Konkurs "Śniadanie do łóżka"

napisał/a: Aga2608 2010-11-28 23:17
Jaki mam sposób na zdobycie serca drugiej osoby?
Myślę, że najważniejsze jest zrozumienie i wsparcie. Zasada "przez żołądek do serca" ma istotne znaczenie, jednak nie jest według mnie najważniejsza. Można tą zasadę wprowadzić do wspólnie wykonywanych czynności - wspólne gotowanie - pożyteczne z miłym i radosnym. Poprzez rozmowę, porady i zrozumienie drugiej osoby wzbudzamy w niej zaufanie, a także pogłębiamy uczucie między nami. Wydaje mi się, że w ówczesnych związkach brakuje młodym ludziom umiejętności stawiania kompromisów. Wspólne rozwiązywanie problemów jest bardzo ważne. Poświęcanie drugiej osobie swojego czasu, oczarowywanie i odkrywanie swoich sekretów przed drugą osobą tworzy silną więź między dwoma osobami. Ważne aby umieć zachwycać drugą osobę, nawet będąc w kilkuletnim związku.
napisał/a: aruna 2010-11-29 14:59
Mój sposób to czary-mary, czyli magia. Jak się przyjrzymy każdemu związkowi, dostrzeżemy w nim rzeczy nie do końca wytłumaczalne. Dlaczego przykładowo ona spotkała jego na tym przystanku, chociaż miała jechać wcześniejszym autobusem? Mój sposób to czekanie na tą magię. Nie trzeba mieć jakichkolwiek sposobów tylko oczekiwac na przeznaczenie. Moim sposobem zawsze było czekanie na ruch przeznaczenia. Czekałam, czekałam i się doczekałam, niedługo będe miała szczęśliwe 30-lecie małżeństwa !!!
napisał/a: Teresa1 2010-11-29 16:48
Miłość,wierność,szczerość,wzajemne zaufanie i szacunek...Co ma być,to będzie.
napisał/a: yulee 2010-11-29 16:54
To smutne dla mnie osobiście, i ogólnie niefeministyczne, ale nie mam takiego sposobu. Mam kłopot z dostrzeżeniem, że ktoś jest mną zainteresowany, a sama jestem niezdolna do zainicjowania czegokolwiek...Niełatwo jest pójść ze mną na pierwszą randkę! Ale pochlebiam sobie, że potem jest już z górki ( a jeśli nie,to szybko to kończę!). Jestem sobą cały czas - owszem, czasem wysilam się jeśli chodzi o makijaż i ubranie, ale nie zawsze; czasem coś ugotuję ale i niekiedy zamówię pizzę - po prostu robię to,na co mam ochotę. Jeśli druga strona potrafi się w tym zrelaksować (w końcu nie będzie potem dziwnych zaskoczeń po okresie pierwszej fascynacji!), to już dużo - i mamy szansę. Wiem,że bycie "wygodnie" razem to może nie spełnienie romantycznych marzeń normalnej nastolatki - ale ja o zachodach słońca na pustyni nigdy nie śniłam. Ma być nam dobrze razem,na co dzień, a nie tylko od święta.
napisał/a: ladymalik 2010-11-29 17:28
Serce mojego męża zdobyłam swoją miłością do futbolu i ogromną wiedzą z tej dziedziny. Piłka nożna jest naszą wspólną pasją, razem jeździmy na mecze, oglądamy transmisje w telewizji, emocjonujemy się mistrzostwami...Mąż jest przeszczęśliwy, gdyż żony-kibica zazdroszczą mu wszyscy koledzy. I wprost puchnie z dumy, gdy wygłaszam trafne uwagi rozprawiając w męskim gronie o wyższości Messiego nad Ronaldo. Nigdy nie przypuszczałam, że moja fascynacja futbolem stanie się kluczem do bardzo udanego małżeństwa:)
cohenna
napisał/a: cohenna 2010-11-29 18:58
Redakcja napisal(a):Zadanie konkursowe:
Główny bohater, żeby zdobyć miłość kobiety postawił na zasadę: "Przez żołądek do serca". A jaki jest Twój sposób na zdobycie serca drugiej połowy?



Szczerość, bycie sobą a nie udawanie kogoś innego kim się nie jest :)
agatita
napisał/a: agatita 2010-11-29 21:42
Hmmm... zdobyć faceta to trudna sprawa. Nie ma jednej sprawdzonej recepty:)
Ja postąpiłam według takiego przepisu :
- łyżeczka tajemniczości i niedostępności
- szklanka wrażliwości
- szklanka delikatności
- łyżeczka seksapilu
- szklanka cierpliwości
- łyżka tolerancji
- szklanka zrozumienia
- łyżeczka nieśmiałości
- łyżeczka pewności siebie
Składniki wymieszane razem dały efekt - zaiskrzyło między nami:)
Czuliśmy,że znamy się od zawsze. I trwamy razem dalej :)
napisał/a: akinom44 2010-11-29 21:57
Aktywny weekend!

Składniki:
wycieczka nad polskie morze
dużo humoru
trochę wigoru
towarzystwo odlotowe
i hasło ortograficzne:
Morze na wszystko pomoże!
3misiowie
napisał/a: 3misiowie 2010-11-29 22:52
Żeby zdobyć serce drugiej połówki po prostu trzeba być sobą, bo jeśli zdobędziesz faceta udając kogoś innego to po krótkim czasie ujawni się twoje prawdziwe ja.

Ja wydobyłam z siebie i wyostrzyłam kilka cech/umiejętności/metod, które pomagają w zdobyciu faceta na całe życie. A mianowicie:
- metoda kobiecości – bycie delikatną, subtelną, rozpalającą zmysły i pożądania mężczyzny np. poprzez noszenie krótkich spódnic z rozporkiem, zakładanie bluzek niezbyt wydekoltowanych (piersi trochę muszą być zakryte ale trochę i odkryte – to przyciąga wzrok ;)), przygryzanie wargi, zalotne spojrzenia itp.
- metoda (nie)stanowczości – metoda polegająca na tym, że wiem czego chcę, jednak czasem mogę ulec temu pod kątem partnera – a niech myśli sobie, że czasem może mną porządzić ;),
- matczyna czułość i wrażliwość,
- metoda gotowania nowych wykwintnych i smakowitych dań będących rajem dla podniebienia ale również gotowanie ulubionych prostych dań drugiej połówki,
- metoda czasowej całkowicie świadomej niezdarności (stosowana bardzo rzadko) – np. świadome upuszczenie przedmiotu. Chodzi o to by mężczyzna pofatygował się po upuszczoną przeze mnie rzecz; lub np. pomoc w zakupach czy w naprawie dawno już zepsutego odkurzacza 
- metoda pomocy mężczyzny – dzięki jego pomocy jestem cały czas z nim, zbliżam się do niego gdyż spędzamy ze sobą coraz to więcej czasu 

Ja nie potrzebowalam dużo czasu na zdobycie męża i zainteresowanie jego moją osobą być może dlatego, iż byłam po prostu naturalna.
napisał/a: agusia32 2010-11-29 22:55
Spod rzęs mrugam oczkiem,
Zgrabnie rzucam loczkiem,
Upuszczam chusteczkę,
Śmieję się troszeczkę,
Palcem ust dotykam,
Potem z oczu znikam
Niczym piękny duch...
Teraz jego ruch ;)
napisał/a: pg1978 2010-11-29 23:14
W obecnych czasach, kiedy pojęcie miłości z seksem się miesza, kiedy stałe związki nie są w modzie a małżeństwo to przeżytek, zdobycie serca drugiej osoby nie jest łatwe.

Ja dawałam z siebie przede wszystkim: przyjaźń, wsparcie, zaufanie, miłość i gwarancję wierności. I właśnie tymi cechami zdobyłam serce mojego męża, a także tym, że na każdym kroku robiłam wszystko z myślą o rodzinie i to najbardziej go ujęło.

Kieruję się w życiu zasadą, że najważniejszą wartością w życiu jest rodzina, bo to od niej i na niej wszystko się kończy i rozpoczyna.
napisał/a: ewelka21 2010-11-29 23:52
,,Przez żołądek do serca"...W moim przypadku niestety,to znane polskie przysłowie zupełnie traci na znaczeniu.Bo jak można odnieść je do kogoś,kto nie dość że nie umie gotować,to jeszcze nigdy nie trafia w gusta swoich partnerów.Pamiętam jak dziś pierwszy obiad,na który zaprosiłam swojego,wówczas jeszcze przyszłego męża...Dokładnie zaplanowane menu,pięknie nakryty stół,nastrojowa muzyka..Myślałam,że pęknę z dumy gdy na stole stawiałam misternie ułożone eskalopki w sosie pomidorowym pod pierzynką z żółtego sera.,,-Wygląda wspaniale.Z czego można wyczarować tak wspaniale danie"-zapytał z uśmiechem na ustach mój gość.,,-Wystarczy tylko odrobina mielonego mięsa..."-zaczęłam,ale zaraz przerwałam bo uśmiech na twarzy mojego narzeczonego błyskawicznie zniknął.,,-Z mielonego mięsa?Przecież ja nienawidzę mielonego mięsa..."-niemalże krzyczał.I cały nastrój szlag trafił...-pomyślałam.Ale po chwili wpadł mi do głowy wspaniały pomysł...-A co powiesz na domowej roboty fasolkę po bretońsku?-,,Na fasolkę?Jak Ty teraz chcesz zrobić fasolkę?-zapytał nie kryjąc zdziwienia.-Normalnie.Otworzę zakupiony dziś rano słoik z fasolą i odgrzeję ją szybkim domowym sposobem w kuchence mikrofalowej.Pasuje?-zapytałam,a raczej stwierdziłam z uśmiechem na ustach.,,-Wiesz za co Cię najbardziej kocham?Właśnie za tę Twoją diabelską spontaniczność...Szczególnie w łóżku"....