Konkurs "Always z przyjaciółką"

napisał/a: iwi87 2013-11-21 15:29
Przyjaciel wie, ile wart jest sam,
Przyjaciel wie, kiedy odejść ma.
A gdy już jest, wszystko wie bez słów, przyjaciel mój umie żyć za dwóch .
Przyjaciel wie, co to śmiech do łez
I zawsze jest, gdy potrzebny jest.
I choćbyś miał całe złoto gwiazd,
Bez niego dni w końcu stracą blask.
Ps. Dla mojej M....... kiedyś ci to zaśpiewam wiesz o tym ..)
napisał/a: bea79 2013-11-21 15:37
‘’Wiosną kocham ją chyba najbardziej,
Tak mi się zdaje przynajmniej.
Bo ona jako jedyna,
Nie widzi, że ja jestem tłuściutka dziewczyna.
Bo po zimie się wiele fałdek niepotrzebnych nazbierało,
Ale ona zachęca mnie do aktywności bardzo mocna i śmiało!!

Latem – też jest ona kochana,
Pójdzie ze mną na basen, pomimo że ja jestem rozebrana.
Nie wstydzi się, nie panikuje,
Tylko chcę abym się lepiej czuła i mnie do pływania dopinguje!!

Jesienią też ją uwielbiam,
Jak mogę to ją przez portal pozdrawiam!!
Ona zawsze mi liścia, który spadł z drzewa z czapki zdejmie,
Zrobi to z gracją i bardzo uprzejmie!!

Zima zwykle sroga bywa,
Bo chłodny prąd do Polski zza wschodu przypływa,
Ja tego w jej obecności nie odczuwam,
Tylko same pokłady dobroci i ciepła dzięki niej odkrywam.
Bałwana lepić razem pójdziemy,
Bo my poszaleć ze sobą zawsze pragniemy.

Przyjaciółko moja droga i jedyna,
Ty dla mnie jesteś jak nie do zdarcia maszyna.
Każda pora roku u twego boku to dla mnie wyzywanie,
Przy Tobie czuje się czasami jak na filmowy planie!!’’
[CENTER][/CENTER]
napisał/a: kasiagor 2013-11-21 20:12
Moja przyjaciółka to radość z życia, przejawiająca się w każdym geście i słowie. Moja przyjaciółka to rozmowy do białego rana, to taniec w kaloszach w napotkanej przypadkowo kałuży i mądrość książek, na przeczytanie których nie starczyłoby mi życia. Moja przyjaciółka to cicha przystań i miejsce, gdzie nawet kubek zimnego kakao staje się gorący, bo ogrzewa je jej bliskość, nawet, gdy jest daleko..
napisał/a: Monic90 2013-11-21 22:15
[CENTER]Oto 5 powodów, za które kocham moją Przyjaciółkę najbardziej na świecie![/CENTER]

Powód numer 1:

To Ona pierwsza zawsze wie co w trawie piszczy! Żadne nowinki czy to kosmetyczne, czy komputerowe nie są jej obce! Jest absolutną mistrzynią zorientowaną na aktualne trendy czy to w modzie, czy w motoryzacji!



Powód numer 2:

Jest piękna niczym morska Syrena, a do tego ma cudowny głos, przynoszący ukojenie dla duszy! Bez problemu zanuci każdą pieśń, nawet tę która leciała "tym ty rym tym" - ona wie co to za piosenka :)



Powód numer 3:

Jest moim osobistym stróżem (prawa, a czasem nawet lewa :))! Przy niej zawsze wrócę z imprezy we własnych butach :) Nawet w roli czarownicy :)



Powód numer 4:

Domyślam się, że prawdopodobnie zabije mnie za to zdjęcie, ale będzie to śmierć przez zabicie śmiechem :) Jak zawsze z resztą! Co bym nie zrobiła, zawsze znajdzie w tym dobre strony :)



Powód numer 5:

Tylko z nią najlepsza zabawa lalalalalalala... Z moją Przyjaciółką odjazdowy fun można mieć nawet na pikniku, opychając się oliwkami, bagietką i serkiem camembert, akcentując wszystko butelką wina! :) Za to ją kocham, że zawsze tam gdzie jest Ona - tam jest najlepsza zabawa pod słońcem!



Alexandro - I
napisał/a: roxi133 2013-11-21 23:02
Kocham swoją przyjaciółkę za to,że ona po prostu jest. Jest dla mnie jak rodzona siostra,czasem nawet jak anioł stróż. Czasem się pokłócimy o głupotę na chwilę,ale mimo to wiem,że ona dałaby za mnie rękę uciąć i ja za nią tak samo. Przy niej nie muszę wypierać swojego prawdziwego Ja.Kiedy zajdzie taka potrzeba to przytula mnie przez pół dnia,kiedy ja płaczę jej w ramiona ale też da porządnego"kopa",kiedy sytuacja tego wymaga. Możemy nie widzieć się przez wiele miesięcy,ale mimo to,nasze stosunki do siebie wciąż są takie same i nie wytrzymujemy nawet jednego dnia,żeby ze sobą nie pogadać. W sytuacji,gdy doznałam cierpienia jakim jest śmierć ukochanego marzenia,to ona była przy mnie i to ona razem ze mną płakała co noc i pomogła przejść przez to wszystko i nie pozwoliła mi ani na chwilę zwątpić w macierzyństwo ani też zamknąć się na świat. Myślę,że to dzięki niej nie zwariowałam. Uratowała mnie z wielu opresji i mimo,że czasem robiłam głupoty to wciąż była przy mnie. Kiedy ludzie we mnie wątpili ona stale powtarzała mi"walcz,nie patrz na innych,jesteś od nich lepsza" i ta myśl pozwalała mi stawić czoła wielu przeciwnościom losu. Widziała mnie w sytuacji,gdy byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie i w sytuacji,gdy nie potrafiłam żyć.
Myślę,że gdybym jej nie spotkała na swojej drodze to byłabym smutnym człowiekiem i nie doświadczyłabym tylu szczęśliwych chwil jakie spędziłam z nią.
napisał/a: Ketril 2013-11-22 15:07
Przyjaciółkę kocham za to że jest przy mnie z dobrych i złych chwilach, za to że potrafi mi pokazać dobre strony z kiepskich sytuacjach i zdarzeniach. Kocham ją za to że jest ze mną.
napisał/a: ana_z 2013-11-22 20:11
Kocham swoją przyjaciółkę za to, że jest ze mną już 15 lat! Od małego dogadujemy się bez żadnych zgrzytów i jest tam do dziś! Kocham ją bo jest dla mnie jak siostra, jak mama i babcia. Jest sobą a ja po prostu mogę całkiem ukazać przy niej siebie. Wiem, że nie muszę niczego przed nią ukrywać a na każdy problem znajdzie sposób. Na każdą łzę znajdzie się dobre wino i ciepłe słowa. Na każdą dobrą chwile, cieszy się razem ze mną ;) Kocham ją bo mimo moich wad nadal jest ze mną i wiem, że czasem szczerość nie zawsze miła, którą mnie obdarza jest dla mojego dobra.
napisał/a: xtina120 2013-11-22 22:10
Przyjaciółkę kocham za to że w pełni mnie akceptuje i mój czasem trudny charakter. Zawsze mogę na nią liczyć, jest tak samo zwariowana jak ja oraz nigdy nie odmawia mi pomocy gdy tego potrzebuję. Potrafi także mną potrząsnąć gdy robię coś złego i przemówić mi do rozsądku - nikomu to tak dobrze nie wychodzi.
napisał/a: olcia719 2013-11-23 10:58
Za to, że jest moim magikiem
i specjalnie dla mnie wyciąga szczęście ze swego kapelusza, ubierając mnie codziennie w nowe warstwy uczuć.

I za to, że pozwala mi spoglądać swymi oczami na świat...

[CENTER]:)[/CENTER]

[RIGHT]... DZIĘKUJĘ CI![/RIGHT]

napisał/a: linkus 2013-11-23 17:16
[CENTER]Tak daleko a tak blisko
Moją przyjaciółkę znam 15 lat. Jest ode mnie starsza o 6 latek. Gdy byłam dzieckiem wzięła mnie pod swoje skrzydła w klubie żeglarskim. Bywały wzloty i upadki. Nie raz kłóciłyśmy się na wodzie, biłyśmy się i razem płakałyśmy gdy nam nie szło. W takim duecie żeglowałyśmy siedem sezonów. Ona założyła rodzinę, ja wspierałam ją jak młodsza siostra. Byłyśmy dla siebie wsparciem, takim motorem do działania. Pomogła mi wyjść z choroby, opiekowała się mną, odwiedzała w szpitalu. Jako pierwsza zareagowała. Tak dobrze mnie znała, że nie byłam w stanie nic przed nią ukryć. A ona przede mną. Wspólnie siadałyśmy co weekend przy filiżance herbaty i wymieniałyśmy poglądy. To ona wpajała mi pewne zasady. Niestety jej związek zakończył się klapą, ja jej nie opuściłam, wytrwale stałam obok. Kibicowałam jej. PO rozwodzie wyjechała do Ameryki, do Nowego Yorku było to w 2005 roku, od tamtej pory na żywo nie widziałyśmy się, ale komunikujemy się telefonicznie, przez maile, skypa. Gdy wyjeżdżała był płacz, na koniec powiedziałam zawsze o tobie będę pamiętać i nosić w sercu. I tak jest po dzień dzisiejszy. Kocham ją i zawsze będę. A ona mnie. [/CENTER]
napisał/a: WiedzmaAnula 2013-11-23 19:30
Mogłabym napisać sporo o ważnych kobietach w moim życiu, wymieniając mamę, babcię, siostrę, panią Stenię, która była moją wychowawczynią w czasach technikum, panią Krysię - wychowawczynię mojego taty i przyjaciółkę rodziny...

Ale dziś opowiem Wam o kimś innym, a mianowicie o Wiedźmach.

Wiedźm jest w sumie cztery - jestem jedną z nich, zostają więc w sam raz 3 do opisania: Nuta, Asia i Olka.

Poznałyśmy się kilka lat temu w Klubie Wysokich. Ot, wybrałam się - jako tzw. świeżak, na spotkanie Żyrafek do jednego z krakowskich klubów. Było około 30 osób, ale jakoś tak wyszło, że akurat się zagadałyśmy we czwórkę.
I tak już zostało, bo okazało się, że mamy mnóstwo wspólnych tematów, baaaardzo wredne charakterki, jak na Wiedźmy przystało, jesteśmy czarujące i wyjątkowo dobrze się uzupełniamy.

Zaraz też zabrałyśmy się do roboty, organizując upojnego sylwestra dla Wysokich w zamku w Książu Wielkim. I podczas tych działań właśnie zaprzyjaźniłyśmy się, stając się bandą Krakowskich Wiedźm, które znają i kojarzą wszyscy z Klubu Wysokich. ;)
Nasz czar działa do dziś. :)

Jakie są Wiedźmy?

O sobie mówić nie będę, bo miało być o 3 najważniejszych kobietach... Oto one!

Nuta jest zakręcona jak jej fryzura, świetnie zna rosyjski i ma piękne oczy. No i doskonale zna się na muzyce - to nasza ekspertka w tym temacie. Jako filolożka słowiańska jest mi szczególnie bliska pod względem językowym i książkowym, no a poza tym obie miewamy ciężkie przejścia z facetami za sobą, więc zawsze jest co powspominać i poanalizować.

Asia jest delikatną marzycielką, doskonale zna się na wszystkim, co związane z medycyną, ma też chody w zamku, w którym uwielbiamy bywać i balować. Pomysłowa, delikatna, pracowita i nieco wycofana, często milczy, ale jak już zdradzi, co się dzieje w jej głowie, to klękajcie narody...

Olka - najkonkretniejsza. Ekonomistka, postrach skarbówki, a od kilku lat szczęśliwa mężatka. No i nasz Robert Kubica w spódnicy (choć spódnic nie lubi - woli spodnie). Jeśli trzeba coś konkretnie przeanalizować - to tylko z nią. Ale o ciuchach, miłości, zdradzie i najnowszym przepisie na chleb też pogada chętnie.

Mam szczęście, że w tym szalonym miksie znalazło się miejsce dla mnie. I że od lat, cokolwiek by się działo, jesteśmy razem i wspieramy się wzajemnie.
Bez nich nie przetrwałabym wielu życiowych burz no i pewnie trudniej byłoby mi zaakceptować fakt, że mam zaledwie 183 cm wzrostu...

Dzięki nim jestem dumna z tego, co mam, co robię, kim jestem. I z tego, że mam takie 3 wspaniałe kobiety przy moim boku - choć od jakiegoś czasu jest to tylko bok wirtualny, bo wyprowadziłam się z naszego cudownego Krakowa. Ale to nieważne - wciąż jesteśmy sobie bliskie. A ja kocham moje dziewczyny. :)
napisał/a: ameli23 2013-11-24 10:48
[CENTER]... jest jak wiatr w me żagle
i powietrze,
niezbędne by żyć!
Jest niczym czekolada,
jej delikatne nadzienie,
na wszystkie dni... [/CENTER]


:o:rolleyes: