Konkurs "Bądź piękna z Mollon"

napisał/a: martajg 2008-02-13 18:24
ja nie mogę sobie pozwolić na jakieś super-kosmetyki. Mam za to inne sposoby, wg mnie równie dobre. Przede wszystkim staram się dobrze wyspać. Rano biorę ciepłą kąpiel w moim ulubionym płynie do kąpieli lub soli do kąpieli (Innym wariantem jest kąpiel w mleku, ale to dość kosztowny sposób). Siedzę sobie w niej dość długo, potem biorę letni prysznic i smaruję się mleczkiem nawilżającym o ładnym zapachu. Włosy dokładnie rozczesuję, ew. robię płukankę ziołową. Zostawiam je rozpuszczone, bo wtedy czują się one najlepiej i się najładniej prezentują, choć czasami wiążę je w "kućkę". Robię później okład z ogórka na twarz, by była wypoczęta, a później zabieram się za przygotowywanie walentynkowych przysmaków- ciasto w kształcie serca :) w słodkim, lukrze. Potem założę swoją najładniejszą, delikatnie różową sukieneczkę (bez podtekstów, po prostu różowy do mnie najlepiej pasuje...), ładną biżuterię, usta smaruję pomadką nawilżającą, delikatne perfumiki, zbieram cały swój dobry nastrój i radość życia no i worek uczuć i rozpoczynamy Walentynki :) Nie lubię walentynek typu "erotic fantastic" być może dlatego, że mam 17 lat. No i jestem bardziej romantyczką niż erotomanką. Więc wcale nie żałuję, że nie mam czerwonej wyzywającej sukni...Moim zdaniem walentynki są do wyznania uczucia, do spędzenia ich razem w milej atmosferze i to najbardziej się liczy w walentynkach :)
napisał/a: kinga83 2008-02-13 19:30
Mojego Mężusia znam prawie od urodzenia. Bardzo się kochamy i uwielbiamy spędzać ze sobą jak najwięcej czasu, jednak mamy go dla siebie bardzo mało, ponieważ oboje bardzo ciężko pracujemy, dlatego też jednym z ulubionych dni zarówno dla Nas jak i pewnie wszystkich zakochanych jest 14.02. Ja do tego dnia przygotowuje się różnie ale zazwyczaj włanczam jakąś muzykę odprężającą i biorę kąpiel z olejkami eterycznymi. Później kropie się perfumami, które bardzo lubię a dostałam je od Męża i przyozdabiam się ładnym oraz niezbyt mocnym makijażem. Na siebie zakładam bieliznę albo koszulkę, którą dostałam od Niego. Tak wystrojona spędzam romantyczny wieczór przy kolacji ze świecami, którą wcześniej sama przygotowałam. Dobrze jest również włączyć jakąś nastrojową muzyczkę.
Karlin
napisał/a: Karlin 2008-02-13 19:30
W ykwintny strój
A romatyczny zapach
L uksusowy makijaż
E legancka fryzura
N iesamowity nastrój
T ajemniczy uśmiech
Y ellow kwiat we włosach
N iespotykany entuzjazm
K uszące spojrzenie
I nspirowanie faceta seksapilem
napisał/a: janka 2008-02-13 19:33
[CENTER]By Cię miły oczarować,
wystarczy Cię pocałować,
tak raz jeden, albo dwa,
ważne bym to była ja,
wcześniej wannę przygotuję,
w której miłość eksploduje,
dla kąpieli aromatu
wrzucę do niej tonę kwiatów,
wszystkie świeże i wspaniałe,
ciała mego tak zgłodniałe,
gdy już zapach się uniesie,
będę skłonna do uniesień,
po kąpieli skórę czuję,
- miłość spod niej emanuje,
nimfą wodną tak zostanę,
a Ty moim wiernym Panem,
tak zmieniłam się dla Ciebie,
z zwykłej dziewki w piękną Phoebe,
gotowa się z Tobą spotkać,
na zawsze w sercu Twym zostać![/CENTER]
napisał/a: asiakali 2008-02-13 20:50
Walentynki przypadają w powszedni dzień ,więc najpierw trzeba zaplanować dzień ,żeby mieć dla siebie trochę czasu.Ponieważ oboje pracujemy ,spotkamy się dopiero wieczorem. Postaram się ,aby ten wieczór by tylko dla nas:bez dzieci ,bez telewizji i ...komputera. Na codzień dbam o siebie ,więc na szczęście nie muszę planować jakiś specjalnych zabiegów upiększających.Oczywiście eleganckie ciuszki ,bielizna i perfumy są jak najbrdziej wskazane. Dla mnie jednak najważniejsza jest bliskość; czas spędzony razem,uśmiechy i dużo miłości. W końcu to w jego oczach przeglądam się co dzień i czuję się piękna. Dla niego w ten wieczór będę wyjątkowa.
napisał/a: lola999 2008-02-13 21:13
Czymże mogę oczarować mego ukochanego? Wziąwszy pod uwagę, że to małomówny intelektualista o rozmarzonym spojrzeniu i roztargnionym wnętrzu – nie zdobędę Jego uwagi ani nową fryzurą ani innym niż zazwyczaj makijażem, nie wspominając już o nowej sukience…
Ale wiem, co lubi mój ukochany mąż i już od kilku dni przygotowuję coś, co zapewne go zaskoczy, być może wzruszy albo i rozbawi… Otóż cichaczem czytam tę samą książkę co On… a jest to zawiła rozprawa filozoficzna napisana trudnym językiem starożytnym.
To lektura dość ciężka i mozolna dla zwykłej „zjadaczki chleba” jaką zapewne jestem, ale nie taka znowu beznadziejnie trudna abym nie rozumiała z niej ani słowa. Studiując owe dzieło przyswajam sobie co ciekawsze zagadnienia a nawet całe fragmenty po to, aby w rozmowie, zainicjowanej w Walentynkowy Wieczór oczarować mego ukochanego swobodną rozmową i znajomością „sprawy” :)
Już widzę ten obraz oczami duszy: zasiadamy do kolacji, On nieświadom niczego spodziewa się co najwyżej odświętnego posiłku… Tak więc na początek podam Jego ulubioną salatke Caprese – to wspaniała w swojej prostocie potrawa włoska czyli plastry sera mozarella z pomidorami i lekkim sosem - doskonały początek naszego wieczoru. Potem uraczę go porcją Jego ulubionej muzyki i zaproponuję wspólną kąpiel przy blasku świec i aromacie drzewa sandałowego. Kiedy już będziemy w wannie zrobię mu masaż karku i szyi prowadząc, niby od niechcenia, ciekawą rozmowę na ważkie tematy o których mówi owa filozoficzna rozprawa… Dla niepoznaki i osiągnięcia jak najbardziej naturalnego efektu będę go jednocześnie zachęcać do próbowania francuskich serów, o których wiem, że ma do nich słabość i czerwonego wina Cabernet Sauvignon rocznik 2003 czekającego od dawna na specjalną okazję…
Efektu jestem pewna! Mój ukochany zapewne z pasją i iskrami w oczach włączy się do żywej dyskusji ze mną, przeskakując zgrabnie z tematu na temat. Będzie patrzył na mnie swym zachwyconym i rozkochanym wzrokiem, dodając mi skrzydeł i rozkochując mnie w sobie jeszcze mocniej… I tak sobie myślę, że zapewne nie będzie mógł myśleć o niczym innym jak tylko o tym, że ma najpiękniejszą, najwspanialszą i NAJMĄDRZEJSZĄ żonę na świecie :)
napisał/a: mpw 2008-02-13 22:26
[RIGHT]walentyki-a może to zwykły dzień?[/RIGHT]



[LEFT]W yjątkowy, romantyczny nastrój.
A wangardowa restauracja.
L oki na włosach.
E legancki strój.
N iebiańskie uczucia.
T aksówka-powrót do domu...
Y eszcze nie koniec, to dopiero początek...
N asze ciała znow spotykają się.
K ochamy się
I tak będzie już zawsze.
[/LEFT]

[CENTER]Do walentynek nie przygotowuję się specjalnie. To zwykły dzień, taki jak każdy inny. Może dlatego, że miłość mnie nie opuszcza. Kocham mojego męża i on odzwajemnia to uczucie. Dlatego też można stwierdzić, iż walentynki obchodzimy codziennie- każdy dzień jest pełen radości i szczęścia, troski o drugą osobę, zaufania do niej. I niech tak pozostanie aż do śmierci.

Miłość ma róznie oblicza, ale nie zapominacje o niej...

[/CENTER]
napisał/a: kwiatuszek21 2008-02-14 01:09
[*] WALENTYNKI [*]

Wizualne walentynki : czyli fotoreporatz!!!!!

1. CIALO: Nie ma nic wspanialszego jak swieza zadbana skora - tolaeta poranna
2. MAKIJAZ: Dzis mozna pozwolic sobie na cos wiecej... troche szalenstwa
3. STROJ: Kobiecy, elegancki... kuszacy
4. KOLACJA: przez zoladek do serca
5. MILOSC: wieczor tylko we dwoje az do bialego rana.....

a oto troche zdjec:
napisał/a: elka5354 2008-02-14 10:34
Jak być piękną w Walentynki i jak przygotuję się na ten wyjątkowy dzień, by
napisał/a: agusia32 2008-02-14 11:57
By piękną być w Walentynki...opowiem, ale ciiii!
Wchodzę więc do łazienki,od świata zamykam drzwi
Zapalam pachnące świeczki,aby ukoić zmysły
Aby me niepokoje i złe myśli gdzieś prysły
A żeby odprężenie było już całkowite
To jeszcze jakąś spokojną puszczam sobie muzykę
Najpierw skórę czyszczę,czyli ją peelinguję
I na tak oczyszczoną maseczkę dobrą stosuję
We włosy świeżo umyte balsam obficie wcieram
I tak leżę w pianie,i tak z błogości umieram...
Następnie z włosów balsam,a z twarzy zmywam maseczkę
I wołam Walentego,niech przyda się troszeczkę
Balsamem pachnącym niechaj ciało me nasmaruje
Mmmm,kiedy tak leżę sobie,tak cudownie się czuję...
Mój ukochany zapala świece pachnące błogo
Gdzie makijaż? Fryzura? Ech, po co i dla kogo...
...a później zasypiam wtulona w ramiona masażysty...
I takich Walentynek najszczerzej życzę wszystkim :)
napisał/a: asterona 2008-02-14 12:48
Kiedy słońce leniwie chowa swój uśmiech

Zostawiając na błękitnej tafli nieba jedynie nikłe promienie

Które zmęczone zaglądaniem do okien gawędzą wesołą

Jakby zapomniały, że natura kazała im przynosić ciepło ciałom i sercu

Wtedy dotykiem zyrwam delikatnie krwiste truskawki

Delektujac się ich gladka powierzchnia

Pieszczotliwie układam je w tęczowej miseczce

Aby z namasczeniem pozbawić ich trawiastych szypułek

Uwielbiam patrzeć kiedy z pokorą wysuwają się z soczystej czerwieni owoca

Kiedy już wszystkie patrzą na mnie z niewinną miną

Nadchodzi czas w którym los rozkazuje pozbawić ich formy

Formy tak pięknej, unikalnej.

Barwy tak głęboko intymnej jak czerwone usta mojego księcia.

W tym wypadku pechowa siódemka zostaje brutalnie rozbita na drobne
kawałki

Siłą bezczelnie hałasującego miksera, który swoim warkotem burzy atmosferę zmysłowości..

Kiedy moje oczy dostrzegą leniwie ciągnący się sos

Wprowadzam do miseczki nowego przyjaciela

Kremowa śmietanka zlewa się powoli na rozowy kleik

A potem za pomoca ruchow lyzeczki tanczy z nim bez cienia zazenowania

Wywija obroty i podskoki, kiedys dostrzegłam piruet !

Zimna maseczka oblewam swoja cere która delektuje się odzywczymi witaminami

Wnika gleboko w każdy zakamerek nie pozwalajac pozostac tam zadnym nieproszonym gosciom

Jak blysk z aparatu znikaja rozszerzone pory, drobne wypryski nie usmiechaja się szyderczo

A moja skora jest oczyszczona niczym złoto…
napisał/a: paulla_b 2008-02-14 15:49
[CENTER]Jak być piękną w Walentynki?[/CENTER]

[CENTER]Wszystko zależy od tego, jak ma druga połówka, postrzega piękno... Szukając odpowiedzi na to pytanie, zajrzałam do skarbnicy życiowej wiedzy - złotych myśli... I oto co z tego wynikło:

„Strój kobiecy ma znaczenie tylko o tyle, o ile zachęca mężczyznę, by go z niej zdjął.”

W takim razie, po co utrudniać sytuację - włożę na siebie jakąś zwiewną sukienkę...

„Kobieta w bieliźnie to pornografia. Naga kobieta to piękno.”

Hmm... Może lepiej zdjąć tę sukienkę...?

„Kobieta staje się piękną dopiero wtedy, gdy wykarmi dziecko i ogrzeje łoże.”

Dziecka jeszcze nie mam... Ale ogrzać łożę mogę... :)

„Kobieta jest najpiękniejszą ozdobą mężczyzny i najdroższą.”

No to najwyższy czas na drugą połówkę...:)
- Kochanie, zajrzyj do sypialni...


Po przeczytaniu moich refleksji, doszłam do wniosku, że wedle wszelakich powiedzeń i cytatów, piękno w końcu sprowadza się do... sypialni. I chyba jakaś prawda w tym jest... Bo czy jest coś piękniejszego od miłosnych uniesień?[/CENTER]