Konkurs "Ciało bez cellulitu"

bluangel
napisał/a: bluangel 2010-07-09 11:51
Walkę z cellulitem podjęłam wiele lat temu .
Regularnie spędzam po dwie gdziny dziennie na basenie . Używam żelu z dodatkiem kofeiny . Najlepszym i najskuteczniejszym efektem są bańki chińskie które kupiłam w pobliskiej aptece.W partie ciała dotknięte pomarańczową skórką (uda, biodra, brzuch) wcieram najpierw krem antycellulitowy albo olejek. Przystawiam przyrząd do skóry i mocno przyciskam – pod wpływem próżni skóra zostanie zassana do wewnątrz bańki .
Polecam ten sposób naprawdę skutkuje !
napisał/a: metidea 2010-07-09 12:23
Do wroga podchodze przygotowana. Zbroja, miecz,w nozdrzach zapach zwycięstwa, w umysle chęc walki. Pierwsze identyfikuje potwora: oglądam go, mierze jak bardzo zarosłam pomaranczowa skórką i sprawdzam czy to strach czy cellulit ma większe oczy.
Moja zbroją jest codzienna dbałość o skóre od „środka”. Zapobiegam-nie doprowadzam, by „zechciało” jej się pomarszczyć. Pije zielona herbate,stosuje diete wysokobiałkową(spożywam dużą ilość serów i jajek), unikam duzej ilości węglowodanów i tłuszczow zwierzęcych. Codziennie też pije sok ze świeżo wyciśniętej 1 cytryny lub 2 pomarańczy. Przyjemne i pożyteczne działania.

Moim mieczem jest opieka, która otaczam moją skórę zewnętrznie- wchodzę pod prysznic, serwuje sobie naprzemiennie silnym strumieniem- ciepłą i zimna wode, gdy wychodzę wykonuje raz wolny ,pozniej szybszy masaż ciała balsamem antycellulitowym. Skupiam się szczególnie na udach i pośladkach. W weekendy jeżdżę rowerem na moją ukwieconą działkę, a dzisiaj już jestem po krótkiej przebieżce z basenem.Zanurzyłam się cała w ozonowych bąbelkach pod ciśnieniem. Systematyczność przynosi najlepsze efekty w tej nierównej walce.
napisał/a: ~Ona12345 2010-07-09 13:08
Masaż
podczas masowania ciało się rozgrzewa rozluźnia się tkanka łączna. Poprawia się krążenie krwi i limfy, a to usprawnia usuwanie toksyn z organizmu.
Po masażu moja skóra jest gładsza ima ładny koloryt.Staram się robić masaż gdy biorę prysznic ponieważ ciepła woda rozgrzewa skórę i przyspiesza mikr okrążenie.Miejsca objęte cellulitem masuje kolistymi ruchami szorstką gąbką lub rękawicą do kąpieli. Jest to też znakomity peeling, po którym moja skóra lepiej wchłania substancje czynne z kosmetyków. Prysznic kończę naprzemiennym polewaniem ciała ciepłą i zimną wodą – to świetna „gimnastyka” dla naczyń krwionośnych.

Dieta
Ograniczam sole (zatrzymuje wodę w organizmie) i kawę (pobudza apetyt, podnosi poziom kortyzolu, który sprzyja odkładaniu się tłuszczu w okolicy brzucha).Jem jak najwięcej warzyw, owoców,kaszę,ciemnego pieczywa(dostarczają m.in. błonnika, który reguluje pracę przewodu pokarmowego, i witamin z grupy B mających ogromny wpływ na przemianę materii).Ryby, oleje roślinne, orzechy, pestki i nasiona (dostarczają kwasów z rodziny omega, które przyśpieszają spalanie tłuszczu i zapobiegają jego odkładaniu).

By pozbyć się „pomarańczowej skórki” z brzucha, kręcę hula-hoop, ćwiczę brzuszki i nożyce.Cellulit na pośladkach i udach zwalczam,półprzysiadami wymachiwaniem nóg do tyłu i w bok.
Gdy uda mi się wygrać kosmetyki włączę je do mojej walki z cellulitem :D:D:D
napisał/a: yulee 2010-07-09 13:37
Przez długie lata żyłam w błogiej nieświadomości, czym dokładnie jest cellulit.
Mój okres niewinności skończył się jakiś czas temu...
Teraz świadomie walczę ze skórką pomarańczową, zwłaszcza na udach: Mocno szoruję się rękawicą myjącą, używam peelingów z kawą i grejpfrutem, balsamów antycellulitowych. Wyjęłam z szafy i odkurzyłam swój rowerek stacjonarny, i codziennie "wyjeżdżam" jakąś godzinę oglądając telewizję wieczorem. Jeśli mam siły, dodaję do tego jeszcze pół godziny gimnastyki. Raz w tygodniu jestem na basenie albo aerobiku.
3misiowie
napisał/a: 3misiowie 2010-07-09 15:20
Mój sposób na celulit:
- piję dużo wody by być lżejsza i mnieć gładsze ciało ;)
- codziennie spaceruję by mnieć zgrabne bezcelulitowe pośladki ;)
- myjąc się mocno masuję sie gąbką dla lepszego ukrwienia ciała ;)
- nie kupuję produktów antycelulitowych z myślą, że kiedyś je wygram i będę mogła je wypróbować ;)
napisał/a: drewienko 2010-07-09 15:25
Pragnę go pokonać z całego serca !!!!! Tańczę, wyginam ciało, a to wciąż mało:(
Dawka seksu też prawdopodobnie pomaga, tylko że ja nie widzę efektów. Cóż, może jestem dopiero na początku drogi do sukcesu. A więc sączę codziennie herbatę zieloną i wodę mineralną zero gazu, bo bardzo je lubię. Korzystam z dobrodziejstw sklepów z żelami antycellulitowymi. Jeżdżę do tyłu na orbitreku, bo tak powiedział mi uroczy Pan sprzedający mi ten sprzęt - że w ten sposób zdziałam cuda, więc działam. I ciągle się nie poddaję. A za oknem już piękne słońce, a moje nogi tylko lekko przygotowane. Aby bardziej mi się chciało kupiłam też ładną mini spódniczkę - muszę w niej wyjść - oczywiście bez cellulitu!
bazia08
napisał/a: bazia08 2010-07-09 19:13
Z cellulitem walczę kompleksowo:
* unikam picia soków z kartonów i napojów gazowanych na rzecz niegazowanej wody mineralnej i zielonej herbaty
* jem produkty bogate w białko( sery, jajka, ryby, chudy nabiał) oraz dużo warzyw i owoców ( szczególnie cytrusów)
* staram się być aktywna, systematycznie ćwiczę aerobik, biegam
* pod prysznicem używam gąbki antycellulitowej oraz kieruję na strategiczne miejsca naprzemiennnie strumień zimnej i ciepłej wody
* wykonuję masaż ciała masażerem antycellulitowym
* stosuję krem antycellulitowy
napisał/a: ~moniula01 2010-07-09 21:58
Moja walka z cellulitem trwa już od ok 3 miesięcy i widzę już efekty :)

przede wszystkim masaż... sama go sobię wykonuję. Znalazłam w internecie nową metodę - masaż bańkami chińskimi. Zakupiłam takie w aptece i masuję codziennie wieczorkiem :)

Do tego ćwiczenia - wszelkie na uda i pośladki, do tego raz w tygodniu basen.

No i jeszcze dieta... Unikam słodyczy i tłustych posiłków...

Wygrana z cellulitem jest możliwa !! :)
napisał/a: leoniu 2010-07-09 23:26
To ja powiem Księdzu jak na spowiedzi, że to ten cellulit doprowadza mnie do grzechu. No tak, oczywiście, że grzeszę pychą, bo wakacje idą i człowiek od czasu do czasu nieskromnie pupą chce poświecić, a tu ten potwór spod fig wyłazi. Fig, tak właśnie. No więc grzeszę, proszę ojca chciwością. To widać zwłaszcza w drogerii, kiedy koszyk pęcznieje od różnych specyfików antycellulitowych - przed prysznicem, w trakcie i po... Nieczystość - powiedzmy sobie szczerze - mi nie grozi, no może trochę myśli. Bo jak sobie masuję te uda pod tym prysznicem tymi peelingami to wydaje mi się, że już widzę te męskie spojrzenia na tej plaży, ech... Ale - niech ksiądz mi uwierzy - taka próżna i nieczysta motywacja też pomaga...Bo jak człowiek sobie coś zwizualizuje :) Oczywiście, że zazdrośnie spoglądam też na gładkie ciała innych kobiet. I z nieczystością to nic wspólnego nie ma.Tylko zazdrość mnie zżera. Ale działam, niech mi ojciec zaufa. Działam. Nieumiarkowanie stawiam na sport. Biegam, nordikwalkinguje, spaceruję... Za to fragment "w jedzeniu i piciu" uczciwie sobie odpuszczam. Bez alkoholu. Mało tłuszczów. No dobra, piję wodę w hurtowych ilościach, ale to chyba nie grzech??? A gniew? I owszem. Jak wyłuskuję kolejny kosmetyk antycellulitowo-masażowy, to ugniatam uda jakby to ciasto było, oklepuję z siłą sfrustrowanego masażysty :) I to działa. I - proszę uwierzyć - lenistwo mi nie grozi.
Czy grzechów żałuję? No wie ksiądz... Skuteczne to jest. Chce ksiądz zobaczyć? Nie... Cóż...
hadec
napisał/a: hadec 2010-07-10 00:15
Łaził za mną odkąd pamiętam.. nikt go nie zapraszał, nikt z nim nie gadał, nikt go nie lubił nawet, a jednak uczepił się i był. Cellulit!
Przyjaźnił się z łupieżem, kolegował z alergiczną wysypką.. ciągle się za nimi oglądał - oddany kumpel.. ale kiedy ich nie było sam też radził sobie całkiem nieźle, siedział i nosił się wszędzie, wygodnicki pasożyt.
Popsuł najbardziej udany dzień na plaży, zmusił do ubierania dłuższych spódnic, pozbawił dobrego nastroju w piękne słoneczne popołudnie..
był jak tasiemiec z dożywotnim pakietem przywilejów.
Próbowałam go podejść wiele razy.. rolkowy masaż, po którym się tylko uśmiechał, kremik od którego dostawał łaskotek.. siedział sobie dumnie i śmiał mi się w twarz.. pewnego ranka powiedziałam dość!
Porwałam butelkę wody mineralnej, która zawsze psuła mu nastrój, założyłam wygodne dresy i pobiegłam do parku.. humor miał mocno nie tęgi, czyżbym trafiła w dziesiątkę ? po południu trochę się rozpogodził, myśląc że przecież zna mnie dobrze.. a ja i tak nie wytrwam..
Dzień przerwy, dresowe spodnie, butelka wody .. do tego masaż, krem.. te same z których jeszcze niedawno tak się nabijał..Wytrwałam!
Tym razem już nie miałam wątpliwości - to działa!
Pomieszkał jeszcze jakieś trzy miesiące..
zapłacił za nie bardzo dużą cenę - ze smutku zanikał w oczach każdego dnia..
pewnego ranka wyniósł się na dobre..
Anty cellulitowa singielka - z wyboru :)
hadec
napisał/a: hadec 2010-07-10 00:23
Łaził za mną odkąd pamiętam.. nikt go nie zapraszał, nikt z nim nie gadał, nikt go nie lubił nawet, a jednak uczepił się i był. Cellulit!
Przyjaźnił się z łupieżem, kolegował z alergiczną wysypką.. ciągle się za nimi oglądał - oddany kumpel.. ale kiedy ich nie było sam też radził sobie całkiem nieźle, siedział i nosił się wszędzie, wygodnicki pasożyt.
Popsuł najbardziej udany dzień na plaży, zmusił do ubierania dłuższych spódnic, pozbawił dobrego nastroju w piękne słoneczne popołudnie..
był jak tasiemiec z dożywotnim pakietem przywilejów.
Próbowałam go podejść wiele razy.. rolkowy masaż, po którym się tylko uśmiechał, kremik od którego dostawał łaskotek.. siedział sobie dumnie i śmiał mi się w twarz.. pewnego ranka powiedziałam dość!
Porwałam butelkę wody mineralnej, która zawsze psuła mu nastrój, założyłam wygodne dresy i pobiegłam do parku.. humor miał mocno nie tęgi, czyżbym trafiła w dziesiątkę ? po południu trochę się rozpogodził, myśląc że przecież zna mnie dobrze.. a ja i tak nie wytrwam..
Dzień przerwy, dresowe spodnie, butelka wody .. do tego masaż, krem.. te same z których jeszcze niedawno tak się nabijał..Wytrwałam!
Tym razem już nie miałam wątpliwości - to działa!
Pomieszkał jeszcze jakieś trzy miesiące..
zapłacił za nie bardzo dużą cenę - ze smutku zanikał w oczach każdego dnia..
pewnego ranka wyniósł się na dobre..
Anty cellulitowa singielka - z wyboru :)
napisał/a: miszel17 2010-07-10 09:34
Kiedy zauważyłam że moje uda przestały być równe i gładkie zaczęłam ostra walkę z cellulitem .
Aby pozbyć się celulitu zaczęłam intensywnie ćwiczyć, przeszłam na dietę i używam kosmetyków i suplementów a przede wszystkim robię masaże. Używam peelingów , żeli, maski (np. z alg).Masaże wykonuję jak najczęściej - rękawicą z trawy morskiej .
Często pływam , każda forma ruchu jest wskazana ponieważ poprawia wygląd naszego ciała :)