamy się martwego naskórka, a kremy lepiej się wchłaniają, skóra się lepiej regeneruje.
- Oprócz nawilżania skóry ważne jest jej odżywienie - pamiętam by zaopatrzyć się więc odżywcze kremy
- Raz w tygodniu warto zafundować naszej skórze mocniejszy zabieg - odżywczą maseczkę - zregenerujmy ją!
- Nieodzownym elementem mojego przepisu na ładną skórę jest picie soku z marchwi i buraka. Polecam takie jednodniowe, bez konserwantów i ulepszaczy. Codziennie wypijam szklankę soku z marchewki i szklankę soku z buraka - karoten zapewni nam ładny koloryt skóry, a burak zawiera żelazo, które wpływa na wytwarzanie czerwonych krwinek, a im lepsza krew tym lepszy nasz wygląd!
- I nie zapominajmy o wodzie. Staram się wypijać około 1,5 litra - warto wyrobić w sobie ten nawyk -by nie puchły nam oczy, by organizm wyzbywał się toksyn, a skóra oczyszczała.
napisał/a: lucienne 2011-10-30 19:54
Każdej jesieni i zimy moja skóra staje się wysuszona i szorstka. Dlatego o tej porze roku muszę szczególnie o nią dbać. Piję duże ilości wody i innych napojów, szczególnie soków warzywnych, aby nawilżyć skórę od środka. Używam kremów do pielęgnacji suchej skóry (kremem do rąk smaruję się praktycznie non-stop). Dwa razy w tygodniu stosuję maseczkę nawilżającą. I oczywiście na wszystkich kaloryferach w moim domu wiszą nawilżacze powietrza.
napisał/a: 5103e570167c5110e4a95bd915d1794cf24a24c6 2011-10-30 20:25
Posłoneczne wysuszenie skóry połączone z sezonem grzewczym to prawdziwy koszmar, z który długo się borykałam. Dopiero od niedawna wcieliłam w życie pewne zmiany, które zdecydowanie wpłynęły na kondycję mej skóry. Prawidłowe odżywianie skóry to podstawa - wspomaga jej właściwą regenerację i pełną odnowę. Najczęściej w takich sytuacjach podarowuję swojej skórze dawkę domowych zabiegów podczas, których ona czuje się wSPAniale a zbawienne, chłodzące działanie niektórych eliksirów, olejków, kremów i balsamów błogo wpływa na moje samopoczucie…

Nawilżanie i odżywianie to zdecydowanie słowa klucze jesiennej pielęgnacji. Moja skóra domaga się wówczas specjalnego „dopieszczania” Najskuteczniejsze, przetestowane i sprawdzone są dla mojego ciała olejki roślinne, mało że intensywnie nawilżają, to dodatkowo natłuszczają, a zawarte w nich dobroczynne składniki odżywiają skórę i pomalutku przywracają jej blask zatracony podczas kąpielach słonecznych.

Jeśli zachodzi taka potrzeba to dodatkowo wspomagam nawilżanie skóry „od środka”, suplementami zawierającymi kwasy omega i witaminy z grupy E, które ją ujędrniają i ekspresowo nawilżają . Dietę uzupełniam warzywami i owocami, by wzmocnić naczyńka tymi witaminami.
Oby nie być gołosłowną pokrótce zrelacjonuję, co w zaciszu domowym swej skórze aplikuję…

Stopy, to podstawa mego funkcjonowania
Chętnie więc się pozbywam skutków plażowania
Kąpiel lawendową często im serwuję
Bo to je odpręża ,…no i relaksuje…

A kiedy specjalne olejki do tego dodaję
To skóra mych stóp w mig to czuje
Bo taka kąpiel daję słowo
To je nawilża i regeneruje….

Potem peelingi, kremy i balsamy
Namiętnie w stópki swoje wcieram
I efekt mam już murowany
Stopa młodości drugiej nabiera…

Pamiętam również o swych dłoniach
Które na co dzień mocno cenię
Więc je nawilżam dając jej kompres
Który dla skóry jest ukojeniem…

Nie zapominam również o buzi
Która na słońcu mocno się grzała
Ceramidami * chętnie dopieszczam
By żadna zmarszczka się nie ukazała

Do tego jeszcze maseczki ********serwuję
Domowe, tanie wprost od Natury
Które cudownie nawilżają
I dają efekt gładziutkiej skóry…

A tam gdzie ciało jest zrogowaciałe
Myślę o łokciach i kolanach
Tam robię papkę oliwy z solą*********
I nie ma śladu po takich ranach

Ważne są dla mnie również włosy
Gdzie przesuszone mnie irytują
A przy pomocy prowitamin ****************
Magicznie blask swój odzyskują:)


* ceramidy zawarte w kremach mocno regenerujących naskórek
******** maseczki z owoców np. brzoskwini, warzyw czy twarożku z miodem i słodką śmietaną.
*********mowa o soli Iwonickiej łączonej z oliwą z oliwek. Świetnie peelinguje zrogowaciałą skórę również odkrojona góra pomidora maczana w cukrze.
****************proteiny zawarte w delikatnych szamponach i odżywkach. Do tego maseczka z olejku rozmarynowego i włosy powolutku odzyskują swój utracony blask:)

Polecam, jeśli ktokolwiek spróbuje na pewno nie pożałuje!

A kiedy weekend nadchodzi i czas mnie nie ogranicza wówczas SPA domowe mnie niezwykle zachwyca... takie domowe nawilżanie skóry– świeże, tanie, skuteczne – prosto od natury! A co swej skórze serwuję zaraz zaprezentuję
I krok
Aby skóra była dobrze nawilżona i wyglądała wSPAniale dobrze takie dogłębne nawilżanie zacząć od peelingu skóry, usuwając z niej martwy naskórek oczyszczam ją i przygotowuję do lepszego wchłaniania substancji zawartych w domowych eliksirach. Ja stosuje naprzemiennie dwa peelingi. Pomidorowo –cukrowy. Odcinam górną część pomidora, następnie chwytam za zielony ogonek i maczam w cukrze i kolistymi ruchami przemywam twarz. Drugi to peeling do ciała z oliwy z oliwek i odrobiny cukru.
2 krok
Ciepła kąpiel, fantastycznie rozszerza pory i ułatwia penetrację substancji nawilżających. Żeby kąpiel była godna miana domowego SPA należy ja właściwie przygotować. 1 sposób napar z rumianku łączę z mlekiem, maślanką i olejkiem z kiełków pszenicy. 2 sposób – ciepłe mleko łączę z miodem (proporcja na 2l. mleka 2 łyżki miodu) Czasami dodaję jeszcze napar z ziółek. Ciepło pary wodnej aktywuje substancje zawarte w maseczkach
3 krok
Czas w wannie wykorzystuję na zaaplikowanie mej skórze (twarzy i dekoltu) wcześniej przygotowanej maseczki (np. z cytryny lub kiwi, banana, jabłka, ogórka i jogurtu, warzyw czy ziół) gdyż samo ciepło pary wodnej aktywuje składniki maseczki. Są one prościutkie w przygotowaniu a dostarczają skórze dużą dawkę odżywienia
4 krok
Świetnie nawilżają mą skórę maseczki na bazie miodu np. z płatków owsianych i miodu, z banana, miodu i jogurtu, czy cytryny połączonej z miodem
5 krok
Codziennie wieczorem po kąpieli nawilżam skórę oliwą z oliwek. Jeśli okresowo skóra ma jest bardziej przesuszona wykorzystuję olejek z pestek winogron a bywa i tak, że olejek rycynowy.
Ponadto
Odpowiednie nawilżanie skóry powinno bazować na nawilżaniu „od środka”, czyli piciu minimum ok. 2 l. wody mineralnej nie gazowanej lub innych płynów takich, jak niesłodzona herbata czy soki bez cukru.
I co najważniejsze zabiegi powtarzam regularnie. Jednorazowe zabiegi nie dają trwałego efektu.
napisał/a: ~2hot4you 2011-10-30 21:09
Z sezonem grzewczym radzę sobie starym, domowym sposobem - trzymam zawsze na parapecie naczynie napełnione wodą. To nawilża powietrze w pomieszczeniu i znacząco zapobiega przesuszaniu skóry. :) Ważne jest też to by, pomimo zimna, dobrze przewietrzyć sypialnię przed położeniem się spać. Może brzmi to trochę masochistycznie, ale zapewniam - ma zbawienny wpływ na urodę. :)
Co do samej pielęgnacji - nawilżanie, nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie! Kosmetyków pomagających w tym jest całe mnóstwo - od kremów po maseczki.
Ja zimą największy problem mam z nadmiernym przesuszeniem dłoni i stóp. Tu sprawdza się stara i niezawodna metoda - gruba warstwa kremu nawilżającego i na to rękawiczki/skarpetki bawełniane. Taki zabieg najlepiej stosować na noc. :) W cieple składniki lepiej wchłoną się w skórę, a rano... obudzimy się z cudownie miękką i nawilżoną skórą. :)
napisał/a: kuku4 2011-10-30 21:22
Moja skóra najbardziej się wysusza w okolicach nosa, na brodzie i koło brwi. Używam kremu nawilżającego bądź odżywczego, stosuje maseczki jak dla mnie - najlepsze są właśnie witaminowe i odżywcze oraz nawilżające. W czasie zimy na dzień używam krem półtłustego, a na noc nawilżającego.
Peelingi używam enzymatyczne, lub z delikatnymi drobinkami peelingującymi. Żelu do twarzy również używam delikatnego. Z domowych rzeczy stosuję maseczkę z drożdży i mleka, oraz okład z ogórka. PO tym oczywiście krem:)
napisał/a: ciepalka 2011-10-30 21:36
Moja skóra wymaga ciągłego nawilżania. Jako, że jest ona bardzo wrażliwa na substancje zawarte w wielu kosmetykach walczę z tym problemem domowymi sposobami.

Metodę, którą wszystkim polecam jest maseczka z miodem i oliwą z oliwek. -Mieszamy te składniki i dajemy to na 20 minut na twarz. Sprawia to, że cera jest gładka oraz idealnie nawilżona. To wydaje się być niewiarygodne, że użycie jednego składnika działa 100 razy lepiej niż wiele drogich kremów, często nieskutecznych.

Jako peelingu używam kawy, do której dodaje wody. Powstałą papkę nakładam na ciało i twarz lekko masując. Tak samo jak w pierwszym przypadku efekty są niesamowite. Skóra jest gładka jak u niemowlaka. Sama dopóki nie spróbowałam uważałam to za totalną bzdurę. A jednak kawa potrafi działać cuda :)

Skóra sucha wymaga nieustającego dbania o siebie, co jest nie lada wyzawaniem, z którym nie wszyscy potrafią sobie radzić.. Ja na szczęscie mam już ten etap za sobą :)
napisał/a: carolinaa 2011-10-30 22:27
Mój sposób na regenerację przesuszonej skóry to odpowiednia pielęgnacja każdego kawałeczka mojego ciała:
- twarz – enzymatyczny peeling, nawilżające maseczki oraz kremy o takim samym działaniu.
- dłonie – krem do rąk i rękawiczki na noc.
- stopy – peeling i krem z mocznikiem są doskonałym wybawicielem.
- usta – peeling szczoteczką do zębów, a później odżywka w postaci prawdziwego miodu.
-skóra całego ciała – raz w tygodniu peelingi, kąpiek z dodatkiem oliwki, nawilżające balsamy, ujędrniające serum.:)