Konkurs "Always z przyjaciółką"

napisał/a: anuleczka73 2013-11-27 18:24
Kocham ją za:
:D inteligencję członków Mensy,
:D humor tuzina kabareciarzy,
:D wewnętrzne ciepło, które jest jak słońce
oraz
:D zarażającą chęć odkrywania świata,
dzięki której czuję się jak Indiana Jones!



:rolleyes:
napisał/a: olejka 2013-11-27 19:16
Nie będę oryginalna-moją najlepszą przyjaciółką jest moja Mama. Ale ta nieoryginalność bardzo mi się podoba. W końcu to piękne, że tak wiele z nas czuje w swojej mamie wsparcie i ma w niej przyjaciółkę.:)

Ja kocham swoją przyjaciółkę-Mamę za to, że jest. Jest zawsze wtedy, kiedy jej potrzebuję. Jest też wtedy, kiedy wydaje mi się, że jej nie potrzebuję. Jest od początku i wiem, że będzie do końca. Niezależnie od tego, co wydarzy się w moim życiu- czy osiągnę sukces, czy poniosę porażkę- ona będzie. Ta myśl daje mi komfort psychiczny i bezpieczeństwo, którego nie dał mi jeszcze nikt i nic. Za to jestem jej wdzięczna i za to kocham ją, jak nikogo innego na świecie.
napisał/a: asiakali 2013-11-27 19:36
Moja przyjaciółka po prostu jest przy mnie kiedy jej potrzebuję, nie musi nic mówić, czasem właśnie milczenie jest najlepszą rzeczą. A kiedy ona mnie potrzebuję, trzymam ją za rękę i obie wiemy, ze zawsze możemy na siebie liczyć.
napisał/a: ladymalik 2013-11-27 20:17
"Cóż to za nieopisana ulga, mieć poczucie bezpieczeństwa przy innej osobie, nie musieć ważyć myśli, ani mierzyć słów, lecz wylewać je wszystkie z siebie wiedząc, że wierna dłoń przyjmie je i zachowa..." Nie sposób nie zgodzić się z tymi słowami Georga Eliota bo w nich zawiera się właśnie cały sens przyjaźni. I choć to takie banalne – mieć w kimś oparcie, ufać bezgranicznie, móc dzielić się codziennością, radościami i kłopotami , być sobą – to bez tej banalności przyjaźni i mojej banalnej przyjaciółki nie wyobrażam sobie życia.
napisał/a: aiszek 2013-11-27 20:20
Jeśli o tym nie wiecie praca w duecie
jest najlepsza na świecie!
Gdy dzwoni klient a ja odebrać nie mogę
natychmiast wpadam w trwogę...
Lecz na horyzoncie widzę Ją
to mojego duetu pomocna dłoń
Moja przyjaciółka bo o Niej mowa
To istny anioł i do pomocy zawsze gotowa!!!
napisał/a: malutka9 2013-11-27 20:40




[CENTER]A ja kocham ją ze względu na to, że pomimo upływu lat,
cały czas potrafimy patrzeć w jednym kierunku -
kierunku naszej przyjaźni...[/CENTER]


:)
napisał/a: kawoszkaa 2013-11-27 20:56
[CENTER][RIGHT][CENTER]Kilka lat temu przechodziłam poważne załamanie nerwowe, tylko dzięki mojej przyjaciółce udało mi się z niego wyjść. Pamiętam jak godzinami wysłuchiwała moich problemów, nie oceniała, nie krytykowała, była przy mnie i dawała mi wsparcie, akceptowała mnie taką jaka jestem. Wylałam wtedy oceany łez, wypowiedziałam tysiące a słów, a Ola stała przy mnie i nie pozwoliła i upaść. Gdyby nie Ola nie wiem czy bym się wtedy podniosła, moja przyjaciółka niczym mój Anioł Stróż czuwała przy mnie, moje cierpienie niosła razem ze mną. Nigdy, od nikogo nie doświadczyłam tyle empatii, ciepła, miłości co od Oli. Przed moją przyjaciółką mogę się otworzyć, nie muszę zakładać masek, udawać kogoś innego, ona zna wszystkie moje wady i zalety. Kocham Olę za to, że zawsze mogę do niej zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, Ona ma zawsze dla mnie czas. Kocham ją za jej poczucie humoru, za to, że potrafi rozśmieszyć mnie do łez a na problemy umie popatrzeć w humorystyczny sposób. Kocham ją za jej pasje, którymi mnie zaraziła- podróżowanie, uprawianie sportu. Kocham Olę za to, że Jest [/CENTER][/RIGHT][/CENTER]
eliza88
napisał/a: eliza88 2013-11-27 21:30
Moją przyjaciółkę kocham za to,że jest wtedy gdy jest mi źle i życie kopie mnie po 4 literach.Kocham ją za to,że jest wtedy gdy jest dobrze i razem cieszymy się szczęściem.Kocham ją za to,że zawsze mnie wysłucha,pomoże,uratuje.Za to,że zawsze wie,kiedy potrzebuję pomocy a nawet o tym nie mówię.Kocham ją za to,że gdy wpadam w czarną dziurę wyciąga mnie ryzykując,że sama w nią wpadnie.
Kocham ją za to,że rozumiemy się bez słów.Za to,że niejednokrotnie płaczemy ze szczęścia,śmiejemy się z tych samych dowcipów.Za to,że skacze ze mną po kałużach,tańczy w blasku księżyca i tarza się po trawie.Za to,że opowiada najpiękniejsze bajki na świecie a ja w nie wierzę,za to ,że karze mi wierzyć w marzenia i za to,że potrafi sprowadzić mnie na ziemię kiedy za bardzo bujam w obłokach.
Kocham ją za to,że jest........
napisał/a: ludzka_istot 2013-11-27 22:23
Kocham moją przyjaciółkę za mądrość życiową, za rady i spokój, dzięki któremu i ja jestem spokojna i odnajduję wyjście z różnych sytuacji.
napisał/a: SashaFierce3 2013-11-27 22:31
Za to, że każde nasze spotkanie jest emocjonujące niczym zakończenie "Randki w ciemno" :)


Za to, że jesteśmy jedną duszą w dwóch ciałach!


Za to, że jest moją ciemniejszą wersją!


Za to, że (nie)zawsze wie gdzie rzeczy mają swoje miejsce... :)


I za to, że rozumie moje babskie rozterki jak nikt inny. Za to, że jest piękna niczym diament w piasku i róża na blokowiskach. Za to, że jest mądra i warta wszystkich pozytywnych uczuć świata. Za to, że po prostu JEST. Uwierzcie mi... NIE MA TAKIEJ DRUGIEJ!!!!!
napisał/a: kiki256 2013-11-27 22:43
Za wspólne rozmowy, wspólne spacery, wspólne zakupy czy pójście do kina jesienną, deszczową porą… Bez względu na okoliczności, bez względu na charakter spotkania, czy nawet bez względu na humor – za każdą wspólnie spędzoną chwilę… Również za te, z których nie jesteśmy dumne ale dzięki którym możemy docenić ten rodzaj relacji, taką zwykłą, wartą największe pieniądze na całym tym zakłamanym świecie – przyjaźń!!! Tak… tym jest przyjaźń! Poczuciem, że ta druga osoba po prostu jest i nie oczekuje niczego w zamian. Czy nie zdarzyło się Wam najprościej na świecie, pokłócić? Czy może posprzeczać się, nawtykać parę niemiłych słów, których moglibyśmy się powstydzić, gdyby nie towarzyszyły temu emocje? Założę się, że każda z nas po cichu może się do tego przyznać. Bo dopiero potem docenia się obecność tej drugiej osoby którą zwykliśmy nazywać przyjaciółką.
napisał/a: magikxxx 2013-11-27 22:49
Mój ulubiony cytat Arystotelesa, który brzmi: „Przyjaciele – jedna dusza w dwóch ciałach,” oddaje cały jej sens. Przyjaźń to spotkanie dwóch osób, którym w sercu gra ta sama muzyka. To połączenie wrażliwości, pasji, marzeń, zamiłowania do życia. Dwie różne postacie, czasami z różnych światów, które odnajdują w sobie „drugie ja.” Najbardziej zaś mięknie mi serce gdy pomyślę, jakim wspaniałym darem od losu jest Lena. Uwielbiam ją za jej spontaniczność, gdy przyjeżdża do mnie „po godzinach” w moje urodziny, o których zapomnieli inni, za to, że nie boimy się przed sobą odsłaniać, bo mamy niesłabnące votum zaufania, że zdarza się nam razem płakać by później śmiać się do rozpuku gdy słońce wyjdzie nieco zza chmur… zaś przede wszystkim kocham ją za to, że jest moim cichym aniołem, który, jak powiedział wielki pisarz, „podnosi mnie, kiedy moje skrzydła zapominają, jak latać