Konkurs "Najlepszy plan na lato bez irytacji"

napisał/a: marta1693 2014-06-03 14:34
Sposób na lato bez irytacji? Dla mnie lato jest tym pięknym okresem w roku kiedy mam mnóstwo energii, a słoneczna aura powoduje, że irytacja raczej jest mi obca. Ten stan zostawiam sobie na jesień-zimę ;) A lato jest tak piękne i krótkie, że szkoda marnować je na zły humorek.
Szczególnie, że jest to czas urlopów i wspaniałych chwil w rodzinnym gronie.
No i jak każda mama dbam o to, aby moje pociechy nie irytowały się tym, że na skórze pojawiają się czerwone, swędzące plamy od paskudnych komarów. Kiedy dzieci były malutkie i nie chciałam używać żadnych chemicznych preparatów, moja babcia poleciła mi jak samemu zrobić specyfik, po którym żaden komar nie waży się zbliżyć. Przepis był prosty, mianowicie należało do słoika pokroić liście geranium i zalać je spirytusem, a następnie odstawić na miesiąc. No i efekt był taki, że maluchy wyglądały jak po różyczce, bo komary wcale nie bały się tego zapachu tak jak zapewniała babcia :) Dopiero wtedy zdecydowałam się jednak sięgnąć po gotowy preparat i mój wybór padł na OFF! Od tamtego czasu towarzyszy nam każdego lata, bo jest niezawodny.
Jeśli chodzi o zabezpieczenie domu to w oknach, które są otwierane wieczorem założyliśmy moskitiery, bo osobiście mnie bardziej irytują - jeśli już muszę użyć tego słowa, wielkie komary, które mimo iż nie gryzą to są paskudne i kiedy widzę takiego latającego potwora to mój krzyk można usłyszeć w odległości kilometra ;) A więc dbając o komfort psychiczny swój, domowników oraz sąsiadów zaopatrzyłam się już we wspomnianą moskitierę.
Dodatkowo chronimy się latem kremami z filtrem, okularami przeciwsłonecznymi z filtrem, jednak nie tymi z bazarku, które tylko mogą nam zaszkodzić, psując nasz wzrok zamiast go chronić.
No i na koniec muszę przyznać, że jedyne co niekiedy mnie troszkę irytuje to to, że kiedy już wybiorę się z rodzinką na upragnione wakacje nad polskie morze, na które to wakacje czekamy cały rok, to zamiast upałów wita nas ulewa i temperatura jak w marcu. Ale i temu trzeba jakoś zaradzić, aby nie pozwolić nikomu, ani niczemu popsuć tych cudownych dwóch tygodni laby. W takie dni wybieramy się na basen, zwiedzamy to co jest do zwiedzania w okolicy, gramy w przeróżne gry i ogólnie cieszymy się swoją obecnością. Bo tak naprawdę życie jest zbyt krótkie żeby marnować je na irytacje i zaprzątanie głowy błahostkami. Ja wychodzę z założenia, że należy cieszyć się każdą chwilą i ze wszystkiego wyciągać pozytywne wnioski. Tak więc czekam z utęsknieniem na słońce i letnie klimaty, żeby móc chodzić w zwiewnych ciuszkach i dzielić się uśmiechem i radością z innymi, a komary niech się mnie strzegą, bo mam na nie tajną broń, a jeśli uda mi się wygrać to będę posiadać cały zapas broni wymierzonej w te małe owady.
Więc moja rada, aby nie dać się irytacji brzmi tak: dobry humor to podstawa latem. A irytację zostawmy na długie, zimowe wieczory, które trwają zdecydowanie za długo, a nie trwońmy dobrej energii w upalne, piękne dni, które tak szybko mijają i jest ich jak na lekarstwo w stosunku do reszty roku :) Dostrzegajmy małe rzeczy wokół siebie i pomyślmy o tych, którzy są naprawdę w kiepskiej sytuacji życiowej, np. bardzo chorzy, a wtedy gwarantuję, że to co nas irytowało natychmiast się ulotni ;)
napisał/a: K26 2014-06-03 16:33
Najlepszym sposobem jest zero stresu. Wtedy, żadna irytacja nam nie grozi. Przecież wiadomo, że różne dziwne sytuacje mogą się nam przytrafić nie tylko podczas letniego urlopu. Nieważne czy jest to zagubiony bagaż na lotnisku, za bardzo opalone ciałko, czy wredny komar na grillu Każdy ma swój sposób. Ja wyznaję zasadę, że " Lato dodaje sił". Trzeba z niego korzystać przecież to wtedy ładuję baterie i mam werwę do pracy po moim urlopie
napisał/a: ayria 2014-06-03 21:00
Ciekawe pytanie, zadaję je sobie codziennie, ale dotyczy one nie tylko lata bez irytacji, ale życia bez irytacji w ogóle. Szczerze mówiąc najbardziej irytują mnie ludzkie zachowania, które naruszają moją strefę komfortu, albo które są po prostu głupie, chamskie, świadczące o braku wychowania.
W lato chcę szczególnie mieć wszystko gdzieś, więc i nie powinno być dla mnie irytujące 2-letnie rozwrzeszczane dziecko jakich pełno jest na każdej plaży i które zawsze, prędzej czy później, obok mnie usiądzie ze swoimi zachwyconymi nim rodzicami. Jak się nie irytować gdy takie dziecko zacznie we mnie sypać piaskiem? Po prostu wyobrażę sobie że ja w przyszłości też mogę mieć dziecko i przecież to rozkoszne i cudowne, gdy wydziera się taki malec wniebogłosy.


Drugą rzeczą, która mnie irytuje, jesy szerokopojęty SYSTEM. A mianowicie wszelkie drobne niedogodności związane z byciem wewnątrz czegoś, co jest kierowane odgórnie, a na co wpływu nie mamy. Na wszekie bzdurne przepisy, regulaminy, nieprzystające do rzeczywistości wymagania, formalności i brak ludzkiego podejścia do różnych spraw. Wydaje mi się że ludzie za bardzo kierują się sztywnymi schematami, i mają za malo wyrozumiałości dla czynnika pozaludzkiego.

Na ludzkie niemiłe zachowania reagować ze spokojem. Uśmiechem. Być wyrozumiałym dla niemiłej pani czy niemiłego opryskliwego pana. Widocznie ma jakiś problem, albo Słońce za mocno świeci. Nie brać niczego do siebie.

Nie irytować się. Mieć na wszystko wy..lane. Wstawać wcześniej, nigdzie się nie spieszyć. A nawet gdy gdzieś się spóźnię - trudno, to nie kniec świata. Na palcach jednej ręki można wymienić rzeczy, na które absolutnie nie wolno się spóźnić. Ale gwiazdy mogą wszystko., nawet spóźnić się na własny pogrzeb, więc dlaczego ja mam nie mieć do tego prawa od czasu do czasu? Szczególnie gdy robię to niespecjalnie.

Lato to sprzyjający klimat dla bycia mniej zirytowanym i zadowolonym. Może dlatego kultura śródziemnomorska czy południowoamerykańska czy wszelkie ludności mieszkające na Hawajach, Haiti i innych oazach szczęścia, mimo niezbyt sprzyjących warunków ekonomicznych jest tak zadowolona życia. Klimat chyba korzystnie wpływa na zdrowe podejście do świata.

Mam nadzieję że ten plan przełoży się na wszystkie inne pory roku. Nie, nie będę irytować się z powodu złej pogody. Każda pogoda jest na swój sposób piękna.
napisał/a: memos 2014-06-04 14:04
Dobry humor przede wszystkim,
Oto co polecam wszystkim.
Gdy lato się zbliża i słonko ciepłem grzeje,
Zamiast się zasmucać - dusza ma się śmieje.
Nie ważne, że czasem nawet deszcz popada,
Nastrój mi poprawia gorzka czekolada.
A gdy upał męczy i bardzo gorąco,
Kąpiel gdzieś w jeziorze działa tak chłodząco...
Jedyne co latem irytować może,
To owady bzyczące głośno o tej porze.
Lecz i na nie sposób odnalazłam świetny,
Kupuję OFF stworzony na takie insekty.
Zamiast więc narzekać, marudzić bez końca,
Wolę się cieszyć z obecności słońca.
evelinek13
napisał/a: evelinek13 2014-06-04 17:54
lato bez irytacji? to proste! tym wyjatkowym slonecznym pieknym beztroskim momencie musimy naladowac sie dobra energia i pozytywnymi myslami, zyc chwila i cieszyc sie wolnoscia :) Dlatego odstawmy wszystkie klopoty i problemy na jesienny czas :) Wsiadajmy w pociag jedzmy nad morze wezmy najlepsa przyjaciolke i zyjmy tak jakby jutra mialo niebyc!
selenes
napisał/a: selenes 2014-06-04 22:15
Zdradź nam swój sposób na lato bez irytacji

Przede wszystkim wyłączam telefon służbowy i odcinam się totalnie od internetowej przestrzeni, stając się offline dla wszystkich. W tych czasach taki detoks naprawdę sprawia, że lato staje się obce od jakiejkolwiek irytacji.
Kolejny aspekt to dojście do porozumienia w sprawach nas trapiących i nieodkładanie trudnych rozmów na później - załatwmy to przed latem, by potem w spokoju móc odpoczywać w słonecznych promieniach.
Warto też zrobić zestaw podstawowych badań, by latem nie dopadły nas żadne choroby - co jak co, ale zdrowie jest najważniejsze - uświadamiamy sobie to zazwyczaj wtedy, kiedy coś nam dokucza, np. ból zęba W takich momentach warto chwalić każdą profilaktykę!

Do tego na każdy wieczór zabierajmy ze sobą zapas OFF'a, by stać się niewidzialnym dla komarów. Każdy uczestnik grillowych wypadów czy wieczornych spotkań wie, jak bardzo komary potrafią uprzykrzyć życie


Oto mój sposób na lato bez irytacji
napisał/a: ubuntu44 2014-06-05 11:55
Lato znowu do naszych drzwi zapukało:
"Mamo, mamo, to wakacje" zawołał mój synek mały:)
"Już czas na plażę i na słońce, i na zamki z piasku
I na robienie dużo, dużo hałasu i radosnego wrzasku"
No tak, juz czas najwyższy zaprosić do siebie wakacje,
Zakochać się w życiu, cieszyć, za drzwiami zostawić irytację...
Tak naprawdę do szczęścia nie tzreba mi wiele:
Trochę snu, wody, witamin i leniwej niedzieli...
Absencji owadów i nadmiaru UV promieni,
Oraz wiele usmiechu, który spojrzenie na świat zmienia.
Mój sposób na lato bez stresu i irytacji
sprowadza się do szczerej radości z wakacji!
Naładuję się słońcem jak bateria słoneczna
Chroniąc to co ważne, by było bezpieczne...

Zatem zapraszam do siebie kochane Wakacje:
Na śniadanie, obiad, do zabawy i na kolecję...
W naszym mieszkaniu i sercach poczujcie się jak u siebie,
Halo, Wakacje, wejdźcie, będzie Wam z nami jak w niebie!
napisał/a: anusiaaa 2014-06-05 16:18
Baczność!

Tajna misja pod kryptonimem "Nie irytuj się".

CEL: Spokojne wakacje bez irytacji i nerwów

REALIZACJA:

1. Spędzaj czas z tymi których lubisz, akceptujesz i przyjaźnisz się - nic tak nie wkurza, jak znienawidzona koleżanka w namiocie obok, albo teściowa w tym samym hotelu;
2. Wakacje to czas odpoczynku - nie myśl o pracy, szefie, a komórkę służbową schowaj głęboko w szafie - nic tak nie irytuje, jak telefon od szefa na plaży z prośbą: A mogłabyś sprawdzić maila?
3. Dzieci są kochane i trzeba z nimi spędzać większość wolnego dnia, ale znajdź też czas dla siebie - pamiętaj spakuj "nianię" i usiądź wieczorem na tarasie z lampką wina. Dzieci pod nasłuchem, ty spokojna i zrelaksowana.
4. Telewizja, laptopy, internety - zostaw w domu - czy w czasie wakacji chcesz wiedzieć, co się dzieje w polityce?! Jakie to irytujące, kiedy znowu dowiadujesz się, że PO krzyczy na PIS, a PIS oskarża PO.
5. Bzzz, bzzzz - łup. Zabić na śmierć! Irytujące bzyczki mordujemy odpowiednim środkiem i cieszymy się z życia.
6. Uśmiechnij się szeroko - do wszystkich - niech kierowca, który własnie zajechał Ci drogę zobaczy twój szczery uśmiech, a starsza Pani, która wcisnęła się w warzywniku w kolejkę zobaczy, że masz ją gdzieś pokazując jej szeroki uśmiech!

Cel został osiągnięty!Wspaniałe lato bez irytacji. Nie wierzysz? Spróbuj.
Spocznij!
napisał/a: aga67 2014-06-05 21:58
Lato, lato… każdy czeka.
A gdy w końcu jest - narzeka!
Wszystko przez owadów zgraje,
Bo gdy ciepło sygnał daje
Wylatują z każdej dziury,
Z rynny, z krzaków, starej rury!
Niepojęte te ilości,
I wciąż gryzą! Aż do kości!
Ale cóż to! Owad stop!
Choć mnie zwęszył, złapał trop,
Nawet wbił we mnie żuwaczki
I odleciał gdzieś we krzaczki
To nie rośnie bąbel wielki!
Migiem zniknął objaw wszelki.
Przyszło słodkie ukojenie…
Czyż to było ukąszenie?
Tak! Jak zwykle jadowite.
Jakie to niesamowite!
OFF AKUT!
W całym świecie
Nic lepszego nie znajdziecie!
napisał/a: ana090593 2014-06-05 23:35
Nadchodzi lato dużymi krokami a więc trzeba się przygotować bo komary, muchy, kleszcze atakują nasze ciała oraz dom. Stosuję olejki eteryczne to odstrasza owady. W oknach zamontowałam moskitiery. Wokół swojego domu posadziłam rośliny, które odstraszą komary muchy, jestem zwolenniczką takich naturalnych sposobów, które niezwykle pomogą w walce z owadami. Rośliny, które posadziłam to Pelargonia, bazylia, tymianek. Używam lepów na muchy, preparatów owadobójczych. Jeśli chodzi o mole one również są strasznie uciążliwe, walka z nimi to prawdziwa męczarnia. Ale gdy wyczyścimy całą szafę, umieścimy zapachowe zawieszk mamy problem z głowy. Ja umieszczam w szafie także kawałki mydła. Żywność zawsze przechowuję w szklanych pojemnikach bo to nie pozwala molom na dostanie się do moich produktów spożywczych w kuchni.
napisał/a: justynaXsanko 2014-06-05 23:59
Ponieważ lubię mieć wszystko przemyślane i zaplanowane , toi przed wakacjami tak robię, aby mnie jak najmniej rzeczy negatywnie zaskoczyło, zirytowało i popsuło mój urlop. Takie działanie jest złożone:rolleyes:
- pakowanie, pakuję zazwyczaj wszystkiego za dużo. Pogoda nie może mnie zaskoczyć ,więc muszą być ciuchy na słoneczne dni, albo gdy będzie padać. Przecież brak ubrań nie może mnie zirytować. Owady też nie straszne, bo wiem z czym z nimi walczyć. A i odpowiednie kosmetyki dla całej rodzinki i apteczka z na przykład najróżniejszymi plasterkami. pakuje wszystko co moze się przydać, aby później się nie irytować, ze coś brakuje.
- planowanie podróży, muszę dokładnie znać trasę, jaką pojadę, sprawdzam w necie, na mapach aby siedząc za kółkiem nic mnie nie zdenerwowało np. objazdy, remonty.
- jedzenie- dość nasłucham się w ciągu roku od moich dzieci- niejadków, że to im nie smakuje, ze tego nie chcą, wolą inną zupę...KONIEC, nie będę się irytować na wakacjach. Są restauracje, bary, robimy grilla, niech każdy je albo i nie na co ma ochotę, ja nie gotuje!
- komputer- żadnych laptopów na wakacjach!!! dość się nairytuję w ciągu roku, jak mąż jak zahipnotyzowany gra w gierki i nie wie co się wokół dzieje. A tak nie ma sprzętu,nie ma stresu i mamy czasu więcej dla siebie.
- brzydka pogoda- nie zirytuje mnie tak bardzo, bo mam już sprawdzone ciekawe miejsca do zwiedzania, zaplanowane atrakcje, a w moim mega wypełnionej torbie znajdą się gry planszowe, karty i jest zajęcie dla całej rodzinki.
Taka już jestem. Wszystko muszę mieć zaplanowane, zorganizowane. Nie zawsze idzie wszystko po mojej myśli, ale na pewno mniej się irytuję, bo jestem przygotowana na rożne sytuacje. Czy to dobrze nie wiem ,ale mi to pasuje!!
misslost
napisał/a: misslost 2014-06-06 01:56
To chyba nie tajemnica, że najprostsze rozwiązania są najlepsze. Komary, muchy i inne owady latem irytują mnie niemiłosiernie. Ale... jak w dobrze skonstruowanej maszynie jest guzik OFF, tak i w moim życiu są produkty OFF. Dzięki nim wieczorny biwak nie jest zmorą, a ja mogę nacisnąć ON - dla zabawy, dla szeroko otwartych drzwi balkonowych i dla śpiewu przy ognisku :)