Konkurs "Najlepszy plan na lato bez irytacji"

napisał/a: Oktawia23 2014-06-15 20:57
Mój sposób na lato bez irytacji składa się z kilku czynników:

-Wygranej mojej Teściowej w postaci wycieczki dookoła świata. Nagroda do zrealizowania od zaraz!
-Ciąży mojej Siostry,która pomoże jej się skupić na sobie a nie na moich problemach wychowawczych.
-Oddaniem wagi w dobre ręce. Przynajmniej na okres wakacji
-Zmiany sposobu odżywiania mojego Męża. Nic nie irytuj mnie bardzie niż odgłos odgłos otwieranych chipsów na śniadanie.
-Przeniesieniem mojego szefa do innej placówki. Wiedza o tym, iż jest daleko skutecznie poprawia mi humor!
-Sklerozy mojej Mamy. Dzięki niej zapomni gdzie mieszkamy i nie będzie codziennie nas odwiedzać.
- Zapasu Off! Dzięki temu komary się od nas Offczepią!
napisał/a: molada 2014-06-15 21:27
Wiecie co doprowadza mnie latem do szału? Brzęczenie i bzyczenie! Wyobraźcie sobie... Jesteście na urlopie. Jest gorący lipcowy wieczór. Siedzicie przy ognisku, a może na pomoście... Delektujecie się miejscem, czasem i towarzystwem, a wtedy SIĘ ZACZYNA. Bzyczy, brzęczy i IRYTUJE! Powoduje, że trudno później dojść do siebie.... Tak - wibrujący telefon komórkowy podczas urlopu może doprowadzić do szału! W poprzednich latach jedynie wyłączałam dźwięk w telefonie. Jednak od roku, właśnie przez to burzące spokój wibrowanie, całkowicie rezygnuję z brania telefonu komórkowego na wakacje (albo spoglądam na niego tylko raz dziennie, rano)! Wszak pracodawca, współpracownicy i inne osoby związane z pracą - mogą wytrzymać beze mnie kilka, a nawet kilkanaście dni w ciągu roku!
PS Brzęczenie komarów nie wyprowadza mnie z równowagi. Od kilku lat używam produktów OFF! i nie mam z komarami problemu! :cool:
napisał/a: kawoszkaa 2014-06-15 23:01
Na komary, na kleszcze i inne latające owady patent mam!
Tylko na forum polki.pl go zdradzam!
Lata obserwacji owadów ciekawymi wnioskami zaowocowały,
genialną myśl w moim umyśle wykreowały!
Zainteresowanie owadów jest wprost proporcjonalne do fizycznej atrakcyjności,
im dziewczyna ładniejsza tym większe zainteresowanie u owadów( i nie tylko u nich) wywołuje, piękne ciało do ukąszeń owadów predysponuje!
Mój wygląd jest natomiast "odlotowy" by nie powiedzieć niewyjściowy. Tu i tam się rozglądałam i drugiej takiej dziewczyny tzn. posiadającą tak "oryginalną urodę" nie widziałam. Na mojej twarzy pryszcz pryszczem pogania, nogi co tu dużo mówić trochę krzywe się wydają i mało atrakcyjnie wyglądają. Zawsze swoją szczupłą sylwetką się wyróżniałam bo kościotrupa przypominałam a do tego chłopcy mało przyjemnie za mną wołali- z przodu deska z tyłu deska - powód ku temu mieli, mój biust jest tak małych rozmiarów, że oglądając go potrzebujemy szkła powiększającego.Kolejnym wyróżniającym mnie szczegółem, jest nadmierne owłosienie, ach gdy się nie depiluje niczym małpka afrykańska się czuje. Mało atrakcyjna powierzchowność samotne noce generuje jednak pewne plusy w mojej brzydocie znajduje- owady szerokim łukiem mnie omijają i życia mi nie utrudniają. Moja skóra gładkością się cechuje bo nawet owad w ukąszeniu mojego ciała nie gustuje. Jednak rewolucje w moim wyglądzie planuje i może zainteresowanie mężczyzn a co za tym idzie owadów wygeneruje. Jeśli owady się moim ciałem wreszcie zainteresują produktów OFF będę potrzebowała i to właśnie w/w produktami ( a nie wyglądem) będę latających nieprzyjaciół odstraszała!
oagatao
napisał/a: oagatao 2014-06-15 23:51
[CENTER]Aby zbyt mocno nie irytować się latem, mam zawsze przy sobie ulubione czasopismo :D
Na przykład VIVĘ!
Nie dość, że umila mi czas, to przydaje gdy czuję nadciągającą irytację.
Biorę wtedy zamach i...
BACH!
... komara :)

Lepszych pomysłów nie mam. Ratujcie ;)[/CENTER]
napisał/a: gosiazar 2014-06-15 23:57
LATO

[CENTER]Moim sekretnym sposobem na lato bez irytacji,
Jest liczenie do 10 i na oddechu skupianie koncentracji.
Nieważne jak nerwowa jest sytuacja,
I jak bardzo napięta akcja,
W sekrecie kilka głębokich oddechów,
I znów twarz tonie cała w uśmiechu.
Bo latem jak zwykle wiele się zdarzy,
Jednak nawet w nerwach nie można tracić twarzy.

-Gdy Ci braknie lodów choć stoisz w długiej kolejce :(
-Kiedy dzieci wyleją twój ulubiony perfum który miałaś w butelce :p
-Jak zaczyna deszcz padać gdy właśnie wybierasz się na wycieczkę :confused:
-Gdy nie ma miejsca na ręcznik kiedy idziesz w ulubione zacisze nad rzeczkę :mad:

Kilka głębokich oddechów i wszystko jest łatwiejsze,
A nawet ogromne problemy są o wiele mniejsze ;)
Ale jak cię atakuje chmara komarów wkoło :mad:
Szybko użyj OFF-a i znów latem ciesz się wesoło :rolleyes:
[/CENTER]
Redakcja
napisał/a: Redakcja 2014-06-16 13:20
W związku z problemami technicznymi jakie miały miejsce w dniu wczorajszym (15 czerwca) zdecydowaliśmy się przedłużyć czas trwania konkursu o jeden dzień (do końca 16 czerwca 2014). Przepraszamy za utrudnienia i zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie.

Redakcja Polki.pl
napisał/a: 56manka 2014-06-16 18:48
[CENTER]IDEALNE LATO BEZ IRYTACJI ! [/CENTER]

By lato było wspaniałe, piękne, pełne wzruszających i emocjonalnych wspomnień, po prostu by było to lato wesołe bez irytacji to musimy stosować się do kilku zasad . Oto i one :

1. NASTAWIENIE . Zaczynam właśnie od porannego uśmiechu, który już od razu poprawia nastrój i sprawia, że dzień od razu nabiera kolorów, staje się jakby "większy" w okazje do radosnego i aktywnego spędzenia każdego letniego dnia .

2. OBOWIĄZKI . Każdą rzecz którą mam wykonać w tygodniu zapisuje na kartce , i powoli wykonując skreślam obowiązki z listy . Co mi to daje ? Otóż rzeczy do wykonania są wykonywanie systematycznie, a ja ? Po skończeniu się listy jestem pełna energii i zadowolenia . Dzięki temu cieszę się z najmniejszej drobnostki jak dziecko a stres i irytacja gdzieś zanikają ....

3. TELEKOMUNIKACJA . Wszelkiego rodzaju telefony, tablety i komputery odstawiam na bok, używam w małej ilości. TV - rzadko . Czemu ? Bo to pochłaniacze czasu, a brak czasu rodzi stres , a stres budzi irytacje, a więc by wyzbyć się irytacji wyzbywam się ich .

4. ĆWICZENIA . Tak ! Nie tylko poprawiają ogólny wygląd zewnętrzny ale także dodają energii i chęci . Przez co ja od wewnątrz jestem zadowolona z życia i po prostu szczęśliwa .

5 . MOSKITIERY, SPRAY I KREMY - by wyzbyć się komarów i much bo to ... utrapienie . Niestety na odpowiednie kosmetyki jeszcze nie trafiłam, i właśnie tego lata chcę wyzbyć się już irytacji w ostatniej dziedzinie życia i wypróbować kosmetyków OFF .
marcika
napisał/a: marcika 2014-06-16 19:55
W życiu człowieka zdarzają się takie momenty, w których wszystko sobie zaplanuje, przygotuje się, pozytywnie nastawi i nagle... trach! - sypie się jak piasek na Saharze. W przypadku planowania letnich wojaży, wycieczek, biwaków, czy nawet spotkań z najbliższymi na świeżym powietrzu letni spokój zakłócić może kilka czynników:
1. Komary i inne owady latająco-gryzące - wszyscy znamy te paskudztwa, prawda? Małe to, a potrafi doprowadzić do takiej irytacji, że człowiek nie poznaj sam siebie. Aby zatem podczas letnich przyjemności nie zamienić się wiecznie klepiącego się po ciele człowieka - warto zainwestować w dobry środek odstraszający owady i łagodzący ich ewentualne ukąszenia.
2. Nadmierne kąpiele słoneczne - czerwony to piękny kolor, pod warunkiem, że ma go na sobie dojrzały pomidor. Ile razy udało mi się spiec na raka podczas lata - zliczyć nie mogę. Dopiero kiedy zrozumiałam, że słońce w nadmiarze szkodzi, a bez hebanowej skóry mogę spokojnie przeżyć - zaczęłam stosować kremy w wysokim filtrem UV. I co? Przebywam na słońcu w rozsądnym wymiarze czasu, nie spiekam się i ... wolniej starzeje.
3. Źle dobrane towarzystwo - jeśli nie chcę doświadczać irytacji podczas wakacji, to muszę mieć pewność, że będą mnie otaczać ludzie podobni do mnie. Tacy, przy których czas będzie upływał na śmiechu, zabawie i radości.
napisał/a: alice139 2014-06-16 21:30
Mam na imię Lato , nazywam się Gorące,
Moja „właścicielka” wie jak sprawić by ze mną chwile były kojące.
Oczywiście plany letnie zapięte ma na ostatni guzik,
By potem był po prostu luzik.
Stara się w te dni odrywać od rzeczywistości,
By w 100% oddać się przyjemności.
Humor zły w szafie „zamyka”,
Buźka od ilości uśmiechów się nie zamyka.
Kremy z filtrem przeciwsłonecznym stosuje,
Oparzenie słoneczne Jej nie irytuje.
Wiem , że pewnych owadów ma dość,
Które dają Jej mocno w kość.
To o komarach mowa,
Moskitiera na oknach jest odlotowa.
Wtedy moja Pani dobrze śpi,
Słoneczne i udane lato się śni.
A gdy grill wieczorami się rozkręca,
To komar imprezie nie zniechęca,
Spray przeciw komarom idzie w ruch,
Na komara buh, buh, buh.
Niekiedy to olejek waniliowy działa,
Nie dla ciasta, ale dla ochrony ciała.
A gdy na kilka dni wypad z dzieciakami planuje,
To nie w ostatnie godziny się pakuje.
Powoli niezbędnik wakacyjny planuje,
I co najważniejsze – się nie stresuje.
Miejsce na wypoczynek ma sprawdzone,
Przez znajomych i rodzinę wcześniej ocenione.
Letnie ciuchy i stroje kąpielowe już w maju ze strychu przynosi,
Już zapach letni się w szafie unosi.
A piwnica mogłaby być basenem wody bez wahania,
Na szczęście woda gazowana w butelkach jest zakręcana :)
Deszcz Jej nigdy nie zaskoczy,
Bo do głowy romansidło „wskoczy”.
Koktajle i sezonowe owoce,
Latem pokazują swe moce.
Takie oto sposoby na lato moja Pani ma,
I na kolejne lato i wypoczynek chrapkę ma.
Szymusiowa
napisał/a: Szymusiowa 2014-06-16 23:10
Moja babcia zwykła mawiać, że człowiek sobie planuje, a Pan Bóg patrzy na niego z góry i się śmieje. Niestety sporo miała w tym racji, bo nawet najlepszy plan na wakacje nie jest w stanie przewidzieć kilku czynników: pogody, przypadkowych spotkań z wrednymi ludźmi i ... natężenia ataków komarzych krwiopijców! Do pewnego momentu sądziłam, że nic z tym nie da się zrobić i moje misternie układane plany wakacyjne często przez któryś z tych elementów brały w łeb, a ja sama wznosiłam się na wyżyny letniej irytacji! Na szczęście poszłam po rozum do głowy i znalazłam swoje sekretne metody na lato bez irytacji!
SPOSÓB NA POGODĘ I NIEPOGODĘ.
Przede wszystkim przezorny jest przygotowany na wszystko, a matka dwójki brzdąców i żona swojego męża już w szczególności musi mieć sposób na letnie kaprysy pogody!Planując więc letnie wojaże NIGDY nie nastawiam się na upalną i słoneczna pogodę! Zawsze w walizkach znajduję dodatkowe miejsce na parasole, płaszcze przeciwdeszczowe i kalosze. I wychodzę z założenia, że od deszczu jeszcze się nikt nie rozpuścił, a bieganie po plaży w deszczu może być całkiem ekscytujące, a już na pewno bardzo oryginalne i niezapomniane! Kapryśna pogoda pozwala też odkrywać zupełnie nowe atrakcje turystyczne: zaglądać do zapomnianych kościółków, rozmawiać ze starym rybakiem przy plaży czy przypadkiem znaleźć się na warsztatach malowania palcami... :)
SPOSÓB NA LUDZI I LUDZISKA
Faktem jest, że świat jest piękny, tylko ludzie bywają ... niemądrzy tudzież sfrustrowani. Jak spotkasz takiego ludzia na swojej wakacyjnej drodze co to przeszkadza mu dym z twojego ogniska albo twoje dzieci biegające po plaży możesz się zirytować! Możesz oczywiście udać się na totalne odludzie, by takich typów uniknąć, ale to raczej dosyć ryzykowny plan. Ja stosuję jedną z dwóch metod: albo traktuję delikwenta niczym powietrze albo wręcz przeciwnie: jest tak sztucznie miła i słodka, że jego wredne ego nie może tego znieść i daje nam spokój. Polecam! :D
SPOSÓB NA KRWIOPIJCÓW
Te cholery irytowały mnie latem chyba bardziej niż polski klimat i polska mentalność! Niby wszystko sprzyja: wieczorkiem ponad 20 stopni, ognisko, gitarka, owocowe piwko, miłe towarzystwo, chillout można powiedzieć, aż tu nagle... BZZZZZZZZZ... AUĆ!!! Nie wytrzymał jeden z drugim matczynego odprężenia i złośliwie ciachnął ją w szyję! Bach! Likwiduję toto. Wracam do chillowania. Już się wczuwam w klimat aż tu nagle ... BZZZZZZZZZZ... AUĆ! Kolejny zmasowany atak natrętnych krwiopijców!Jeśli nawet z naiwną ulgą przestaję słyszeć bezczelne bzyczenie, po powrocie do domu okazuje się, że cichy krwiopijca kleszcz siedzi sobie jak gdyby nigdy nic wbity w moje udo albo ramię! Po kilku takich letnich irytujących przygodach, poczytałam, poszperałam, znajomych popytałam i od kilku już lat jednym z najistotniejszych punktów moich letnich planów jest zapakowanie do torby zapasu środków na owady! Kiedy wychodzimy nad wodę, rozpalamy ognisko czy idziemy do lasu naciskam magiczny guziczek wydający znamienny odgłos: OFFFFFFFF.... i już wiem, że żadna bzycząca ani nawet ta dobrze się kamuflująca irytacja mi nie grozi! :cool:
napisał/a: nieoczywiste 2014-06-16 23:56
Wiele rzeczy może uprzykrzyć wakacje, zwłaszcza te wymarzone i starannie zaplanowane. Pogoda może okazać się fatalna, a pokój w hotelu zupełnie inny od tego ze zdjęć w katalogu. Mogę zatruć się jedzeniem, doznać kontuzji podczas uprawiania sportu, albo dostać zbyt wcześnie okres. Nawet zazwyczaj niezawodne towarzystwo może tym razem okazać się niezwykle marudne, a sąsiedzi zza ściany hałaśliwi. Dlatego zawsze na każdy wyjazd zabieram ze sobą przynajmniej jedną książkę. Bez znaczenia jest czy będzie to znana przeze mnie niemalże na pamięć któraś z powieści Jane Austen, reportaż z miejsca w którym nigdy nie byłam, czy też biografia ulubionej aktorki. W moim przypadku dobra książka zawsze jest niezawodnym i szalenie skutecznym rozwiązaniem - pozwala mi zapomnieć o wszystkich problemach, zrelaksować się i na nowo zacząć cieszyć się wolnym czasem, którego nigdy nie mam w nadmiarze.
Także polecam wszystkim. Bierzcie ze sobą na wakacje książki i czytajcie. Przecież lato jest zbyt krótkie, żeby się złościć i irytować :)